"Artefax -ostatnia krew"

Day 4,508, 15:56 Published in Poland Poland by F E N I K S

"Dzień świra : stawka większa niż życie"

Jest sobota godzina dwudziesta dziesięć .
Ciężkie czasy nastały, epidemia i tak dalej,
więc siedzę w domu.
Do tego momentu nie było z tym problemu aż tu nagle demon naszedł na mój umysł.
Zebrała się we mnie moc która nakazała ruszyć do boju.
Przypomniały mi się akcję z młodzieńczych lat .
Demon wiedział na jakich nutach zagrać.
Dla odparcia pokusy pomyślałem - nie te lata już. Jednak demon nie odpuszczał i zacząłem sobie przypominać jak wracam ze znajomymi z pewnej imprezy. Idziemy przez most i ja wskakuje na ekran chroniący ptaki po czym zawieszam się na rękach po drugiej stronie ekranu. Nie mam pojęcia ile czasu minęło ale dla mnie była to wieczność ponieważ nagle uświadomiłem sobie że nie mam siły się podciągnąć. Spróbowałem zarzucić nogę na ekran i to mi się udało.
Kiedy noga spoczęła na ekranie to następnie przeciągnąłem cały tułów na drugą stronę .
Nie było w każdym bądź razie paniki dzięki temu że była odpowiednia ilość alko i extasy to system działał na najwyższych obrotach.🙂 Jedno co mnie później dręczyło przez długi czas to myśl że mogłem pogubić swoje pantofle bo przecież jak nogi zwisały mi nad wodą to pantofle mogły wpaść do wody.🙂
Demon nie odpuszczał i postanowił mi kolejną historie przypomnieć...
Jadę przez Pobyłkowo w okolicach Nasielska .
Żeby było jasne dodam że BMW 320i z tylnim napędem podczas ulewy. Jadę 120 km/h i w pewnym momencie wpadam w poślizg na ostrym zakręcie🙂. Nie ukrywam że kiedy poczułem że auto odrywa się od nawierzchni to zdąrzyłem tylko powiedzieć :" o kurła".🤣
Obróciło mnie o 180 stopni i zderzakiem tylnim skosiłem około 10 metrów ogrodzenia na posesji po czym zatrzymałem się na szerokiej na pół metra szynie i właściwie odbiłem się od niej i wpadłem do rowu.
Z drugiej strony szyny znajdowała się furtka , wcześniej ponieważ kiedy dotknąłem autem szyny to furtka gdzieś sobie poleciała.
Kiedy podniosłem głowę z kierownicy to pierwsze co pomyślałem to to jak auto wygląda ładnie na zewnątrz.
Otworzyłem drzwi, wyszedłem i okazało się że tylko lewy bok z tyłu jest trochę wgnieciony i antenka złamała się. Pomyślałem sobie że jak na grę w domino ze słupkami to całkiem nieźle poszło .
Szacun dla starych aut niemieckich.🙂
Demon wygrał , uzmysłowiłem sobie nagle że
mogłem zginąć nieraz w swoim życiu ale opatrzność nade mną czuwała.
Pomyślałem sobie nagle - Alea iacta est (Kości zostały rzucone. Słowa, które Gajusz Juliusz Cezar miał powiedzieć 10 stycznia 49 p.n.e., kiedy wraz ze swoją armią przekroczył rzekę Rubikon. Przekroczenie Rubikonu było jednoznaczne z rozpoczęciem wojny domowej w republice rzymskiej przeciwko Pompejuszowi i optymatom)
Zerwałem się z fotela i podszedłem do drążka po czym wykonałem 15 podciągnięć .
Następnie założyłem buty, kurtkę i czapkę i wyszedłem na miasto.
Szybkim chodem mijałem bloki a na skrzyżowaniu z tego powodu że nie jechały samochody przeszedlem na czerwonym świetle. Doszedłem do marketu i patrząc na napis Auchan poczułem dumę i odwagę .
Wszak mógł mnie zniszczyć koronawirus.
Wszedłem do środka po czym skierowałem się w kierunku działu słodycze i spojrzałem na cel mojej brawurowej podróży - ptasie mleczko.

"Silni robią tyle ile mogą a słabi cierpią tyle ile
muszą"
Mohamed Al-Art 🙂