10 dni Prezydentury - Podsumowanie [Kernel_PL]

Day 897, 02:24 Published in Poland Poland by Kernel_PL
http://sirius.cs.put.poznan.pl/~inf94367/kernel/kernel.jpg" style="width: 600px; height: 199px">

Kiedy 10 dni temu Kongres ePolski przegłosował Impeachment prezydenta adiosa_pl wiedziałem, że nadchodzące dni będą dla mnie czasem bardzo pracowitym i wymagającym. Jednak rzeczywistość przerosłą wszystkie moje wyobrażenia. Przez te kilka dni działo się naprawdę wiele. W tym artykule postaram się skomentować jak ze strony Prezydenta ePolski wyglądały najbardziej znaczące sytuacje w których ostatnio uczestniczyliśmy.

Wojna Polsko-Węgierska pod banderą biało-czerwoną

W swoim artykule, który opublikowałem po zakończeniu głosowania Kongresu nad Impeachmentem przedstawiłem 2 główne cele, jakie na początku stawiałem sobie i swojego gabinetowi. Było to odzyskanie Pomeranii oraz sprawne przeprowadzenie akcji przesiedleń z BnB oraz RA. Oba te cele dość szybko zostały spełnione. Jednak już w tym czasie wspólnie z Ministrem Obrony Narodowej rozpoczęły się przygotowania do akcji militarnej. Możliwe były dwie opcje: podbój Litwy oraz włączenie się w ofensywę prowadzoną przez EDEN w środkowej Europie. Kilka wydarzeń tego czasu spowodowało, że wybór padł jednak na wersję drugą. Zorganizowane zostały swapy ze Słowacją, dzięki którym mogliśmy bezpośrednio zaangażować się w prowadzone tam przez naszych sojuszników działania.

Początek ofensywy to atak na węgierski region będący w posiadaniu Słoweńców - Western-Transdanubie. W ten sposób odciągnęliśmy znaczną ilość dmg z innych frontów jednocześnie licząc na zdobycz terytorialną (WT obfituje w węgierskie firmy manu i const). Walka ta została przez nas przegrana, przez co na 24h zostaliśmy odcięci od możliwości ataku Słowenii. Cały plan naszego udziału w bitwach na południu zakładał na początku stopniowe przejmowanie Słoweńskich regionów, dzięki czemu bez aktywacji dodatkowych niebezpiecznych MPP mogliśmy nie tylko odciągać dmg, ale także myśleć o ich stopniowym wymazywaniu z mapy (w czasie lub po wymazaniu Węgrów przez Chorwacje i Rumunię).

Jednak już od chwili podjęcia decyzji o zaangażowaniu ePL w działania w środkowej Europie pojawiła się silna presja EDENu, aby włączyć się bezpośrednio w akcję kasacji Węgier. Stanowczo odmawiałem, ponieważ w sojuszu nie było żadnego planu jak ta kasacja miałaby być przeprowadzona. Kolejne dni, kolejne blokowanie Słowenii, Węgier czy Serbii przez EDEN nie przybliżały nas do osiągnięcia któregokolwiek z założonych celów. Dopiero po kilku dniach dowództwo sojuszu zaczęło poważnie myśleć nad stworzeniem konkretnego planu podboju węgierskich regionów. Taki plan niedługo potem się pojawił, został pozytywnie oceniony przez wszystkie państwa EDENu. Po akceptacji przeze mnie oraz ePolskie Ministerstwo Obrony Narodowej ponownym atakiem na WT, który to region był już wtedy węgierski, aktywowaliśmy węgierskie MPP rozpoczynając wykonanie tego planu.

Całość szła bardzo dobrze aż do czasu ostatniej, decydującej potyczki: bitew o Central Hungary. Trzy bitwy, trzy obronione przez Phenix próby ostatecznego podboju Węgier. Tymi trzeba porażkami straciliśmy, na razie, szansę na wymazanie Węgrów z mapy oraz kasację aktywowanych MPP. Dlaczego przegraliśmy? Nie można wygrać najważniejszej bitwy w całej kampanii, gdy ePolska zadaje tyle samo mobilnego dmg co inne kraje, które w bitwie tej mogą uczestniczyć bezpośrednio, przez MPP. Nie można wygrać, gdy bitwa jest priorytetem tylko dla 4 największych państw sojuszu, a mniejsi jego członkowie zadają przez 24h po 200k obrażeń, i to przez MPP. Nie można wygrać ...

To MPP będzie się za nami ciągnęło przez najbliższe dni, miesiące. Jestem przekonany, że Węgrzy nie zdecydują się na skorzystanie z nich oraz próbę kasacji ePolski. Na pewno tak jak my, są oni świadomi, że pozostawienie otwartych węgierskich MPP skutecznie ogranicza nasze militarne podboje na południu czy zachodzie Europy. Dlatego musimy skupić się na przeciwnych kierunkach ekspansji. Konkretne plany? To już zostaje w gestii kolejnego Prezydenta.

Rząd ePolski ostatnich 10 dni

Zaraz po objęciu funkcji Prezydenta zdecydowałem się na klika kosmetycznych zmian w składzie Rządu. Do Rządu wprowadzone zostały 3 nowe osoby, które w ciągu tych 10 dni pokazały, że było warto na nie postawić (szczególnie mówię tutaj o czarnej_inez). Jednak mimo tych zmian skłamałby mówiąc, że nie mam zastrzeżeń do Gabinetu z którym pracowałem. Przykro mi to mówić, ale niektóre osoby wyraźnie rozminęły się z powołaniem. vMEN KwiatLotosu, którego widziałem na IRCu może 2 razy i którego musiałem zdymisjonować w trakcie tylko dziesięciodniowej kadencji nie świadczy dobrze o partii, która do Rządu go wystawiła. MGiF zucha, dla którego profesjonalnośćpracy w NBP mierzona jest chyba w częstotliwości wypowiadania słów 'golda nie ma' także nie jest dla mnie właściwą osobą na właściwym miejscu. Z przykrością więc muszę stwierdzić, że gdyby moja kadencja trwałą dłużej, konieczne byłyby kolejne zmiany w składzie Rządu.

W tym miejscu chciałbym jednak także podziękować dwóm osobom, które swoją pracą szczególnie pomogły mi podczas tej prezydentury. Są to:
· MON StrozeR, który jest niewątpliwie najbardziej profesjonalny Minister Obrony Narodowej jakiego kiedykolwiek spotkałem podczas mojej 4,5 miesięcznej obecności na kanale Rządu
· carbon, który swoim doświadczeniem i pomocą pomógł mi przetrwać ten czas sporów na linii Prezydent-MGiF a w ostatnich dniach praktycznie wykonywał obowiązki MGiFa.

Podsumowanie

Ostatnie 10 dni dobitnie uwydatniło nam pewne fakty, których być może nie chcieliśmy przyjąć:
· nawet najsilniejszy kraj eRepublik nie znaczy nic bez wsparcia sojuszników
· najbardziej cenny dmg jaki można mieć to dmg mobilny, dlatego rozwój WP oraz relacje Rząd-Grupy bojowe powinny być priorytetem
· EDEN to tak naprawdę jedynie PL, ESP, CRO oraz RO, nie ma co liczyć na wsparcie innych (także USA) bo po prostu się przeliczymy, po raz kolejny

Ktoś napisze pewno w komentarzu, że atakując Węgrów popełniłem błąd, że był to fail. Uprzedzając więc takie stwierdzenia powiem tylko jedno: Nie żałuję żadnej podjętej decyzji. Najważniejsze z nich były szeroko konsultowane i dokładnie przemyślane. Większość z najbardziej doświadczonych ePolaków postąpiła by dokładnie tak samo. Każdy atak to ryzyko, czasami mniejsze czasami większe, jednak zawsze ryzyko, które trzeba podjąć. Inaczej będziemy stać w miejscu lub, co bardziej prawdopodobne, cofać się.

Kernel_PL
Prezydent ePolski

http://sirius.cs.put.poznan.pl/~inf94367/kernel/kernel_stopka.jpg">