El Reto - prezentacja gabinetu i planów na wrzesień

Day 2,480, 17:03 Published in Poland Poland by El Reto

Witam serdecznie!

Wiele wody w Wiśle upłynęło nim zdecydowałem się podjąć misji stworzenia rządu. A zadanie te do najłatwiejszych nie należało, o czym przeczytać już mogliście.
Wyszła z tego przyzwoita ekipa oldfagów, ośmieliłbym się stwierdzić że nawet takie małe erep all-stars.

Przed Wami zupełnie sztampowa, nudna i przydługa prezentacja. Jeśli spodziewaliście się historyjek, wierszyków (szczególnie o kraju-którego-nazwy-nie-wolno-wymawiać) to niestety - muszą Was zawieść. Czytanie osłodzę Wam podkładem (tym razem na spokojnie).
Zapraszam więc do lektury.

Na sam początek parę słów o mnie. Na imię mam Paweł, pochodzę z polskiego Sudán del Sur (#eldo). Na co dzień studiuję na Uniwersytecie Warszawskim i zabieram ludziom buty w autobusach #Praga.
W Erepa klikam już trzeci rok i przez ten czas robiłem chyba już wszystko. Pełniłem wysokie stanowiska w rządach trzech różnych państw, praktycznie nieprzerwanie od początku gry. Kilkukrotnie zasiadałem w kongresie, również pod banderami różnych państw.
Tyle o mnie, przejdźmy do konkretów.

Polityka zagraniczna
Na pierwszy ogień Sirius. (w tym momencie autor wziął głęboki oddech, i pociągnął łyk herbaty...) Obecnie nasz sojusz przyrównać można do tortu z gówna. Z wierzchu niby wszystko ładnie, dobrze, wygląda smakowicie, dobrze przystrojone, prezentuje się nieźle. Problemy zaczynają się wewnątrz. 1/3 sojuszu jest, lub niedługo będzie wymazana. Ukraina legła przed Węgrami zaś Serbowie wchodzą w Hiszpanię jak w masło, wygrywając wszystkie prawie bitwy do zera. O nich jednak oddzielny akapit, więc wróćmy do tych pierwszych. Ukraina do sojuszu nie wnosi zupełnie nic, prócz płaczu, próśb i narzekań. Ich "wielki BB" umarł w przeciągu miesiąca, zostało tam mniej niż 2 tysiące aktywnych graczy. Do tego, kompletnie zależna od nas jest Wielka Brytania - śmiem twierdzić, że gdyby nie nasze wsparcie nie poradziliby sobie z Norwegią, w której aktywnie gra koło 40 osób. Turcja i Chorwacja zajęte są raczej własnym podwórkiem i nie skore do większych działań. Mimo tego to własnie te dwa ostatnie państwa są obecnie naszymi największymi sprzymierzeńcami. I nie jest to żaden komplement kierowany w ich stronę, po prostu mamy tak fatalnych sojuszników.
Znów oddalając lekko perspektywę i patrząc na wszystko z dystansu, to my w sojuszu rozdajemy karty. Mamy decydujący wpływ na życie i działanie sojuszu. Kosztuje nas to dużo wysiłku, ale gramy w Siriusie pierwsze skrzypce.

O współpracy z innymi przyjaznymi sojuszami aż skoda wspominać. Parę mniejszych grzechów uszło na sucho państwom Root. Sami określają się często jako alians pro-Sirius, my zaś patrzymy z łaskawie i często z politowaniem jak dzieci się bawią.
Aurora też taka świetna nie jest - Bułgaria coraz śmielej sobie poczyna. Ostatnio mieli czelność... narzekać że nie zaatakowaliśmy Rumunii jednocześnie wraz z Rosją blokując nasze NE.
Chile rządzi obecnie *bardzo kiepski rząd* i relacje z nimi zamarły kompletnie. Z bardzo dobrego sojusznika, stali się raczej krajem z którym MPP mamy z przyzwyczajenia. Stosunki te są ewidentnie do poprawy.
Chciałbym to samo powiedzieć o jednej z byłych republik Jugosłowiańskich (wiecie co mam na myśli), lecz tam kretyni rządzą zawsze. Kraj ten zupełnie nie jest wart naszej uwagi.
No i po co Nam wrogowie skoro mamy takich przyjaciół?

W tym całym galimatiasie, pocieszający jest jedynie fakt, iż z każdym dniem blok opozycyjny jest również coraz słabszy. Ostatnie bardzo mocne spięcie na linii Węgry - Rumunia (czyli de facto Węgry - Asteria) wstrząsnęło sojuszem w posadach. Więcej przeczytać możecie tu i tu, wnioski wyciągajcie sami.
Cała ta sytuacja jest nam na rękę, wykorzystamy ją na pewno.


O SPolandzie słów kilka
Oddzielny zupełnie akapit należy się naszym braciom Hiszpanom. Mamy za sobą długą i bogatą historię. Wspólnie odchodziliśmy z kolejnych sojuszów by tworzyć inne. Żaden inny kraj nie może się poszczyć drugim takim przyjacielem jakim jest dla nas Hiszpania.
Drastyczna prawda, której stawić czoła musimy, jest taka, iż SPoland nie żyje. Nie od dziś, nie od wczoraj. Umarł on ładnych parę lat wcześniej, wbrew temu co serwowała nam często opinia publiczna. Był on swoistą wspólnotą interesów i przyjaźnią między grupą oldfagów.

To był SPoland
Dwa narody wspólnie utrzymywały w ryzach całą zachodnią Europę. Później wszyliśmy z EDENu i jakieś mądre głowy (aVie i Maniek_M?) wpadły na pomysł sojuszu z Turcją. Powstało NWO czy tam później ONE a z miłości Polsko-hiszpańskiej zostało przyzwyczajenie.
Przez te 4 lata od wyjścia z EDENu, mieliśmy MPP z chyba każdym krajem na świecie. Cały eświat zdołał już okrzyknąć nas najwierniejszymi przyjaciółmi by zaraz potem wyzywać od najgorszych. Z jednym wyjątkiem. Jeden kraj, który podobnie jak my miał wzloty i upadki. Bywały czasy lepsze i gorsze, lecz dobre relacje z Nami zawsze były priorytetem.
Mawia się, iż przyzwyczajenia drugą naturą człowieka. Ja przyzwyczaiłem się lubić Hiszpanów i nie zamierzam z tego rezygnować.

Militaria
Głównym priorytetem będzie tu, a jakże, utrzymanie bonusów. Ostatnimi czasy mamy więcej przyjaciół niż wrogów, więc raczej nie zanosi się by ktoś szykował zamach na naszą potęgę.
W razie czego rezerwa jest gotowa by wspomóc obronność kraju.
Zupełnie zaś nie jesteśmy gotowi na to co przyniesie Plato. Eventy pojawiają się z coraz większą regularnością i na prawdę nie wiadomo co rumunowi strzeli do czerepa. Mimo to, będziemy elastyczni i dostosujemy się do wszystkich widzimisię adminów.

Czy szykuje się większa kampania?
Tak. Na pewno będzie bardziej spektakularna niż gwałt na Białorusi czy przejazd przez Belgię. Jak bardzo to zależy już nie od nas, tylko od przeciwnika.

Sprawy wewnętrzne
Tutaj tematy do przedstawienia są dwa. Pierwszym jest edukacja, lub raczej jej brak, drugim są finanse.

Zacznijmy od pierwszego. Jak już pisałem wcześniej, nie powołam do życia Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zaważył o tym głównie brak kadr ale też pomysłów i energii do prowadzenia tego ministerstwa. Wiem, że wszyscy będą tęsknić za mieszaczem, więc przepraszam z góry za ten drastyczny krok.
Jednak, zupełnie niezależnie od MENu, jednak pod mą protekcją dalej działać będzie Projekt Młodzi. Od razu zapewniam, że nie dostanie on żadnych środków z budżetu - będzie jak dawniej utrzymywał się ze środków prywatnych. Zajmie się tym od początku do końca KapiRadom.

Teraz bardziej palący temat - dofinansowania.
Wiemy wszyscy, że jeśli cokolwiek jeszcze trzyma ludzi przy tej grze to właśnie dofy. To przez nie wchodzimy na IRCa, czekamy godzinami na zbiórkę, często do późnej nocy. Tworzy to społeczność, zgrywa ludzi i trzyma przy aktywnej grze. Zastąpienie systemu dofinansowań CO byłoby nie tylko droższe ale i zabójcze dla epolskiej społeczności. Dlatego, mimo ewidentnych wad obecnego systemu, nie zamierzam go zmieniać.
Chciałbym rozpocząć szereg konsultacji społecznych na temat reformy systemu dofinansowań. Będą się one odbywać w gronie osób najlepiej znających się na temacie: byłych ministrów finansów oraz dowódców bojówek. Równolegle dyskutował będzie nad tym kongres.
Chciałbym, by reforma dotknęła dwóch zasadniczych kwestii, po pierwsze podniesienia dofa (tak by z bardzo marnych groszy stały się to tylko grosze) oraz określenie kto i na jakich zasadach korzystać może z popularnego "dofa" (szczególnie chodzi mi tu o casus Unity oraz Black Spectry).
Na rynku influence pojawiło się wiele konkurencji dla staromodnego zbiórkowania. Dziś wystarczy mieć przeciętnego hita by dobrze zarabiać na medalu TP, kilka odłożonych bazook by zarobić na FF czy w końcu dobrze poszukać by odnaleźć przyzwoite CO. Oczywistym jest, że w obliczu takich rywali powinniśmy dofa zwiększać, miast ciągle zmniejszać. Im bardziej bicie na zbiórkach będzie się opłacało tym więcej ludzi do tego zachęcimy. Mam nadzieję, że będzie to odpowiednim lekarstwem na spadającą siłę państwa.



Rzą😛

vCP: Prophet & PierreDzoncy
Nie, nie zamierzam organizować zawodów w piciu ani przenosić stolicy do Białegostoku. Dwójka ta nie raz i nie dwa prowadziła już ePolskę w czasach dobrych jak i złych.


Pierwsza dama: Marcjanna
Stare porzekadło mówi, że za sukcesem każdego mężczyzny stoi mądra kobieta. Tak będzie i tym razem.


MON: Spikus
vMON: Silver1Thunder, Sarandir, Iniesta

Ministerstwo będzie działać pod okiem Spikusa oraz moim. Skład skromny, lecz mam nadzieję że wystarczający na pierwszych parę dni. Później zostanie uzupełniony stażystami.


MSZ: Sztandar
vMSZ: kangurwa

staż: Darkoniusz
Na czele ministerstwa legendarny Sztandar, do pomocy wprawiony w poprzedniej kadencji kangurwa oraz wzięty na termin Barkoniusz.


MGiF: Khere
vMGiF: Mizeroi

staż: Nephalin vel. Whats Yours Is Mine
MGiF jest klasą samą w sobie. Na czele Khere, który kadencji w rządzie ma więcej niż partia republikańska faili na koncie (i trochę tylko mniej niż maczet na ścianie). Do pomocy i ogarniania spraw bieżących Mizeroi a na stażu przyszły rekin giełdowy - Nephalin.


RR: WujekRemo, KrisNowak, Polska Llama
Do kompletu troje Rzeczników, którzy na bieżąco będą informować Was o wydarzeniach w kraju.

Do zobaczenia przy urnach,
El Reto