Pamietnik dwuklika - cz.33

Day 4,470, 11:35 Published in Poland Poland by archeopteusz

Klik klik klikędy dwukliku? Gdzieżeś bywał, czemuś nie pisał? Może jakieś remonty robiłeś, hmm? Może inne ekstrawaganckie pomysły?
Czas jednak przychodzi i na pisanie!
Niezwłocznie zatem do czynów czas przejść i arta popełnić!

Dzisiejsze tematy, które trafią "na tapetę": tradycyjnie sytuacja międzynarodowa w dwukliczym skrócie, czemu moim skromnym zdaniem jest dużo waluty na rynku i jakie są tego skutki oraz symulacja zyskowności paczki TP (Tycoon Pack) dla produkcji domków.
Najsampierw jednak o evencie walentynkowym.

1. Czy Was również przeraziła ta ilość różu, którą przyozdabia baner z info o evencie? A może pomyśleliście sobie coś w stylu "o w mordę jeża! Niedojże walentynki mi portfel wydrenują, to jeszcze Plato chce mi z portfela jakieś złotówki czy inne euro wyciągnąć?!"
No nic z tych rzeczy - tym razem event nie łączy się z jakimiś mniej czy bardziej wypasionym promo zachęcającym do wydawania realnych pieniędzy - jakkolwiek dziwne by się to nie wydawało.
Otóż słucha jeden z drugim, bo powtarzać się nie będę, bo pewnie i tak już wszyscy wiedzą, o co biega.
Otóż za każde "zjedzone" 150 energii, skądkolwiek by owa energia pochodziła (jedzenie, batony) i na cokolwiek byłaby zużyta, dostajemy 1 prezent, którego sami użyć nie możemy, natomiast możemy go komuś podarować.
Każdy jeden zwiększa nam pasek energii o 100 - czyli 10 hitów.
Maksymalnie możemy przyjąć od innych graczy 200 prezentów, natomiast wysyłać możemy do woli.
Prezenty za zużytą energię pojawiają się w naszym magazynie i możemy je przekazać do końca dnia 4471.
Po zakończeniu eventu na naszych profilach mogą się pojawić oznaczenia, jeśli podarujemy odpowiednio 100, 400 lub 1000 prezentów.

Tak skonstruowany event sprawia, iż zyski są co prawda ograniczone ale za to samych prezentów nie powinno nikomu zabraknąć.

Jak konkretnie wyglądają owe zyski?

200 giftów, 100 energii każdy, czyli 10 hitów, łącznie 2000 hitów. Kwestia tego jak owe hity zużyjecie.
Najbezpieczniejsze jest bicie w bitwie do TP (True Patriot) - oczywiście zawsze zgodnie z rozkazami!
W takowym wypadku zakładamy, iż ktoś wykaże się wystarczającym rozsądkiem aby zgromadzić nieco giftów, potem je wymienić, a następnie przy biciu włączyć booster +50% do dmg.
W moim wypadku oznacza to na ten przykład 2000 * 0,50kk i dodać 50% i wychodzi 1 500 000 000 dmg, czyli 15 medali TP, czyli 15000 waluty (minus podatek).

Szału nima, nie jest to jednak coś do pogardzenia.

A co jest najfajniejsze w tymże evencie? Magiczny "Przycisk miłości".
Po jego wciśnięciu co prawda nie pojawia się Plato i nie wyznaje Wam miłości, ani takiej zwykłej ani nawet, he he, Platonicznej; również dziewczyna nie wybacza Wam, iż zamiast zabierać ją na randkę, to klikacie w jakieś erepy, nie mniej pochylmy się mimo to nad zasadą jego działania.

Aktywowanie "miłości" na polu walki powoduje, iż przez minutę do każdego hita jest doliczany +1 pp (Prestige Point), zatem tak jakby był epik. Efekt ów nie występuje, jeśli bitwa jest epicka lub "Contested", czyli prawie epicka.
Można więc zatem nieco podgonić w WC (Weekly Challenge) nie mniej również bez szału - każda aktywacja kosztuje 5000 waluty a efekt trwa zaledwie minutę - stąd zalecane jest posiadanie pod ręką przyspieszaczy dmg - x2 dostępny za golda na ten przykład.

2. Sytuacja międzynarodowa - kto, kogo i po co dźga wirtualną bronią po żebrach?

W podziale na teatry działań wojennych:

A. Bałkany - magiczne miejsce, gdzie każdy każdego, w różnych konfiguracjach, pojedynczo, grupowo, wielu na wielu, wielu na jednego, duzi na małych, mali na dużych, byleby wsadzić przeciwnej stronie kij głęboko w .... oko.

CODE i Andes poczyniły pewne postępy w odzyskiwaniu swojej pozycji, które podczas pisania ostatniej edycji Pamiętnika dwuklika wyglądała nadzwyczaj marnie.
eWęgry przyczaiły się, zajadając zapewne jakiś przedni gulasz, który dodał im sił, wyczekali aż większość ich regionów będzie pod okupacją słabszych militarnie krajów, po czym uderzyli. Udało im się wygnać po walkach eIran ze swoich rdzennych, eKolumbię natomiast zjedli na podwieczorek. I kiedy już odzyskali prawie wszystkie swoje rdzenne, eRumunia postanowiła rozwiązać to w starym stylu - czyli zamiast "ochnastu" krajów prowadzących skoordynowaną inwazję, uderzyli na eWęgry samodzielnie z pozytywnym dla siebie skutkiem.

Dalej na południe natomiast zrobiło się bardzo ciekawie - eSłowenii do spółki z eCro udało się, po licznych i ciężkich walkach, przeciąć korytarz u podnóży Alp prowadzący z eWłoch na Bałkany. Co więcej udało się również odzyskać resztę rdzennych eCro, pomimo interwencji eRumunii, która w ten sposób cały proces nieco opóźniła, jak również wkroczyć na tereny eBiH (Bośnia i Hercegowina).
Nadzwyczaj istotną kwestią dla zabezpieczenia interesów CODE/Andes na tym terenie, są liczne ASy (Air Strike), które nastąpiły potem. Na Bałkany zawitały eArgentyna, eChile i eBiałoruś. Nawet eBrazylia, która jak dotychczas nie pokazała niczego interesującego, nie mniej wykazuje pewną umiejętność kładzenia się pod nogi przeciwnikom, tak żeby Ci potykali się o nią w odpowiednich momentach.
To umożliwia sformowanie obrony, która polega na ciągłych wzajemnych atakach i będącymi skutkami tegoż - zmianami granic.
Nadto Czarnogórcy usilnie próbują wyzwolić swoje rdzenne, przez większość czasu z marnym skutkiem, nie mniej ostatnimi dniami wygląda to co raz lepiej.
Czemuż to? Ano bo ktoś w eCro zaopatrzył się w porządną lornetkę, popatrzył na horyzont i wtedy się skapnął, że to nie tylko eWłochy mają blisko do ich rdzennych, ale i oni mają blisko do rdzennych eWłoch. Wpadli więc posmakować makaronu wprost z półwyspu Apenińskiego, narobili rumoru, bo im najwidoczniej ów makaron nie smakował. Głodować jednak nie chcieli, więc poprosili eTurcję aby ta zrobiła AS na te tereny i przywiozła ze sobą trochę kebabów. Dostawała dotarła, zatem obecnie wojska eCro i eTurcji nie głodują, szamają mięsko z surówką w bułce od czasu do czasu zamieniając się miejscami.
Co prawda eHiszpania, eMacedonia i eUAE (Zjednoczone Emiraty Arabskie) ograniczyły zapędy przeciwnika, wskutek czego przyczółek liczy obecnie tylko 3 regiony.
Nie mniej przyczółek ów ma duże znaczenie taktyczne - z niego można kierować się zarówno ku eCzarnogórze jak i eAlbanii. Ta druga już miała nadzieję, za sprawą eCro, na odrodzenie, wtedy jednak wpadła eRumunia i pozamiatała. Obecnie tego samego próbuje eTurcja, która zajęła dwa nadbrzeżne regiony, nie mniej eBułgaria, eMacedonia oraz eŁotwa, która znowuż zawitała na Bałkany, nie śpią i zapewne nie oddadzą regionu bez walki.

Kogo nam tutaj brakuje?
Ano eSerbii i eGrecji. Ta pierwsza zadaje się otrzymała zadania powstrzymania tej drugiej. A może po prostu eSerbowie lubią łagodny klimat, świeże oliwki i pejzaż tysięcy wysp i wysepek?
Takoż czy inaczej obserwowaliśmy dwie próby eGrecji odzyskania swych rdzennych - pierwsza próba zakończyła się w środkowej części Grecji, druga poszła już znacznie lepiej - udało się dojść do terenów Albańskich, a nawet podjęto próbę wdarcia się na te tereny.
Obydwie jednak próby zostały skutecznie spacyfikowane przez eSerbię, obecnie natomiast widzimy na terenach greckich różnokolorowy konglomerat państw Asterii.

Obecnie zatem Asteria zdaje się być w defensywie na tym teatrze działań, CODE/Andes powoli umacniają swoje pozycje nie mniej państwa Asterii nie wyglądają na szczególnie przejęte i swoje siły kierują w inne rejony...

B. Turcja - nastąpiło to co było do przewidzenia - cała Anatolia znalazła się pod okupacją Asterii. Co prawda eTurcja dzielnie walczyła, przez chwilę wróciła do 3 regionów, nie mniej potem została "dojechana". Od czasu do czasu eTurcja odzyskuje któryś swój rdzenny, jednakoż nie na długo. Asteria chyba chce, aby eTurcy nieco sobie pocierpieli...

C. Indie - krótko i na temat - eCro i spółka zniknęli z subkontynentu indyjskiego.

D. Chiny - ten punkt początkowo miał być połączony z opisem sytuacji w Indiach, nie mniej ostatnio poszło tutaj "na noże". Trochę dla mnie niespodziewanie, skoro przeca Asteria doświadcza co raz większych trudności na Bałkanach. Zwłaszcza, iż dotychczasowe postępy na tych terenach wyglądały dosyć mizernie, a kilka dni temu był wręcz regres - tylko Tybet był w rękach Asterii.
Nie mniej poleciało sporo ASów na tereny chińskie. Niektóre udane, niektóre szybko skasowane. W chwili pisania tegoż arta eChiny wygląda jak jakaś misterna mozaika.
Wydaje się to być tylko przygrywką do dalszych działań wojennych. Z sił inwazyjnych ostały się eSerbia, eUAE, ePeru, od strony Tybetu wchodzi również eRumunia.
Losy w/w zmagań wydają się być nierozstrzygnięte, czas pokaże kto kogo zapędzi w kozi róg.

Reasumując - siły obydwu stron są ograniczone, wojska rozciągnięte, w sztabach praca wre aż z głów paruje. Póki co jednakoż, w ujęciu globalnym, to Asteria ma inicjatywę.

Byliśmy w tak zwanym międzyczasie świadkami i innych zdarzeń, których wymieniać tutaj nie będę, bo bym pisał do północy, odnotuje tylko, iż odbył się nieudany AS eHolandii na eUruguwaj.

3. Kasaaaaaaaaa!

Ceny golda wzrosły i utrzymują się w granicach 650-700, tokeny powyżej 6500, chwilami nawet dobijały do 7000.
Cóż to za dziwo? Ano na rynku jest więcej waluty.
Skąd? Ano z eventu świątecznego z grudnia. Już tłumaczę tenże mechanizm.

Jest sobie gracz. Ma on paczki PP (Power Pack) i MP (Maverick Pack). We wtorek, wraz z nowym WC (Weekly Challenge), pojawia się sporo epików, zwłaszcza w dywizjach 1-3. Prawie każde liczące się państwo ma epika w którejś z tych dywizji. Za bicie w epiku mamy pp x 2. Z eventu leciały gifty, a w nich między innymi - bostery +1 do pp. Na początek więc wydajemy 700 batonów + chlebkowe + jeden pasek energii za wbicie levela. Pomijając kwestię wielkości paska energii, żeby nie wydłużać i nie komplikować - przyjmijmy, iż będzie to 8000 hitów, x3 - 24000 pp. Mamy więc maksymalny możliwy refill, wystarczy zatem, iż do końca tygodnia wbijemy 8000 hitów bijąc z bosterem do pp, czyli 16000 pp, żeby odzyskać zainwestowane 700 batonów.
Jako widać można wbić mniej niźli 700 batonów, a to co się zaoszczędzi wbić później, lub na luzie zdobywać medalik za ukończenie WC.
Nadto w gitfach było również po 5 cukierków, czyli dodatkowe 250 hp - 25 hitów.

To wszystko sprawiało, iż przez prawie miesiąc można było sobie spokojnie bić tylko w bitwach do TP. Stąd gracze mają więcej waluty. Skoro mają jej więcej - są bardziej skłonni ją wydawać, no i samych graczy do tego skłonnych jest więcej.

Nadto od jakiegoś czasu krążą niepotwierdzone plotki, iż część z graczy CODE strzeliło focha na właścicieli gry i przestali w ogóle kupować paczki na sprzedaż. Jeśliby to choć w części było prawdą to oznaczałoby to mniejszą ilość paczek, przy większej lub co najmniej takiej samej ilości chętnych. Stąd też może być wzrost cen zarówno paczek jak i tokenów.


3. Kalkulacja opłacalności Tycoon Pack przy produkcji domków.

Początek jak uprzednio.
Przypominam, co daje to ustrojstwo:
- 20% bonusu do produkcji na 7 dni
- 150 zapracowań
- 20 golda
- zwiększony limit kupna golda z monetary market (do 50 golda)

Najsamprzód - niby to jest te 7 dni, ale to jest liczone co do godziny. Zatem zapewne, jak jeden z drugim już dobrze kombinuje, kupujemy sobie TP koło 18.00, potem dopiero pracujemy, bum cyk cyk, mija 7 dni i dnia ósmego pracujemy do godziny 18.00 - w ten sposób mamy de facto 8 dni bonusu do produkcji.

Jak działa bonus? Daje 20% do podstawy, czyli nie do tego co dany region/kraj ma w bonusach do produkcji tylko do wyjściowych 100% przed uwzględnieniem bonusów za surowców i zmniejszenia wynikającego z zanieczyszczenia w danym regionie.

W kwestii określenia bonusów - oczywiście odrzucamy nasze bonusy do domków, bo są słabe, co czyni produkcję całkowicie nieopłacalną.
Jednocześnie jednak to nie jest jakaś wielka przeszkoda. Wystarczy holding w odpowiednim regionie. Przypominam albowiem, iż w firmach domkowych i rawach do nich (hwraw) nie można pracować samemu, nie ma więc znaczenia czy dany region jest w państwie, z którym mamy wojnę.
Nadto nie uwzględniam fluktuacji wartości bonusu do produkcji - w tym miejscu przypomnę, iż jest to zjawisko od sporego już czasu bardzo powszechne. Nie zmienia tego fakt, iż my jesteśmy w stanie sobie zapewnić stabilny bonus do produkcji broni w Pomeranii od bardzo długiego czasu - w skali eŚwiata jest to ewenement, a nie reguła.

Zważając na powyższe, kwestia wyboru przykładowego regionu jest dosyć skomplikowana, zatem ażeby nie wydłużać tego i tak już długaśnego arta, zważając na to, iż jest to ponownie tylko i wyłącznie mała symulacja zyskowności TP - przyjmę, iż bonus w dłuższym horyzoncie czasowym (pi razy drzwi - 3 miesiące) będzie wynosił 190%.

Cena zapracowań - zgodnie z obecnie najlepszą ofertą na job markecie (naszym), czyli 1600 PLN.
Zakładamy również, iż staramy się wykorzystać maksymalnie możliwości TP.

Obliczenia dla posiadacza, dajmy na to, 10 firm q1, 10 firm q2, 10 firm q3 i odpowiadającej im ilości firm surowcowych - jedno zapracowanie zużywa 3,8 hwraw + 20% do podstawy co daje 4,20 hwraw, możemy wykorzystać maksymalnie 10 + 20 + 30 = 60 zapracowań jednego dnia, 1 firma hwraw q5 daje możliwość zatrudnienia 5 pracowników, jeden produkuje 4,75 + 20% podstawy, czyli 5,25 hwraw zatem 48 pracowników - 10 firm hwraw q5.

Kurs golda - 700 PLN, domki q1 - 7130, q2 - 14380, q3 - 28980, cena hwraw 310 PLN.
Ceny paczek ostatnio podskoczyły, bo na rynku jest sporo waluty, dam więc 600k waluty jako cenę paczki.

Jedziemy z koksem!
20 golda - 20 * 700 = 14 000 pln

150 zapracowań - 150 * 1600 = 240 000 pln

Dziennie zapotrzebowanie na pracowników 108 * 8 dni = 864 - 150 = 714 - tyle musimy mieć w zapasie zapracowań.
Koszt zapracowań - nie da się tyle zgromadzić, w krótkim okresie czasu, po rozsądnej cenie rzecz jasna, a pensje ostatnio rosły, zatem policzę 90% obecnej wysokości pensji, czyli 1440 pln - 714 * 1440 = 1 028 160 pln

Liczba wyprodukowanych domków:
q1 - 4,2 dziennie * 8 = 33,6
q2 - 4,2 dziennie * 8 = 33,6
q3 - 3,17 dziennie * 8 = 25,36

przychód odpowiednio - 239 568 + 483 168 + 734 933 = 1 457 669 pln

Podsumowanie:
Koszty - zapracowania + cena paczki - 1 028 160 + 600 000 = 1 628 160
Przychody - gold + zapracowania z paczki + sprzedaż domków = 14 000 + 240 000 + 1 457 669 = 1 711 669

Zysk - 83 509.

Zatem mamy tutaj jakiś zysk, aczkolwiek musimy pamiętać o podatku VAT od sprzedaży.

Jako widać - mniejsze zapotrzebowanie na pracowników, większe możliwości zgromadzenia sobie rawu, który możemy kupować jak stoi niżej no i zdecydowanie mniejsza ilość golda, który musimy przeznaczyć na wybudowanie firm.

Jak ktoś kupuje paczkę za Euro - zysk 683 509 waluty, co odpowiada 976 golda.


Czemu więc wszyscy nie rzucają na produkcję domków? Oprócz zastrzeżeń z mojego poprzedniego arta (proszę doczytać):
- domków sprzedaje się znacznie mniej niźli broni i trudniej zbyć ich większe ilości, zwłaszcza, jeśli sprzedajemy tylko na jednym rynku,
- nie posiadamy własnych bonusów, co oznacza, iż musimy ponieść koszt złożenia dodatkowego holdingu, nadto de facto nie mamy wpływu na to, czy dane państwo utrzyma swoje bonusy lub kupi/przedłuż koncesję,
- kwestia opłacalności domków w okresie, kiedy nie mamy aktywnych bonusów z Tycoon Pack, bo jeśli bez bonusów z TP produkcja jest nieopłacalna, względnie wychodzi się na zero - to firmy będą przez ten cały czas nic nie robiły, nie będą zatem generować dochodów.

Generalnie to padam już na twarz, zatem jak jakieś uwagi do obliczeń to proszę pisać w komentarzach.

Ku chwale zasobu!