Nasilenie kryzysu nadprodukcji: gospodarka potrzebuje wojny
TXTX
W ostatnich dniach polska gospodarka została zalana produktami, na które nie znalazło się wystarczająco dużo nabywców. Ceny produktów sektora munufacturing spadły do poziomów niespotykanych od miesięcy. Na przykład za bilet trzeba w tej chwili zapłacić 10,1 PLN, a za broń Q1 - 6,4 PLN. Wiele firm zostało zmuszonych do sprzedawania produktów poniżej kosztów wytwarzania po to, by zachować płynność finansową i mieć pieniądze na wypłaty i zakup surowców.
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź rynku pracy - płace zaczęły szybko spadać. Jeszcze kilka dni temu normą były oferty 10 PLN dla skill 4 czy 6 PLN dla skill 3. Teraz takie oferty to dobra okazja, a przeciętne oferowane płace spadły dość znacznie.
Powstała więc deflacja: spadek cen, za którym z pewnym opóźnieniem następuje spadek płac. W realu takie zjawisko wiąże się z reguły z recesją. Obawiam się, że jeśli sytuacja się pogłębi lub przedłuży, czeka nas to również w ePolsce - firmy zawieszą działalność, bo sprzedawanie ze stratą nie ma dla nich sensu. Wprawdzie płace spadły, ale to surowce stanowią główną część kosztów. Tymczasem ceny surowców na rynkach zagranicznych nie spadają w takim tempie, jak ceny produktów finalnych w Polsce.
Co mogło przyczynić się do tego stanu rzeczy? Trudno udzielić pewnej odpowiedzi, ale mógł to być wysyp nowych firm. Jeszcze trzy miesiące temu Polska liczyła ok. 3000 obywateli. Teraz mamy 7500, co oznacza 2,5-krotny wzrost. Wielu graczy marzy o karierze biznesmena, ale pamiętajmy, że firma potrzebuje 10 pracowników (w sektorze construction nawet 20), żeby efektywnie produkować. Wprawdzie nowi gracze to również większy popyt, ale po pewnym czasie zaczynają oni chomikować gotówkę. Np. zbierając gold na utworzenie nowej firmy... i pogłębiając tym samym kryzys.
Być może będziemy musieli poczekać do wyborów prezydenckich - wtedy wzrośnie popyt przynajmniej na rynku biletów. Możemy również czekać, aż firmy ograniczą działalność, jednak nie oszukujmy się - tutaj wielu graczy zakłada firmy dla rozrywki, jako jeden ze sposobów czerpania radości z gry. Niekoniecznie muszą opierać się na czystym rachunku ekonomicznym, bo "jakoś to będzie".
Skuteczniej z tej zapaści mogłaby wybawić nas wojna i związane z nią wydatki. Trzeba by o tym pomyśleć, tym bardziej, że może się z nią wiązać nowy baby boom. W prawdzie trudno wskazać w tym momencie cel ataku, ale chciałbym zwrócić uwagę na to, że GOSPODARKA CORAZ BARDZIEJ DOMAGA SIĘ WOJNY. Musimy pilnie śledzić rozwój wydarzeń geopolitycznych, aby nie przeoczyć dogodnej sytuacji do postawienia kolejnego kroku na drodze do Imperium.
TXTX
Kwestor Partii Imperialnej
Comments
"mógł to być wysyp nowych firm. Jeszcze trzy miesiące temu Polska liczyła ok. 3000 obywateli. Teraz mamy 7500, co oznacza 2,5-krotny wzrost."
Nie wydaje mi się żeby baby boomowcy mieli możliwość masowego zakładania firm. Jeszcze.
its like this in all eworld, except in those country's who have iron, oil, wood hig regions
You need to export staff, because there is lots of raw materials importing in Poland, and nothing exporting
One option is send some players abroad, work there for hig wage and buy cheap final products in Poland with organization
then donate to players
Found new company's that will produce raw materials
For example i suggest Spain or Greece
Akurat płace spadając z czystej chciwości pracodawców. Wykorzystują oni poprostu swoich pracowników. Ceny irona ostatnio spadły mocno w dół dzięki czemu koszt produkcji broni spadł.(i to jest główna przyczyna spadku cen a nie nadprodukcja!!) Płace swoim pracownikom tyle ile przed spadkiem cen broni (skill razy 3) a mój zysk spadł tylko z 0.5g do 0.4g dziennie.
No niestety ja ten kryzys już odczuwam.
Muszę kupić jakąś licencję z biletami do jakiegoś panstwa.
no jasne, najlepiej, zeby bron kosztowala 20PLN, tak?
A to, ze ludzie moga kupic rzeczy taniej to juz sie nie liczy?
Railman. Gospodarka w erepie działa tak, że większe ceny=większe płace. Dzięki czemu większe ceny produktów w manu powodują zysk dla osób pracujących w nim. Traci tylko land ale w Polsce dominują pracownicy manu, więc dla nas duze ceny są pozytywnym zjawiskiem.
ajaj, glupoty piszesz straszliwe. To, ze mi cena broni wzrosnie o 10PLN, nie znaczy, ze podniose pensje moim pracownikom chodzby o zlamanego grosza
Prędzej czy później podniesie, w końcu wszyscy pracownicy odejdą.
Prawda jest taka, ze polakom brakuje dyscypliny.
1. W naszym kraju nie powinna funkcjonować żadna firma w sektorze LAND ponieważ i tak przegramy wojnę cenową z importowanymi surowcami z regionów HI.
2. ePolska gospodarka cierpi na niedobór dobrych pracowników. Pracodawcy w sektorze MANU i CONST powinni nauczyć się inwestować w wykwalifikowaną i zdyscyplinowaną kadrę. Dopiero importując tańsze surowce z zagranicy i wytwarzając konkurencyjne towary MANU i CONST możemy konkurować na rynkach zagranicznych - ale też pod warunkiem, że nasze firmy będą produkować w obcych państwach.
3. ePolski Rząd jakoś nie kwapi się wspierać polskie firmy udzielając pożyczki poważnym biznesmenom. Współczynnik ilości działających firm jest żenujący! Przydało by się chociaż wsparcie przy wykupie licencji! - taka inwestycja zawsze się zwróci ePolsce!
ta sytuacja jest co najmniej śmieszna (choć nikomu do śmiechu nie jest ). Bo jedni mówią że mamy za mało firm a inni mówią że mamu nadprodukcje czyli co zmniejszyć liczbę firm? Wiem że to co piszę nie ma sensu bo nie znam jeszcze tak dobrze mechaniki ekonomi w republice ale jest to dla mnie dziwne
Railman Ty piszesz głupoty i to równo. Siedze już w tej grze dość długo, by wiedzieć jak co działa na gospodarke i pensje. Nie podwyższysz pensji, gdy ceny pójdą do góry? To Ci pracownicy odejdą lub wyemigrują. pensje zawsze idą za cenami.
@ 2mack
ePolskie firmy są mało wydajne i spora ich część to "zombie". Prawdziwy interes robią u nas zagraniczni inwestorzy szkolący swoich rodaków w skillach MANU i CONST, sprowadzający surowce z własnego kraju i opychający produkty po najniższych możliwych cenach. To jest problem.
@ Herubin
Jest też coś takiego jak komunikacja wewnątrz firmy i poczucie wspólnej wartości. To o czym piszesz to dzika gra bez obustronnego zaufania. Managerzy takich firm powinni działać w eRepublikach Bananowych a nie w kraju, który chce coś znaczyć w eRepublik.
o ile się nie mylę to doraźnym sposobem na nadprodukcję jest skupienie dużych ilość i produktów i magazynowanie ich na kontach/orgach ? chociaż to nie jest dobry pomysł bo wtedy nie bedziemy skupować produktów z rynku i sytuacja się powtórzy a nawet pogłębi z więc jedynym sposobem jest chyba skierowanie nadprodukcji na rynki zagraniczne. I tak jak to robią zagraniczni inwestorzy opchać po najniższych cenach.
@Herubin
Jedynym racjonalnym dla pracodawcy powodem podwyzszania pensji pracownikom jest konkurencja innych pracodawcow - i stad wlasnie wynika fakt, iz place zalezy TYLKO I WYLACZNIE od ilosci pracodawcow na rynku.
Płaca zależy nie tylko od warunków konkurencyjnego środowiska ale i oczekiwań uczestników gry na rynku i ich osobistych preferencji. A bajki o racjonalnych zachowaniach można włożyć do lamusa - jeżeli studiujesz ekonomię proponuję traktować wszystko czego się uczysz na uczelni z przymrużeniem oka a bynajmniej dogmat wiedzy doskonałej uczestników gry rynkowej.
Firma, w której pracowałem zbankrutowała.
Firmy, w których pracowało dwoje moich kolegów też zbankrutowały.
Więc coś jednak na rzeczy jest.
a kto tu ma sie zachowywac iracjonalnie?
Czy pracownik zatrudniajac sie tam, gdzie placa malo, czy pracodawca placac pracownikowi za duzo?
Bo jesli to drugie, to taki pracodawca bedzie pierwszym kandydatem do zbankrutowania
Railman: czytaj ze zrozumieniem.
@Herubin
Zainteresowałem się twoją wypowiedzią. Po pierwsze sądzę, że artykuł dotyczy polskiej gospodarki, a ty posiadasz firmę w Chorwacji(tam mają poważne wojny, a nie wojny treningowe, więc pewnie broń schodzi jak świeże bułeczki). Dodatkowo zatrudnienie: 1skill 1.02HRK
2skill 2HRK
3skill 2.54HRK
itd.
A sytuacja w Polsce koszt irona 0.9(można importować z innych krajów, ale trzeba wspierać rodaków, którzy pracują w landzie i też chcą mieć jako takie zarobki). Aktualna broń 6.38(6.20 +podatek). Koszt surowców na broń 6.38-4.5=1.88
czyli wartość 1 productivity 1.88PLN/5=0.376PLN.
czyli taki 2 skillowiec ze 100 wellnessa(nie znajdzie sie takiego) zrobi 9 producitivity i zarobi 3.384 i z tego ~10 % weźmie pracodawca czyli 3 PLN. A nie sądzę, żeby to był godziwy zarobek dla takiego skilla(dla 3 skilla to by było~4.50,4 skilla ~6PLN).
podniesmy podatki na importowane żelazo!!!
Większość tego typu jest robiona poprzez donate, więc podatek tego nie zmieni. Jedyna możliwość to właśnie to co było wałkowane tysiące razy, czyli region High.
Dopóki ceny spadają szybciej niż płace, każdy, komu nie zależy na złocie, nie ma się czym martwić.
Nie wiem, jak w tej grze zachowuje się kurs waluty, ale gdyby dało się wpłynąć na jego wzmocnienie, byłoby idealnie, bo import surowców byłby opłacalny i wszyscy, którzy potrzebują złota, również byliby zadowoleni.
import surowców jest opłacalny. Gdy pisze tą odpowiedź iron na Ukrainie jest warty ok. 0.56 PLN, gdy w Polsce 0.89PLN.
Czy ktoś jeszcze usilnie twierdzi, że nie ma nadprodukcji?
http://www.ereptools.pl/graph/stock/country/35/industry/3/quality/1" target="_blank">http://www.ereptools.pl/graph/stock/coun[..]ty/1
W ePL sytuacja wygląda tak:
cena broni q1 = 6,5 PLN netto
produkcja 30 sztuk dziennie
zysk: 195 PLN
cena broni q1 = 7,5 PLN netto
produkcja 30 sztuk dziennie
zysk: 225 PLN
różnica : 225 - 195 = 30 PLN
przy identycznych kosztach zakupu raw materials!
Zarobione 30 PLN można podzielić i podwyższyć płace pracownikom, o jakieś 2-3 PLN.
Przykład zarobki:
1. 8 PLN dla skilla 3 - koszt broni q1 6,7 brutto
2. 8 + 3 PLN dla skilla 3 - koszt broni q1 7,7 brutto
Nie lepiej zatem więcej płacić i tym samym więcej zarabiać?
A w wypadku kiedy ludzie nie kupują broni, to pracodawcy nie są w stanie dać tych wyższych pensji, bo i skąd.
@Khers
Dzięki za ten wykres - świetnie obrazuje skalę obecnego kryzysu nadprodukcji.
@Bersi
W ostatnim poscie poscie twierdzisz, ze problem jest bardziej skomplikowany, ale nie podales kompletnie zadnych argumentow, w ogole przeczytaj sobie swoj pierwszy i drugi post i znajdz sprzecznosc
@szaryx
koszt iron to 0.63, a nie 0.9
pracownika ze skillem 2 to 2PLN
Przydałaby się jakaś wojna prawdziwa(a jak nie to chociaż treningowa), bo teraz za bardzo nie mają ludzie gdzie walczyć, bo raczej low levele nie odejdą z pracy wydadzą 20 PLN, żeby polecieć do Chorwacji i zawalczyć. A taka prawdziwa wojna, to by wszyscy kupowali broń i by cena znowu wzrosła. I możliwe, że dałoby się wtedy zarobić nieimportując towarów z zagranicy. Bo teraz uważam, że większość firm, które nie mają żadnych problemów importuje surowce z innych krajów.
@Khers
Pracodawcy i tak niekoniecznie chcieliby płacić wyższe pensje - nie oszukujmy się.
Polski rynek pracy jest rynkiem pracodawców. Jest mało firm, więc niska konkurencja o pracownika.
Ja jestem zdania, że konkurencja jest zawsze dobra. Dlatego większa ilość firm sprawiłaby, że pracodawcy musieliby mocniej konkurować o dobrych pracowników (jak? : wysokością pensji)
Musieliby na rynku pełnym produktów mocniej konkurować cenowo (jak? : niższe ceny, próby eksportowania na inne rynki).
to by oznaczało, że byliby zmuszeni pogodzić się z bardzo niskim zyskiem własnym. Ale to mnie akurat nie boli 🙂
A niskie ceny są dobre -> szary Kowalski może kupić więcej broni na wojnę. Szybciej nabije rangę. Byle jego pensja nie spadała, albo spadała wolniej niż ceny 🙂
@szaryx
Jeśli tendencja deflacyjna się utrzyma, to pracodawca będzie miał mniej PLNów w kieszeni. Na polskim rynku będą sporo warte (bo ceny będą spadać), ale jeśli kurs PLN-złoto się utrzyma, to możliwości importu surowców będą spadać (mniej PLN -> mniej złota -> mniej mogę za to kupić surowców). I to jest groźne ... Gdyby wzrost wartości złotego względem złota odpowiadał wartości deflacji, byłoby chyba dużo lepiej.
szaryx mam firme w Polsce oraz na Łotwie. (na Łotwie nie ma nawet bitew treningowych!!) Mimo wszystko płace swoim pracownikom skill razy 3 i mam zysk dobry. Pracodawca płacący takie stawki jakie są obecnie na job market zarabia kilka golda dziennie. Jest to poprostu wykorzystywanie swoich pracowników.
i wyszedl socjalista z worka 🙂
@ Railman
Jakich argumentów oczekujesz? Fakty są Ci znane.
Jakie sprzeczności (bo nie mogę się ich doszukać)?
Czy Ty masz jakiś problem z socjalizmem - konkretniej fobię? Sam jestem libertarianinem ale "socjalizm to nie zło" - w myśli przysłowia "nie wszystko co złe z pozoru takim jest w istocie". Socjalizm uzupełnia liberalizm tam gdzie liberalizm nie podoła i na odwrót. Grunt to nie popaść w paranoję. Na różne czasy egzamin lepiej zdają różne rozwiązania i nawet każdy "politykier" o tym wie.
Chyba trzeba będzie rozpocząć export za granice. Bo sprzedając w Polsce nie da rady dawać takich pensji i mieć zysk z tego.
Herubin, a to, że pracodawcy tyle płacą. Ceny w job market nie odpowiadają cenom w firmach. Ja np. daje najniższą możliwą ofertę, żeby być w górnej części, a potem jak pracownik dołączy i widzę, że ma wellness to wtedy dostaje podwyżkę do normalnej płacy. Bo część ludzi dołącza okazuje się, że ma 4x lub 3x wellnessa(i nie reaguje na rady przez pm, w jaki sposób podnieść). Dodatkowo część jest pracodawców jest miła i nie chce dopuścić do rozwalenia firm produkujących surowce. I woli kupić już ten iron za 0.9PLN i dać ludziom zarobić niż ściągać z zagranicy gdzie mają regiony high i ceny ~0.6 PLN. Jedynym wyjściem z tej sytuacji moim zdaniem będzie danie regionów high Polsce, przez co produkcja surowców będzie 2xtańsza, cena irona zapewne spadnie do 0.5-0.6(jeśli chodzi o iron), grain miejmy nadzieje 0.3-0.4(jeśli chodzi o grain) i wtedy będzie pięknie kolorowo i wszyscy będą szczęśliwi. Póki co jakaś wojna mogła by na chwilę uratować gospodarkę.
a przepraszam z tymi sprzecznosciami, zle na nicki popatrzylem.
Wlasnie caly problem jest w tym, ze Ty zamiast jakos uargumentowac swoje tezy przedstawiasz je jako fakty. Bo tak jest i juz.
"Socjalizm uzupełnia liberalizm tam gdzie liberalizm nie podoła i na odwrót" Dlaczego? Bo tak, to jest fakt i koniec.
@szaryx ja place minimalnie wyzej niz jest w job market i nie uciekaja 😛
No dobrze. Chociaż jedna rzecz do której teraz wiem, że muszę się odnieść. To, że pewne "systemy wartości" się uzupełniają wynika po części z ich wad ideowych a konkretniej materii na którą kładą główny nacisk i przyjętych założeń. Wady ideowe są powodem niekompletności wniosków a zmiany w środowisku, nieadekwatnością założeń. To tak w wielkim skrócie.
W sytuacji ePolski, część liberalnych poglądów nie może zostać wprowadzona z powodu chociażby zasobności portfeli ePolaków, demografii (niewykorzystanego potencjału BabyBoom'u), wielkości rynku, dysproporcji własnościowych i narodowościowych a ostatecznie mechaniki gry. Nie twierdzę, że nie będą one nigdy możliwe do wprowadzenia - wprost przeciwnie, przy kilku zmianach w mechanice i zwiększeniu co najmniej 20 razy ogólnej ilości eObywateli w całej eRepublice, są ku temy wszelkie podstawy.
Ja niestety płace i biorę max 10% zarobków pracownika. Jak ktoś ma 4x wellnessa i może brać udział w wojnie i jest wojna to mu piszę, że może tak poprawić zarobki, ale 0 odpowiedzi pracownik nadal przychodzi z 4x wellnessa z czasem robi się 3x i pyk go nie ma, bo jakas firma dała mu wyższą płacę i pewnie po 1 dniu wyleci za niski wellness. Kiedyś się bawiłem w pomaganie ludziom zdobyć wellness. Sponsorowanie biletów, żeby mogli się przenieść do regionu ze szpitalem, dawanie giftów, żeby mieli wellnessa, żeby brac udział w walce. A potem po 3 dniach pracy dostaje pma, sory ale kumpel założył firmę i idę do niego.
@ szaryx
Ktoś kiedyś powiedział: interes nie ma twarzy - on ma mordę. Kwestia wdzięczności dla niektórych wydaje się być obca ale czego oczekiwać po co niektórych pretensjonalnych "polaczkach" - przecież nie zrobią z nas z dnia na dzień Japończyków.
Nie gospodarka a LUD DOMAGA SIĘ WOJNY!!!
Nikt nie mówił, że to ma być interes gospodarczy - interes społeczny i owszem - każdy interes.