Śmierdzi
Notorious Suicide
Nie planowałem dzisiaj nic pisać, nie nazywajmy zatem tego poniżej artykułem. Nie jest nim, nie chcę nic analizować, nie mam zbyt wiele do przekazania. Potraktujmy to zatem jako komunikat z subiektywnie rozumianego Ministerstwa Zdrowego Rozsądku.
Jak już prawie wszyscy wiedzą, a ci co nie wiedzą, dowiedzą się jutro, POW świętuje dzisiaj swoją rocznicę. A świętuje ją o tu. Ot, POW Złowacji nie lubi, a że bicie przeciw Polsce byłoby jednak happeningiem ,,o jeden krok za daleko", postanowił sobie radośnie walnąć po stronie słabo-silnego sojusznika Polski.
Na reakcję drugiej strony nie trzeba było długo czekać – masta destrukcji, obywatel Smrtan, wypuścił sobie artykuł w fajnej, bo nacechowanej pewnym dystansem konwencji.
Pod tym artykułem dane nam było uświadczyć podobnie złośliwo-dowcipne komentarze POWiaków i ich sympatyków.
I wszystko było fajnie. Ba, sam przez chwilę pomyślałem o uczestnictwie w zabawie, początkowo po stronie Słowacji (niestety, Smrtan szukał żołnierzy z silniejszym niż mój dmg, a ja skąpy jestem i chciałem bić za cudze), a potem po tej drugiej, lejzigrzesiowej. Jednych i drugich lubię, ale strona POWowa ma chyba więcej dystansu do całej zabawy – o ile bicie przeciw nim nie odbiłoby mi się czkawką, o tyle za bicie przeciw Słowacji ja i moje skromne kilka tysięcy zostalibyśmy zaszufladkowani do kategorii złych zdrajców.
No ale, summa summarum się do zabawy nie przyłączyłem – pozostało zatem obserwowanie nastrojów w prasie. A te poszły tak, jak idą zawsze.
Zarzućmy może kilka cytatów, tak na rozgrzewkę:
Sureshot (ostatnio mój faworyt; w przeciwieństwie do mnie ma dystans i poczucie humoru – jak widać poniżej)
Wszystkiego najlepszego COW o/
Posdrowiam Was ciule bijąc z drugiej strony.
GuralPB
Kiedyś było nie do pomyślenia, żeby zdrajca był dumny ze swego upodlenia - to tak parafrazując słowa jednej piosenki.
Oj, tu już popadamy w stary schemacik i zaczątki odwiecznej dyskusji o tym, kto, kiedy, kogo i bardziej zdradził.
Tak czy owak, dwa komentarze na 33 – nie jest tak źle, może tym razem skończy się bez szału. Byle tylko region nie padł, bo znowu prasa zacznie walić zgniłym śledziem.
Niestety, wszystkie bombki uj strzelił wraz z artykułem profesora ptoologii stosowanej, sir Siergieja Wybranowa.
Ten się już nie patolił.
Dzięki Siergiejowi miałem okazję dowiedzieć się całej prawdy o kolegach POW, m.in. Husarii – np. o tym, że lubią Żydołaków. Romulan i Crolaków jeszcze bym zrozumiał, ale od kiedy to mamy w tej grze jakieś silne reprezentowane interesy żydowskie? Czyżby mi umknęło powstanie i upadek królestwa Dawidów i Salomonów? A może dała o sobie znać endecka natura autora, który wedle starej dobrej szkoły tam, gdzie ma dwóch wrogów, a stylistyka wymaga trzeciego, musi choćby wspomnieć o Żydzie?
No nic, przynajmniej mam już pomysł na drugą rubrykę stałą w mojej gazetce.
Ale ja tu o pierdołach, a najważniejszy jest wstęp. Przytoczmy część in extenso, bo warto:
Wiadomo, pomimo że sytuacja ta przedstawia całkiem spory dylemat moralny, to w/w ludzi w Polsce 1939-45 nazywano Volksdeutschami, w obozach koncentracyjnych byli to Kapo, a w komunistycznej Polsce 45-90 wstępowali się do "Partii". Szacuje się, że w całej historii naszej Ojczyzny zawsze istniał ten 10% (czasami mniej, czasami więcej), którzy byli gotowi na zdradę Polski. Gdy pytaliśmy się o POW, jak mogą walczyć przeciwko Polsce, usłyszeliśmy tylko "pozdrowienia z Chorwacji, gdzie Romper funduje nam napki".
Taki krótki fragment, a ile w nim treści i uczuć!
Mamy zatem dylemat moralny – a jeśli nie mamy, to mieć powinniśmy.
Drogie ePolki, drodzy ePolacy, uważajcie z kim i o czym rozmawiacie.
Pewnych ludzi to nawet kijem ruszać nie wypada. Jam jest człowiek prosty, jako gimbus słucham się starszych i mędrszych, ergo od dzisiaj nie gadam już z tymi dziwkami z POWu.
Prostytutko Ariakisie, lafiryndo Lejzi Grzesiu – było miło, ale spadajcie na drzewo.
Nie chcę mieć przez Was moralnej sraczki.
Tym bardziej nie podam ręki ludziom, którzy znaleźli się w kategorii obozowych kappo i PRLowskich partyjniaków. Zbrodniarze, za kawałek chleba, za romperowego napka zdradziliście święty Sztandar...sztandar naszej Ojczyzny!
Na szczęście, jesteście tylko w 10% populacji. Ja aspiruję do pozostałych 90%, oświeconych i prawowiernych.
Wali śledziem, doprawdy straszny ten zaduch...
A pod artykułem to, co 90% nazywa flejmem i trollingiem (jestem za głupi, by odróżniać te wysublimowane kategorie – może mi to kiedyś Mała Kasia wytłumaczy, empirycznie).
Cytować szkoda, konwencje wyłowić trudno – mamy tam wszystko, od zdrowej złośliwości poprzez niezdrowe i chamskie docinki ad personam.
A impreza się kręci – jest szansa, że już jutro dowiemy się o tym, kto i ilu miał dziadków w Wehrmachcie.
W tym burdelu pojawił się jeden głos, który bardzo ładnie podsumował całą sytuację:
Wujek Remo
Bawcie się dobrze, jedni i drudzy.
...Może tak zamiast, zamiast zapierdzać atmosferę, spotkacie się w końcu w RL - nie wiem, niech Wam Wea jakiś specjalny zlot zorganizuje - i przy okazji porównacie w końcu rozmiary przyrodzenia? Bo w końcu tylko o to tu już chodzi...
Jakby co, służę linijką.
Kochani moi mili,
Naprawdę Was to nie nudzi? Czytam Was od stycznia, a zaraz będzie lipiec; jakby nie było, od sześciu miesięcy pieprzycie dosłownie to samo, toczka w toczkę. Te same problemy, te same argumenty, te same – o zgrozo! – emocje i napięcie.
Zastanawia mnie co by się musiało stać, bym zaczął snuć tego typu dywagacje w rzeczywistości wirtualnej, a propos wirtualnych państw, ku chwale wirtualnej kupy pikseli.
Nie chodzi tu przecież o idee – te powinny się realizować w miejscu nieco innym niż eRepublik. Tutaj mamy się po prostu bawić, epatowanie patriotyzmem zachowajcie sobie na Krakowskie Przedmieście – tam jest wielu chętnych by ponieść Sztandar...sztandar jedynych słusznych Polaków.
Usensownianie decyzji o ,,pozostaniu przy starych sojusznikach" czy ,,wierności własnej ojczyźnie" przypomina mi tłumaczenie, która część Solidarności jest to ,,prawdziwszą" i ,,słuszniejszą". Różni Was od nich tylko to, że oni siedzieli w pierdlu i zbierali pały na plecy, a Wy siedzicie w gaciach przed komputerem, bryzgając nań patriotyczno-etyczną spermą.
Umyjcie monitor, wyjdźcie na spacer – dobrze Wam to zrobi.
Swego czasu zdarzyło mi się pisać (do spółki z Anglovem) na temat pewnych problemów moralno-etycznych, z zakresu kanapowej socjologii. Zajmowało mnie czy to ładnie psuć komuś zabawę poprzez PTO kraju, co tkwi w głowie człowieka, który czuje potrzebę wylania na innych swojego ,,flejmu/trollingu", jak zabawne są dowcipy o N-A-P-O-L-E-O-N-A-C-H i tak dalej. Były to zdecydowanie najmniej popularne z moich artykułów, ludzie narzekali, że zajmuję się oczywistościami (że ,,narzekam na oczywiste").
Ci sami ludzie podniecają się konfliktem crolackim, a próby tłumaczenia ,,że to tylko dla jaj" nie idą w parze z temperaturą wypowiedzi – ostrych, brutalnych, nader często zwyczajnie ohydnych.
Może ja jakiś głupi jestem i, jak już mi powiedziano, nie mam dystansu oraz poczucia humoru (tj. tego jedynego słusznego, pzdr. Siurstrzelił), ale piętnowanie pewnych brzydkich postaw w eRepublik stanowi problem nieco większej wagi niż dywagacje na temat wierności jednej lub drugiej kupie pikseli, w grze (teraz już grze) będącej symulatorem rzeczywistości.
I niczym więcej.
Comments
Ale to zabawa! Przecież to jest fajne! Buahahahaha złe Crolaki.... Albo nie, tym razem Złowaki! Wracaj POWie do Polski! Tzn. Chorwacji! Tzn.. Przecież Wy tam jesteście... Nieważne.
No cóż, może za długo w to gram, ale mne to wcale nie śmieszy. Irytuje mnie jedynie Wybranowski, który mówi, że zrobił uczciwe pTO. I Ruda Czarownica - niegdyś głos rozsądku, dziś zwykły troll... W sumie Lazy Greg też się nie popisał.
Cóż. Niektórych bawi coś takiego. A że są w większości...
Tak mi sie nasunal iscie samoczynnie motyw zbrodniczego karla reakcji (tym razem w tej roli COW - obraza dla 90 % jest uzycie w skrocie "P").
Pomijajac jednak sympatie i antypatie pragne zwrocic uwage na jeden wyraz dotyczacy TEJ gry. Kiedys w nazwie bylo "social". Idac za tym tropem dalej, nasuwa sie slowo "wspolnota". Pojecie "wspolnego dobra" (bueeee jakos komuchowsko to brzmi) w tym wypadku ma dosc dziwne zabarwienie. Kto ma racje wiec? wiekszosc czy "wybitne" jednostki?
Dziwnym zbiegiem okolicznosci zawsze gdzie jest zadyma jest ... COW.
1. Bunt PGB - nieudany pucz - czolowy prym wiedzie COW
2. Romperatko straszy ePolske - czolowy przydupas COW
3. Gracze niszcza utozsamienie "szatana", czyli-tego-ktorego-imienia-nie-wolno-wymawiac, Crymania staje w obronie, lacznie z COW
4. Gracze szykuja sie na "rozpierduche" w USA - pojawia sie COW.
Brakuje jeszcze informacji, że tych 10% stoi tam, gdzie kiedyś stało ZOMO.
@Anglov- być może i popłynąłem na fali. Ale to jak z tym powiedzeniem- "nie karmić trolla". Nie dość że polowa sama się trolliła, to jeszcze ułatwiała mi zadanie. Albo gładki sposób strollowania srtana, jak za starych dobrych, gdy wystarczyło małymi kroczkami doprowadzić go do momentu, kiedy absurd i groteska jego wypowiedzi już nawet nie wymagała komentarza. No ale mnie to jeszcze czasami bawi. Choć z drugiej strony przykre to biorąc pod uwagę, że nie jest głupim facetem.
Najzabawniejsze jest jednak to, że z militarnego punktu widzenia cała ta bitwa zupełnie nie miała sensu. Co więcej, na miejscu Słowaków ja bym regularnie wywoływał bitwy w okupowanych prowincjach dla podtrzymania bonusu za NE. Cała spinka polegała na tym, aby pokazać POW kto tu rządzi. Tymczasem na pomoc smrtanowi (bo nie Słowakom) przyleciało sporo ochotników z ePolski, paru Hiszpanów i Węgrów + pół Serba, zaś w nocy wpadło trochę Serbów. Po stronie POW było sporo Polaków, Bułgarów, Rumunów, Chorwatów, Greków, Ukraińców, Brazylijczycy, Finowie, Norwegowie, Amerykanie, Irlandczycy, Kanadyjczycy. Z szacunku dla tej grupy, dla zabawy i dla jaj. To daje pewny obraz, nie prawda?
Początkowo smrtan trzymał standard, potrafił flejmić z nami (tak pozytywnie, bez bóghonorojczyzna) na ircu i w shoutach. Ale jak zaczęli w pupę dostawać to się już pokręciło na maxa. Zachowań Wybranowskiego, gurala, czy kilkudziesięciu randomów nawet nie opisuję, bo nie warto czasu tracić ani poniżej poziomu ponownie schodzić. Chodziło o dobrą zabawę i takowa była. I nawet w planach nie było wygrania tej bitwy.
Jeśli na chwilę zapomnieć o "zdrajcach" i "prawdziwych patriotach" oraz tym podobnych bzdurach, to w końcu chociaż przez chwilę zrobiło się ciekawie. Dawno nie było tyle artów, flejmu pod nimi i organizowania ludzi po obu stronach. To gra i dla wielu osób w końcu była zabawa. W tym dla mnie.
P.S. I jakby co, to biłem dla powstańców.
jestem trollem bo zwróciłam uwagę, że jak pisze to niech już pisze poprawnie. ok🙂 mogę być takim trollem o/
Jesteś trollem, bo zrobiłaś to w takiej a nie innej formie, zaś używając odpowiednich zabiegów stylistycznych w stylu guralPB (wjazdy ad persona nie wiedząc nic o osobie którą krytykujesz) strolowałaś samą siebie. Przykre, ale prawdziwe. Trzeba mieć jaja, aby przyznać się do błędu/porażki. Nawet w przypadku niewiasty. 😉
A, jeszcze jedno. Gdyby bitwa ta została olana przez smrtana + ekipa, zrobili by tym największą przykrość chłopakom z POW. A tak podwójny prezent, zaś doliczając komentarze w stylu gurala, wybrana czy Kebrerbe (czy oni muszę tworzyć sobie takie nicki?) i te perełkowe artykuły, prezent potrójny.
"Ty robisz sensacje, a ja zrywam boki ze śmiechu". I kto tutaj jest przegrany? (nie mam na myśli wyniku bitwy)
Raz jeszcze dziękuję wszystkim za przednią zabawę.
Chyba nie trafiłeś coś w gusta czytelników : )
hail jazar i durruti
art majsterszyk😃
Wiem! Zróbcie sobie wszyscy napierdalanke w realu. Może będzie spokój, peace love i w ogóle : D
Smrtan to ktoś, który wiele miesięcy temu skopał kilka bitew na rzecz małej Słowacji i bicia w słabe, neutralne zresztą Czechy. "Super państwo" o nazwie Czechosłowacja widzimy jakie jest, balon z małą ilością obywateli uzależniony od sojuszu.
Dziwne to były czasy powiem Ci, NS. Sam myślałem widząc zaangażowanie Smrtana, że ePolska przeżywa pTO w wykonaniu eSłowacji...
Tak, zdania w stosunku do Czech nie zmieniłem, jeśli ktoś o to spytam.
Mam obiekcję tylko do punktu "Kochani moi mili,". Problemy i argumenty są te same, bo w ramach zasady "Polska nierządem stoi" nic się na dobrą sprawę nie zmieniło od ponad roku oprócz sojuszy i wprowadzenia do gry V2.
No i jeszcze kwestia zdrady... to jest pojęcie względne. Jeśli ktoś ma własne interesy, staje w czyjejś obronie widząc zepsucie swego państwa (tutaj ePolski) to why not?
To taki szybki komentarz.
O dziś w prasie dowiedziałem się, że jestem ZOMO, Kapo, Volksdeutschem. Idę się powiesić. To nie szkodzi, że nawet nie biłem w Austrii.
@NS czekam na tego arta z niecierpliwoscia.
Nie tak dawno staruszek zasugerował, że myślał o autorze jako RR, a według mnie bardziej by pasowało stanowisko o którym głośno w ostatnim czasie w RL. Notorious Suicide - pełnomocnik rządu do spraw przeciwdziałania wykluczeniu. Prawda że ładnie?
Miałem wczoraj możliwość przyjrzenia się obu obozom, w czasie tych arcyciekawych wydarzeń. Mała urodzinowa bijatyka urosła do rozmiarów epickiej batalii, z zaangażowaniem prawdziwych erepowych herosów, w której choć obu stronom cały czas dopisywał humor to momentami spinki było aż nadto. COW udały się urodziny, my mieliśmy przednią zabawę, powszechnie znani i szanowani przetapiali golda na tanki i pomimo uszczypliwości w komentarzach obyło się bez ekscesów.
Skąd więc ten smród?
Może z niedoinformowania, być może z naszej polskiej mentalności bierze się to że zarówno Siergiej jak i Notorious próbują ponownie przenieść na forum prasy problem, którego jednoznacznie rozstrzygnąć się nie da.
Arty smrtana to inna kategoria, on w przeciwieństwie do Was ma prawo wywoływać COW do tablicy, a i oni nie pozostają mu dłużni.
Powodów się uzbierało sporo.
Natomiast dziwne, że nikt nie zauważył że COW zafundował nam kapitalny sprawdzian dla NightWatch, którym się tak ONE chełpił w ostatnim arcie kierowanym do USA. Pomimo nocnych starań Khere i vingaer(o innych osobach nie wiem), nie wiele tego było.
I to ma być nasz as w rękawie na Amerykańską kampanię?
@dziadek
Wiesz ze Cie lubie, ale jak czytam te Twoje pierdoly to sie zastanawiam czy musisz tak pisac, czy naprawde tak myslisz
"Kiedys w nazwie bylo "social". Idac za tym tropem dalej, nasuwa sie slowo "wspolnota"."
Jedna mala grupka (o pomijalnym dla polski dmg - parafraza Twoich slow jako MONa) zebrala ludzi z kilkunastu krajow. Social? No wlasnie social.
"Dziwnym zbiegiem okolicznosci zawsze gdzie jest zadyma jest ... COW.
1. Bunt PGB - nieudany pucz - czolowy prym wiedzie COW
2. Romperatko straszy ePolske - czolowy przydupas COW
3. Gracze niszcza utozsamienie "szatana", czyli-tego-ktorego-imienia-nie-wolno-wymawiac, Crymania staje w obronie, lacznie z COW
4. Gracze szykuja sie na "rozpierduche" w USA - pojawia sie COW."
ad1) wiesz dlaczego, walkowane setki razy.
ad2) yyyyy, mamy przydupasa? Serio, nie zrozumialem
ad3) bicie dla sojusznika? lomatkobosko zdrada i targowica mosci panowie! A z POWu dla Rumunow bilo kilka osob (z tego co mi wiadomo)
ad4) drugie urodziny, nie mieszaj dwoch rzeczy.
ps mam nadzieje ze tak samo mocno jak na wyrzucenie husarow bedziesz naciskal na wyrzucenie wpkow ktorzy bili na slowacji (w koncu nie bylo rozkazow na ta bitwe 😉)
@Drogi Zefirku nie zrozumiales podtekstu slowa "wspolnota"
Tak jak rodzina jest najmniejsza czastka spoleczenstwa, tak wszelakie grupki wzajemnej adoracji buduja spolecznosc najpierw narodowa, a pozniej spolecznosc calego erepa. Jezeli chodzi o pewne normy tej ogolnej spolecznosci to kazdy ma tam jakies zdanie ale co do pewnych punktow nikt nie ma watpliwosci (jako przyklad podam multikonciarzy - tak sa be i godni potepienia)
Natomiast z tych malutkich grupek - czytaj "wyborcy" danego PP czy konga, czlonkowie partii czy tez czlonkow niezliczonej ilosci grup bojowych, tworzymy jedna calosc tj spoleczenstwo ePolski. Im bardziej ta grupka trzyma sie razem, tym jest silniejsza. Im bardziej ktos chce na swoj sposob pod sztandarem "zabawy" to rozpie.....c tym staje sie ona slabsza. Mistrzow i pseudomistrzow w rozwalaniu jest duzo, co wiecej kiedys ktos okrzykniety mianem niszczyciela sam innych ostatnio wyzywal od niszczycieli (pozdro Mix).
Tak na szybko bo musze leciec. To tak jakby zdradzic sojusznika a pozniej pisac o innych jak o zdrajcach, nie?
To tak jakby w imię love&hate&lulz zmienić strony, a potem dziwić się, że inni nie chcą?
"piętnuje ten głupi ludzki instynkt my-wy, lepsi-gorsi, słuszni-niesłuszni. "
Zaraz, ze niby wszyscy sa rowni? : DDDD
"Wiesz, ja znam takiego gościa, który pojawia(ł) się wszędzie, gdzie jest jakiś dym na linii nierząd-PGB"
Wypraszam sobie, ale nierzad ma sie dobrze i nie ma zadnych problemow z PGB. : F
@staruszek- ale to smrtan celowo i w pełni świadomie i konsekwentnie zniszczył i wciąż niszczy wspólnotę ePolski. W imię własnego ego, prywatnych porachunków z Rumunami, Włochami, Ariakisem, w imię eSłowacji. Czemu jego nigdy nie piętnowałeś? Bo dał Ci stołek?
"bardzo górnolotne, patryjotyczne tony"
Art bardzo średni, czyli jak na Ciebie kiepski, a za takiego babola należy Ci się unsub. Poczekam jednak do następnej publikacji, znaj moją litość.
@Sztandarowy
Jakiego babola?
Ton może być ,,górnolotny", a ,,patryjotyczny" piszę tam, gdzie chciałbym napisać ,,patriotyczny", ale mi resztki powagi nie pozwalają.
Zatem?
@SyrkiusAFK
I nigdy nie miał żadnych problemów z PGB? A ON był zawsze przez wszystkie grupy bojowe kochany?
@Staruszek
Oj, by napisać coś o Tobie musiałbym mieć o wiele więcej materiałów niż mam.
@Adamak
,,Mam obiekcję tylko do punktu "Kochani moi mili,". Problemy i argumenty są te same, bo w ramach zasady "Polska nierządem stoi" nic się na dobrą sprawę nie zmieniło od ponad roku oprócz sojuszy i wprowadzenia do gry V2."
Ja bym powiedział, że nic się nie zmieniło od tysiącleci i to nie tylko w ePolsce, ale i w Polsce, i poza nią...
Jeśli mówisz o naturze ludzkiej - zgadzam się. Jeśli mówisz o polityce zarówno w erepie i rl - nie zgadzam się. 🙂
@Lejzi Greg: "ale to smrtan celowo i w pełni świadomie i konsekwentnie zniszczył i wciąż niszczy wspólnotę ePolski"
Oj.... czuję ból dupy. Czekaj jak to szło... "Tyle czasu minęło a Ty wciąż płaczesz"?
Piotrze, to nie płacz, to suche fakty. Mi to lotto się zrobiło jesio zanim dopchałeś się na prezesurę.
Ale każda krytyka Ciebie i Twoich działań owocuje smrtanem jr. xd
Agguska miała rację - razem jesteście po prostu niepowtarzalni. Jeśli jest jakiś powód by kontynuować wojnę crolacko-złowacką to chyba tylko taki, że bez niego nie będę mógł sobie poczytać rozmówek Smrtana z LejziGrzesiem i Ariakisem.
Notorious, nie zrozumiales : D I nie dziwie sie, bo ten zart zrozumie garstka osob (o ile w ogole mozna to nazwac zartem) : )
@chciałbym napisać ,,patriotyczny", ale mi resztki powagi nie pozwalają. Zatem?
A zatem spoko, za bardzo chciałem przyłapać(przyfapać?) Cię na błędzie. Bywaj zdrów o/
"Zastanawia mnie co by się musiało stać, bym zaczął snuć tego typu dywagacje w rzeczywistości wirtualnej, a propos wirtualnych państw, ku chwale wirtualnej kupy pikseli."
Nie pitol, Notorious, od miesięcy snujesz dywagacje w rzeczywistości wirtualnej a propos wirtualnych państw i wirtualnych postaci w wirtualnej (nie)grze prowadzonej przez wirtualną firmę. Co za różnica czy pod wirtualnymi artykułami podpisując się wirtualnymi nickami dyskutujemy o tym, czy Józek zdradził ePolskę w wirtualnej grze czy też o tym, że Franek wydaje pieniądze na bicie dla eChorwacji w wirtualnej grze? Co za różnica czy rozmawiamy o wirtualnym przywiązaniu do wirtualnego kraju czy o wirtualnym przywiązaniu do psychoanalizy graczy?
Natura zjawisk jest dokładnie taka sama, tyle że jednego bardziej pociąga to pierwsze, drugiego to drugie. Ty sobie dorabiasz ciągle do tego ideologię, że Twoje wirtualne rozważania stoją na jakimś wyższym metapoziomie i tyle...
A to tylko zwykłe pitolenie jest. Wirtualne pitolenie, które ludzie pitolą, bo chcą. Bo im to sprawia przyjemność. Bo na tym polega uczestnictwo w tej grze, a nie na pitoleniu tylko w sposób, jaki uznajesz za wyznacznik dobrej zabawy. Nie jesteś lepszy, a inni nie są gorsi tylko z tego powodu, że Ty wyśmiewasz poważne podchodzenie do patriotyzmu w tej grze, ale za to śmiertelnie poważnie robisz analizę zachowań poważnie podchodzących do wirtualnego patriotyzmu graczy.
"nie planowalem dzisiaj nic pisac" ale stuknalem niezla sciane, a komenty to kolejne tomy...
VOTE W CIEMNO 🙂
"Nasir, zanim przejdę do właściwej odpowiedzi, odpowiedz mi proszę na pytanie – dlaczego za wszelką cenę chcesz mi wykazać, jak bardzo czuję się niby lepszy od innych? "
(wzrusza ramionami)
Bo to najbardziej widoczna cecha charakterystyczna Twoich artykułów?
Komentarzy zresztą też, choćby ten fragment: "Różnica między mną a częścią (nie wszystkimi!) ludzi zaangażowanych w konflikt crolacko-złowacki jest taka, że ja nadal pamiętam o specyfice tego miejsca."
Nie, Nasir - to tylko zrodzony w Twojej głowie koncept. Stałeś się nieformalnym Egzekutorem, Łowcą Arogantów - i fajnie, uważam że dobrze jest mieć kogoś takiego w pobliżu (nie tylko w grze). Z drugiej strony, warto byłoby jednak wyjść czasem poza tak czarno-biały ogląd.
Przypomnisz sobie wtedy również o innych opcjach.
E tam. Zerojedynkowe podejście wynika z Ewangelii, tak-tak, nie-nie 😉
Plzzz. Write to me! I'm only waiting for you: https://www.youtube.com/redirect?q=%6e%61%6b%65%64%2d%67%69%72%6c%73%2e%6f%6e%6c%69%6e%65%2f%6b%6b%2f%78%6b%44%57%43%39%3f%73%6f%75%72%63%65%3d%65%72%65%70%75%62%6c%69%6b%26%61%64%5f%63%61%6d%70%61%69%67%6e%5f%69%64%3d1802193