Operacja Detonacja (+kącik kulturalny)
Notorious Suicide
Zaczęła się już dzika orgia powyborcza, nie muszę zatem nawet pisać wstępu.
Zacznijmy może od spamu wyborczego. Nie licząc shouta, dostałem wczoraj trzy wiadomości, od Leo, Fartmana oraz lubmaba.
Leo zaproponował mi, bym na niego zagłosował – ot tak, po prostu. Nie odpisałem, zagłosowałem na PrismTanka. Życie – gdyby Leo czytał to, co piszę, wiedziałby, że taka PMka w moim przypadku zwyczajnie pozbawia go jakichkolwiek szans na głos.
Nic wielkiego.
Znacznie później, gdzieś pod wieczór, odezwał się Fartman. Ten się już nie pierdzielił:
Witam, jestem kandydatem do kongresu w regionie Lower Normandy, goscinnie z ramienia Polskiej Partii Patriotycznej.
Moja prezentacja: http://pokazywarka.pl/y9v9l6/
Jezeli chcialbys zaglosowac na mnie - zglos sie do mnie na PM, wysylam bilety + 20 chlebków Q5.
Z gory dziekuje.
Pozdrawiam i zycze Wesolych Swiat!
20 chlebków Q5 – hmm, czy ja mam na imię Legion? Ale dziękuję za życzenia, Fartman. Naprawdę nie chciałem być złośliwy, odpisując:
Oj, a ja myślałem, że tak stary i doświadczony gracz nie musi kupować głosów.
Przykro mi, ale moje poparcie kosztuje więcej, niż 20 chlebków Q5.
Znacznie więcej.
Przykro mi tylko, że straciłeś kilka pakietów chlebków Q5 jedynie po to, by się w efekcie do Kongresu nie dostać.
Niewiele później odezwał się niejaki lubmab. W sumie, nie kojarzę gościa (a Wy?). Zapoznaliśmy się jednak dosyć szybko:
Lubmab: Glosowałeś już?
Ja: Nie.
Wiem, głupio tak kłamać. Przyświecały mi jednak pewne pobudki:
Lubmab: a zaglosujesz na mnie ? wyśle Ci bilety i chlebki...byłbym wdzięczny region Burgundy PPP
Ja: Ile chlebków? Nie sądzę, byś przebił Fartmana z jego 20 Q5 😉
Jak sądziłem, nie przebił. Oto dalszy ciąg konwersacji:
Lubmab: dam Ci 10 q2 i 3 bronie q3...pasuje?
Ja: Nie, bo nie głosuję za chlebki, broń, złoto ani cokolwiek innego. Byłem po prostu ciekaw, za ile kupujesz głosy. Dziękuję za informację, w nagrodę znajdziesz się w raporcie powyborczym, Panie (mam nadzieję, niedoszły) Kongresmanie. Czasem warto czytać prasę - wtedy byś wiedział, że wysyłanie mi tego typu wiadomości jest wysoce nieroztropne.
Pozdrawiam
Lubmab: lol...sam chciałeś ja głosów nie kupuje...jakbym kupował miałbym ich pewnie dużo więcej🙂
Ja: Byłeś gotów dać mi 10 chlebków q2 i 3 bronie q3 za głos. Etyczny kongresman powiedziałby mi w tym momencie ,,spadaj". Wybacz, ale to mówi samo za siebie 😉
Lubmab: haha...chlebki to odnowienie zdrowia...po podróży spada🙂
wiesz mi to lotto to tylko gra przeglądarkowa🙂
Ja: 40 Wellness ,,na odnowienie zdrowia" - no proszę, żeby tylko LOT zapewniał takie warunki. A te 3 bronie q3 to do walki z eTerrorystami, jak rozumiem? 🙂
Gra jak gra, każdy bawi się inaczej. Pewne zachowania tępi się jednak tak samo tutaj, jak poza ekranem. Z tych samych powodów.
Lubmab: zabrało by Ci to chyba 8hp...a resztę mógłbyś wydać na walkę
Nie traktuję tego jako korespondencji prywatnej – nie może być o takowej mowy w sytuacji, gdy przychodzi do mnie kongresman i prosi o głos w wyborach.
Jako, że ci dwaj startowali z list PPP, postanowiłem poprosić o oficjalne stanowisko prezesa PPP, PrismTanka – przy okazji, mojego kandydata w wyborach (czy raczej osobę, na którą zagłosowałem).
Nie dostałem odpowiedzi. Mam nadzieję, że z braku czasu, a nie dlatego, że zostałem zignorowany.
Operacja Detonacja
Nie chodzi o PPP – nie wątpię, że podobne propozycje padły ze strony kandydatów z większości (jeśli nie wszystkich) innych partii. Chodzi o praktykę, starą jak eRepublik.
Tak, zanim zapytacie – znowu zamierzam walczyć z wiatrakami.
W mojej opinii kandydat na kongresmana czy, broń Boże, kongresman, który pozyskuje głosy metodą zwykłego przekupstwa powinien być wyrzucony z partii na zbity pysk. Niestety, w erepie nie da się tego zrobić – ale zawsze można zablokować jego start w wyborach.
eRepublik to gra bardzo uboga w możliwości – nasz system polityczny jest wybitnie nieskomplikowany. Dlatego też podwójną rolę gra w tym przypadku umowa między graczami. Na zasadzie umowy funkcjonuje rząd, czyli de facto władza w Polsce.
Również na zasadzie umowy da się walczyć z eKorupcją.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której prezesi wszystkich partii z TOP 10 podpisują w imieniu partii umowę, na podstawie której:
- każdy kandydat na kongresmana proponujący łapówkę jest raz na zawsze pozbawiony możliwości startu z list którejkolwiek z tych partii,
- możliwości tej pozbawiona jest również osoba, która składa tego typu oferty w imieniu dowolnego kandydata (w takiej sytuacji kara się tylko tę osobę - niestety, nie da się udowodnić, czy ktoś działał w czyimś imieniu czy też nie).
- w przypadku wątpliwej jakości dowodu (np. jeśli jakiś gracz spreparuje sobie wiadomość, którą rzekomo dostał od kandydata), sprawę rozwiązuje się poprzez ticket do admina (nie tyle ze skargą, co z prośbą o weryfikację; jeśli mogłem poprosić o potwierdzenie ilości golda przelanego w takim a takim okresie z mojego konta na czyjeś, to tym bardziej mogę poprosić o potwierdzenie, czy dana wiadomość doszła czy też nie). Optymalnie byłoby, gdyby ticket szedł ze strony osoby trzeciej, upoważnionej przez oskarżyciela i oskarżonego.
Szczegóły można dograć, ale pomysł wydaje mi się dość prosty, a przez to – funkcjonalny. Myślę, że gdyby wprowadzić tego typu umowę, w stopniu znaczącym ukrócilibyśmy korupcję w polityce.
,,Ale po co", może ktoś spytać. Spieszę w wyjaśnieniem.
Wszyscy krytykujemy multi, jako źródło dodatkowych głosów. Martwe dusze wpływają na wynik wyborów, przez co dostają się ludzie, którzy grali nieuczciwie, kosztem swoich uczciwych konkurentów.
Sytuacja przekupstwa jest nawet gorsza od multi. To drugie jest oszustwem w obrębie systemu gry, godzącym w innych graczy. To pierwsze – naganną, przeniesioną wprost ze skorumpowanej rzeczywistości praktyką, za którą nikt nie karze. Premiuje się osoby, które mogą sobie pozwolić na kupowanie głosów – podczas gdy nie to powinno się liczyć przy wyborze kongresmana. Korupcja jest oszustwem – ponownie, względem kontrkandydatów, a co więcej – jest też jednym z zabójców i tak już niezdrowego systemu politycznego gry. Wprowadza się niskie standardy, na które wszyscy przymykamy oczy.
Tak być nie powinno, więc może przestańmy ten kał polityczny tolerować, dobrze?
Naprawę kongresu należy zacząć od podstaw.
Kącik kulturalny Dr. Infected
Ogłosiłem się wczoraj Pierwszym Gejem eRepublik. Może nazbyt ambitnie – niech będzie, że tylko polskiej części tej gry. To bez znaczenia, kim jestem tak naprawdę, tak jak w obrębie gry bez znaczenia powinny być nasze dane personalne, praca etc (to w końcu Second Life) – na użytek gry pozwolę sobie być jednak pedałem. Jako pedał, od dzisiaj poczynając, w każdym z moich artykułów pojawi się jedno zdjęcie jakiegoś nagiego faceta.
Im więcej osób tym zniesmaczę czy wkurzę, tym będę szczęśliwszy.
Niewiele po tym ogłoszeniu mój ulubiony Rzecznik Nierządu zapowiedział, że każdy taki art zostanie zgłoszony, wraz ze wszystkim innym, co na mnie znajdzie. Poczułem się wyróżniony i doceniony, dlatego też odwzajemniam jego atencję odpowiednią nazwą pierwszej w dziejach moich dwóch gazet stałej rubryki.
Doktorku! Dzisiaj w ofercie, specjalnie dla Ciebie, azjatycki smok (smoczek):
(odpowiedni podkład muzyczny)
Comments
Szefie a ja czasem nie pisałem ? 😁
przeczytałem mimo że ten żółtek mnie drażni aż uciekam spać
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAAHAHAHAHAHAHAAHAHAHA ♥
Ten gościu jest genialny.
A swoją drogą - wszyscy dają chlebki/bronie/bilety za głos, KAŻDA partia to oferowała i jestem w stanie to udowodnić na dowolnym przykładzie. I ND (dla votersów i dla reszty też) i wszystkie inne. Nie ma co się spinać, mi to lotto, dlatego wysyłam tylko PMki \o/
A Dr. Infectedem się nie przejmuj - on jest... no. Wyrozumiałym trzeba być.
VOTE&SUB.
no i mój eRepowy bojfrend szaleje. xD
Sądzę że nasz Doktor woli jednak czekoladki. 😁
'wszyscy dają chlebki/bronie/bilety za głos'
bzdury moj miksiu.
Notorious Suicide:
naprawde chcialbys pozbawiac mozliwosci startu w wyborach ludzi, ktorzy kupuja glosy? juz teraz ciezko jest zapelnic liste wyborcza nie wstawiajac na nia ludzi ukaranych przez adminow za oszustwa wiec co by bylo gdyby wprowadzic proponowane przez Ciebie zmiany?
@Whiteye
Zastosowałbym zasadę lex retro non agit. Załóżmy, że od momentu wprowadzenia takiej regulacji, każdy startuje z czystym kontem - bez znaczenia, ile razy wcześniej kogoś korumpował. Myślę, że gdyby tak narobić wokół tego odpowiednio dużo szumu, ludzie zaczęliby się chociaż zastanawiać, czy aby na pewno im się korupcja opłaca.
@Miksio
Spinać może i nie, ale warto oczyścić politykę - na tyle, na ile się da. Mi się gra na takim poziomie (zderzjących się wartości i pojęć) podoba znacznie bardziej niż oferowane przez system erepa możliwści.
@LejziGrzesio
,,Czekoladka" to zakazane słowo dla homofoba...wiesz dlaczego.
Wszelkie umowy międzypartyjne mają to do siebie, ze partie znajdują sposoby, by je omijać aby uzyskać przewagę nad konkurentami. Urok demokracji. Były już próby ograniczenia różnych praktyk wyborczych, przez miesiąc było wszystko ok, potem się zawsze psuło.
Mixiu, pretorianie nauczyli się tego tekstu od Ciebie na pamięć?
"Nie uważam tego za kupowanie głosów" tak to szło? Sytuacja praktycznie identyczna.
A mięsko nie powiem, smaczne. Tylko młode. Toż to efeb, nie mężczyzna.
@Anglov
Nie zaszkodzi raz jeszcze spróbować.
@Tremeda
Nie mogłem się nazwać ,,Pierwszym Efebofilem eRepublik" bo raz, że nikt by nie zrozumiał a dwa, że w niektórych indeksach efebofilia jest nadal gdzieś koło pedofilii (innymi słowy: spora część środowisk medycznych uznaję efebofilię za zboczenie seksualne). Ale spokojnie, będą też dojrzalsze okazy.
http://www.erepublik.com/en/article/-votado-ruhomy-spam-wyborczy-votado--1414285/1/20
http://www.erepublik.com/en/article/ruhome-wybory-1417706/1/20
A w ostatniej SRankiecie wynik jednoznaczny:
WP
Pozdrawiam wszystkich ex-członkoów RUHOMO!
A kącik nazwałbym tolerancyjnym
walka szlachetna lecz wiatraki stawiane przez mixa nie pokonasz a szkoda
"Leo zaproponował mi, bym na niego zagłosował – ot tak, po prostu." Padłem ze śmiechu🙂 widać dla LV 5 linijek tekstu to max możliwości intelektualnych i stąd wynika brak znajomości Twoich artykułów🙂
Co do arta, to jak zwykle świetny, ale tą fotkę mogłeś sobie darować:/Jak do tej pory twoja gazetka była oryginalna bo nie był w niej obrazków nie mówiąc o cyckach a dziś taki kwiatek😐
i co z tego wynika?
nie stawiaj roweru przy lodówce, bo Ci piwnice zaleją o/
Prawda jest taka, że czy tego chcesz czy też nie, startując w regionach nierdzennych musisz wysłać ludziom bilety/chlebki żeby zachciało im się ruszyć, bo nikt za własne pieniądze nie kupi sobie biletów/chlebków tylko dlatego, że podoba mu się czyjaś kandydatura.
Możesz sobie mówić co chcesz, ale takie są fakty. Takie praktyki stosuje każda partia z osobna, bo inaczej się po prostu nie da. Przestań sobie idealizować i pogódź się z realiami jakie daje oraz jakie panują w tej grze.
"Czasem warto czytać prasę - wtedy byś wiedział, że wysyłanie mi tego typu wiadomości jest wysoce nieroztropne."
Drogi autorze, nie uważasz, że jesteś nieco pyszny, zakładając, że każdy czyta Twoją gazetkę i to akurat ten numer w którym pisałeś o niechęci do PM z automatu?
"- każdy kandydat na kongresmana proponujący łapówkę jest raz na zawsze pozbawiony możliwości startu z list którejkolwiek z tych partii"
Utrata biernego prawa wyborczego. Byłem pierwszy z tym pomysłem! Cel szczytny, tylko co zrobić z łamiącymi umowę?
Jeszcze mi przyszło do głowy. Jeśli chcesz kogoś skazywać to wypadałoby go osądzić. Sądzenie=sąd. Sąd😛rocedura. Trzeba to uregulować w ustawie. Szczerze wątpię, żeby kongres to klepnął.
Sęk w tym że byłoby tak jak napisał anglov - zaraz partie zaczęłyby szukać sposobów na ominięcie restrykcji, albo powstałaby po prostu jakaś partia dla erepowych banitów, w której obowiązywałaby zasada "róbta co chceta".
Wbrew temu co spora część osób twierdzi, można (sam wygrałem tak wybory 2 razy) dostać się z regionu nierdzennego bez kupowania głosów, wysyłania chlebków, biletów etc.
Jeśli chodzi o "argumenty" typu "wszyscy tak robią" - po pierwsze, jak napisałem wcześniej nie wszyscy, po drugie, co to w ogóle za uzasadnienie? Czyli co, jeśli jedna osoba kupowałaby głosy - "źle" (a jeśli jeszcze na dodatek byłaby nie z tej partii co trzeba - koniec świata), sto "nic nie szkodzi, wszyscy tak robią"?
Niestety, jedną z bardzo wielu wad demokracji jest to, że obowiązuje zasada "kto liczniejszy, ten ma rację".
No Wittman, w takim razie głosowały na Ciebie jakieś randomy niezwiązane w żaden sposób z żadnym kandydatem (szczęście) lub Twoi znajomi kupili bilety i chlebki za własne pieniądze i oddali na Ciebie głos ; )
@Notorious Suicide
"Zastosowałbym zasadę lex retro non agit."
Łaskawca. Dzięki Ci panie, że raczysz nie proponować wstecznego działania ustawy karnej.
Mixiu nie wbijaj się w dialog Notorious-Ja - Ty przecież jesteś eRepowym Dziadkiem Dobrą Radą, a nie mediatorem ;p
Co do zgłaszania - miałem coś innego na myśli, ale mniejsza.
Fuj. Dostałeś tego komenta, a wiem, że na nich bardziej Ci zależy niż na votach, ale nie zawiera on nawet garści odniesienia do tekstu (co więcej no vote, ale to akurat Cię nie interesuje z tego co powszechnie wiadomo) - tylko i wyłącznie przez tego Azjatę.
Tak, to słabe uzasadnienie, ale takie ma być - bo mi się słabo robi ;*
Ps. masz nutę do następnego arta:
http://www.youtube.com/watch?v=HTN6Du3MCgI
Wszystko byłoby fajnie gdyby to rozwiązało problem dostania się do konga.
Do kongresu dostaje się za pomocą popularności, multi, przyjaciół, votersów partyjnych.
Nikt nie dostaje się dzięki kompetencji, aktywności, dzięki swojej pracy.
Więc nie widzę szczególnego sensu zakazu kupowania głosów, po prostu zwiększysz szansę ludzi, którzy dostają się za pomocą wyżej wymienionych powodów, kongres wcale nie będzie lepszy, a pozbawisz ludzi np 20 chlebków q5.
W tej chwili tylko odnośnie "kącika".
Miło, że ktoś pomyślał również o kobietach w tej grze. Przypuszczam, że większość z nas (kobiet) tutaj jest hetero, więc "cycki" nas nie motywują do czytania, pozatym każda z nas ma własne, często niegorsze niż te tutaj - w eRepie prezentowane), a ładny, zadbany męski tors może nas zmotywować. 😉
'Prawda jest taka, że czy tego chcesz czy też nie, startując w regionach nierdzennych musisz wysłać ludziom bilety/chlebki'
bzdury.
'nikt za własne pieniądze nie kupi sobie biletów/chlebków tylko dlatego, że podoba mu się czyjaś kandydatura'
dlatego nie ma nic zlego w rekompensowaniu poniesionych kosztow. kupowanie glosow to inna bajka.
'Możesz sobie mówić co chcesz, ale takie są fakty. Takie praktyki stosuje każda partia z osobna, bo inaczej się po prostu nie da.'
bzdury.
'Przestań sobie idealizować i pogódź się z realiami jakie daje oraz jakie panują w tej grze.'
zgodnie z ta chora logika trzeba bylo by sie pogodzic z tym ze wszyscy kradna bo takie sa realia.
PPP kupowało głosy? Wprost nie do wiary. Ciekawe czy dadzą mu kare tak jak my daliśmy suszowi, który też kupował
Oj tam, oj tam, draho. Mam zacytować Mixa? "Nie uważam tego za kupowanie głosów", i szlus.
Więc zapamiętaj sobie raz na zawsze, propozycja pół golda, chlebki i bilety na podróż NIE jest kupowaniem!
Notorious
"udowodniłbym Ci, że można się tam dostać bez żadnych tego typu ruchów"
Mylisz się.
"błagam – bez nadmiaru upierdliwego żargonu prawniczego"
Qjon13 dostaje palpitacji na widok uchwały określanej mianem ustawa oraz stosowania zamiennie słów zapis i przepis... właściwie starczy słowo zapis, żeby mu się śliniawki uruchomiły. Nie liczyłabym. xD
@Tremeda
W tej chwili byłoby to trudne; myślę jednak, że jako Zafikel byłbym w stanie to zrobić. Jeśli kiedyś okaże się, że mam coś do zrobienia w kongresie, sprawdzimy, czy się myliłem.
Mam wrażenie, że nie doceniasz siły przekazu prasowego - może Me I'm Not nie jest specjalnie ,,mocne", co widać po tym, że teraz ledwo przebijam się z artykułami, ale wykorzystując Syndrom Sztokholmski jestem pewien, że byłem w stanie oprzeć się o sympatię osób względem tego, co tam pisałem. Oczywiście, o ile zaproponowałbym coś rozsądnego - moi czytelnicy to w większości bystrzy ludzie i nie poparliby Zafikela tylko dlatego, że był Zafikelem.
Doceniam, vide casus Sztandara.
Ale w podanych warunkach - nierdzenne, bez PM i biletów, to nierealne.
Hmm... Raz się dostałem do kongresu z regionu nierdzennego. Co więcej startowałem z list partii, z którą byłem kompletnie niezwiązany - PRO. Co jeszcze więcej - wiem że parę osób zagłosowało na mnie kupując bilety i lecąc całkowicie za swoje pieniadze. A ja ich wcale nie namawiałem! Ale to dawno było... Poł roku temu... Heh.
anglov, pół roku temu - tak. Choć podejrzewam, że mówisz bardziej o 8-10 miesiącach.
Śledzę każde wybory, teraz byś nie przeszedł. Może latem, nawet bez wprowadzenia V2 xD
Nie mogę, muszę odpisać ;/
Ale będzie to krótki komentarz i treści tej samej co pod Twoim postem - odkąd sam sprawdzałem jak bardzo zdolni są do współpracy "naczelnicy" niektórych partii NIE WIERZĘ w możliwość takiej umowy ponad podziałami. Przypominam umowę wyborczą w listopadzie 2009 - jej wynik to śmiech na sali - były partie, które całkowicie się wyłamały, reszta zaś odpuszczała sobie poszczególne punkty.
Niemniej masz mój miecz... tzn. masz moją różdżkę... tzn. masz moje coś, co nie jest długie i dobre do chwytania (Pierwszy Geju eRepa!), ale na pewno może pomóc ;p
@Tremada
Wrzesień 2010
Czyli 7 miesięcy temu. A wtedy przecież też było źle. Czy aż tak sie pogorsza to wszystko?
Notorious Suicide & Tremeda
"tylko, błagam – bez nadmiaru upierdliwego żargonu prawniczego, bo tego rzeczywiście nikt nie łyknie"
"Qjon13 dostaje palpitacji na widok uchwały określanej mianem ustawa oraz stosowania zamiennie słów zapis i przepis... właściwie starczy słowo zapis, żeby mu się śliniawki uruchomiły. Nie liczyłabym. xD"
Zabawniście. Ustaw są napisane takim językiem bo są ustawami. Podręczniki do mechatroniki pisze się upierdliwym żargonem mechatroniki, a ustawy są napisane upierdliwym żargonem prawniczym. Po prostu. Ale jeśli ktoś jest w stanie napisać tę ustawę wierszem to proszę bardzo.http://www.erepublik.com.pl/index.php/forum/topic.html?id=8630&p=1#p109478 Co do przepisu i zapisu, to jest trochę żart, a trochę próba zwrócenia uwagi na konieczność precyzyjnego posługiwania się pojęciami.
Szczytny cel, voted.
anglov - z pięcioma głosami 😉
Porównaj sobie ilość głosów na regionach nierdzennych w obecnych wyborach, z tymi z września gdy Ty startowałeś. Powodzenia o/
Przepraszam ze sie wtrace, ale dyskusja rozwija sie moim zdaniem w zlym kierunku. Powiedzmy sobie szczeze ze w zasadzie nie chodzi tutaj o partie jako taki a o jednostki które na takie "prezenty wyborcze" stac. Umowy umowami, ale tak dlugo jak dany typ gracza bedzie mial dojscie do parti oraz bedzie mial poparcie tak dlugo ten system bedzie funkcjonowal. Na dodatek, tak dlugo jak przez lamanie regul nie pokrytych przez gre bedzie mógl pokazac jakim jest cwaniakiem i jak latwo jest zrobic naiwnych frajerów w balona dostajac oklski od tluszcz, tak dlugo bedzie to robil.
Uhm, Fartman, dokładnie. Chodzi o liczby, dzisiaj to by było jakieś 30 głosów koniecznych do przełamania.
Dr.Infected
To nie było omijanie. Powstający dep wyborczy, głównie BBowcy nie wiedzieli o istnieniu tej umowy. Votersi, avki, ok, pies z kulawą nogą się nie zająknął, że mamy jakieś zobowiązania.
Qjon13
Mylisz się. Wszystko, czego wymaga się od języka prawa, to jasności i jednoznaczności, używanie specyficznego żargonu nie jest niezbędne.
Co do podręczników - poczytaj sobie kiedyś publikacje naukowe z niemal dowolnej dziedziny (choć polecam prawo i nauki humanistyczne typu psychologia) po angielsku. Nawet z obcego Ci tematu.
@Doktorek
Widocznie źle się do tego zabraliście. Umowa między partiami, ustawa w kongresie - to wszystko nie ma szans powodzenia, jeśli konkretna idea nie jest propagowana w prasie i odpowiednio, z nawet nadmierną częstotliwością, odświeżana. Ile razy można powatarzać iż to, że Wy sobie coś ustalicie niekoniecznie musi mieć zamierzony efekt w rzeczywistości? Ot, burdelowo-salonowy sposób myślenia się kłania.
@Qjon
Odnośnie języka - zgadzam się z Tremedą. I również polecam lekturę zagranicznych podręczników (niemieckich, francuskich, angielskich).
Co do linka - tak, jak pisałem powyżej Doktorkowi: kongres jest miejscem, w którym debata powinna coś wieńczyć, po czym zostać zaakceptowaną lub odrzuconą. Jeśli jakikolwiek pomysł ma się okazać czymś więcej niż efemerydą, należy zaczynać w prasie, w niej też tocząc najważniejsze bitwy. Niekoniecznie tak, jak starasz się to robić Ty, z góry zarzucając ludzi paragrafami. Każde miejsce wymaga innego języka. Zabierając się za tego typu sprawy nawet rysownicy komiksów mogliby pokazać swoją użyteczność.
@HS
Nie, gdyż niezależnie od możliwości majątkowych i poparcia, w trakcie wyborów jest zależny od prezesa partii. Dlatego to właśnie w ten punkt należy uderzyć.
@ NS
Zgodze sie z tobe w momencie w którym kazdy prezes bedzie osoba wybrana przez wiekszosc aktywu danej parti a nie figura z laski waskiego kregu lobbyistów którzy samy swoim nickiem sa w stanie oszolomic "mlodych" i 2klicków.
Tak dlugo jak prezesem mozna zostac z obcej laski, tak dlugo taki prezes nie jest niezalezny w swoich decyzjach, lecz jest wylacznie wykonawca decyzji innych osób lub kregów. Przez co umowa z taka osobe jest bardzo malo warta.
Abstrachujac od tego moze nalezalo by zaczac od tego zeby uswiadomic prezesom i aspirantom do tego stolka co to wlasciwie znaczy byc prezesem parti. I ze nawet jezeli sa wybrani z obcej laski, to oni a nie owe kregi maja w grze ostatnie slowo, przynajmniej na czas kadencji.
@ Notorious
Polecam poczytać w ramach wspominek:
http://www.erepublik.com.pl/index.php/forum/topic.html?id=3812
http://www.erepublik.com/en/article/co-zmieni-o-porozumienie-wyborcze--1003774/1/20
http://www.youtube.com/watch?v=dRGCaGIV-AQ
EDIT:
Utworzyć "czarną listę", zakaz startowania przez xx wyborów, w razie złamania słowa flejm na 2-3 dni przed wyborami, voters club i do international.
@NS
"Jeśli jakikolwiek pomysł ma się okazać czymś więcej niż efemerydą, należy zaczynać w prasie, w niej też tocząc najważniejsze bitwy. Niekoniecznie tak, jak starasz się to robić Ty, z góry zarzucając ludzi paragrafami. Każde miejsce wymaga innego języka. Zabierając się za tego typu sprawy nawet rysownicy komiksów mogliby pokazać swoją użyteczność."
Zawsze swoje pomysły przedstawiam najpierw w prasie. W formie założeń ustawy, a nie projektu. LOL, ustawa w formie komiksu, bardzo chciałbym to zobaczyć.
@Qjon
Jakby Ci to powiedzieć...Qjon, nadal nie czaisz bazy. Ustawa jest jedynie sfinalizowaniem kwestii, a nie samą esencją. Kupka paragrafów przyklepuje i opisuje to, co sobie wymyślimy, że ma funkcjonować. Gdybyś czytał uważnie nie wpadłbyś na pomysł, że ktoś tu mówi o ustawie w formie komiksu (LOL - tak, to bardzo adekwatne do tej części Twojej wypowiedzi). Mam nadzieję że nie jesteś jednym z tych prawników czy studentów, którzy w swoim zadęciu uważają prawo za jakąś świętość i cel sam w sobie.
Adekwatne byłoby porównanie do stron internetowych, gdzie kupka kodu pełni tę samą rolę.
Notoiuos: to było bardzo głośne i miało być bardzo skrupultnie przestrzegane. I rzeczywiście - większość się wywiązała ale zawsze były osły-posły co sobie po swojemu działali.
Prawo celem samym w sobie nie jest. Ale nie jest też tak, że jak sobie w prasie podyskutujemy, to ustawa sama się napisze i problem będzie rozwiązany. Wszyscy zgadzamy się co do tego, że kupowanie głosów jest złe, tylko nie bardzo widzę pomysły jak ten problem rozwiązać. Tu jest pies pogrzebany.
Problem moim zdaniem rozwiąże się sam na drodze czystego darwinizmu. Partie polityczne dają ofertę zarówno wyborcom, jak i ich członkom. Jeśli głosisz otwarcie, PMkami, artami, shoutami, że kupujesz głosy, efekty będą trzy:
- zdobędziesz kilka miejsc w kongo;
- Twoją partię będą popierali zwolennicy kupowania głosów;
- partię zasilą ludzie, którzy też uważają, że lepiej kupić, niż przegrać.
I odwrotnie, partia sprzeciwiająca się takim praktykom przegra w kilku regionach, zostanie zasilona przez zwolenników czystej gry a popierać ją będą osoby, które chcą głosować na ludzi nie kupujących głosów.
Kongres to przedstawiciele społeczeństwa a miejsce w top5 zależy od liczby członków. Jeśli więcej jest zwolenników kupowania głosów, to takie partie będą w topce a ich kongresmeni, słusznie, zasiądą w ławach kongresowych reprezentując swoich wyborców.
Osobiście jestem przekonana, że więcej jest osób pragnących czystej gry, niż tych po ciemnej stronie mocy. Więc prędzej czy później każda partia, która się nie odetnie od kupczenia głosami - zdechnie z głodu. Od pewnego momentu zabraknie dla nich także miejsca na listach topki.
Dr.Infected, właśnie temu ma służyć nasza rozmowa pod artem powyborczym PWL, jeśli jeszcze nie zgadłeś. Nawet jeśli tym razem miejsce się znalazło, mam nadzieję, że następnym będzie trudniej. I trudniej. Aż przynajmniej werbalnie każdy będzie się starał pokazać jako niekupujący. A wtedy będzie dużo trudniej uzbierać sobie głosujących i wygrać miejsce w kongo.
@Tremeda
"Osobiście jestem przekonana, że więcej jest osób pragnących czystej gry, niż tych po ciemnej stronie mocy. Więc prędzej czy później każda partia, która się nie odetnie od kupczenia głosami - zdechnie z głodu."
Też kiedyś w to wierzyłem. Teraz już wiem, że w naszym pięknym wirtualnym państwie jest dokładnie ODWROTNIE.
@Nasir Malik
To chyba dlatego, że uczciwe partie (o ile jest coś takiego możliwe) nie piętnują złych nawyków. Można byłoby spróbować napisać coś na kształt erepowej "konstytucji" przystosowanej do realiów gry. Określić, które zachowania są uznawane za naganne i wyznaczyć kary. W erepie nie ma praktycznie żadnych możliwości fizycznego ukarania konta (nie mam na myśli kar cielesnych), jedyne co można zrobić to pokazać w eprasie przed wyborami, że ta osoba jest "niegodna" miana kongresmena. Odpowiednio skonstruowany flejm przed wyborami mógłby coś zmienić. Temat bardziej nadaje się na forum, tutaj szybko zostanie zapomniany.
❤️ >>>>> https://www.youtube.com/redirect?q=%64%61%74%65%34%66%75%71%2e%63%6f%6d%231758967
❤️ >>>>> https://www.youtube.com/redirect?q=%64%61%74%65%34%66%75%71%2e%63%6f%6d%231758967