Imperialiści sami o sobie [część II]

Day 710, 04:59 Published in Poland Poland by Greek


" orlov - Tomasz, lat 24. Student ostatniego roku zarządzania na Akademii Morskiej w Gdyni; podoficer rezerwy MW. Interesuje się historią oraz militariami. Miłośnik strzelectwa sportowego. Kategorycznie zaprzecza jakimkolwiek powiązaniom z Teresą Orlovsky. Lubi dobrze zjeść i wypić. Nie uznaje kompromisów i zawsze uważa, że sam zrobi wszystko lepiej. Nie toleruje tchórzostwa.

Do eRepublik trafił przypadkiem w grudniu zeszłego roku, ale dopiero 4 miesiące później zaczął się nią bardziej interesować. Znudzony polską szarą rzeczywistością (czyli brakiem wojen) przez pewien czas tułał się po świecie.

Pewnego dnia wszystko się zmieniło, gdy sekretarz wezwał naród do utworzenia Partii Imperialnej. Po jej powstaniu zajął się organizowaniem Armii Imperialnej i został jej pierwszym dowódcą. Aktualnie nadal kieruje AI i rekrutuje kolejnych legionistów gotowych oddać e-życie za Imperatora. "




" Aeger - Imperialny alkoholik. Jego przydomek wziął się z niewiedzy braci ircowych o tak zwanej chorobie filipińskiej, na którą cierpi parę ładnych lat. W życiu prywatnym student zarządzania szukający na każdym kroku nowych wrażeń. Spokojny i opanowany. Na co dzień gra w kapeli, co gra - nie wiadomo. Jego marzeniem jest związać swoją przyszłość z muzyką.

Swoją przygodę z eRepublik rozpoczął w czerwcu 2008 roku. Pamięta zamierzchłe czasy okupacji i walk wyzwoleńczych, które mocno wpłynęły na jego rozwój duchowy. Poseł na sejm pierwszej kadencji z ramienia PWL. Po miesiącu posługi odszedł z polityki by wrócić w czerwcu tego roku po założeniu Partii Imperialnej, w której pełnił funkcję Prefekta Pretorian, a obecnie jest Najwyższym Sprawiedliwym partii - Magistratusem. Tak naprawdę jest materialistą. Został w PI tylko dlatego, że obiecano mu hełm szturmowca. "




" Cycu150 - Narodził się na skutek ogromnej nudy studenta Politechniki Wrocławskiej pod koniec kwietnia 2009r. Od początku szczęście mu nie sprzyjało, mimo ogromnych wysiłków nie udało mu się odwrócić losów bitwy o Wołyń, a niedługo potem plany zdobycia bogactwa w Rumunii pokrzyżowała mu Indonezja zdobywając WSR.

Biedny Cyc powrócił do kraju gdzie długo szukał swojego miejsca, skłaniał się do wstąpienia do różnych partii jednak tego nie uczynił, dopiero apel Sekretarza skłonił go do zaangażowania się w politykę. Teraz odpokutowuje swoje wcześniejsze błędy jako kwestor armii opiekując się firmami AI i w miarę regularnie rozsyła żołnierzom należną im broń.

Prywatnie Cycu jest zatwardziałym pesymistą, a jego lenistwo, zamiłowanie do fantastyki, horrorów i dobrej whisky potrafią doprowadzić współlokatorów do szewskiej pasji. Małomówny, wyznaje zasadę "lepiej siedzieć cicho i udawać idiotę niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości" i poleca ją wszystkim eRepowiczom 🙂 "