Najpierw relaks, potem praca!

Day 962, 02:28 Published in Poland Poland by Mr Grandma
Witajcie

Tak sobie rozmawialiśmy na kanale rządowym o podejściu do kolejności wykonywania działań (tych w eRepublik v.2.) i opierając się na doświadczeniu adiosa, iż nie tylko wellness, ale również happiness wpływa na wydajność w pracy, doszedłem do następującej konkluzji:
Jak to mówi stare łacińskie przysłowie...


No stress!


Otóż, moi mili, jeśli jeszcze sami na to nie wpadliście, swój dzień w eRepublik najlepiej zaczynać od Residential District dodając sobie happiness (nic przy tym nie tracąc) i dzięki temu osiągając większą zarówno produktywność w pracy, jak i większy postęp w treningu.

Skoro Residential District nic nie kosztuje, warto zaczynać właśnie od niego nawet wtedy jak wejdzie moduł wojenny. Mam nadzieję, że MEN opracuje dokładny plan dnia dla każdego levelu/skilla.





=== A teraz o Zwierzu ===

Pewnie oczekujecie, że go tu publicznie zbluzgam, ale po wysłuchaniu wywiadu z nim nabrałem jeszcze większej sympatii do niego. Rozumiem jego chęci, a nawet postawę (chociaż nie popieram jej). Jestem pewien, że chce dobrze - powinniście się, Panowie, pogodzić, i prowadzić ten spór na wyższym poziomie.
Taka osoba jak Sylwester Zwierz jest potrzebna w e-polskim społeczeństwie. Wielu ludzi zainteresował polityką, co wcześniej się w naszym kraju słabo objawiało. Jako, że w kraju autorytarnym, jakim bez wątpienia jesteśmy, im mniejsze zainteresowanie polityką, tym lepiej, działania Zwierza w sposób naturalny wywołują wrogie reakcje władzy, czasem bardziej niestosowne, niż słowa samego SZ.
Myślę, że powinno się rozwiązywać takie spory w sposób inny - mówię to zarówno do jednej, jak i do drugiej strony. Z takiej dyskusji może wyniknąć wiele dobrego, ale tylko wtedy, gdy prowadzi się ją właściwie.

Chciałbym jeszcze przypomnieć cytowanego przeze mnie wiele razy Mahatmę Gandhiego: "Najpierw Cię ignorują, potem śmieją się z Ciebie, później z Tobą walczą, na końcu wygrywasz".

Czy SZ jest bliski zwycięstwa? Obawiam się, że po jego ostatniej propozycji w Kongresie nie. Jednak nasuwa się pytanie - czy Zwierz nie wiedział z góry, że jego propozycja nie przejdzie, czy chciał coś pokazać i nagłośnić swoje racje? Wg mnie na pewno zachował się lepiej niż swego czasu Jeyl, co nie zmienia faktu, że w moim odczuciu stosuje niewłaściwe metody przekazywania swojego zdania opinii publicznej.

Tak więc może Panowie - najpierw relaks, potem praca w e-polityce 😉


======

A tak przy okazji, z racji tego, że zostałem MSZ w rządzie Ariakisa, chciałbym mu podziękować za to, że wybrał mnie mimo mojej aktywnej niechęci wobec niego w przeszłości (kiedy sam był MSZ 😁. Mam nadzieję, że nie okażę się gorszy, i że nikogo z ePolaków nie zawiodę!

Dziękuję też za różne gratulacje i słowa wsparcia.

Mr Grandma