Pierwszy raz politycznie...

Day 1,349, 10:15 Published in Poland Poland by rey1988

Dzisiaj troszeczkę mniej gospodarczo... co nie zmienia faktu, że o gospodarce też jest – jednak bardziej mowa o moim zdegustowaniu obecną polityką rządu.

Mercenary chyba już wszystkim znany medal, który wzbudza spore kontrowersję (szczególnie od strony ePolski czy chciałoby się powiedzieć członków sojuszu, który przez niego osłab).
Pewne jednak jest to, że świetnie rozruszał gospodarkę. Przeciętny dwuklik ma szansę na kolejny medal (medal nie „medalik” - bo najczęściej w tej formie wypowiadają się osoby, które są jego bliskie lub go zdobyły) – zdobycie magicznych 5 golda robiąc w sumie to co robił.
Denerwujące są tym samym apele rządu (pomijam to, że pierwsza kadencja odkąd gram kiedy nie wiem co robi prezydent – ok, ostatnio coś ruszyło, ale ostatnie 2 tygodnie to wielka cisza) by sobie odpuścić jego zdobywanie. Prawda jest taka, że rząd sponsoruje grupkę osób – bojówki. Gdzie większość ePolaków do żadnej nie należy – i to też w dziwny sposób ostatnio: „jak najmniej bo w sumie za ePolskę walczycie – wasz obowiązek”. Obecnie jeszcze dochodzi straszenie utratą regionów, natomiast wspomniana liczniejsza grupka „niesponsorowana” płacąc podatki sponsoruje rząd/państwo.
Ceny poszły w górę - między innymi dzięki wpompowaniu przez Plato sporej ilości lokalnej waluty i wprowadzeniu medalu. Płace to samo (pomimo obkrojenia liczby pracowników). Wzrosły wpływy do budżetu (tak, mogę się domyślić, że parlament debatuje nad ich obniżeniem - po obniżeniu też dwuklik nie wiele odczuje...), ale rzesza niesponsorowanych tego dobrobytu nie odczuwa.
Jeśli mowa o pieniądzach obecnie rząd postanowił rozgraniczyć funkcję rządu i parlamentu, który obecnie „ma być” władzą partyjną – natomiast rząd rozumiem władzą kilku kolesi? Takie odniosłem wrażenie po dostaniu się „obcokrajowców” (dostali obywatelstwo? Dostali również możliwość kandydowania...) do parlamentu i debacie kto powinien dać pieniądze "na kampanie" (konkretnie bilety).

Reasumując: jeżeli rząd chce by dwukliki walczyli dla niego a parlamentarzyści byli nie przekupni to wymyślcie system gdzie będzie się opłacało walczyć dla ePolski – whatever – może warto nad tym się zastanowić niż nad modyfikacją kolejnych martwych ustaw lub straszeniem utratą regionów. Bo łatwo się rządzi i zdobywa jeśli naród jest po dobrej stronie... Życzę powodzenia w opowiadaniu jak coś jest nie ważne i w straszeniu... bo na razie nic w zamian - nawet głupiej obietnicy: "postaramy się wymyślić sposób by bijąc dla ePolski można było zdobyć medal - np. pomysł by oddać jakiś region i go odzyskać)