O mnie, o Tobie, o nas wszystkich
qnkaj69
Cześć!
Dzisiaj doszedłem do magicznego zadania, które zlecił mi Plato, a brzmi ono: Napisz artykuł, który otrzyma komentarze od 25 różnych graczy. Pewnie jest ono Wam doskonale, bo wszyscy komentują byle pomóc innym wykonać questa, a prócz tego namnożyło się kiepskich dziennikarzy, którzy zakładają gazety, byle dostać PLNy od admina.
Prowadzi to do upadku, który każdy widzi, o którym od wczoraj krzyczy BleedOut w swojej gazecie. Jego diagnozy są mniej lub bardziej trafne, z większością się zgadzam (dałem mu nawet suba, dzięki mnie ma już dwa, jeszcze tylko 998 i dostanie medalik), z niektórymi nie do końca. Co jednak mądrego pisze?
ePolacy zatracili się w mechanice gry, działają z automatu, powiedział w jednym ze swoich ostatnich artykułów.
Jakieś dwa tygodnie temu wróciłem do gry w ERepublik. Szukałem IRC, na którym dowiedziałbym się, co się zmieniło w ostatnim czasie. Pytałem, szukałem, błądziłem. W końcu dowiedziałem się, że na IRC nikt nie siedzi. W polityce wciąż te same mordy (te, co kilka lat temu), czasem ktoś nowy, ale też już wypalony.
Po co grać? Zaczynając teraz, nie masz szans na BH. Mnie już ciężko. Nie zależą od Ciebie losy ojczyzny, nic nie możesz zrobić. Możesz pisać artykuły, ale tego się już nikomu nie chce czytać. Możesz bawić się w politykę, ale czy w niej się coś dzieje? Czy ktoś się w coś angażuje?
Czy prasa nie odzwierciedla sytuacji w ePolsce?
Kiedyś byłem e-ambasadorem partii na e-Filipach. Pamiętam, jaki byłem dumny, że siedizałem tam, gadałem z jakimiś gośćmi i pisałem raporty dla PI, z którą od dawna jestem związany. Głupia fucha, ale dawała mi frajdę, marnowałem czas na grę, cieszyłem się, że angażuję się w politykę. Brałem udział w e-skokach. Wygrałem turniej w 2011 roku. Jakiś krótki czas prowadziłem e-boks. Przeprowadzałem wywiady z jakimiś tam graczami, na wszelkie sposoby próbowałem rozwinąć swoją gazetę, zebrać fanów, nie tylko puste suby, ale też osoby, które będą mnie regularnie komentować, dyskutować.
Potem odszedłem. Co jakiś czas wracałem, dwuklikałem, znowu odchodziłem, bo gra była nudna. Nie miałem żadnego wpływu na to wszystko.
Teraz wróciłem i czuję, że powinienem grać. Bo jeżeli tacy jak ja nie będą grać, to nikt nie będzie. ERepublik upadnie. I może wtedy Plato będzie miał nauczkę, bo w końcu przestanie ciągnąć golda, sprzedawać dmg, dorzucać kiepskich promocji, ale to nie o to chodzi. Z tą grą wiążę jakieś głupie wspomnienia. Siedzenie na IRCu, pomaganie w przerzucaniu ludzi za granicę, budowanie pierścienia (Polski, która otoczy cały glob), obserwowanie, jak niszczą się sojusze i zawiązują nowe. Ktoś może stwierdzić, że przesadzam. Mnie również się odrobinę tak wydaje. Ale nie widzę innego powodu, dla którego miałbym jeszcze tu być.
Jeśli nie z sentymentu, to dlaczego jeszcze tu jesteście?
Po co gracie? Jaki jest cel w tym, że codziennie tu wchodzicie, marnujecie swój cenny czas?
Możecie zastanowić się w głowach, pomyśleć o tym dzisiaj wieczorem (może odmienię Wasze e-życie), albo najzwyczajniej napisać w komentarzu (wtedy zrobię questa).
I dla tych, co dotrwali do końca, mam kolejnego sucharka:
Niedźwiedź chciał zagadać do jeżyka. Widzi, że ten je śniadanie, więc mówi:
- Co jesz?
- Co niedźwiedź? - jeżyk odpowiada
Niedźwiedź zgaszony odchodzi na bok. I myśli sobie: podejdę i zagadam jeszcze raz.
- Co jesz jeżyku?
- Co niedźwiedź misiu?
Comments
Bo nie da się skasować konta, był o tym kiedyś artykuł. Masz ten koment, bo im szybciej wszyscy zrobią tę misję, tym szybciej skończy się spam w komentarzach. Chyba, że hejterzy nadal będą mi dawać "komenty do misji"...
Ja i tak będę pisać. 😉
A hejterzy zawsze byli i w sumie, co piszą, nie ma takiego znaczenia. Skończy się to, przyjdzie moda na coś innego.
Komentarz do misji.
Dziękuję, jesteś super.
Możliwe, że moja diagnoza nie była w pełni słuszna, jednakże moim głównym celem było wywołanie dyskusji. Od czegoś trzeba zacząć. Jeżeli są osoby, które chciałyby rozruszać grę, to wydaje mi się, że jest to najlepsza metoda. Dzięki niej wyłaniają się osoby, które oczekują tego typu aktywności. Pamiętają, że ta gra to coś więcej niż dwuklik i chcą z tego korzystać. Wydaje mi się, że coś co miało sprawiać iż, jesteśmy zżyci spowodowało pewien efekt - wartościowy wpis, był tak samo nagradzany jak ten, który wartości żadnej nie przestawiał. To daje jasny znak - po co się wysilać? Gdybyśmy się skupili na komentarzach istotnych, to nie tylko społeczność by na tym korzystała, ale byłby doceniony wysiłek osoby która coś tworzy - nikt nie traci - wszyscy są wygrani - komentujący i ten co pisze rzetelnie. Po co się starać, gdy dostaje się gówno - jednym to wystarcza inni są bardziej ambitni, jeżeli obrzucamy się gównem, a nie złotem - to sami niszczymy grę, zaangażowanie - zabijamy pewien głód, ale po dłuższym czasie stwierdzamy, że umieramy, a przynajmniej boli nas brzuch - mamy pretensje do twórców a nie do ludzi którzy to gówno tworzą i do samych siebie, że to gówno jemy. Przepraszam za wyrażenia.
BleedOut
"Dzięki niej wyłaniają się osoby, które oczekują tego typu aktywności. Pamiętają, że ta gra to coś więcej niż dwuklik i chcą z tego korzystać."
O to, to, to. Właśnie o to chodzi!
Ludzie powinni wrócić do gry, angażowania się. Jak dziwi, gdy przyjedzie ambasador zza egranicy, że coś takiego jeszcze istnieje. Że komuś chce się bawić.
++
Czy Tobie się dziś coś zmieniło z tłem? 😃
Został dyktatorem w Nowej Zelandii
misja
Z przyzwyczajenia.
Na IRCu Gwardii ktoś siedzi 😁.
Działaj w polityce, może jak dyktatorem zostaniesz to będzie nim ktoś aktywny.
Rzucisz mi kanałami, gdzie można jeszcze kogoś znaleźć?
GWARDIA w sieci RIZON 😉 Jak widzisz z nazwy, irc bojówkowy, ale wchodź 😃
ponadto niedawno został otwarty dla świata kanał dowództwa #dowodzto.erepublik.pl na qn, pozatym na #men.public zwykle można otrzymać odpowiedź na większość pytań
Dzięki, Chłopaki!
Ja wróciłem po 3,5 roku przerwy... Trudno powiedzieć dlaczego, ale najbardziej na myśl nasuwa mi się sentyment.
Jakie wrażenia po powrocie?
Takie sobie. Raczej nie widzę od tamtego momentu zmian na plus, a jeszcze parę doszło na minus... Jak wprowadzali dywizje, to się głowiłem dlaczego jest podział wg expa (co mają pkt. doświadczenia do bitew w ogóle?) a nie hita (byłoby bardziej sprawiedliwie). Jak widzę dalej jest tak jak było, forum zalane różnymi propozycjami, ale to jak grochem o ścianę. Wkurzyło mnie również wprowadzenie bomb i masowe podpierniczanie BH w ostatnich sekundach, czego osobiście doświadczyłem. Myślałem, że gorzej już być nie może, ale nie doceniłem pomysłowości twórców Erepa... Dzięki Infantry Kit mamy teraz w D1 masę mutantów z poblokowanym expem, siłą 100k wzwyż i tysiącami BH na koncie. Żeby było śmiesznie - gość z największą ilością zdobytych BH w tej grze (ponad 6 tys.) ma 31 level...
@OrionPSG to ciekawe, że w grze której celem jest stworzenie zgranego społeczeństwa które mogło by zapanować i dyktować warunki innym eNacją wszyscy chcąbyć indywidualistami i zdobywa BH.
Cod IK - to on oczywiście ułatwia sprawę mutantom ale wprowadzony został z rok temu (w tym czasie można urosnąć o ok 32k siły), także raczej spowodował on, że Ci mutanci zaczęli w końcu bić a nie tylko kisic siłę na maksa. A platfus trochę przy tym zarabia (przecież każdy chce zarabiać)
Grałem przed zmianami, potem mało trenowałem, jak na swój lvl mam strasznie mało siły i zero szans na wbicie BH, prawda?
Zmiany raczej skierowane są przeciwko osobom grającym długo, a pomagają niewielkiej liczbie i tak nakoksowanych graczy + osobom kupującym golda.
maxporucznik, oczywiście, że muszą zarabiać, ale wpływ kupowania golda na rozgrywkę przybrał gargantuiczne rozmiary, granica dobrego smaku dawno została przekroczona. Nie ma tygodnia bez promocji, które tylko zachęcają do wydawania tego kruszcu (a co za tym idzie również jego kupowania). Twórcom chodzi tylko o pewną grupę docelową, zobaczyli że da się z nich doić i doją ile wlezie. Gra zmienia się tak, bo ci ludzie dają pretekst i to działa. Wyobraź sobie, że grasz dość długo, rozwijasz jako tako firmy, wreszcie po latach udaje Ci się doczłapać to celu pod nazwą "fabryka broni Q5" (ówczesne maksimum), nie zdążyłeś się jeszcze nacieszyć że w końcu jesteś na szczycie, a niedługo potem dostajesz w łeb nowością pod tytułem "broń Q6" i okazuje się że z tego szczytu spadasz. Zaraz po tym kolejna zmiana - Q7 i po tylu latach zaczynasz mieć dość... Podobnie było z treningami. Gwałtowne zmiany faworyzują mastercardów, bo oni nie muszą się troszczyć o swoją ekonomię - jak Plato wprowadza coś nowego, to oni to mają od ręki, bo wystarczy jeden magiczny transfer gotówki, a ty zanim sobie na to pozwolisz, musisz to sobie wypracować. Po co? Żeby znowu zrzucili cię ze szczytu po tym, jak się na niego wdrapałeś? Tak istotne zmiany powinny być poprzedzane odpowiednimi komunikatami z dużym wyprzedzeniem!
A w kwestii BH, nie interesuje mnie co robiły mastercardy przed wprowadzeniem IK, interesuje mnie co robią teraz. IK spowodował to, że mamy grupę osób (mówię na przykładzie D1), która zagarnia lwią część wszystkich BH dla siebie. W pierwszej dziesiątce rankingu pod względem ilości tych medali aż sześciu graczy jest aktualnie w D1! Jak wielki % wszystkich BH pada łupem tych i im podobnych gości? Lata temu, gdy nie było jeszcze podziału na dywizje, przy użyciu bazook, które kisiłem ponad rok, udało mi się wbić CH, a teraz? Szkoda gadać... Do zmian na podział wg hita powinni jeszcze oddzielić graczy na podstawie tego, kto ile golda zakupił, niech mastercardy walczą między sobą...
xxx
W sumie sam odpowiedziałeś na pytanie dlaczego jeszcze tu ludzie siedzą.... część żyje wspomnieniami z nadzieją lub już bez niej... część z rozpędu... część dla ludzi poznanych na ircu i zlotach... z czasem i oni się wykruszą.
I czy to kiedyś się skończy? Czy przestaniemy logować się tutaj i przeniesiemy się na inną grę? Bo co, bo tutaj wchodzimy, bo robimy tak od paru lat? Mimo że nic nie znaczymy, logujemy się i liczymy, że ktoś będzie nas pamiętał. Czy gdyby Plato zrobił reset, zarejrestrowalibyśmy się znowu?
Ja bym nie założyła nowego konta, gdyby Plato zgodził się usunąć mi stare.
Skończy się jak się gra skończy. Tak samo jak we wielu innych grach. Weźmy Plemiona, wiele osób gra na nowych światach tylko dlatego, że grają tam ich znajomi z poprzedniego serwera i to się tak toczy w koło...
Po resecie chyba bym już odpuścił...
Plemiona akurat wciąż trwają. Prawdopodobnie za sprawą teog, że jedne światy się kończą, inne zaczynają, są szybkie rundy. Ogame, chyba pierwsza gra przeglądarkowa w Polsce, upadła. Śledziłem ją od początku.
Główną zaletą ERepublik jest to, że możemy wracać co parę miesięcy i tak naprawdę nic nie tracimy: nikt nie rozwali nam wiosek, nie okradnie nas, nie zniszczy nam floty. I tak będziemy nic nieliczącymi się jednostkami w ogromnym e-państwie, które czasy swej świetności prawdopodobnie ma daleko za sobą.
w 100% trafnie napisane - w moim przypadku, kto zaczynał jako dwuklik ten dwuklikiem zostanie
Train, work, kiedyś jeden niuspejper, teraz wystarcza czasu na wszystkie... Ale coś trzyma, no nie?
życie dwuklika jest klawe 😛
Łap!
Nie łapię. Mógłbyś powtórzyć?
Trudno.
++
komć
kom
Wciąż za mało. :
dam i ja
.
Z tym BH nie jest tak źle - ja zarejestrowałem się 1,5 roku temu i udało się mi zdobyć BH (tak za pomocą big bomby zdobytej w jakiejś misji)
Masz 18k siły i 50lvl, no i 2 BH na koncie. Ja mam 28lvl, 3k siły i 4BH. Może powinienem przestać narzekać...
zdecydowanie - powinieneś przestać narzekać. Prawdę powiedziawszy tyle czasu od rejestracji i tylko 28 lvl oraz 3k siły -nic dziwnego, że mówisz że tu nudno. Jasne wiem, że najlepiej nabić sobie dużo siły i być siłaczem w D1 - ale do tego trzeba cierpliwości - po to by kiedyś sobie pograć . Ja tam wole teraz pograć.
Nudno, bo ja grałem tak naprawdę krótko, ale jak już siadałem, to na ERepie byłem 24h/7. Teraz tak się nie da, a przynajmniej ja nie widzę, co miałbym w tym czasie robić. Nie wciąga mnie już tak jak kiedyś.
Owszem, kiedyś było tu o wiele ciekawiej. Choćby na przykładzie IRC-a i bojówek. Wtedy rzeczywiście coś się działo, zbiórki same w sobie coś znaczyły, wojny były pełną gębą, a nie teraz że każda zbiórka to all in gdzie się chce parę razy dziennie. Jak się zbieraliśmy to rzeczywiście po coś, a skoro to już nie działa, to pokazuje jakie te "wojny" są obecnie... Z reguły przewidywalne i sztuczne. Miałem nawet powiadomienia SMS włączone, żeby w miarę możliwości niczego nie przegapiać. Były nawet kanały dla najemników, gdzie oferowano tanki za bicie zgodnie z potrzebą, potem należało przesłać screena jako potwierdzenie wbicia influ. Bardzo przydatne, jeśli w bojówce był zastój. Ostatnie supple były ponad pół roku temu, a w czasach gdy grałem regularnie (2010-2012) niemal codziennie było tam jak w ulu.
Skoki?
pfffffffff
Haxball! To było coś! 😃