[ja] Ostatnie wydarzenia z mojego punktu widzenia
Any name
Witam! Naszło mnie na popełnienie arta. Chciałbym w nim poruszyć parę kwestii, z którymi spotkał się ostatnio nasz ekraj – przedstawić, jak ja je widzę. Będą to kwestie ściśle związane z niedawną kampanią mającą na celu podbój eChin.
Zaczynajmy!
Ostrzegam przed ścianą.
Sojusznicy czy wrogowie?
Od tygodni czy już od miesięcy wieszczone są wielkie zmiany w eglobalnej sytuacji? Zespół TWO + CoT zdecydowanie dominuje na mapie, influence obu tych sojuszy jest o wiele większy od influ EDENu. Ta przewaga wniosła jednak do eRepa pewną statyczność, a co za tym idzie – nudę. Im dłużej się nudzono, tym bardziej narastało w nudzących się graczach poczucie, iż coś w tej materii się zmieni. Hipoteza szybko się nasunęła – przejście Circle of Trust na stronę naszego wroga.
Sam nie interesowałem się wcześniej zbytnio tą sprawą, dlatego byłem zaskoczony, gdy w pierwszych prezentacjach wyborczych kandydatów na CP, które przeczytałem, przewidywany był atak na eRosję. Osoby, które się o to zapytałem, twierdziły, że od dłuższego czasu między TWO a CoT narasta napięcie, które wcześniej czy później przerodzi się w konflikt. Tym bardziej byłem zdziwiony, gdy parę dni później zobaczyłem w naszej prasie artykuł eBułgara, bardzo ciepło wyrażającego się o swych sojusznikach z TWO. Przestałem o tym rozmyślać, gdy pewnego dnia rząd ogłosił mobilizację, po czym...
Rozpoczął się atak na eRosję
Wielki entuzjazm w espołeczeństwie. Wojna przebiegała może nie bezproblemowo, jednak te problemy w ostateczności nie były wielką przeszkodą. Dużym ułatwieniem był fakt, iż CoT nie poparł żadnej strony w konflikcie Polska-Rosja. Region po regionie, zbliżaliśmy się do chińskiej granicy. Gdy cel ten był już bardzo bliski, została wypuszczona informacja o rozmowach Polska- CoT w sprawie zakończenia owych walk, by ePolska mogła się zupełnie skupić na właściwym przeciwniku. O ile dobrze rozumiem, o rozmowach przeprowadzanych w jak najbardziej pokojowej atmosferze.
Ta inwazja na eRosję, która w niemal każdym przypadku zupełnie zniszczyłaby relacje między walczącymi ze sobą krajami, która mogła zainicjować zerwanie przyjaznych stosunków TWO i CoT, nie spowodowała niczego takiego. Wygląda na to, że nasi KołoNadziejowi sprzymierzeńcy są do nas lepiej nastawieni, niż sądziliśmy.
Przebyliśmy setki kilometrów, przebiliśmy się przez erosyjskie ziemie, teraz...
Pora na eChiny... ale czy aby na pewno?
Coż, może mielibyśmy szanse, gdyby nie trzy czynniki:
1. Wybronienie CBE.
Rozkaz oddania Central Black Earth nie ukazał się w żadnym oficjalnym arcie. Jednak, jak to w społeczności internetowej, szybko się rozszedł. To nie brak poinformowania ostatecznie zadecydował o tym, że ten region pozostał w granicach ePolski.
Jestem PCAowiczem, nie wiem, jak wyglądało to w PGB. Jednak w swojej własnej bojówce zobaczyłem tamtego dnia wiele postów w stylu:
Nie będę się nad tym rozwodził, chyba już po fakcie zostało wyjaśnione, jak niszczycielskie skutki może mieć tego typu ignorancja. Zresztą, konsekwencje wygrano-przegranej są odpowiednią nauczką. Jednakże, w tamtym momencie szanse w potencjalnej wojnie polsko-chińskiej nie były jeszcze utracone. Tutaj wchodzi drugi czynnik:
2. „No Natural Enemy” fail.
Czyn CaveoPoland zaskoczył wszystkich.
O ile na pierwszy rzut oka można to usprawiedliwić pomyłką, to po wgłębieniu się w sprawę zaczynają nasuwać się wątpliwości...
W tym momencie inicjatywa już do końca przechodzi w ręce eChińczyków. Niezbyt dobre położenie dobija jeszcze
3. Brak wystarczającej pomocy od naszych sojuszników.
Każda bitwa z eChinami już po krótkim czasie od rozpoczęcia skazana jest na niepowodzenie. Oczywiście słyszałem głosy twierdzące, że:
Jednak wiara we własne możliwości nie wystarcza, by wygrywać wojny.
Kampania zostaje zakończona.
I sypie się flejm.
Flejm o tyle duży, ponieważ parę dni wcześniej Plato zapowiedział turniej o Gold Mines – złote kopalnie, które zwycięskim krajom miałyby przekazać łączne sumy po 100.000 golda. Perspektywa podboju eChin dawała nadzieje na zdobycie jednej, a w bardzo optymistycznej wersji nawet dwóch takich kopalń.
Rankingi jako zwycięzcę w Europie zdecydowanie wskazują eSerbię. Powiedzmy sobie szczerze – dwa miliardy influ dziennie to nie jest różnica, którą można łatwo nadrobić. W zasadzie różnica nie do nadrobienia po wypaleniu się w bitwach rosyjskich i chińskich.
Z tego powodu niektórzy polscy gracze decydują się na tymczasowe przeniesienie się do tych ekrajów, gdzie będą mogli wykopać złoto z Gold Mine, a następnie wrócić.
I flejm sypie się po raz kolejny.
Wszędzie padają coraz to mocniejsze słowa. Powstają nawet propozycje wykluczenia emigrantów z epolskiej społeczności.
U MAD?
Jeśli prawdopodobieństwo zdobycia przez nas kopalni poprzez podbój eChin stało za granicą cudu, trudno jest mi mieć pretensje do tych graczy. Jednak część ePolaków traktuje ich jak wysokiej rangi przestępców.
Wyjazd po kilkanaście goldów nie jest IMO tak niecnym postępkiem, jak wiele osób twierdzi. Na litość boską, to jest gra przeglądarkowa. GRA PRZEGLĄDARKOWA! Skrajny epatriotyzm dziwił mnie już wiele razy. Zapewne fanatyczne dążenie do pozostawienia takich, a nie innych danych na serwerach eRepa na zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą.
Prawdziwi epatrioci nie zdobywają golda u sojuszników. Lepiej zrobić to w inny sposób:
A może Erstrajk?
Wzywam do tego, aby każdy jeszcze raz przemyślał sprawę Airstrike'a. Niweczenie planów członków CoT naprawdę grozi wojną. Czy warto dla tej sprawy ryzykować utratę sojuszników, którzy wcześniej okazali przecież taką lojalność? Wielu z Was przyznało przy okazji hejcenia emigrantów, że kilkanaście gold nie jest taką wielką sumą, by wiele za nie poświęcać. Na jednej szali mamy te pieniądze, na drugiej – przyjaźń sojuszników, którzy zaufali nam, zaakceptowali pakt militarny z nami oraz dużo z nami – i przez nas - przecierpieli. Zastanówcie się, czy sprawa jest tego warta.
Pozdrawiam,
Any name
P.S. Mówią, że kongres również jest przychylny erstrajkowi. Będzie impicz? W imię kilkunastu goldów dla każdego ePolaka i rozwalenia przyjaźni TWO-CoT?
P.S.II. Arta popełniłem samotnie, nikt nie miał wpływu na jego utworzenie i jest to wyłącznie moja opinia.
Tl;dr
Cała masa flejmu niżej.
Comments
Liczę na konstruktywną krytykę.
Nie ma krytykować, to Twoje zdanie. Jeśli sam rozkminiles to w taki sposób, będąc daleko poza wydarzeniami (PCA), to gratuluje i wieszcze karierę. Jak podrosniesz kontem, znajdź sobie jakaś bojowke
Podium o/ I czytam 🙂
"Niweczenie planów członków CoT naprawdę grozi wojną."
Tylko, że... My też możemy mieć swoje plany. Nie możemy oczekiwać, że 100 000 gold będzie na nas czekać i nie widzę problemu w ewentualnej wojnie. Chcemy zarobić? Trzeba się postarać. Nic za darmo nie dostaniemy.
Według rankingu bijemy Brazylię, Chile i wszystkich innych (poza Serbią) na głowę i nie widzę żadnego powodu, żebyśmy oddali im kopalnie, bo oni chcą je zdobyć.
Według rankingu bijemy też Chińczyków, a spuścili nam ostry wpierdol.
Bo wojna to nie tylko influ, ale też i taktyka.
Bo wojna to w 90% to influe a w bitwach przez mpp biora udzial sojusznicy a nie 1vs1.
Przeczytalem do polowy, potem tylko urywki. Ściana tekstu trochę 😉
Trochę szkoda że chińczycy nie dotarli do europy, weszli by nam na rdzenne, byłaby nauczka dla zapatrzonych w niepokonaną siłę ePL 🙂
Choć nie zgadzam się z większością tez to dałem vote bo brakuje mi w prasie takich analiz
Art godny przeczytania.
Wiele z tego, co napisałeś to obiektywne i pozbawione stronniczości przedstawienie wydażeń, które miały miejsce w ostatnich dniach.
Nasz Rząd, a także Kongres nie zdobyli się by przedstawić społeczeństwu sensowny plan pozyskania kopalni złota, a te za punkt honoru obrało sobie w taką możliwość przedstawić poprzez zbiorowy wysiłek tankowania Airstrike'a. Ba, są osoby w tym gronie, które nie mogąc doczekać się możliwości udzielenia pomocy sojusznikom (lub nie) kończyły kadencję przedwcześnie lub rezygnowały z ubiegania się o mandat tej kadencji.
Społeczeństwo nie jest ślepe, głuche, można tak je traktować, ale nie ostentacyjnie lekceważyć.
Przyjaciele?... Faktycznie, tak Rząd jak i Kongres będą miały niebywały problem z motywacją obywateli, którzy paląc, często całe swe oszczędności, uczestniczyli wpierw w rajdzie na Rosję, później na Chiny...
by w końcu czując się pozostawionymi samym sobie podjąć heroiczną wręcz walkę o Airstrike....
Moim zdaniem nie chodzi już o to tylko jak zareagują nasi przyjaciele i sojusznicy poza granicami kraju. Chodzi chyba bardziej o to, jak zareagują ci, którzy w nim pozostają i budują jego siłę. Zwykli obywatele. Jak ja.
http://pokazywarka.pl/88i2u9/
innymi słowy chcecie, żeby zrobili coś co nie tylko obciąża nas bardzo nie dając pewności sukcesu, mogący doprowadzić do kasacji epl bo to modne i takie patriotyczne? wszak każdy namawia w setce artów żeby zbierać na erstajk. Po czym całą odpowiedzialność zostawić im i jeśli osiągnie sukces to będzie on tylko wasz, ale porażka i jej konsekwencje to już wina rządu?
Innymi słowy nie napisałem "chcę".
Innymi słowy staram się zauważyć problem, który sam nie zniknie, a pozostawiony samemu sobie, w mojej ocenie, nie przyniesie korzyści - i to powinni mieć także na względzie rządzący.
Jesteśmy w sojuszach, prawda. Prawdą jest także, że mamy Rząd, a w nim MSZ. Kolejną prawdą jest, że takiej sytuacji dotychczas nie było! Sojusznicy rywalizują między sobą bardziej lub mniej otwarcie o te same dobra. 100k podzielone przez wszystkich obywateli to niewiele być może, ale to dalej 100k wspierające daną społeczność i tu ciężko polemizować - jego potencjał militarno-gospodarczy.
Innymi słowy.
Tak. Nic tak nie ubarwia gry jak konieczność odzyskiwania rdzennych i bonusów.
Autorze, niezły z Ciebie hipokryta. Stwierdasz, że TO TYLKO GRA PRZEGLĄDARKOWA. To kogo obchodzi zerwanie "sojuszu" z CoT? Skoro to gra, to bawmy się i walczmy.
Jak dla mnie ten art to nieudany hejt i brona prezia, który przypomina lekko polską kadre w piłce.. Bez przekonania.
proponuję zagrać chwilę a później przejść do komentowania. W tej grze jak to w grze celem jest jak najsilniejsze państwo. A wojna przeciw cot plus eden nie jest dla nas korzystna. Potem będziesz lamentował, że nie ma bonusów , że zajmują rdzenne. Widziałem już dziesiątki graczy kończący grę gdy wymazywali nas rok temu, gdzie ledwo tydzień wcześniej grali tą samą nutę o nudzie.
Ja się nie nudze w tej grze bo wróciłem sobie do niej z ciekawości. Syf jak dalej, ale trzeba z tym żyć. Ale tolerowanie zdrady dla golda i bronienia jakiś pajaców z CoT, którzy jak będą mieli powód to i tak z nami zawalczą to głupota.
głupotą jest kompletny brak znajomości definicji haseł, które się stosuje. Jakim prawem oceniasz moralność innych? w czymże jesteś lepszy?
Już nie wspomnę o paranoi zwania "Zdradą" wylotu do sojusznika gdy się to po prostu OPŁACA. Syf jak zawsze. oj syf.
Osoby, szczególnie z rządu powinny wykazać się myśleniem, a nie polaczkowaniem, cwaniactwem i pójściem na łatwizne. Mają te cholerne forum kongresowe to mogli ustalić plan, który pomógłby nam wybrnąć z sytuacji takiej, że to nie my dostaniemy w Europie gold. Ale po co, taniej wydać parę PLNów i samemu się nachapać niż zrobić coś dla społeczeńśtwa.
Najpewniej powinni to opisać w swoim programie wyborczym. Tak byłoby najlepiej. Ale czekaj, informacja pojawiła się w połowie kadencji i przed najcięższą kampanią w eŚwiecie od roku. Ale przecież im za to płacą, prawda? więc powinni coś wymyśleć bo tak. Co to jest 2-2.5kkk influ dziennie więcej po wyniszczającej kampanii z ruskimi.
Wyniszczającej? Ale to my byliśmy "plądrowani" czy oni? Widząc potencjał PCA, myślę że zorganizowane grupy z pro elo tankami spokojnie mogłyby pomóc i byśmy wygrywali co się nam żywnie podoba.
i na tym skończmy bo nie masz pojęcia o czym mówisz.
- zaufanie graczy z CoT jest czymś ponad grą
- jedyne, co krytykuję, to postawy, a nie ludzie
- przeniesienie się na parę dni do sojusznika nie jest zdradą
- gdyby CoT był tak skory do walki, jak mówisz, to już mielibyśmy z nimi wojnę
- nie można twierdzić, że wszystko, czego chcemy, nam się należy, zwłaszcza takim kosztem
- choć kampania erosyjska poszła względnie łatwo, pewne zapasy na nią zeszły
- ePolska nie jest niepokonana; dobra organizacja nie zastąpi wszystkiego
P.S.
"Autorze, niezły z Ciebie hipokryta."
Zdecyduj się, czy okazujesz szacunek, czy nie.
Nie, nie okazuje.
"Czyn CaveoPoland zaskoczył wszystkich. Przez wystawienie tej ustawy, blokował jednocześnie na tydzień możliwość wystawienia NE na eChiny."
doszedlem do tego momentu, potem nie tylko zdalem sobie sprawe, ze nie ogarniasz mechaniki gry ale rowniez to, ze niezbyt uwaznie obserwujesz to co sie dzieje bo propozycja wlasciwego NE poszla 24h pozniej.
ej...doszedłeś o wiele, wiele dalej, uważnie obserwując to co się dzieje : D
idź kopać gdzie indziej
Pomieszały mi się ustawy. Ale fakt, poważna pomyłka z mojej strony. Oczywiście wyciąłem.
dobry towar i wszedł na raz, no może inaczej widze niektóre kwestie ale i tak votnę i subnę
dawaj jeszcze!
mógłbyś jeszcze wytłumaczyć dlaczego airstrike zniszczy naszą przyjaźń z CoT
Bo na te kraje, o których mówi się w kontekście airstrika, zamierzają już iść kraje CoT. Sądzę, że to jest porównywalne z naszą ostatnią chęcią zdobycia kopalni poprzez podbój eChin.
nie chodziło mi o to, że nie rozumiem, ale nie zostało napisane w artykule, a w sumie dość istotne w nim to jest.
Może Egipt zaatakujemy 😃
1) Czyli niema takiego czegoś jak odpowiedzialność zbiorowa?
2) Obrywać będą jak zwykle najsłabsi.
3) Oczywiście każdy może wyjechać za goldem:
a) ale w tedy jażdy będzie miał mało
b) niewielu zostanie żeby bronić granic
c) wyobraź sobie że całe PCA wyjeżdża za chlebem (złotem) wtedy posypałby się jeszcze gorszy flejm.
4) Jeśli sojusznik nie będzie o nas dbać to zwyczajnie straci drugą potęgę militarną i będzie dużo łatwiejszym celem.
5) CoTy po zdobyciu golda urosną w siłę, a my zostaniemy w miejscu. Za ten gold wielu młodych, nowych graczy mogłoby ulepszyć sobie treningi.
7!!) jestem noobem każdy powyższy punkt może być błędny w rozumowaniu więc proszęmnie poprawić jeżeli źle myślę.
źle myślisz. poprawione.
nie uzasadnione- nie liczy się. A uzasadnienia "nie bo nie" nie biorę pod uwagę
liczy się.
1. Nie do końca rozumiem, do czego to odnosisz.
2. J.w. Ale obrywać to my będziemy, jak utracimy sojuszników z CoT.
3. Prawda.
4. To samo odnosi się do nas.
5. A ichniejsi młodzi gracze by nie mogli? To nie jest wystarczający argument, by robić coś takiego.
co do 1 i 2 to troche naciągane (z mojej strony)
1. chodzi o to że jak wygrywać to razem i jak przegrywać to też razem
no i oczywiście przede wszystkim walczyć razem.
2. Otóż jeśli do walki o gold zgłosi się 20 graczy z czego 5 będzie miało siłę powyżej 25k a reszta poniżej 5k to w pierwszej kolejności dostaną ci silniejsi. Z resztą i tak dużo im nie skapnie.
4. Dlatego powinniśmy wspierać nasze akcje militarne.
Gdzieś przeczytałem w jakimś arcie (może być nieprawą) że przy kampanii z chinami my nie mieliśmy pomocy pomimo że nasi sojusznicy nie mieli arcyważnych bitew a nasi przeciwnicy mieli za sobą cały EDEN.
5. Mogliby ale jak im zaczniemy na wszystko pozwalać a raczej zanadto wzmacniać to zostaniemy na szarym końcu.
Być może moje rozumowanie jest błędne.
Muszę się jeszcze dużo dowiedzieć.
Oczywiście że to tylko gra przeglądarkowa. Słowa "patriotyzm/zdrajca" brzmią tu dziwnie. Ale też nigdy nie o to chodziło. Chodziło o to żeby grać z jakimiś zasadami i szacunkiem do samych siebie. Przegraliśmy walkę o kopalnię, sami sobie jesteśmy winni w większości. O.K. trudno, wyznaczamy inny cel i napierniczamy. Tak jak ktoś tutaj pisał gdyby ludzie się przenosili w ciągu ostatnich dwóch dni walki po ciężkich bojach kto miałby do nich pretensje. Zamiast tego mamy stwierdzenie "Po co walczyć ? egov wydał wyrok! Jesteśmy słabi i spadamy do silnych". Gramy razem jako epolacy więc wygrywamy razem i przegrywamy razem. Jednak u nas to wyglądało " o rany rany a może nie zdążę się przenieść i jeszcze stracę szansę na moje 40 golda z kopalni ! Co ja pocznę !! " Słowa zdrajca/sprzedawczyk itd. są tu nie na miejscu. Po prostu jedni z nas potrafią przegrać z uniesioną głową a inni nie.
A jeszcze jedno. Bawi mnie gdy ktoś wygłasza teksty "Ja gram dla zabawy itd." Łapie mnie pusty śmiech. W tej grze żaden moduł nie potrafi dostarczyć człowiekowi zabawy, patrząc na inne gry w internecie erepublik pozbawiony wątku przynależności narodowej i "pseudo/internetowego patriotyzmu" nie ma nic !! Ta gra bez tego nie zabawiła by nikogo przez 10 minut. Więc na przyszłość proszę, oszczędźcie nam i sobie wciskania takiego kitu. Żaden logicznie myślący człowiek takich tekstów nie kupi.