Nie będzie niczego

Day 4,640, 13:10 Published in Poland Poland by zuzel1


Przykro mi to powiedzieć, Jan Łoś zwany również Jan Euborodo, Jan Rodo, Jan Łoszyngoł, Jan Lesgos (Lesbos), Jan Rodowicz, RODOdendron, zmarł dzisiaj o 4:30 rano.
Universum boże już nigdy nie bedzie takie samo.
Przyczyna śmierci jest jasna,skrajnie wyniszczenie organizmu związane z waleniem alkohola.
Już od ponad miesiąca nie było z nim dobrze, przez wpływ zjebanej rodziny nie chciał przyjąc pomocy na czas.
Niech tą wiedźmę Tereskę i don Kichota jego brata piorun jasny strzeli!
https://www.youtube.com/watch?v=XbPDiXYQWJY
https://www.youtube.com/watch?v=vwm-CCq1cho
Osobiście myślę ze albo spoczywa niebiańskiej skurwoali, z darmowym piwerkiem i pizzą, albo pije alkohole z Jezusem w niebie, i baczy na nasza wspaniała ojczyznę.
Na koniec chwiałbym dodać poruszający komentarz naszego Władka Szaranowicza o śmierci Janka.
Już nie będzie Jana Łosia na białostockich parkietach, ani w lajtach. Pożeganie Janka z fanami całego świata...5 mistrzowskich lajtów, 7 występów w serialu, 4-krotnie wybierany na MVP spożywania alkohola, 2 złote pożyczone do tego jeszcze. Kilkanaście lat chlania. Fenomen sportowy. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez niemalże dwie dekady, a przecież wybór Niemieckiego i pierwszy profesjonalny występ datowany jest na 2018 rok, a więc już 2 lata temu. Coś niewiarygodnego! Nocami siadaliśmy jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać popisy jego i ferajny z Rzemieślniczej. Fenomen socjologiczny! Ileż młodych chłopaków zachęcił do spożywania alkohola podczas swojej kariery? Ilu pokazał, że można w piciu stać się legendą, jeśli swój talent poprze się przede wszystkim ciężką pracą. Ile razy udowodnił, że jest smakoszem alkoholi wielkim, aktorem wielkich widowisk, wielkich momentów i wielkich zwycięstw. Zaczynał jako zwykły pijak z Białegostoku, który kochał alkohol nie powiem ze nie i chciał osiągnąć w piciu przynajmniej tyle ile udało się jego ojcu. Fenomen społeczny. Przecież my w Polsce, dzięki tym transmisjom, spełnialiśmy nasz mały amerykański sen. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Janka od najmłodszych lat, jak meksikano, który powiedział, że Janek go natchnął. Że uwierzą i że nie zmarnują tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu lajtów Janka na youtube. Tego fenomenu liczb - 7l wódki wypite w jeden dzień - drugi wynik w historii. 30 przeszło tysięcy - czwarty wynik pod względem małpek wypitych w przeciągu całej kariery. Te jego legendarne trąbnięcie raz a porządnie i wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądali przed ekranami krzycząc, skacząc... fani na lajtach również krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie nagle, tragicznie, pechowo i brutalnie zamknęło. I to w chwili, gdy Janek miał przed sobą długie lata emerytury i korzystania z zarobionych podczas kariery pieniędzy. Magia szkolnej z czasów Fiodorczuka, a później Janka, nie powróci już nigdy. Natomiast ważne, aby show, emocje i hollywodzkie scenariusze były na szkolnej zawsze, nawet kiedy Janek będzie już tylko odległym wspomnieniem.

https://www.youtube.com/watch?v=HBqR2AwvKak