[PWL] Dołącz już dziś

Day 1,688, 10:22 Published in Poland Poland by kawa_89





Partia Wolnych Ludzi ostatnimi czasy nie miewa się najlepiej. Jak to bywa z partiami w eRepublik, tym razem i naszą partię dotknął kryzys. Problemy z listami, słabe wyniki w wyborach do Kongresu, brak przejawów aktywności w Zarządzie Partii oraz w konsekwencji odejście kilku najbardziej zasłużonych członków PWL - wszystko to stawia naszą partię ostatnio w bardzo złym świetle.

Czy to wszystko jest rezultatem braku chęci? Wynika to z niekompetencji ludzi zarządzających partią? A może winne są rozpoczynające się wakacje i brak czasu? Wszystko to wydaje się być nieważne wobec tego, że nie pozwolimy Partii Wolnych Ludzi zniknąć ze sceny politycznej eRepublik.

Receptą na wszystkie nasze problemy jest ŚWIEŻA KREW. Tak! Potrzebujemy właśnie Ciebie! Jeśli masz pomysły jak zaistnieć w polityce, jeżeli wiesz co może pomóc Partii Wolnych Ludzi, jeśli chcesz być częścią najstarszej partii politycznej w eRepublik - już dziś wstąp w nasze szeregi.

Jeśli jesteś młodym graczem z ambicjami politycznymi, albo starym graczem, który nigdy nie interesował się polityką i wie, że jest w stanie pomóc naszej partii - Partia Wolnych Ludzi jest dla ciebie!

Stawiamy na młodość, świeżość i aktywność! Już dziś dołącz do Partii Wolnych Ludzi!

Przyłącz się do nas w grze oraz odwiedź nas na IRC!



Głos chciał zabrać również Prezes Partii Wolnych Ludzi - konrado333:


Jaka jest sytuacja w PWL każdy widzi. Tracimy graczy, wynik wyborów jest poniżej oczekiwań, mamy obcokrajowców na listach, w wyborach został nieobstawiony jeden z rdzennych regionów. Mimo wszystko ten artykuł nie jest nekrologiem, jak może się niektórym wydawać.

Jest trudno, nie ma ma się co oszukiwać. Jednak w tej sytuacji, użalanie się nad sobą byłoby jedną z najgorszych opcji możliwych do wyboru. Osoby z zewnątrz mogą odnieść wrażenie, że partia chyli się ku upadkowi. Jednak wewnątrz, sytuacja wygląda inaczej. Ogromne zaangażowanie, wielki zryw graczy, chęć odbicia się od dna. Właśnie w takich sytuacjach kształtuje się prawdziwa partia. Właśnie w tych trudnych chwilach, rodzą się prawdziwe więzy pomiędzy wszystkimi członkami PWL, prawdziwe przyjaźnie. Każda partia ma w swojej historii chwile wspaniałe, chwile triumfów i wielkich wygranych. Ale również każda partia ma chwile, które najchętniej wymazałaby ze swojej pamięci. Te chwile przeżywa właśnie PWL.

Wszyscy pamiętają czas, w którym przeprowadzono pTO PPP. Można było wtedy odnieść wrażenie, że nie ma już dla niej żadnych szans na przyszłość. Jednak silna wola, oraz chęć przetrwania, była silniejsza niż głosy powątpiewania. Wiemy, że pomimo ogromnych trudności, braku wiary ze strony innych ugrupowań, damy radę podnieść się i walczyć o najwyższe cele.

Tchórze - tylko tyle można powiedzieć o tych osobach, które w ostatnich dniach opuściły naszą partię. Pójście na łatwiznę, brak zaangażowania z ich strony jeśli chodzi o odbudowę partii. Niewiara w to, że można wyjść z tej sytuacji. Odejście z partii jeszcze można zrozumieć, można nie wierzyć w poprawę. Ale przejście do partii, o której jeszcze tydzień temu nie miało się najlepszego zdania, powiem więcej - którą mieszało się z błotem i uważało za wroga numer jeden, za swoistego Natural Enemy, to coś co najmniej dziwnego.

Dean, nie rozumiem Twojej decyzji. Twoje odejście zaskoczyło mnie najbardziej. Nie spodziewałem się tego. Nie po Tobie...

Wiem, że moja kadencja jest jedną z najgorszych w całej historii PWL, że zawiodłem partię. Ale jeżeli deklaruje się pomoc na początku kadencji osobie, która przecież debiutuje na stanowisku prezesa partii, a później zostawia się ją samą sobie, to nie trzeba się dużo zastanawiać, żeby przewidzieć skutki tej sytuacji.

Zarząd PWL powołany dnia 16 czerwca, do 24 czerwca widziany na kanale zaledwie kilka razy. Na prośby o pomoc, czy to w znajdowaniu osób do kongresu, czy mobilizacji członków partii w dniach wyborów - brak reakcji. Jednak prezes partii, powinien stanąć na głowie, żeby sytuacja, jaka miała miejsce w ostatnim czasie, po prostu się nie zdarzyła.

Jednak mimo wszystko, jesteśmy na dobrej drodze żeby znów zaistnieć. Niżej już upaść nie można, dlatego teraz dołożymy wszelkich starań, żeby odrodzić się, niczym Feniks z popiołów. Wierzymy, że nasz upadek da nam nowe siły, że wyciągniemy z tej trudnej lekcji właściwe wnioski. Dzięki temu, staniemy się silniejsi.

Obejmując stanowisko prezesa PWL, za cel stawiałem sobie przede wszystkim odbudowę naszej partii, uzdrowienie jej, oraz poprawienie jej od wewnątrz. Dean odszedł, uważając że jestem winny całej tej sytuacji. W takim razie mogę powiedzieć, że objąłem fotel PP właśnie po nim, i już wtedy w partii nie było najlepiej. Porażka w majowych wyborach, i ciągłe odejścia. Więc błędem byłoby uznanie mnie za głównego winowajcę. Do tego miejsce w zarządzie, w którym nie zrobiło się nic dla PWL, to też o czymś świadczy.

Na końcu, chciałbym podziękować osobom, które zostały w partii i chcą coś wspólnie zrobić dla jej dobra. Rozpoczęliśmy nowy etap w naszej historii. Wybieramy ponownie zarząd, mobilizujemy szeregi, odbudowujemy podstawy naszej partii. Życzę wszystkim dużo dobrego, dużo sił i zapału. Mamy szansę znów być ważną częścią sceny politycznej naszej eOjczyzny. Nie szczędźmy trudu i zapału, albowiem cel jest szczytny.

Pozdrawiam,

konrado333

Prezes PWL


Departament Prasowy PWL



Spodobało się? Daj vote!
Chcesz przeczytać kolejne wydanie? Daj subscribe!
Chciałbyś dołączyć do Partii Wolnych Ludzi? - Kliknij już dziś!
Zajrzyj także na nasze forum: http://forum.pwl.org.pl