Si vis pacem, para bellum

Day 5,225, 23:53 Published in Poland Poland by Laerthaen

Już starożytni Rzymianie wiedzieli, iż wielkość i ilość wojsk głównie decyduje o pokoju lub jego braku. Pytanie czy cywilizacja uczy się na błędach poprzednich pokoleń?

Świat jest pełen wojen, mniejszych czy większych konfliktów. Wiele jest pudrowanych czy zamiatanych pod dywan przez inne kraje, gdyż nie mają nic do ugrania na tym sporze. Europa w bardzo dziwny sposób zaczęła się rozbrajać czy też utrzymywać Status Quo po II Wojnie Światowej z myślą jakoby to była ostatnia tak wielka wojna w Europie. Pomijając rzeź na terenach Jugosławii (interwencja ONZ), Gruzja (każdy ją olał patrząc jak się wykrwawia) to samo zresztą Czeczenia.
Bo co może dać Gruzja, Czeczenia, Bośnia, Serbia, Chorwacja? Jest tam ropa? Inne cenne złoża?

Szczytem absurdu był konflikt między Rosja i Ukrainą! Toż to dopiero było! Przyjmijmy, że wbija do Was armia 'separatystów' i słowami: "Dzień dobry! Od dziś to jest nasz kraj nie Wasz!" zaczyna zbrojnie go odbijać. Niby zielone ludziki, że mundury z demobilu itd. Każdy z obserwatorów wiedział kim oni byli i dzięki komu się tam znaleźli. Teraz każdy jak ta Ukraina pięknie się broni, Chwała Ukrainie! -krzyczą. Tak bronią się, ale gdyby nie byłoby dostarczania broni na Ukraine to plan Putina by wypalił. Niestety nawet najbardziej waleczne serce nie wygra z myśliwcem czy helikopterem.

A co było w 2014r? Brak wyraźnego wsparcia Ukrainy, walki jakie tam się toczyły były nijakie, Ukraina nawet nie stawiała większego oporu, po czym podpisanie ugody przy stoliku z Putinem i Macronem. Oddanie terenów Rosji!!!
No to jest młyn na wodę. Putin widział jak łatwo im to przyszło więc i apetyt wzrósł. Warto przypomnieć że w 2014 roku oficjalnie strona Rosyjska wysłała pismo do MSZ Polski czy nie przyłączyła by się do rozbioru Ukrainy bo Lwow i okolice ich nie interesują, co widać podczas obecnych walk poza 3 rakietami które spadły 60km od Polskiej granicy na początku wojny.

I teraz pytanie: Czy jeżeli ktoś Was najeźdża w 2014 roku i graniczy z Wami oraz widać jakie są zapędy to zbroicie się i staracie się odstraszyć od kolejnych ataków, czy też udajecie jak Ukraina, że w sumie nic się nie stało i przecież obiecali, że więcej już nie wezmą?