Ściana o planach militarnych Polski i o pomysłach pewnego filozofa...

Day 1,302, 08:52 Published in Poland Philippines by kb1992

Witam!

Już prawie tydzień mija od mojego ostatniego arta, pora coś napisać...
Ostrzegam, będzie ściana 😉

O czym dziś?

1. Co myślę o przejściu przez Francję i ataku na USA
2. Chore zmiany w eRepublik - kiedy to się skończy?

1. Czy na pewno dobra decyzja?
Tuż po tym, jak Pierre Dzoncy przejął w ePolsce prezydenckie stery, władze obrały za cel Francję. To wszyscy wiemy. Wiemy też, że rzeczywistym celem było i jest zaatakowanie Stanów Zjednoczonych. I tu w moim umyśle zrodziły się wątpliwości - czy warto łamać obowiązujący nas traktat (i przy tym tracić na wiarygodności) tylko po to, by doznać przyjemności (?) z powodu chwilowego wymazania z mapy (?) USA? Jak na mój gust, szkoda (nomen omen) Zachodu.
Tak, wiem, było już co najmniej kilka artykułów mówiących o poronionym pomyśle ataku na Francję, jako że łamiąc pokój zawarty wcześniej (choć co prawda na 2 miesiące - to w realiach eRepa dużo, a nawet zbyt dużo) Polska robi, delikatnie mówiąc, z gęby cholewę i że jak dalej tak będziemy olewać podpisywane umowy, to pies z kulawą nogą nie będzie chciał się z nami układać. Ale to już było i (mam nadzieję) nie wróci więcej...
Przejdźmy do meritum, bo się rozpisałem, a tymczasem czeka nas zagadnienie najważniejsze - atak na USA. Napisałem ten art, bo w trakcie rozmyślania o polityce i kierunkach naszej ekspansji targnęły mną nieopanowane wątpliwości co do sensu bicia Amerykanów. Oczywiście, wątpliwości te w dużej mierze są przyczyną tego, o czym pisałem kilka linijek wyżej, ale jedyne co możemy zyskać to, po pierwsze, ciągnącą się za nami opinię, że podpisujemy traktaty dla jaj i się z nich nie wywiązujemy (co już mimo wszystko nastąpiło, a końcowy efekt tylko to spotęguje), a po drugie, szansę dla obywateli na podniesienie rangi itp (co można osiągnąć gdziekolwiek indziej bez ryzyka przypięcia nam łatki łamistrajków).
Obym się mylił, ale uważam, że z tej kampanii francusko-amerykańskiej wyniknie dla nas więcej złego niż dobrego.

2. Dzisiejszy temat numer dwa, czyli ostatnie kombinacje Plato na rynku (koniec skupu interwencyjnego, likwidacja skilla ekonomicznego i tym podobne wymysły). Jaki cel ma wielce szanowna administracja, wprowadzając tak durne zmiany? Psucie zabawy wszystkim tym, którzy zdecydowali się na czynną rozgrywkę w eRepublik? Jaki będzie kolejny krok Filozofa? Likwidacja military rank? Niemożliwe? W takim razie niech podniosą rękę Ci, którzy jeszcze przed wprowadzeniem ostatnich zmian przypuszczali, że Plato zlikwiduje eco skill...
Te kretyńskie pomysły, w połączeniu z równie genialnym, socjalistycznym podejściem do gospodarki, przyniosły efekt w postaci zupełnej marginalizacji rynku (w chwili, gdy piszę te słowa, cena chlebka Q1 to 0.05 PLN, wcześniej cena tegoż spadła nawet do 0.03 PLN!).

Zapewne admini świetnie się bawią, niszcząc gospodarkę tej gry, ale to dlatego, że czują się bezkarni - w końcu to oni decydują o najważniejszych sprawach dotyczących erepa i wykorzystują bezradność graczy.

Pewnie - nikt nikogo nie zmusza - nie podoba Ci się, nie musisz grać - ale spróbujcie to powiedzieć tym, którzy są od erepa uzależnieni 😉

Mam nadzieję, że nikt podczas czytania tej ściany nie dostał oczopląsu 😃

pozdrawiam,
kb1992