Nieco inne spojrzenie na sytuację ePolski
Ravdir
„Jest to dla mnie jasne” nie znaczy „jest to prawda”
Przydługi wstęp
Z reguły wspieram działania ePolskiego rządu. Bez względu na to czy u władzy są akurat moi kumple czy osoby, które niekoniecznie cieszą się moją sympatią. Udało mi się poznać mechanizmy funkcjonujące na wysokich szczeblach erepowej polityki i wiem, że z różnych powodów chęci nie zawsze przekładają się na rezultaty, a i ludzie potrafią być wyjątkowo niewdzięczni.
Po prezydenturze Propheta, którego na przestrzeni miesięcy udało mi się poznać i nabrać dużego szacunku do jego umiejętności i poglądów, spodziewałem się naprawdę wiele. Zwłaszcza, że na czele dyplomacji stanął Pierre Dzoncy, jeden z głównych kreatorów skutecznej polityki międzynarodowej ePolski w ostatnim czasie.
Na półmetku kadencji z przykrością stwierdzam, że nasz rząd działa bez spójnego planu, odbijając się od jednego wydarzenia do drugiego. Średnio na tym wychodząc.
ONE jest beznadziejne, a nawet gorsze
W ostatnich dniach mieliśmy okazję przeczytać kilka lepszych lub gorszych artykułów na temat bardzo złej sytuacji w naszym sojuszu (można w ogóle jeszcze używać takiego sformułowania?). Głos zabrały najbardziej wpływowe osoby w kraju – spośród ministrów właściwie tylko MEN odpuścił sobie urabianie społeczeństwa przed wystąpieniem z sojuszu. Prezydent, MSZ, MON i MGiF uraczyli nas artykułami, w których niemal licytowali się na to, jak beznadziejna jest sytuacja w ONE i od jak dawna sojusz zwyczajnie ssał.
Owszem, idealnie nie było. Ale tak nie jest w żadnym sojuszu. Nie powinniśmy także spodziewać się dobrej atmosfery, gdy przedstawiciel (przedstawiciele?) w mniej lub bardziej oficjalnych sytuacjach zwyczajnie obrażają sojuszników. I tak, nazwanie Macedonii nie tak, jak oni sobie tego życzą, jest obrazą. Bo to nie ONZ ani tym bardziej nie Polacy będą decydować, kiedy obywatel Macedonii może się obrazić, a kiedy nie. Oni sami wiedzą to najlepiej. I jeżeli nie życzą sobie mówienia o swoim kraju „FYROM”, cholernym obowiązkiem kulturalnego człowieka jest to uszanować.
Oczywiście, zaraz usłyszymy przerzucanie się oskarżeniami. Rządzący ePolską stwierdzą, że przecież to Macedonia zaczęła, bo wymagali cały czas ustawiania priorytetów na ich bitwy i nie pomagali nam w naszych. Po pierwsze, obrażanie innych nie jest cool, nawet, kiedy są niegrzeczni. Po drugie zaś, odsyłam do cytatu otwierającego artykuł.
To, że my uważaliśmy bitwy Macedonii czy jakiegokolwiek innego kraju za mniej ważne niż nasze, nie oznacza jeszcze, że nasi sojusznicy uważali tak samo. Nawet, jeśli to my mieliśmy rację, a moim zdaniem niejednokrotnie tak było, pozostali nie mają obowiązku się z nami zgadzać. Istotną wskazówką dla reprezentujących ePolskę może być fakt, że od pewnego czasu nie jesteśmy już największym krajem w eRepublik. Skończyły się czasy, gdy to my dyktujemy warunki. Komukolwiek – zwłaszcza, że obawiamy się nawet zagrożenia ze strony Holandii, której to przedstawiciele zwykle wypowiadają się o nas pogardliwie. Czy ktoś się łudzi, że umowa z nimi będzie trwać dłużej niż do czasu, gdy uzbierają kasę na to, by skutecznie postawić nam opór, gdy będzie nam to wybitnie nie na rękę?
Wiele osób uważa, że gdy coś powiedzą (np. na jakimś śmiesznym, bezwartościowym „meetingu”), automatycznie jest to postanowione i wszyscy mają się z tym zgodzić. Tak właśnie postępują przedstawiciele poszczególnych krajów ONE. Przedstawiają swoje plany, a następnie po deklaracji aktualnego szefa sojuszu, że „na pewno pomożemy” (mówi tak każdemu, bo niby co ma powiedzieć? I tak o wszystkim decydują prezydenci), uważają, że należy im się najwyższy priorytet i już.
ONE nigdy nie wykazywało się przyszłościowym myśleniem i powinniśmy zdawać sobie z tego sprawę już od dawna. Z nielicznymi wyjątkami, nasz sojusz działał niemal zawsze „na hurra” i po prostu raz coś się udawało, raz nie. A to dlatego, że HQ nie miało nic do gadania i rządy konkretnych państw robiły to, na co akurat miały ochotę. Priorytety często były ustawiane rotacyjnie, codziennie na inny kraj, aby przypadkiem nikt się nie obraził.
ePolski recepta na problemy
Na szczęscie bohaterscy Polacy stwierdzili, że należy z tym coś zrobić. Słusznie. Zabraliśmy się do tego jednak absolutnie nieporadnie. Gdy próby rozmów o poprawie sytuacji zakończyły się zanim tak naprawdę się zaczęły (okazało się, że obrażanie sojuszników nie skutkuje poprawą relacji – proszę zanotować), pojawił się pomysł, by rozwiązać sprawę bardziej drastycznie. Powstał projekt, który być może narodził się w tęgich głowach naszych rządzących pewnie już bardzo dawno (tak, można spodziewać się licytacji na to, kto pomyślał o tym wcześniej):
Uwolnić się od bałkańskich wojenek.
Zaczęliśmy więc flirt z Brazylią i USA. Wybór naturalny, bo to dwa ostatnie silne kraje, które nie leżą na Bałkanach i nie brzydzą się jeszcze z nami rozmawiać. Oczywiście zadeklarowali gotowość do współpracy (taki to już ich pragmatyzm, zawsze szukają korzystnych dla siebie rozwiązań, a przy tym nigdy nie są oskarżani o zdradę, bo nie obnoszą się z tym na prawo i lewo).
Plan ewoluował, gdy okazało się, że z ONE chcą poza nami i Hiszpanią czmychnąć jeszcze Serbia i Węgry. Zarówno z BRUSA jak i SERBOHUNAMI niemal już zdecydowaliśmy jak będzie wyglądał przyszły sojusz. Przy okazji zatraciliśmy główną ideę nowej formacji, a mianowicie olanie bałkańskich wojen. W końcu prawdziwe braterstwo jest silniejsze od geografii.
Okazało się jednak, że nasi oddani przyjaciele, SERBOHUNY postanowili nas wyrolować. A my podłożyliśmy się im jak dzieci. Oni postąpili podle, ale skutecznie – logi ze spotkań z naszymi rządzącymi trafiły do smee again, a on wiedział już, co z nimi zrobić. W momencie ich opublikowania zostaliśmy spaleni zarówno w obozie ONE jak i TEDENu. W ONE, bo za plecami sojuszników ubijaliśmy grunt pod ich opuszczenie. W TEDENie, bo BRUSA prawdopodobnie zostało podstawione, a nasz „flirt” miał na celu zdezintegrowanie ONE. Udało się.
Czy jednak to my przypadkiem nie postąpiliśmy bardziej nie w porządku niż SERBOHUNY? Oni nas tylko ukarali za to, że de facto spiskowaliśmy za ich plecami.
Po opuszczeniu EDENu zyskaliśmy w tamtych środowiskach fatalną opinię. Teraz mamy podobną wśród obecnych sojuszników. Nie pozostało nam nic innego, jak opuścić sojusz. Ten proces wygląda na nieodwracalny, a my, ePolacy jesteśmy bardzo intensywnie urabiani, aby przypadkiem nie pokrzyżować elitom planów. Co prawda mniej przebojowo niż gdy zmienialiśmy strony półtora roku temu, ale jednak.
Słówko o USA
Czyli o naszym potencjalnym sojuszniku. Jak wspomniałem już wcześniej, jest to e-nacja, która posiadła niespotykaną zdolność przyszłościowego myślenia, czyli coś, co obce jest ePolsce i ONE. Bez przerwy szukają nowych rozwiązań, które mogłyby przynieść im korzyści, a przy tym nie nadwyrężają swojej reputacji. I żyją sobie jak pączki w maśle, nie nękani niemal przez nikogo. Mając na uwadze ich umiejętności, chciałbym zapytać, co wy, drodzy czytelnicy zrobilibyście na ich miejscu po wyjściu Polski z ONE? Zaproponowali MPP zyskując sojusznika, który za jakiś rok może się znowu rozmyślić czy może wystawili NE, aby udowodnić dotychczasowemu sojuszowi swoją przydatność i zniszczyć ePolskę pozbawioną sojuszniczego wsparcia? Przecież nie mamy gwarancji, że tego nie zrobią! Zwłaszcza, że przyniosłoby im to więcej korzyści niż wiązanie się z nami. W tej chwili, przy takich stosunkach z ONE, nie stanowimy zagrożenia dla nikogo.
Zastanawia mnie, ilu Polskich i nie tylko Polskich prezydentów otrzymało w przeszłości PM od kogoś z USA z propozycją współpracy, nawet MPP. Ja w styczniu dostałem. Niech to będzie dowód, że oni zawsze coś knują
🙂
Nie wyglądają, jakby potrzebowali nowych przyjaciół
Skąd ja to wszystko mogę wiedzieć?
To proste. Sprawą się interesuje, a w przeszłości trochę czasu na kanałach ONE spędziłem, także organizując pomoc dla Polski, jak również wysyłając wsparcie dla sojuszników. W ubiegłym miesiącu byłem vMSZ (nie sprawdziłem się, przygotowywanie raportów do gazetki za ambasadorów nie jest szczególnie pasjonujące).
ePolską rządzi obecnie ekipa solidnych rzemieślników. Są w stanie zapewnić nam dobrobyt i stabilizację. Oni wolą jednak bawić się w rewolucjonistów, co niestety się nie sprawdza. Oceńcie sami, czy to wygląda jakbyśmy postępowali według założonego planu? Czy może robimy coś i patrzymy, co się stanie? Rozmowy za plecami sojuszników, a następnie chwalenie się nimi nie wyglądają chyba rozsądnie?
Prezydent twierdzi, że gdyby nie niezliczone pakty o nieagresji i tajne spotkania, z pewnością nie mielibyśmy kompletu surowców. Czy jednak kraj, który ma zamiar zaatakować Polskę, podpisze z nami NAP? Nie. A jeśli już, to zerwie go, gdy nabierze na to ochoty. Każdy za to z radością przyjmie taką propozycję ze strony dużego kraju, jakim jest Polska. No bo co im szkodzi mieć zabezpieczoną granicę z mimo wszystko silnym przeciwnikiem?
Lubię Propheta i Pierre’a. Lubię, tak jak wielu innych obywateli, także nasze ePolskie surowce. Nie chcę, by sytuacja ePolski załamała się przez nieodpowiedzialne posunięcia. Apeluję do rządzących o rozsądek, za który przecież tak ich cenimy.
Mam nadzieję, że nie ziszczą się czarne scenariusze i tym razem będziemy mieli szczęście.
Artykuł powstał, aby przedstawić inny punkt widzenia na sprawę, bo w prasie mieliśmy do czynienia niestety tylko z rządową propagandą w kilku wydaniach.
PS Półtora roku temu mieliśmy wyjść z EDENu i podpisać MPP z Węgrami oraz Serbią. Skończyło się na zbrataniu z ex-Phoenixem.
Dziś wychodzimy z ONE i mamy podpisać MPP z Brazylią i USA.
Jak może się to skończyć?
PS 2 Myślicie, że jak w eŚwiecie zostanie odebrane podpisanie przez ePolskę sojuszu z Brazylią i USA? Będzie to kolejna zmiana stron. A wtedy nasza reputacja nie będzie się wiele różnić od tej Tureckiej. Smee już się o to postara.
Comments
vote o/
artykul po 107 dniach \o/
Brawo, znaczy rośniesz
Zapraszam na www.mieszko.vot.pl 🙂
Statystyki graczy i niektórych grup bojowych.
To już nie będzie hamburgerów i bananów tylko "hailowani bracia" ?
P.S. Zdecydowanie najlepszy art w tym temacie.
ZŁODZIEJ
"W ONE, bo za plecami sojuszników ubijaliśmy grunt pod ich opuszczenie."
I dlatego rozmawialiśmy z sojusznikami? Co za bzdura, chcieliśmy zabrać ich ze sobą.
Sugerowanie, że po wyjściu z ONE nas wykasują... ech.
A może masz jakiś pomysł na zmianę obecnej sytuacji w ONE? Wiele narzekań, ale alternatywnego rozwiązania brak.
Tuses, popatrz na to z tej strony: przed moją kadencją byłem tak mocno po stronie ONE jak tylko się da. Wystarczy spytać Propheta, Basowego, właściwie każdej osoby z rządu Basowego jak wyglądała sytuacja w ostatnich dniach maja. Wszyscy gadali o wychodzeniu z ONE, o tym, że się źle dzieje, że ONE się rozpadnie, a ja... Ja uparcie trzymałem się tego, że w czerwcu NIE WYJDĘ Z ONE; że trzeba to naprawić. Przyszła moja kadencja i... taki ch**, za przeproszeniem. Zobaczyłem co się wyprawia w tym...
...pseudo-sojuszu na wyższym poziomie niż doradca MON-u, bo nie oszukujmy się - nie zwracałem szczególnie uwagi wtedy na sytuację w sojuszu. Kwietniowa kadencja to była inna sprawa, wtedy pełniłem funkcję MONa, MC ONE (właśnie!) i pełniłem również obowiązki CP. Nie miałem nawet czasu się zastanowić nad tym. Nie można więc mi wmówić, że jestem stronniczy czy też że od początku to planowałem. Lubię ONE, ale ten twór nie ma już dłużej prawa bytu i PRZEKONAŁEM SIĘ O TYM NA WŁASNEJ SKÓRZE...
...i myślę, że w moim arcie podałem wystarczająco dużo argumentów za moją tezą. POTRZEBUJEMY CZEGOŚ NOWEGO.
Swoją drogą już chyba wszyscy rzygamy sytuacją na bałkanach... Wieczne nudne-jak-cholera wojny.
@Prophet
Jak chciałeś pogodzić uwolnienie się od Bałkanów z zabraniem serbohunów ze sobą? : 0
Gdybym miał pomysły lepsze niż twoje, kandydowałbym na prezia. Ja po prostu prowokuję dyskusję, bo dotychczas ludzie dostawali jednostronne relacje.
@Twoj Stary
Zgadzam się z tezą. I zgadzam się, że wewnątrz ONE jest kiepsko, ale nie zgadzam się z tym, że Polska jest wiecznie pokrzywdzona i nigdy nie jest niczemu winna.
@tuses:
Jak sam zauwazyłes, od jakiegoś czasu nie jesteśmy największym panstwem w eRepublik. Dlatego właśnie pora na zmiany. Wpadliśmy w marazm, a to jest gra, nie RL. Ludzie potrzebują rozrywki, bo inaczej będą tracić chęci do gry. Potrzebujemy czegoś nowego, tym bardziej że w tym marazmie nie ma nic dobrego. Przez większośc czasu jesteśmy traktowani jako dostarczyciel influence w wojnach na bałkanach, gdzie nie ma dnia, żeby nie toczyły się wojny, w których wymaga się od nas ciągłegoudziału
Owszem, nazywanie Macedonii "fyromem" było bardzo idiotycznym posunięciem, niemniej całkowicie "zapomniałeś" o reakcji Macedonii na to, że ktoś z rządu (raz) ich tak nazwał, a było to wywołanie powstanie w Saxony i masowe bicie przeciw nam (tak, cały rząd ich też bił).
Były vCP i obecny członek MSZtu Macedonii (afaik) http://imgur.com/oQpco rozumiem, że za nazwanie ich "fyromem" 3tygodnie temu całkowicie usprawiedliwia ich działanie. Spoko.
@Prophet009 - z tego co pamiętam, to on jest chyba jeszcze dDIR 😃 a przynajmniej był. Świetnie mu pasuje funkcja do shoutów o/
Z drugiej strony wyjście z ONE, musi być poparte planem na przyszłość, i dbaniem o dobre imię naszje ojczyzny. Wierni sojusznicy to priorytet, bo utrata ich, kończy się utratą również częśći naszego narodu z nimi związaną. Ostatnio straciliśmy Chorwacje i POW, teraz groziłaby nam utrata Legionu, Rakoczi i Bóg jeden wie i kogo jeszcze. Zmianą są potrzebne, ale zmiany z głową, a wiedzą kto zasiada teraz u "steru" naszego państwa jestem pewien że im tej zimnej głowy nie zabraknie.
@RightDefender
Kwestia nudy to zupełnie inny aspekt i coś w tym jest
@Prophet
Nie napisałem, że Macedonia jest super. Musiałem dokonać selekcji wątków, bo i tak wyszła mi ściana. Zresztą, jako obywatela ePolski, zachowanie Macedonii średnio mnie obchodzi. To decyzje rządzących moim krajem mają wpływ na moje funkcjonowanie.
Relacje z Macedonią są oczywiście właściwie pogrzebane. I to głównie przez nich.
@Tuses
Raczej dokonałeś selekcji materiału próbując utrzymać nas w tym martwym tworze za wszelką cenę. Co gorsza bez żadnych pomysłów na reorganizacje. Również pominąłeś całkowicie kwestię Hiszpanii tak jakby całkowicie tej sprawy nie było mimo, iż bardzo głośno o niej ostatnimi czasy.
Poza tym już 2gi tydzień nie ma MC, SG i DIR, nikomu się nie chce nawet robić wyborów...
PS. Daliśmy się zrobić jak dzieci z logami? A od kiedy normalnym jest leakowanie tajnych konwersacji przez HQ?
Czy nie dlatego musiales ukrasc golda POW by bronic sie przed obcym najazdem, poniewaz ePl bedac napedowa sila sojuszu w momencie kiedy sama potrzebowala wsparcia znalazla sie sama jak palec? Tego samego golda ktorego pare miesiecy pozniej Basowy oddal "Crolakom" z wlasnej kieszeni?
Ba wrocmy do twojej kadencji, czy to nie za twojej kadencji plaszczyles sie po roznych pokojach ONE zabiegajac o JAKIEKOLWIEK wsparcie dla polskiego przemarszu po surowce?
cdn..
... czy to nie ty mowiles w styczniu - dajmy WP na pokazowke zeby sie ONE - odpierniczylo - zeby widac bytlo ze pomagamy - a sami idzmy po surowce?
@Prophet
Nie jestem zwolennikiem pozostawania w ONE. Uważam po prostu, że dało się wykonać ten manewr bez zniechęcania do siebie dotychczasowych sojuszników.
Hiszpania to oddzielna kwestia. Ktoś już w komentarzach pisał, że argument "wychodzimy, bo Hiszpania wyszła" jest raczej kiepski. Emocje emocjami, ale gdy oni wychodzili za nami, mieliśmy właściwie gotowy sojusz. Teraz wychodzimy na wolne pole. Zresztą, takich rzeczy nie można rozpatrywać w kategoriach długu do spłacenia!
staruszek, twoja wypowiedź jest poniżej poziomu.
1. POW stracił golda, bo uznałem, że nie ma potrzeby, by składowali w de facto naszym banku środki, które zostaną wykorzystane przeciwko nam. Niczego się nie bałem.
2. Przed nikim się nie płaszczyłem. My pomagaliśmy sojusznikom, oni pomagali nam. W trzech (dokładnie tylu) bitwach w ciągu całego miesiąca. I nie miałem żadnego problemu z załatwieniem najwyższego prio na te bitwy (dwie z nich wygraliśmy).
3. Mogły paść takie słowa... cdn
...ale bez części o surowcach.
Zapomniałem zapytać - a co to ma do rzeczy? : P
ZUO
Jako iz sam jestes czlowiekiem na poziomie i innych wypowiedzi uznajesz za "ponizej poziomu" powinienes zauwazyc zwiazek, to takie trudne?
poniżej poziomu, bo pełna pustych oszczerstw. A co do związku - wtedy ONE miało się marnie, bo przegrywało. Ale mieliśmy determinację, by wyjść z kryzysu i to trzymało nas razem. Co dziś zaskakujące, najbardziej byłem zadowolony z postawy Macedonii...
Hmm... Jak dla mnie to nie były oszczerstwa, a po prostu punkt widzenia staruszka 😃 Nie możesz nazywać czegoś oszczerstwem, tylko dlatego że ktoś odebrał jakies wydarzenie w inny sposób : P
są tam dwa kłamstwa. O płaszczeniu się oraz tym, że dla mnie liczyły się tylko surowce.
Może lepiej sojusz z Rosja lub Chinami? Nie było by sprzecznych interesów.
blee.. i co tu w prasie czytać, same flaki z olejem o ONE
Jasne, atak na malo znaczacy kraj jakim wtedy byly Niemcy nie mial nic wspolnego z surowcami, a co do "plaszczenia" to nie tak wyglada "szukanie influ" po kanalach? I dlatego ze nie bylo tego influ, tylko dlatego przegrales jedna bitwe... o 7 - 8 rano czasu CET
Zauważ, że atak na Niemcy poszedł po kampanii przeciwko Rumunii... Powiedziałem ci już, że w Bavarii EDEN nas zaskoczył.
Jedyny kanał, na którym szukano influ to militarny ONE : ) Nie tyle szukano, co organizowano, bo i tak mieliśmy najwyższy priorytet.
Dobry art. Nie podpiszę się pod wszystkimi tezami, ale...
Zdecydowanie najlepszy art w tym temacie. x2
USA chce dominować. Chce być widoczne i mieć właściwy wpływ na losy w grze. Miał to uczynić PANAM, a gdy nie wypaliło, to zebrali niechciane w ONE odpadki z PHX (albo te co z uwagi na przeszłość z EDENem nie chciały sie koligować) i stworzyli Terre, kolejną po Broliance przybudówkę EDENu. Sojusz z Polską daje im szanse na ziszczenie aspiracji tak długo, jak Polska liczy sie w grze. Kolejne losy opisał autor w akapicie dotyczącym eUSA.
"Uwolnić się od bałkańskich wojenek."
Czego byscie nie zrobili, predzej czy pozniej balkany wroca😉
Tez uwazam, ze nie uwolnimy sie od wojen balkanskich. Kogo niby mialaby Polska atakowac? Rosje? Niby po co. USA kogo mogloby zaatakowac? Chyba Kanade, co aktualnie czynia z mizernym skutkiem. Brazylia wlasciwie moglaby podzialac na Antypodach, tylko w sumie po co?
W tej grze nie ma juz ciekawych frontow, ta gra niczego nie oferuje krajom spoza balkanow.
Przeciiągnięcie USA i Brazylii na stronę NWO/ONE spowoduje jeszcze większą nudę w grze. No ale czego sie nie robi dla 10/10....
bajdełej- czy wy zawsze wychodząc z jakiegoś sojuszu musicie szukać kozła ofiarnego? To nawet jeszcze nudniejsze..
jak chcecie sie uwolnic od wojen balkanskich to zmiencie gre.
Kazdy, kto uwaza, iz jest to mozliwe - jest idiota. : )
^lemingiem moze? 😉
Vota dałem za fragment z Macedonią. Z resztą ciężko byłoby mi się zgodzić.
Co do USA to jestem zdziwiony opisem. Przytoczę cytat z innej gry: "krzak winogrona ma wiecej IQ" 😉
@Prophet009
Jak nie ma żadnego HQ to ja się sumie nie dziwię obecnej sytuacji. Jakiś dobry dowódca być powinien, żeby załatwiał sprawy na spokojnie i tym porządnie zarządzał. Nawet żeby ktoś przejął po prostu władzę bez wyborów.
"Okazało się jednak, że nasi oddani przyjaciele, SERBOHUNY postanowili nas wyrolować."
Trzeba przyznać że niezłe to rozegrali 😛
"....ale nie zgadzam się z tym, że Polska jest wiecznie pokrzywdzona i nigdy nie jest niczemu winna.... "
Nie jest i nigdy nie była, a ludzie wierzą w to, w co chcą wierzyć i są cholernie naiwni.
Niech żyje jedność i współpraca państw socjalistycznych!
Aj... ale pomyłka.
Niech żyje jedność i współpraca państw sojuszu ONE!
Rece precz od Korei... tfu BJRM...
HuberTuses, I didn't understand everything, but thanks for standing up against 'fyromizing' Macedonians
And good luck in the new alliance
Może tak samo jak stany powinniśmy dojść do wniosku, że wojny bałkańskie są nam na rękę.
Brak równowagi na bałkanach oznaczałby kasowanie reszty świata, co może i jest ciekawe ale jest też niebezpieczne. Możemy stracić wszystko lub zyskać niewiele😉
Jeśli mamy dostarczać influ w imię wojen bałkańskich to spoko, tak już ten eŚwiat jest uformowany 🙂
Jedyną możliwością byłoby właśnie oderwanie influ od obu stron konfliktu (a'la hamburgerokiełbaski), i uniknięcie dalszego zamieszania...
"Okazało się jednak, że nasi oddani przyjaciele, SERBOHUNY postanowili nas wyrolować." Zaraz zaraz... Oni nas, czy my ich? To nie my za ich plecami knuliśmy z wrogiem?
Z EDENu wyszliśmy, bo byliśmy niedoceniani i pomijani - w rzeczywistości miliśmy najwięcej z całego sojuszu.
Z ONE wychodzimy, bo jesteśmy niedoceniani i pomijani - zagadka od dziadka: kto w ONE ma 10/10?
Hail my! A inni niech zaczną nas w końcu doceniać!!!
minikron czesciowo sie z Toba zgadzam, jednak samo 10/10 wynika przede wszystkim z naszego polozenia na mapie i faktu, ze przez wiele miesiecy gnebilismy Niemcow/Francuzow/Holendrow.
"A od kiedy normalnym jest leakowanie tajnych konwersacji przez HQ?"
Od zawsze.
Swoją drogą - chcecie się uwolnić od Bałkanów? Skasujcie Bałkany. Nie w imię jednej ze stron konfliktu, zapewniając nudę, komplety surowców i +200 do penisa jak to miało mieć miejsce w ONE.
Równorzędnie poszukajcie sobie sojuszników i rozjeżdżajcie Chorwację, Serbię, Węgry, Rumunię, Macedonię, Grecję, etc.
Dajcie im wspólnego wroga, żeby przestali się tłuc między sobą. 😁
tuses dlaczego jeszcze nie jestes w POW?
ps. art niespojny, duzo wykluczajacych sie zdan