Gorzkich żali Cinusa trochę. Admins, shame on you

Day 1,014, 01:48 Published in Poland Poland by Sircinus

Ostatnie dni w tej śmieszno-gierce były co najmniej dziwne jak dla mnie. Zacznijmy jednak od początku.

Dwa dni temu Serbia zaatakowała Inner Mongolię, która była wówczas w naszych rękach - klasyczny straszak na LK. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że... Serbowie nie mieli z nami wojny. Śmiali się z nas, że nie znamy nowych zasad walki, że wojna powstała, gdy mieliśmy granicę z nimi a Węgry zaatakowały Moravię, którą okupowaliśmy. OK. Cytacik z wiki:

"Based on the above “attacker” and “defender” definitions, if a country borders the attacker of an ally, a war will be opened between the attacker and the bordering country. "

Znaczy to, że wojnę można rozpocząć jedynie ATAKUJĄC kogoś, kto ma otwarte MPP (na nas, nie odwrotnie). My hunów nie atakowaliśmy, ergo - wojna z kapelusza. Punkt.

Oczywiście zgłosiliśmy wszystko do adminów, no cóż, poczekamy, może coś osiągniemy. Później nastąpiły znane wszystkim bugi, gdy dwie-trzy osoby siedziały na stolicy mimo, że niektórzy na berserku dostali po -5 wella i wiadomość o zajęciu hexa. Genialne. Przegraliśmy pierwszą IM. W tym czasie Serbowie zaatakowali ESR i 'mimo' podobnego bugu udało im się wygrać. Gratuluję. Sami to oczywiście też zgłosiliśmy... Kolejny punkt.

Wczoraj Serbia zaatakowała nasz nowy nabytek, z którego notabene wszedłem do kongresu - WSR. Chciałbym zobaczyć wyraz twarzy ich prezydenta, gdy stwierdził, że nikt nie może się deployować na BF. Oczywiście, zaczął się flejm, że to nasza wina, że Polska to cziterzy, że nie znamy zasad gry i zabiliśmy Kennedy'ego. Wczoraj zarzekłem się, że zrobię ragequita, jak admini to naprawią... oto, dlaczego:
1. Na setki naszych pm'ek żaden śmieszny adminek nie raczył odpowiedzieć, wojna z kapelusza trwa.
2. Dziwnym trafem Serbom admini pomogli. Już po 12h.
3. Znowu wychodzi na to, że PHX 😕= EDEN w oczach adminków. Shame on you, admins.
4. Dzisiaj się pewnie dowiemy, że mescam shackował grę i bana dostanie (oczywiście to tylko ironia)
Po tym się czuje jak po lewym sierpowym i to co najmniej Adamka :>

Podsumowując - nie, nie zrobię ragequita. Apeluję za to do was, byśmy dzisiaj skopali Serbów. Pokażmy im, że możemy zwyciężyć mimo, iż cały eŚwiat, prócz naszych wiernych sojuszników, zwraca sie przeciw nam.
Cytując znanego polskiego piosenkarza "Dawaj na ring, zaraz cię zniszczę!"

Osobiście, po tej kadencji rządu/kongresu rezygnuję z gry. Może pozostanę na dwukliku, może nie. Dam wszystkim znać 😉 Zresztą, kto by tam płakał po mnie... (zwłaszcza, że golda nie kupowałem nigdy 😁)