Historia przyjęcia pewnej dymisji

Day 1,193, 17:55 Published in Poland Poland by Cerber

Historia smrtana, przedstawiona tutaj jest rzeczywiście bardzo wiarygodna. Dzięki za punkty, będzie łatwiej odpowiadać.

Ad 1.
O pokoju z Niemcami informowałem wielokrotnie, czy to na kanale irc czy to na forum kongresu (publicznym). Rzeczywiście, niejaki Mixliarder nic nie wiedział nt. układu z Niemcami. Całkowitym przypadkiem, komentował moją wypowiedź na forum kongresu (link). Co do samej idei wynajęcia regionów od Niemiec i podpisania kontraktu z nimi:

a) Zwyczajowo, to kongres głosuje wszelkie umowy międzynarodowe i kontrakty. Tak ma być i w tym przypadku. Jeśli wynajem zostanie odrzucony, nie zamierzam, ani tego obchodzić, ani ignorować. Nie to nie. Szanuję kongres, szkoda, że bez wzajemności
b) Nie ukrywam, że odpowiada mi idea wynajęcia regionów od Niemiec. Dlatego że PANAM zbiera wszystkie kraje których nikt nie chce (Rosja, Francja, UK, Argentyna, Japonia, itp itd. Sojusz pod szyldem totalnego recyklingu. Uważam, że przystąpienie Niemiec do PANAM, albo do EDEN (a wiem, że Niemcy mieli i odrzucili prośbę o MPP ze strony Chorwacji) spowoduje dodatkowe zagrożenie nie tylko okupowanych przez nas regionów, ale także terytoriów rdzennych. Wrogie Niemcy na granicy, z pełnym setem wrogich MPP może oznaczać kasacje naszego kraju. I mimo, że wiele osób chciałoby zabawy w walce o eojczyznę, to ja mam kontrakt na miesiąc zakładający jej obronę.
c) Nie jest problemem wypowiedzieć wojnę poprzez NE. Ba, kongres może to zrobić sam, bez pomocy prezydenta!


Ad 2.
Zgadzam się, w MSZ była długo dziura, głównie przez brak kadr w naszym pięknym kraju. Każda osoba (Manedhel, StrozeR, Martinoz, smrtan) wymawiała się brakiem czasu. Przez pewien czas Martinoz mimo problemu czasowego pomagał mi jak mógł, a ostatnio udało mi się przekonać Manedhela. Z rządu zrezygnował Pierre Dzoncy, podając jako powód "promowanie innego kandydata na prezydenta". Niestety nie mogę wziąć na MSZ osoby, która pojawiła się na kanale rządowym tylko po to, aby wręczyć mi dymisję.


Ad 3.
a) W mojej rozmowie ze zbanowanych grouthem nie pojawiło się ani słowo nt impicza, co on sam by myślę potwierdził w komentarzu, gdyby nie permban.
b) MPP z Norwegią podpisaliśmy przez wzgląd na interesy Szwecji() w tym regionie oraz zagrożenie ze strony UK(panam)
c) Nie pamiętam jakiegoś bezpośredniego pytania o MPP z Norwegią (może się mylę), pamiętam tylko "PODPISUJEMY MPP Z KOSTNICĄ?!", ale myślałem, że to zwykłe droczenie się w stylu "Jeśli weźmiesz konstala na MSZ, ja wychodzę"


Ad 4.
a) Rząd i grupy obrzuciły się wzajemnie wieloma inwektywami, dlatego też wspólnie ustaliliśmy, że podajemy sobie ręce na zgodę i zapominamy o wzajemnych urazach. Myślę, że dodatkowe artykuły z przeprosinami byłyby tylko źródłem dodatkowego flejmu, a tego chcemy uniknąć. Lepiej przeczekać burzę.
b) W momencie negocjacji i zaraz po nich, nie zdawałem sobie sprawy, że jakieś grupy opublikowały przeprosiny (oprócz dwóch linijek The Dragons, że "nie mają z tym nic wspólnego"). Przyznaję się do błędu i przepraszam wszystkie grupy, które wróciły do Polski już wcześniej. Należy się wam.


Ad 5.
Ok, USA.
Po pierwsze: to nie był biznes. 800g miesięcznie za trzy zasoby to gruba przepłata.
Po drugie: dzień przed prozycją NE, dostałem informację, że USA chce się nas pozbyć. Nie, nie wymówić umowę i dać nam szansę gdzieś się podziać. “GTFO ASAP”
Po trzecie: nie możemy być w przyjaznych stosunkach, kiedy wszyscy nasi sojusznicy są z USA w stanie wojny. Tak, Hiszpania też (MPP z Brazylią).


Ad 6.
Tak, zdecydowałem o przekazaniu orgu aTOm-u, żeby uniknąć flejmu. Nic bym nie ugrał, zabierając orga, bo normekk i s-ka by się przenieśli na inny, a tylko (znowu) w komentarzach przetoczyłaby się fala flejmu. Więc oddałem im ten, a mi wystarczy, że nie firmują swojej prywatnej akcji rządem.


Ad 7.
Akurat tutaj powiem bardzo krótko, bo nie mogę mówić wiele. Jedno duże MPP, na pewno podpiszemy jeszcze za mojej (jeśli kongres da) kadencji. Na drugie liczę krótko po jej zakończeniu. Nie podaję nazw krajów, żeby nie spalić.

I nie wiem, co powiedzieć o dobrym rozgrywaniu kolegów przez USA. Znów nie mogę wiele mówić, ale PANAM rozpada się na samym wstępie. Lepiej poświęcić dużo czasu na dopracowanie sojuszu niż zgarniać wszystkich, którzy tylko chcą.

Na pkt 8 nie mam nic do powiedzenia, już za to przepraszałem ja i MON. Więcej taka sytuacja się nie powtórzy. Zresztą smrtan sam przyznałeś, że próbowałeś zrobić poranne dyżury MON, ale się nie udało. No cóz, voilà.

Pozdrawiam,
Cerber
Prezydent ePolski

PS. Przepraszam za skasowanie arta, ucięło w połowie. Musiałem dopisać na nowo, bo nie zrobiłem kopii :/