[CP#2] Dziś triumfujemy

Day 2,432, 12:05 Published in Poland Netherlands by Sarandir
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
(Summary in English at the bottom)

Polska zdobyła kopalnię złota. To nasz wspólny, ogromny sukces. Miałem wydać niniejszy artykuł dużo wcześniej, ale cały wczorajszy dzień spędziłem pilnując naszego desantu i nie byłem w stanie zabrać się za pisanie.

Przygotowania

To, że zasługujemy na kopalnię jest jasne. Jesteśmy mocarstwem, które wbija prawie najwięcej influe na świecie. Oczywistą rzeczą zatem było, że intensywnie będziemy poszukiwać sposobu, aby móc zaoferować obywatelom możliwość codziennego wydobywania złota.

Zasady turnieju były... dziwne. Nie znajduję innego słowa na opisanie ich. Nie podano żadnych wzorów, nie wyjaśniono dlaczego nasze kamienie milowe były umieszczone tak wysoko. Faktycznie potraktowano nas jak bezwzględnie najsilniejsze państwo na świecie. Aby zdobyć kopalnię musielibyśmy wbić sporo więcej obrażeń od Serbów, którzy przecież regularnie są top1 i mają ponad 2 tysiące obywateli więcej.

Nie zamierzaliśmy jednak się poddawać. Zdecydowaliśmy przeczekać turniej, zaoszczędzić batony i spróbować przejąć kopalnię któregoś z naszych wrogów. Opcje były dwie: Serbia lub Rumunia. Dogłębnie rozważaliśmy obydwie, lecz wkrótce okazało się jak mocno Chorwaci chcą zdobyć stolicę Serbii. Nie musieli do tego wykonywać AS-a, a mogli liczyć na pomoc sojuszników (a szczególnie naszą). W tej sytuacji zdecydowaliśmy się podjąć ryzyko pozbawienia Asterii wszystkich jej kopalni.

Plan wydawał się rozsądny - obnażyłby słabość naszych wrogów i pokazał, że plotki o niezdolności Syriusza do jakiejkolwiek akcji są bezpodstawne. Przystąpiliśmy więc do bardziej zaawansowanych planów. Udało nam się zdobyć wsparcie Aurory i Pacyfiki i pomimo wycieknięcia logów ze spotkania daliśmy radę ułożyć rozkład ataków.

Wpierw zaatakowała Chorwacja. Nie zrobiła jednak tego w okolicach zmiany dnia, jak to w zwyczaju mają robić państwa z naszej strefy czasowej. Skrzętnie wykorzystano tutaj błąd Asterii, jakim było zaatakowanie Boliwii przez Argentynę, na skutek czego anulowane zostało MPP między Argentyną, a Serbią. Nie odnowili go na czas, więc mieli bardzo ograniczony nocny damage. Chorwacja zaatakowała zatem o godzinie 21 czasu polskiego. Przegrała pierwszą mini 11-0, lecz potem Serbowie w większości poszli spać, a do gry weszło Chile. Dzięki ich pomocy udało się osiągnąć wspaniały wynik. Bitwa o Belgrad została wygrana dzięki strategicznemu planowaniu i dobrej koordynacji działań różnych państw.

Czas na nas

Tuż po 8 następnego dnia, kiedy Belgrad wciąż się trzymał nadszedł czas na nas. Mieliśmy kilkanaście minut przerwy między następnym możliwym powstaniem w Gruzji, a opcją ataku na rumuńskie regiony. Martwiłem się trochę czy nie zawiesi się licznik czasu do końca głosowania w kongresie, jak miało to miejsce w przypadku Turcji. I faktycznie, na parę minut się zawiesił, lecz gdy tylko była możliwość poszedł błyskawiczny atak na West Georgię. Warto odnotować tutaj fakt, iż powstanie w tym regionie nie mogło zostać wywołane ze względu na... właśnie Polaków. To my poprzedniego dnia zdecydowaliśmy się ugrać kilka punktów dla Gruzinów, aby jak najpóźniej zamknąć ich kampanię. Propozycja Airstrike'a padła wcześnie rano, kiedy losy powstania były już rozstrzygnięte (zostało 15 minut do końca ostatniej mini) i Rumunia nie była w stanie zareagować w jakikolwiek sposób.

Jeśli chodzi o samą kongresową debatę to muszę przyznać, że spotkałem się z dużym entuzjazmem ze strony naszych parlamentarzystów. Nie bali się zaakceptować AS-a i wykazali pełne zaufanie do polityki rządu. Bardzo mnie to ucieszyło, debatę rozpocząłem kilka dni wcześniej, aby wskazać możliwe cele i zapytać szanownych kongresmenów o opinię. W rzeczywistości miałem wolną rękę w wybraniu celu i zdecydowałem się na niecodzienny, ryzykowny krok - bezpośredni atak na duże państwo. Normalnie AS-a przeprowadza się na jakieś mniejsze państwo obok głównego celu, w tym przypadku jednak nie było czasu na wyzwalanie Gruzji, a nie dysponowaliśmy wolnym NE.

Rumuńska prasa dość ciekawie zareagowała na nasz atak. Poniżej podrzucam linki do początkowych artów:

http://www.erepublik.com/en/article/to-the-airstrike-2416479/1/20
http://www.erepublik.com/en/article/letter-to-poland-2416585/1/20

Jednak jak mówią, pycha kroczy przed upadkiem. Parę godzin później było już tylko:

http://www.erepublik.com/en/article/the-last-hope-of-eromania-2416923/1/20

Rumunia stawiła potężny opór od samego początku. Już w pierwszej mini CO w D4 doszło do poziomu 75 PLN/1kk dmg. Zwyciężyliśmy jednak 11-0, a Rumunom zaczęły kończyć się pieniądze. Już po pierwszym starciu mieli problemy, aby stawić nam czoła, więc kolejną przegrali także 11-0. Uśmiech na mojej twarzy wywołał natomiast fakt, iż samolubni Serbowie zdecydowali się... bronić Belgradu przy stanie 77-11 zamiast pomóc sojusznikowi w potrzebie. Ciekawe podejście, nie mam pytań. W trzeciej mini z powrotem zostało uruchomione CO, jednak tym razem w połączeniu z wydawaniem suppli. Nawet wówczas nie dali rady. 33-0 i widmo porażki zaczęło coraz mocniej zaglądać w oczy. W sumie oddaliśmy 11 punktów, lecz żadnej mini nie przegraliśmy do zera. Nawet wówczas, kiedy nie zbiórkowaliśmy, aby PGB mogły zregenerować siły. Ostatecznie dzisiaj w okolicach godziny drugiej w nocy czasu polskiego West Georgia została zajęta przez Polskę. Rumunia zniknęła z mapy świata.


Nie ma w tej chwili chyba szczęśliwszego człowieka ode mnie

Co teraz?

Wczorajsze sukcesy oznaczają, że kraje Siriusa posiadają w tej chwili wszystkie 3 kopalnie złota. To bardzo ciekawe, gdyż ostatnio o naszym sojuszu słychać było rzeczy wyłącznie złe. Opuściły nas USA oraz Brazylia (to ostatnie państwo wręcz dołączyło do wrogów), lecz wciąż pozostajemy silni na tyle, aby pomęczyć Asterię. Pytanie czy to moc naszego sojuszu czy po prostu słabość naszych przeciwników.

Rozbawił mnie także artykuł serbskiego prezydenta, który kilkukrotnie musiał użyć słowa "zdrada", żeby opisać obecną sytuację. To nie miało znaczenia, że Serbowie nie pomogli Rumunom. Rzeczywiście, wszędzie zdrada i spiski. Przypomniał mi dlaczego z Serbami w sojuszu nie można być. Po prostu nie.

Chwilowo jesteśmy na szczycie. Przed nami jeszcze sporo pracy. Nie zdążyliśmy odbić niemieckich regionów z rąk Serbii, wciąż na nasze odwiedziny czekają Czechy i Białoruś. Częściowo wyzwoliła się Francja, z którą wielkie problemy ma USA. Na Bałkanach tymczasem rozpoczyna się chorwackie starcie o przeżycie. Serbia powoli powstaje z kolan, co wróży nieciekawą przyszłość naszym sojusznikom. Zobaczymy, przyszłość pokaże co się stanie.

Na koniec chciałbym podziękować wszystkim państwom, które w jakikolwiek sposób pomogły nam w bitwie. Dzisiejszy dzień na zawsze zapadnie w pamięci jako dzień naszego triumfu.


Dear friends and allies!

I would like to thank you so much for your help. This is an epic victory for Poland and it will be remembered forever. Without you it wouldn't be possible. We are honoured to have such friends as you, who fight on our side and always help in need. Today is the day of our common triumph. I believe that it is the beginning of the new chapter of Sirius&Auroras&Pacificas path of victories!

Hail Poland!
Hail Spain!
Hail Croatia!
Hail Turkey!
Hail UK!
Hail Ukraine!
Hail Chile!
Hail Bulgaria!
Hail Macedonia!
Hail Indonesia!
Hail Germany!
Hail Italy!
Hail Ireland!
Hail Venezuela!
Hail Mexico!
Hail Paraguay!
Hail USA!
Hail Russia!

Pozdrawiam,