Instrukcje Wyborcze! [UPDATE]

Day 581, 12:40 Published in Poland Poland by Sztandar
UPDATE: chyba pokonałem złowrogie hyperlynky i odnośniki w tekście znowu działają. Jeśli nie, spalę się ze wstydu 🙁



W obliczu zbliżających się wyborów zadbałem o obiektywny przegląd ePolskiej sceny politycznej - w szczególności dla moich kochanych, a nieporadnych Boomersów. Żeby uniknąć posądzeń o stronniczość, zachowam kolejność alfabetyczną:


HT - Harmonia Timokratyczna

Partia wielu wpojonych cnót, wrodzonych talentów i nabytych umiejętności. Typowy timokrata jest mądry, grzeczny i uczciwy. Zawsze uczynny, służy radą i pomocą - sobie od ust odejmie, a drugiego nakarmi. Wbrew obiegowej opinii nie zrzesza samych graczy Hattricka, a nawet jeśli, jest to jedynie wspaniałe świadectwo ich menedżerskich zdolności. Zapatrzeni we wspólne dobro, wystrzegający się prywaty - oto drużyna Harmonii Timokratycznej.

Przewodniczący: Gengulo. Nie ma o czym pisać, gdyż jedyną jego wadą jest to, że niezbyt sztandarowy.


ND - Narodowa Demokracja

Jeszcze niedawno dumna twierdza polskiego szowinizmu, nacjonalizmu i ksenofobii, obecnie raczej Poporodowa Desperacja - jedyna partia, która na baby boomie ugrała niewiele. Zresztą nic
dziwnego, skoro ich pierwszą i ostatnią oryginalną propozycją jest powrót do granic obowiązujących za czasów Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Trzeba tylko poczekać, aż znikną przeszkody geopolityczne(czyli Kaliningrad ogłosi się wyspą). Drodzy endecy, a może zaczniecie od przywrócenia hardkorowej flagi?

Przewodniczący: Hans Kloss. Nie dość, że agent, to jeszcze podwójny - przykry dowód na to, że służby specjalne są głównym źródłem fermentu na polskiej scenie politycznej. Legenda głosi, iż gdzieś w archiwach forum można znaleźć jego teczkę; jeśli wpadnie w moje ręce, natychmiast złożę donos obywatelski! A do J-23 zawitają smutni panowie z "Oficera", którzy już w progu spełnią najgorszy z jego sennych koszmarów, recytując urzędową formułkę "nie przebywa Pan na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej".


NP - Niezalezna Polska

Nic o nich nie wiadomo, poza tym, że to nieprzeciętne moczymordy. Gdy zbliża się kongres NP, wskaźniki popytu na ogórki kiszone z okolicznych sklepów szaleją.

Przewodniczący: ZdenekBlacha. I jak tu się z nim nie napić?


PI - Partia Imperialna

Beniaminek z ambicjami. Prominentni członkowie zadbali o właściwą otulinę medialną, podkreślając przywiązanie do imperialnych ideałów. Ideał naczelny wyraża się w myśli, że każde imperium ma swojego imperatora; PI dorobiło się natomiast jedynie sekretarza. Już lepiej chyba czytać narzekania imperialistów na wspomaganie nowych graczy, naprawdę cytuję, "jałmużną". Racja - dopóki jako naród nie będziemy w stanie zagwarantować zielonym na dzień dobry firmy, kolacji w Sheratonie i domowego arsenału, nie powinniśmy poniżać nikogo chlebkami Q1. Aż strach pomyśleć, ilu graczy zniechęciło się do erepa przez te ciągłe akcje charytatywne. Pełny obciach, cały świat się śmieje. No wiecie? Ale żeby z imperium?

Przewodniczący: sekretarz. Jak wieść gminna niesie, jedyny aktywny członek w PI; alfa i omega, no i sekretarz pomiędzy nimi. Niestety, pomimo heroicznych wysiłków prezesa, zamiast Imperium Rzymu, Imperium Wielkiej Brytanii lub nawet Imperium Sithów, na końcu dostaniemy najpewniej Twoje Imperium.


PWL - Partia Wolnych Ludzi

Inaczej - PrzeWaLone, centrala partyjna położona przy zbiegu ulic Miałeś, Chamie i Złotego Rogu. Z taką władzą Polacy zwykli robić jedno, mianowicie nic i pod tym względem PWL spełniła wszystkie pokładane w niej oczekiwania. Stosuje się do własnych zaleceń, zatem jej członkowie są równie flegmatyczni w sposobie bycia, co opieszali w działaniu. Na ich niekorzyść przemawia ponadto nadchodzący wielkimi krokami dzień, gdy właściciele marki Wizja TV w końcu zorientują się, że ktoś bezczelnie rąbnął im logo.

Przewodniczący: Fartman(tak, tak!). Intrygant, wywrotowiec i cyklista. Swoją ksywą robi nam obciach na skalę światową, godnie rywalizując w tej wymagającej dyscyplinie ze swym odpowiednikiem w rzeczywistości pozawirtualnej.


PPL - Polska Partia Libertarianska

Oficjalna witryna: http://www.upr.org.pl. Wszyscy cierpią na przewlekłe doktrynerstwo. W praktyce oznacza to, że każdy, nawet najbardziej sensowny pomysł jednego z nich w gronie partii zostanie momentalnie zmieciony przez koncepcję sklonowania Pinocheta i obwołania go dożywotnim królem RP.

Przewodniczący: mr Grandma. Jako jedyny prezes rozczarował mnie na plus: po kliknięciu na jego jakże dowcipny avatar, obrazek nie powiększył się, a wręcz odwrotnie. Co za ulga!


PPP - Polska Partia Patriotyczna

Jak sama nazwa wskazuje, to właśnie oni mieli załatwić dla Polski baterię rakiet Patriot. Po żmudnych miesiącach negocjacji w końcu odtrąbiono fanfary sukcesu, a Jankesi przywieźli instalację. Zapomnieli tylko o głowicach, więc przed atakiem rakietowym azjatyckich członów Peace'u chronią nas jedynie parasolki i kapelusze z szerokim rondem. A, no i bezcenne PPPatrioty, które przechwycą każdy pocisk - wystarczy tylko celnie rzucić.

Przewodniczący: miudyk. Od razu zwraca uwagę jego miudny fetysz, a w związku z tym jest podatny na lobbing i naciski ze strony jakiejkolwiek nieprzychylnej Polsce pasieki. Niepokoi również jego aryjski image - jest niebieskookim blondynem, do tego odznacza się imponującą muskulaturą. Panie Prezyd, ykhym, Prezesie, jak to?



Bonus na koniec, propaganda dekady. Polecam: patrzcie, patrzcie, patrzcie, patrzcie, patrzcie, a potem uczcie się 😉