[Prezydent] O przeszłości, teraźniejszości i przyszłości

Day 1,835, 05:18 Published in Poland Poland by Prophet009
Witam Was moi drodzy!

W dzisiejszym artykule chciałbym przedstawić ostatnie i obecne wydarzenia. Czyli dlaczego idziemy na południe i co się z tym wiąże, trochę o dwóch kierunkach ekspansji, o tym jak Grecy walczą na trzech frontach z zaciętością starożytnych Spartan, a także poszukamy sensu w bezsensie. Na koniec zaś o miłym zaskoczeniu, ze strony Bułgarii.

Zapraszam do lektury.

Przeszłość przyszłości
Jak widzicie skasowaliśmy po raz n-ty Francję, a obecnie zostało wystawione NE (Natural Enemy) na Włochy. Jednak nie będziemy utrzymywać wszystkich regionów pierwszego kraju, mianowicie wszystkie regiony sprzed ostatniej wojny polsko-francuskiej zostaną odpuszczone dla Francji. Powód jest banalny – zanim zostało wystawione NE dogadałem się z Serbami, że zaraz po przeskoczeniu na Włochy, utorujemy im drogę do gumy, po którą (jak sami zapowiadali) wkrótce maja kroczyć. Chcę by odbyło się to minimalnym kosztem, dlatego też po pierwsze uwalnianie regionów rozpocznie się teraz (trudności z oddawaniem mogą znacznie wydłużyć ten proces), a po drugie jego koszt pokryje Francja. Nie blokowaliśmy dostępu do kompletu surowców dla Macedonii, to tym bardziej nie będziemy dla Serbii. Niestety moi drodzy, ani nie jesteśmy w stanie trzymać pod butem połowy eŚwiata, ani nie powinniśmy utrudniać życia naszym przyjaciołom.
Proszę, więc o nie bicie po stronie Polski w przyszłych RW w regionach Aquitaine, Languedoc Rousillion, Provence Alpes Azur, Midi-Pyrennes i Corsica.

W moim poprzednim artykule mówiłem o dwóch kierunkach ekspansji, naturalnie pierwszym jest zwiedzenie słonecznej Italii, przy okazji wyrzucając z niej Grecję. Ostatnio również po to, by w razie, czego móc bezpośrednio interweniować w konflikcie Serbia – EDEN (ostatnio było bardzo blisko wyzwolenia rdzennego regionu Chorwacji, i wypowiedzenia wojny naszym bałkańskim sojusznikom). Innym powodem, dla którego tam zmierzamy jest wszechogarniająca i dopadająca nas nuda. Od dłuższego czasu wędrujemy tam gdzie nas nie było, następnie odpuszczając regiony dla krajów, które podbiliśmy. „Taktykę” taką zastosowały Chiny robiąc sobie wycieczkę dookoła świata w maju.
Naturalnie nie zostawiamy sojuszników samych sobie, otrzymują oni naszą pomoc przez większość czasu, podczas gdy my potrzebujemy pomocnej dłoni sporadycznie.


Wkrótce najpewniej odwiedzimy sycylijską Mafię

Drugi kierunek, to naturalnie chwalebna krucjata na Turcję. Jednak i tutaj potrzebna była zgoda Węgier. Początkowo kraj bratanków niechętnie chciał zmieniać bardzo korzystne dla nich status quo (swapy przez Ukrainę), a ja po dłuższej dyskusji z GregorymG nie chciałem robić im niepotrzebnych kłopotów. Jednak sytuacja zmieniła się o 180 stopni po tym jak Turcja zaatakowała Węgry. Tym razem to prezydent naszych sojuszników poprosił nas o interwencję i dostąpienia desantu na wrogi nam kraj, jeżeli ten wznowi wojnę po uprzednim odzyskaniu Tauridii przez Węgry (region ten został oddany Ukrainie by zamknąć wojnę, o której pisałem wyżej). Jeżeli tak się stanie, to myślę, że warto by wyciągnąć pomocną dłoń do naszych sojuszników, a przy okazji zabić ostatnio naszego najgorszego wroga – nudę. Oczywistością jest, że taki krok zostałby podjęty za pełną zgodą i porozumieniem z głównymi kandydatami na prezydenta w następnym miesiącu.

Chcesz naszej ziemi? Chodź i weź
Godne podziwu jest to, co w ostatnich dniach robi Grecja i jej sojusznicy. Walcząc na 2, a od niedawna na 3 frontach dopiero, co tracą regiony i wciąż mają 8/10 surowców. Dzięki promocjom Plato gracze mieli okazje wbić w bitwach więcej influence, ale to, co można było zobaczyć parę dni temu przechodzi najśmielsze oczekiwania. Mianowicie obie strony tego konfliktu wbijały niebotyczne ilości influ, solidarnie paląc swoje zapasy i kupując golda. Przykładem może być Flausino (dark3lf) i Mr Coder zadając odpowiednio 2 i 1,4 miliarda obrażeń tylko w jednej kampanii. Trzeba przyznać, że kampanie prowadzone przez Bułgarię (początek wojny z Turcja, konflikt z Argentyną) mają rozmach. Grecja nie była wcale gorsza, a jej influence za jeden dzień sięgał czasem 15 miliardów! Pytanie tylko, jak długo utrzymają to zabójcze tempo.


Nawet na trzech frontach Grecy bronią się dzielnie

Poszukiwanie sensu w bezsensie, czyli sojuszu ABC wojny własne
Koniec października. Plato daje ulubione przez wielu misje i znienawidzone przez rządy zadanie z pokonaniem wrogów w wojnie z Natural Enemy. W rządzie Pierre Dzoncego wybór padł na Szwecję, która parę miesięcy wcześniej pozbyła się MPP z wszystkimi państwami exONE/CoT i rzuciła się w wir (nie tak bardzo) pasjonującej wojny z państwami ABC. Chcieliśmy upiec dwie pieczenie na jednym ogniu – spełnić (słuszne) oczekiwania Polaków dotyczące bitew z NE, a jednocześnie zakończyć wyżej wymienione konflikty, tym samym bezpośrednio pomagając naszym sojusznikom skarżącym się na trudy wojny. W nowej kadencji dokończyliśmy kasowanie Szwecji, i rozpoczęliśmy wymazywanie drugiego członka sojuszu Asgard – Finlandię, motywy inwazji naturalnie takie same jak w przypadku ataku na Szwecję.

O ile Szwecję szybko odpuściliśmy (mieli nie wywoływać wojen z ABC do końca kadencji, i słowa dotrzymali), to kilka regionów należących do Finlandii wciąż trzymamy i mieliśmy trzymać jak najdłużej. Niestety silne drainy naszego influence zmusiły nas do szukania alternatywnego rozwiązania. I tak MistrzuYoda wynegocjował NAP Finlandii z Estonią i 40k waluty dla nas za odpuszczenie regionów. Niestety w chwili akceptacji naszej propozycji przez Finów stała się rzecz, którą trudno mi zrozumieć. Mianowicie prezydent Estonii, kjork bez żadnej konsultacji krótko po utracie fińskiej kolonii wystawił NE na swojego odwiecznego wroga, pytając się mnie przez PM (Private Message) czy będziemy oddawali nasze zdobyczne na północy. Niestety zanim miałem możliwość odczytania tej wiadomości głosowanie było następujące: 27-0 za wznowieniem wojny. Tym samym unieważniając negocjacje. Teraz zaś Estonię za ten nieprzemyślany czyn czeka nieuchronna kasacja.


Nie zdziwiłbym się gdyby w myśl tej samej zasady została uchwalona wojna przez Estonię

Całkowicie bezzasadne otwieranie wojen tyczy się również reszty państw zaprzyjaźnionego sojuszu, otworzyli oni, bowiem kolejną wojnę ze Szwecją, jak na razie radząc sobie ze zmiennym szczęściem.

Na koniec coś bardziej optymistycznego
Pozytywną niespodziankę sprawili nam Bułgarzy. Jednak na początku nie było tak miło i przyjemnie, mianowicie nasza pomoc dla tego kraju została wstrzymana na trzy dni (do czasu wyjaśnienia sytuacji) ze względu na ogromną liczbę Bułgarów bijących w czeskich powstaniach… przeciw nam. Pomaganie im tylko po to by mogli oni spożytkować swoje influ przeciw nam dzień później było bezcelowe. Na szczęście zbiegło się to z impeachmentem całkowicie nieaktywnego prezydenta Bułgarii. Krótko po tym przedstawiłem Bułgarom sytuację oraz niezadowolenie z zaistniałej sytuacji, prosząc o rozwiązanie sprawy i tutaj pojawia się pierwsze pozytywne zaskoczenie – nasi sojusznicy potraktowali to bardzo poważnie, wielokrotnie nas przepraszając i zapewniając, iż nie powtórzy się to więcej. Następnie zaś od braku rozmów za poprzedniego prezydenta, przeszliśmy z obecnym do ścisłej współpracy codziennie koordynując nasze działania. Dodam również, że podziękowań za okazane wsparcie i zapewnień o pomocy nie było końca, w skrócie – spisaliśmy się w roli sojusznika, co mnie niezmiernie cieszy.


Pozdrawiam,
Prophet009, prezydent ePolski