Gdzie jest granica...?

Day 2,900, 08:36 Published in Poland Poland by Yarpen

EDIT:
Czytając komenty pod artami dochodzę do wniosku że gdzieś zagubił się przekaz.
Spróbujmy inaczej:
Czy ktokolwiek z Was miałby problem z pójściem na piwo z byłym CP w erepie, za czasów którego ePL została wymazana, spadły bonusy itd.?
Pewnie nie, bo przecież to tylko gra. Można powspominać różne fajne akcje, ciekawych ludzi, pośmiać się z upadku partii, ponabijać z faili itd. O to chodzi w grach RPG.
A czy mielibyście problem z pójściem na piwo z gościem, któremu coś się poj... i po nocach wydzwania do innego gracza? Budzi mu córkę? Ześwirował?
Jeżeli na drugie pytanie odpowiedzieliście TAK - to teraz przeczytajcie poniższy tekst i oceńcie sytuację jeszcze raz.


Witam,
Ponieważ widzę że komuś się nadal myli erep z RL - krótkie podsumowanie:
Kolega khere dopuścił się pomówienia mnie o działania w RL - wychodzące poza grę:

Na moje wezwanie o wycofanie się z tego - zamieścił następującego posta:


Trochę inaczej sobie wyobrażałem formę odwołania bezpodstawnych oskarżeń ale nie jestem małostkowy, ważne jest wycofanie się z nich i dla mnie sprawa zamknięta. Az mi się włosy na plecach zjeżyły na myśl, że pierwszy raz w życiu będę zmuszony podjąć takie działania RL z powodu idiotycznej rumuńskiej gry przeglądarkowej.

Jeżeli historia z głuchymi telefonami po nocach jest prawdziwa i nie została wymyślona to zwyczajnie po ludzku współczuję, bo to są sytuacje gdy człowiek faktycznie może stracić głowę i rozsądek. I to też uznaję za okoliczność łagodzącą dla khere.

Tak jak pisałem - podczas przekazywania dostępów do plików z kontaktami wszedłem w posiadanie dwóch numerów telefonów komórkowych opisanych jako numery do khere (tak jak "każdy")
[25 paź 15 01:17] * Khere: kazdy ku*** ma moj numer telefonu
jednak:
- nie wiem czyje to są numery ani w szczególności czy są to numery khere bo nigdy na nie nie dzwoniłem, nie wysyłałem SMSów itp. - krótko mówiąc nie używałem ich w żaden sposób
- nie posiadam żadnej wiedzy o jakimkolwiek numerze stacjonarnym należącym do khere, w związku z czym również nigdy na taki numer nie dzwoniłem

Jeżeli historia o zgłoszeniu "głuchych telefonów" na policję i do operatora również jest prawdziwa - to z tej samej solidarności oczywiście kibicuję w złapaniu gnoja który to robi i w miarę możliwości będę służył pomocą.

Podsumowując: granice hejtu w tej grze dawno przekroczyły jakiekolwiek granice, sugerowałbym zastanowienie się czy normalne i świadczące o dojrzałości jest nazywanie ludzi per "debil", "złodziej", określenia typu "dildo" itp.
Jednak wstrząsające jest to, że dopiero groźba sięgnięcia po środki RL powoduje refleksję i przystopowanie w agresji słownej. I tą myśl dedykuję tym, którzy doskonale wiedzą że to o nich mowa.

EDIT: tak myślałem i to napisałem parę godzin temu, po publikacji sprostowania przez khere, jak widać pomyliłem się i sprawa ma dalszy ciąg. Będę się z zaciekawieniem przyglądał.
Kwestię publikowania prywatnej korespondencji, przesyłanej poza grą - pozostawiam bez komentarza.

pozdr.

Yarpen.

PS: dzięki za ten jakże rozsądny komentarz


PS: 100 votów kupione dla arta ... Ciekawe...
http://www.voters-club.com/default.aspx?OrderNo=22005