(CP) Krótkie wyjaśnienie sytuacji ePolski

Day 2,641, 07:52 Published in Poland Poland by Victor Victorski
Tradycyjnie, zimowy krajobraz.



Pomimo wydania w ciągu 6 dni Kadencji czterech Rządowych artów, z tego co słyszałem niektórzy Obywatele czują się niedoinformowani, więc rzucam na szybko arta wyjaśniającego to, co się dzieje w ePolsce. Właściwy art RR pojawi się prawdopodobnie dziś wieczorem (miał być już 2 dni temu, ale Litwa trochę pomieszała plany i nie chcieliśmy rzucać informacji, które się zdeaktualizują po chwili - a nie każdy będzie sprawdzał na bieżąco Edity). To co pojawi się niżej będzie jedynie jakimś skrótem i ogólnym obrazem sytuacji, nie zastępując pracy RR. Więc... zaczynajmy!

Na początek sprawa litewska. Podobno Granat rozpatrywał jakieś możliwości kontynuowania natarcia, aczkolwiek żadnych planów ataku nie dostałem - plan wojny został opracowany "na bieżąco" przez MON i CP na bazie "zagapienia się" CP Litwy, który dopuścił do odpalenia autoattacku na ziemie litewskie pod okupacją Szwecji, mające z nami granicę.

Jak wyglądał następujący plan:
1. Litwa ma wygrać Sudovię
2. Litwa ma odzyskać Samogitię w RW
3. Szybkie NE na Litwę po uzyskaniu granicy (aby zyskać inicjatywę).
4. Wojna, podbicie regionów Litwy i bonusy.
5. Ewentualne negocjacje w celu uniknięcia problemów z utrzymaniem ich.

Wykonanie pierwszych trzech punktów poszło koncertowo, banalnie i łatwo.
Wygraliśmy obie bitwy, a My (Fisiek konkretniej) wygraliśmy bitwę z preziem Litwy o to, kto pierwszy puści NE. Mamy wojnę, mamy granicę, mamy inicjatywę. Co mogło pójść nie tak?



Plan bitwy trochę poszedł w łeb, gdy okazało się, że nic nie jest proste, łatwe i przyjemne. Chwilowo Litwa zaszła nas od tyłu i pokazała pazurki, zaś błędy poprzednich preziów zemściły się i sporo ludzi chciało bić przeciw nam, aby nam dokopać - w dodatku Litwa ustawiła spore CO...

Nie ukrywam, przegrana w pierwszej bitwie o Samogitię była moim pierwszym failem, za co biorę pełną odpowiedzialność. Oczywiście, pesymiści już zaczęli przebąkiwać o ataku na rdzenne i kolejnym mazaniu, optymiści szykowali mi impicza (chociaż i tak wg niektórych mam to gdzieś - mam medalik! ), ale po wzajemnym kopnięciu się w d..., i zamianie pozycji w naszej relacji z Litwą na "tą z tyłu" wygraliśmy bitwę o Lithuanian Highland, wygraliśmy RW w Dainavie i znów mamy inicjatywę. Chociaż Szwecja już atakuje Sudovię, to wszystko wskazuje na to, że odwrócimy losy tej wojny i zdobędziemy interesujące nas bonusy. Kijem lub marchewką.


Co do MENu i MGiFów - robią swoje. Pieniądze się mnożą, odpowiedzi piszą, a familiady bawią. Nie chce mi się więcej o tym pisać, niezbyt to interesujące dla większości... A i tak na ten temat napisze RR 😃


Sprawy zagraniczne:

Primo, sprawa hiszpańska. Niektórzy "śmieszkujący" kongresmeni mieli spory ubaw, że zapytałem ich o zdanie w sprawie MPP, przedstawiając swoją propozycję i upewniając się, że nie będzie żadnych dziwnych głosowań w przypadku wystawienia tego MPP. Cieszę się z ich poczucia humoru, aczkolwiek wydaje mi się, że załatwiliśmy to w najlepszy możliwy sposób w tej delikatnej sprawie dla wielu Polaków i Hiszpanów, pamiętających 5 lat Spolandu. Niestety podpisanie MPP nie jest obecnie możliwe, ale zapewniliśmy ich o naszej przyjaźni, i obiecaliśmy że nie będziemy bić przeciw Hiszpanii. Spotkało się to ze zrozumieniem, obietnicą zachowania dobrych relacji z nami oraz tym, że sprawa MPP nie jest zamknięta w przypadku większych przetasowań w eRepowych sojuszach.

Secundo, traktaty. Niestety Granat trochę utrudnił mi negocjacje, nie przekazując wszystkich ustaleń, które już popełnił z rządami Niemiec i Słowacji. Aczkolwiek, niedługo powinniśmy podpisać owe traktaty - informacje o tym z pewnością poda RR.

Tertio, Asteria - pisałem jasno w prezentacji, że pozostajemy pro-Asteria, i w przeciwieństwie do poprzednich Rządów nie robimy wolty o 180 stopni co tydzień. Przepraszam tych, którzy spodziewali się sześciu nowych sojuszy w ciągu sześciu dni Kadencji. Być może relacje z Asterią nie były jak dotąd zbyt obfite, co wiązało się głównie z wyborami nowego HQ, ale już nawiązaliśmy kontakt z nowym SoFA, którym został Serb Bogohulja. W niedalekiej przyszłości możecie się spodziewać owoców tych rozmów.



Na koniec chciałbym jeszcze tylko podziękować Mizeroi'owi za jego arta. Nigdy nie byłem orłem z interpretacji poetów, ale myślałem, że ze swoimi słowami pójdzie mi lepiej. Cóż, myliłem się - klucz wskazuje zupełnie co innego, niż switało mi w głowie. Ehhh...

Wasz ukochany CP,
Victor Victorski