O broniach słów kilka...................
Basowy
Witajcie moi mili. Tydzien temu naskrobalem artykul, ktory mam nadzieje odwiodl co poniektórych, od zakładania firmy z 30 gold w kieszeni. Postawiłem także karkołomny wniosek, ze sytuacja kiedy bron bedzie dostepna dla przecietnego obywatela, nastapi wtedy, kiedy nasze spoleczenstwo zacznie sie bogacic, a nie kiedy sama cena broni zacznie spadac . Od tego czasu nazbierało mi sie twystarczająco żółci na wątrobie, aby napisac 2 artykuły. Ten poświęce mojemu ukochanemu tematowi - czyli cenom broni, a drugi napisze na tygodniu i postaram sie pokazac ile tak naprawde przedsiębiorcy i pracowincy zarabiaja przy tak niskich cenach..
Jak na razie niestety tendencja spadkowa broni trwa dalej - ceny spadaja na leb na szyje, to odbija sie na placach pracowniczych ( bo gdzies musimy zarobic) i koniec koncow, nie wiem czy zauwazyliscie ,ale mamy najtansza bron w calym erepowym swiecie. Rowniez w manu (niskie skille) jestesmy w swiatowej czolowce placenia najmniej. Rzad ostatnimi czasy rzutem na tasme obnizyl tax na iron, ale i tak watpie by jakakolwiek firma broni ktora chce przetrwac, kupowala go jeszce w Polsce.... , nie jest to tajemnicą, że i tak wszyscy kupujemy go w Hiszpanii a co poniektorzy maja tam nawet wlasne stalownie. Broni na naszym rynku jest zdecydowanie za dużo, przez co przyparci do muru producenci jeszce bardziej zanizaja jej cene " aby tylko sprzedac" Zapraszam wiec do dyskusji, jak mozna temu zaradzic i sie jej pozbyc . Na myśl przychodzą mi dwa pomysły:
Pomysł 1 - Najłatwiejszy wydawało by się i najpostszy , czyli prosba do władz tego kraju:
Zacznijmy wreszcie jakaś ważną wojne. Absolutnie nie chce wchodzic w kompetencje MONu, doceniam powstania treningowe, ale tam wiekszość ludzi bije sie z golymi lapami. Sam tak robie, uwazam, że szkoda wywalać pieniadze na tanie poniekad bronie q1 tylko po to zeby wiecej DMG wbic w jakiej treningowce. I to widac zreszta po cenach na rynku - treningowki sa caly czas , a broni i tak na duza skale nikt nie kupuje - wyjatek był kiedy zaatakowalismy eUK - ceny broni "prawie" dobily do magicznej granicy 3 zł. Niestety nie przebiły się przez nia i na drugi dzien zapikowały w doł. Wiec reasumując - Kochany Prezydencie, Kochany Kongresie czekamy na wazna wojne... 🙂
Pomysł 2 - Tu juz nie jest tak prosto, ale istnieje ekonomiczna mozliwosc pozbycia sie nadmiernej ilosci broni z rynku.. Pomysł jest tyle ciekawy co i moze nierealny i trudny do wykonania, i wymagajacy duz pracy, szczescia i pazernosci innych - ale od poczatku. Jak już mowilem, mamy najtansza bron na całym erepowym swiecie, i mamy jej duzo - szkoda więc , że obywatele innych panstw nie maja mozliwosci, aby u nas ją kupowac. No nie jest tak do konca - ... jest taka mozliwosc - wystaczy zainwestowac w organizacje te 5gold - umiejscowic ją w Polsce - tu kupować bron i dotować do swoich obywateli. Inwestycja się dosc szybko zwraca, juz na przykładzie naszego sojusznika Hiszpanii kupujac 156 sztuk broni q1 u nas - zwraca sie 5 gold na ta inwestycje potem juz same zyski . No ale teraz naszedł mnie tzw "kac moralny" - nie dość , że z naszej strony musimy wykonac tytaniczna prace aby do tego eHiszpanow namowic, piszac artykluły itd itd to jeszce rozwalamy im gospodarke, a to nieładnie z naszej strony. Dlaczego więc nie zrobić tak naszym wrogom... Ja wiem, ktos powie sami sprzedajemy im nasze bronie..... - ale z drugiej strony skutecznie wysadzamy im gospodarke w powietrze. Licze na pazerność i krotkowzrocznosc wrogich obywateli - ktorzy tak jak my potrzebuja broni,a na wlasna ich nie stac. To wymaga ogromnego zaangażowania i sprytnej profesjonalnej kampani reklamowej od tyłu " Kupuj bronie tam - bo to sie oplaca". Mysle , ze profesjonalnie zaangazowana taka kampania we wrogim kraju , ma szanse skutek. Ludzie lubia kupic wiecej za taniej 🙂
i watpie aby nawet wrogie akcje informacyjne przyniosly skutek - powtarzam licze na pazernosc 🙂
. Tym sposobem my mamy wiekszy popyt - cena broni rosnie ( place w sektorze tez) i wszyscy jestesmy szczesliwi że wlasnie , rozwalamy gospodarke wroga. Powtarzam tylko do tego podejsc profesjonalnie, niech piata kolumna dziennikarzy uderzy częstym słowem pisanym, i liczmy że wrog swoja pazernoscia sam sobie wbije gola. Wszystko co mu trzeba to inwestycja 2 bilety i 5 gold 🙂
W każdym państwie inwestycja sie zwroci w innym odstepie czasu. Oczywiscie nie chcemy takich akcji u naszych sojusznikow - ale to chyba oczywiste. 🙂
. Zostaje ostatnia kwesta - po ki diabel wzmacniac wroga - ale moi mili sluchajcie - wzmacnianie jest krotkotrwale - zadne panstwo ze zdemolowana gospodarka nie pociagnie 🙂
, a my przy okazji na tym zyskamy.
To są 2 pomysły ktore nasunęły mi się podczas dzisiejszego spaceru w parku. Zapraszam do dyskusji - może Wy macie jakies lepsze pomysły jak upłynic nasze zapasy broni 🙂
i poprawic sytuacje w sektorze tanie bronie sa fajne - ja to rozumiem - ale w koncu my sami sobie wykopiemy dołek - bo gdzie istnieje granica - że juz tansze one nie beda.... . Dla ludzi ktorzy chcą podyskutowac o tym "na zywo" ze mna - lub mi po prostu nawrzucac zapraszam na mojego chata http://www.erepublik.com/en/chat/open/609 - gdzie będe i chętnie wysłucham Wasze argumenty 🙂
I to chyba tyle, zycze miłego wieczoru i do zobaczenia w kolejnym artykule.
[img]http://bularca.ro/erep_tools/signature/2226405.png?w=400[/img]
Comments
Ciekawe
wojna jest odpowiedzia na wszystkie zła xD
v
WAAAAAR! 😛
Warto dodać, że sytuacja na "chlebkowym" rynku jest również dramatyczna i nie wiem, czy przy obecnych cenach jakakolwiek firma tej branży osiąga zyski...
Vote 😉
Z bronią się uderza też po to, by szybciej rangę wbijać, więc nie rozumiem czemu bijesz z ręki...
co do szybszego wbijania rangi masz racje - ale mimo iz mam 2 firmy,nie stac mnie na codzienne kupowanie 5xq1 wole odlozyc sobie na jakas wazna bitwe - i przywalic z lepszej - mysle ze wiele osob mysli podobnie....
Chyba tylko kilka dni walczyłem bez broni. W trzy i pół miesiąca nabiłem rangę Generała.
Tymczasem znajomy, który gra prawie cztery miesiące dłużej nadal jest tylko Pułkownikiem. Oczywiście ma więcej siły niż ja, ale już zdążyłem nabić dla kraju kilka tysięcy obrażeń więcej niż on. Wszystko dlatego, że on walczy bez broni.
Skąd brałem kasę? Miałem na początku szczęście (praca dla skilla 2 za 15 zeta), jeździłem po świecie szukając najlepszych ofert, zaprosiłem dwie osoby do gry. Ostatecznie założyłem firmę i część produkcji szła na moje potrzeby.
Dzisiaj zamykam firmę weapon q1. Zyski są nie warte wysiłku. Mam kilkaset sztuk towaru, ale nie opłaca się go sprzedać. Pewnie sam to zużyję.
Tak źle nie było nawet w październiku, kiedy prawie przez miesiąc były same treningi. Wydaje mi się, ze Lana + baby boom to zabójcze połączenie dla ekonomii.
Tak czytam, czytam i muszę przyznać że pomysł nad zwyczaj cwany i genialny. Owszem, nasz przeciwnik mógłby nam ciut włoić na dodatek naszą bronią ale, tutaj się całkowicie zgadzam, rozwalamy mu gospodarkę. Podręcznikowy wręcz sposób niszczenia 🙂