[PL] Z głowy... (Nr 2)

Day 816, 14:31 Published in Peru Poland by Szlachetny Dion

Witam ponownie po ponad dwutygodniowej nie obecności.
Artykuł tylko i wyłącznie po Polsku i jednocześnie ostatni publikowany w ePeru.

Szybka agenda.
1. Słów kilka o tym dlaczego tak długa przerwa pomiędzy publikacjami;
2. Gorzkie pożegnanie z ePeru;
3. Wybory eGastarbeitra;
4. ePolska – z mojej perspektywy.

Kilka słów o tym dlaczego mnie nie było

W sumie wystarczy jedno słowo. Kurczak. Jednak ta odpowiedź nie satysfakcjonuje mnie, ponieważ mam ochotę powylewać trochę łez.

W momencie, gdy miałem już napisany drugi artykuł i chciałem go opublikować (przezornie pisze wcześniej w edytorze), pojawił się bug. W wyniku powyższego opublikowałem 6 artów, przy czym każdy był testowy (a więc z treścią typu blablabla) i jednocześnie żaden nie był widoczny dla mnie. W związku z tym, że nic nie widziałem stwierdziłem, że daruję sobie na dany moment.
Przy następnym logowaniu dowiedziałem się, że dostałem ostrzeżenie od Admina (0,5 forfeit points) za SPAM. W momencie jak chciałem wykasować zdublowany artykuł (3 inne wycieli Admini) z mojego widoku zniknęły wszystkie artykuły. Próby odwoływania się nic nie dały, ba już nawet mi się nie chciało użerać. Wystarczył mi zkurczakowany interfejs.
Powyższe wydarzenia odebrały mi chęci do jakichkolwiek publikacji pomimo gotowego materiału.

Gorzkie pożegnanie z ePeru

ePeru było dla mnie pierwszym wyjazdem zagranicznym w Erepie i bardzo dużo dzięki niemu się nauczyłem. Na przykład potwierdziło się powiedzenie nie wszystko złoto co się świeci. Dziś wiem, że wysokie zarobki to nie wszystko (choć w 90% o nie chodzi). W ePeru nie ma polskiej prasy pomimo tego, że ponad 60% osób, które czytały mój art. to byli Polacy (i zapewne żyli w ePeru). Wszyscy boją się zaogniać sytuację z tubylcami, więc nie publikują, bo podobno nikt z rządzących Polaków nie zna hiszpańskiego. W związku z tym szary człowiek kompletnie niczego się nie dowie o sytuacji w protektoracie, o ile oczywiście nie wejdzie na IRCA lub nie ma kolegów w grupach bojowych, które rządzą ePeru. Choć i tak dotrą do niego tylko strzępkowe informację.
W przeddzień (oczywiście nie dosłownie) ponownego ataku na Północną Brazylię sytuacja na rynku pracy w ePeru wygląda beznadziejnie. Praca za 1-2 PEN dla 3 skilowców to standard. Więc jeśli chodzi o zarobki można już skreślić ePeru z mapy atrakcyjnych miejsc.

Pytanie pozostaje na ile ePeru jest istotne z punktu geopolityki?

Z mojego punktu widzenia jest zerowe. Nakręca tylko golda wybranym grupom bojowym, a ePolska nie ma z tego żadnego zysku, no chyba, że w końcu zostały zapłacone ustalone wypłaty dla Polski za bycie jej protektoratem, a czego mogłem nie zauważyć.
Oczywiście pojawi się twierdzenie, że ten gold idzie na tankowania. Możliwe, ale to tylko będą deklaracje, bo nikt nikogo z niczego tu nie rozliczy…

Wybory eGastarbeitra

W związku z sytuacją w ePeru trzeba było się zastanowić nad celem podróży.
Zrobiłem szybka analizę interesujących mnie państw (najciekawsze oferty firm max Q2 z 12 II), co prezentuję poniżej:


Jak widać w krajach Feniksowych można zarobić lepiej, ale sytuacja w których miałbym bić dla przeciwnika nie wydaje mi się ciekawa. Ukraina to znowu sytuacja jak w ePeru – brak wojen = większe koszta życia. Została Grecja.

W związku z tym, jak już napisałem w drugim akapicie, to będzie ostatnia publikacja „Z głowy” w ePeru. Jeśli jesteście ciekawi, gdzie poniesie mnie rynek pracy, wiecie co robić : )

ePolska – z mojej perspektywy

Wszyscy przeżywają domniemaną pustkę polskiego skarbca. Wydaje mi się, że informacja jest bardzo przedwczesna, a rzec można, że nie potwierdzona (EDIT: Polecam art khartvin'a z analizą kosztów No😎. Oczywiście jest sprzeciw polskiego ministra finansów (informacja z oświadczenia prezydenta) na temat naruszenia rezerw, ale to jeszcze nie świadczy o pustce skarbca. Tylko o naruszeniu rezerw, o których wysokości jakoś informacji nie można znaleźć…

Kilka moich przemyśleń o tym, jak zwiększyć zawartość skarbca.

Praktycznie bez echa przeszedł fakt, że Polska w ostatnich dwu tygodniach przegoniła Rosję pod względem PKB (GDP) (mam nadzieję, że każdy wie co to jest, jeśli nie to odsyłam to Wiki erepowej). Co uczyniło nas państwem o największej gospodarce, ale to Rosja jest nadal najzamożniejsza. Co ciekawe wydaje mi się, że Rosyjskie PKB ciut spadło, co zresztą można by wytłumaczyć dość łatwo – co nie znaczy, że prawdziwie – ale co pasuje do moich rozważań.

Obecnie w Polsce mamy jedne z najniższych pensji i w związku z tym najtańszych produktów, szczególnie tych w MAN'u. Dlaczego tak jest nie mam zamiaru się rozwodzić - co nie znaczy, że to nie jest ciekawe. Interesuje mnie konkluzja, że praktycznie każdemu opłaca się kupować w Polsce produkty z MAN’u – średnie ceny broni wszystkich jakości są najatrakcyjniejsze. W związku z tym prawie każdy tu kupuje. Logika rynku jest nie ubłagana i patriotyzm tu nie wchodzi w grę.

Właśnie to jest powodem w mojej opinii spadkiem PKB Rosji, której obywatele kupują sobie broń w Polsce za pośrednictwem orgów. Sam robię podobnie, pracuję na wygnaniu, ale kupuje w Polsce.

Wielu może się teraz zapytać, jakie ma to znaczenie dla naszego skarbca? No właśnie, obecnie prawie żadne. Może czas to zmienić?

Obecny podatek VAT na MAN’u to maksymalnie 3%. Większość przychodów podatkowych jak mniemam (bo danych oczywiście brak…) to obecnie podatek z pensji pracowników, który jest na poziomie 10%. Proponuje, aby zmniejszyć podatek od przychodów, a zwiększyć podatek VAT. O ile? Nie wiem, ponieważ nie mam danych na temat przychodów, a bez nich trudno oszacować jak zrównoważyć zmiany.

Jeśli nie jest dla kogoś jasne dlaczego coś takiego proponuje, wyjaśnienie:
Obecnie przyjezdni, którzy tylko w Polsce kupują (w tym nasi wrogowie), korzystają na niskim podatku VAT w naszym kraju – płacą 1% lub 2% od wartości produktu. Osoby, które wyprodukowały towar muszą zapłacić 10% swoich zarobków.
De facto ciężar podatków jest na pracownikach, bo przedsiębiorcy raczej nie płacą tego podatku ponieważ zakładają firmy poprzez organizacje.

Zmieńmy ich strukturę, tak aby wszyscy kupujący je płacili, a nie tylko pracujący obywatele.

Szlachetny Dion.


_____________________________



Po słowie:
Liczę na wasze komentarze, ale tylko konstruktywne, a nie w stylu „vote”, „sub” czy „1-st”.