Join the new world

Vote

vote😃

Rząd rozdaje broń mam nadzieje ze nie dlatego ze jest źle😃

Za naszych braci tłuc Hunów😃 bo akurat na Chorwatów możemy zawsze liczyć więc teraz nasza kolej żeby im się odwdzięczyć😃

vote o7

voted

o/ bronimy!

już dostałem broń od Chorwatów i biłem, ale teraz zmieniliście rozkazy 😃

vote

@czarny

Dlatego zawsze powinno się czekać do ostatniego logowani, bo nigdy nie wiadomo gdzie przeciwnik naprawdę atakuje. Oczywiście VOTE

voted (spelniam wymagania, yay!)

vote

vote o7

Nie czekać, atakować. Phoenix już od dawna wie, że jeśli bitwa się nie układa, to wielu ludzi nie chce w niej brać udziału. Więc nie czekajcie na komentarze: Dobrze, że nie walczyłem, bo i tak bitwa została przegrana, tylko dajcie ludziom nadzieję i pokażcie im, że przewaga jest po naszej stronie. Za Wami pójdą następni, ruszy lawina, zmieciemy Phoenix.

@damianos, ale teraz widzę, że znów jest NC, a tam biłem 😃

Radca
Damianos ma racje
choć bardziej chodzi o to że przeciwnik widząc sytuacje na froncie(która często się zmienia coś o tym wiem po ostatnich swapach😃)może zmienić swoje cele odpuścić jedna bitwę w której niby walił na maksa a walnąć w inna.
Co nam wtedy da ze będziemy mieli mur na plusie w jednej bitwie już rano tuż po DC bo wszyscy walniemy jak nam druga wygrają wieczorem a tamtą oleją widząc ze jest nie do wygrania.

Phoenix zawsze każe swoim walić jak najpóźniej.
Obserwuje ich rozkazy i już mieli znaczenie wcześniej(bodajże Węgry były pierwsze😉) niż nasi bo to jest dobre wiec wierz mi im nie zależy żeby mur była jak najniższy od pierwszych minut bo nasi będą płakać i załamywać ręce ale żeby ich obywatele wbijali damege tam gdzie na prawdę będzie potrzebny tak jak my żeby tylko więcej ludzi się słuchało.

Odkąd obserwuję najważniejsze bitwy między sojuszami, widzę, że Phoenix ostro atakuje na początku bitwy, a Eden walczy na koniec bitwy. Natomiast kluczowy jest środek: ludzie chcą być po stronie zwycięzców, i widząc sukces swojej armii, chętnie się przyłączają nie szczędząc złota wydanego na broń. Zaś przeczuwając porażkę, wstrzymują się z atakami lub walczą oszczędnie. Nie raz widziałem komentarze, że ktoś jest zadowolony, że przeczekał bitwę, bo niemal od początku była znaczna przewaga Phoenixu i szkoda było tracić kasę. Sam też odpuszczałem w mniej znaczących bitwach, bo nie widziałem wspólnego działania sojuszu. Tak działa ludzka psychika i nie sposób tego zmienić. Jeśli ktoś miałby ochotę, zalecałbym zrobienie małego sprawdzianu: jaki są łączne obrażenia po obu stronach w bitwie, w której Phoenix obejmuje na początku znaczną przewagę, a jakie w bitwie, kiedy to my prowadzimy. Wyniki mogłyby być zaskakujące.

Te większość bitw co piszesz to przed DC wsadzali na chama ile wlezie ale w innych przypadkach nie było tak więc nie doszukiwałbym się ze Phoenix wbija zawsze w ważnych bitwach od razu na początku dużo damagu żeby nasi zwątpili.

Co nie zmienia faktu że masz racje co do ludzi że chcą być po stronie zwycięzców i niektórzy łapią doła jak widza mur na minusie czasem nie znaczenie nawet wiec bija słabiej bo nie widzą sensu. No ale przecież nie będziesz każdemu tłumaczył że bitwa trwa dobę a nie półgodzinny wiec mur na minus nawet milion-dwa to jest nic w niektórych wypadkach a co dopiero minus jakies marne 500 tys. przed końcem bitwy bo to jest moment dla tanków podbić taki mur.

Nie będziemy też nabijać muru specjalnie w każdej Biwie już z rańca dla takich płaczków bo to jest bez sensu(pisałem wcześniej dlaczego) i też nie możliwe w niektórych bitwach trzeba by tanki wysłać a co potem w dogrywce kto będzie bił jak ktoś tego nie rozumie to widocznie nie jest gra dla niego.

Śmieszne jest to ze już jutro zabiorą nam mur a my się wdaliśmy w taka rozkminke😉
ehh polubiłem ten nasz mur wszystko v2 jestem wstanie strawić ale nie te nowe bitwy strasznie są denne nudne i czasochłonne.

akcja jest aktualna? Wszedłem na ten kanał i co dalej?