Oś Failu, czyli historia jednego pytania.

Day 1,981, 06:21 Published in Poland Poland by Sztandar
"Sztandar, napisz coś o mpp z kebabami" - w tym momencie nabrałem podejrzenia graniczącego z pewnością, że jestem robiony w balona. Ot, bezbeka charakterystyczna dla zimowo-wiosennego okresu przejściowego naszej szerokości geograficznej...wchodzę w grę, a tu klimat rzeźniczy, w porywach masakryczny. Rząd forsuje mpp z Osią Failu: Bagno - Kebab - Südosten Griechendeutschland, do tego w oczy razi przygnębiająco wiernie odwzorowany podział na zdrajców("jak klepniecie mpp z Rumunią, to bunt") oraz wariatów("klepnijmy mpp z Rumunią"). I jeszcze ta informacja, że to owoc misternie uknutego planu ze szczytów władzy...przepraszam bardzo, w ciągu ostatnich kilku miesięcy trochę sobie poszczytowałem i z żalem oznajmiam, że nie miałem przyjemności skosztować owych grzybów, po których aVie z ferajną wpadli na arcywybitny pomysł bratania się ze sprzedawcami dywanów. Niemniej ów kilkutygodniowy trip, prócz wstydliwie przyziemnej zazdrości, wzbudza we mnie uznanie i szacunek. Szerokiej drogi, marynarze, hen tam w przestworzach!


Krótko o kandydatach na nowych przyjaciół, nie ma to tamto - Sztandar Max Trolonko, piszę jak jest:


1. Grecja. Państwo-sponsor eRepa, pomimo bankructwa w RL Grecy nadal trzymają się wysoko w rankingu goldziarzy. A nawet im mniej mają w kasy w życiu, tym więcej jej wydają w grze - to zaangażowanie graniczące z fanatyzmem może być użyteczne. Zresztą, co najwyżej się stanie? Frau Merkel raz jeszcze użyczy swej kabzy i znowu trzeba będzie kupić łodzie podwodne. Hajs nie musi się zgadzać. Kwalifikacja: akceptacja.


2. Rumunia. Zwana również adminlandem z oczywistych względów. W przeszłości otrzymała z tego tytułu wiele prezentów, począwszy od darmowego golda dla państwowych tanków, na zmieniających się w trakcie kampanii wojennej granicach poprzestając. Dodajmy, że prócz tego łączy nas bogata i piękna historia wspólnego flejmu, a wniosek może być tylko jeden: współpraca na równych prawach odpada. Jeśli natomiast Rumuni zobowiążą się ustawiać CoTD na nasze życzenie, nie będą zabiegać o polskie obki czy wsparcie militarne, a także złożą hołd lenny i uregulują kwestie inwestytury - z wielką łaską w sercu i dotkliwym bólem w zębach można wyrazić na nich zgodę. Kwalifikacja: akceptacja warunkowa.


3. Turcja. To oszałamiający sukces wrogiego obozu - przekonać tuzy z HQ TWO, abyśmy sami przyjęli w swe szeregi największe zgniłe jajo eRepa. Szczególnie, że na własnym podwórku przekonaliśmy się, jak bardzo niewłaściwy jest to wybór, co objawiło się w bodaj najbardziej żenującym(w podwójnej kategorii forma i treść) traktacie w historii ePL. Kwalifikacja: protest, sprzeciw, odmowa, brak zgody, zakaz, weto.


To tyle z dzisiejszej protezy dyskusji. Referendum i tak zapewne nie będzie, a w razie wątpliwości odpali się najpopularniejszą apkę ostatniego sezonu o wdzięcznej nazwie dyscyplina.exe z zaimplementowanym algorytmem beda_konsekwencje i kongres przyklepie, co trzeba. Poczytamy kolejną opowieść o niedobrym rządzie i prawych buntownikach, którzy zostali wypędzeni z kraju, prasę wypełnią arty o konieczności ich rehabilitacji, bo inaczej zostaniemy bez ludzi, bez kadr i bez sensu - za tydzień te same osoby zostaną przedstawione jako zdrajcy, wypowiadający posłuszeństwo CP oraz kongresowi. Do tego dojdzie parę osobistych skłonności do flejmu pod adresem nielubianego gracza(ty taki owaki) czy gorzkich żali pod adresem całej społeczności(wy tacy owacy ePolacy) - za pełnoprawną dyskusję trudno to uznać.

A zamiast tego wystarczy odpowiedzieć sobie na jedno ważne, ale to nie-chcę-fp-więc-nie-piszę-tak-brzydko ważne pytanie: z kim chcemy mieć mpp? A potem podpisać to mpp.