Rocznica na dziś [09.08.48 p.n.e.] - Cezar zwycięża Pompejusza

Day 5,376, 12:42 Published in Poland Poland by kamil7771

Rzym - starożytna cywilizacja, która wywarła największy wpływ na kształt dzisiejszego wolnego świata. Ojczyzna poetów, artystów, wynalazców i wielkich dowódców. Przez prawie 500 lat utrzymywała piękny system republikański, w której mimo dominującej pozycji arystokracji, każdy obywatel mógł poczuć, że dzierży władzę, choćby dokonując wyborów konsulów, czyli najważniejszych urzędników w mieście. Mimo tego różnice w rzymskim społeczeństwie były widoczne gołym okiem. Najgorsze było jednak to, że były przez długie wieki ignorowane, a wręcz zwalczane przez arystokrację, która chciała zatrzymać jak najwięcej władzy dla siebie. Takie podejście elit rządzących mogło przynieść tylko jedno - niepokoje. Pod koniec I w. p.n.e. Rzym zaczął przeżywać co raz większe kryzysy wewnętrzne. Działalność braci Grakchów, dążących do uczciwej parcelacji tak ważnych italskich gruntów była tylko wstępem do znacznie groźniejszej rywalizacji. Wobec tych niepokojów rządzący Rzymem arystokraci zwrócili się do silnych generałów dowodzących wojskiem, aby ci zaprowadzili porządek. Jednym z nich był Lucjusz Korneliusz Sulla, która prowadził nieustępliwą walkę z Gajuszem Mariuszem, przywódcą populistycznego ugrupowania popularów. Sulla tę walkę dla optymatów ostatecznie wygrał, jednak w przeciwieństwie do legendarnego Cyncynata nie wyzbył się władzy i zmienił rzymską konstytucję. Dopiero pod koniec życia przywrócił należne miejsce Senatowi. Na to było już jednak za późno. Niepokoje rządów Sulli, przeciw którym występował nieznany jeszcze wówczas prawnik Marek Tuliusz Cyceron, tylko wzmocniły optymatów, którzy mieli teraz nowych, bystrych i sprytnych przywódców. Jednym z nich był Gajusz Juliusz Cezar.

Na początku swojej kariery politycznej Cezar ze względu na brak siły militarnej i ekonomicznej musiał zawrzeć sojusz z Markiem Krassusem i Gnejuszem Pompejuszem. Dzięki nim został konsulem i przegłosował w końcu parcelację gruntów, która dała mu ogromne poparcie wśród ludu. Kiedy w bitwie pod Carrhae zginął Krassus, a córka Cezara i żona Pompejusza - Julia - zmarła, sojusz musiał runąć. Pompejuszowi pod nieobecność Cezara, który po wygaśnięciu konsulatu został namiestnikiem Galii i bezprawnie dzierżył ten urząd dekadę, nie było trudno przeciągnąć na swoją stronę Senat, który był niechętny Cezarowi, ze względu na jawne łamanie przez niego prawa podczas konsulatu. Postanowili oni pozbawić w końcu Cezara namiestnictwa, która dawało mu sądowo immunitet i postawić go przed sądem. Cezar okazał się jednak od nich sprytniejszy. Najpierw blokował jakiekolwiek uchwały Senatu wymierzone w niego, dzięki Markowi Antoniuszowi, który był jednym z Trybunów Ludowych i miał prawo weta. Później jednak, kiedy bezprawnie weto Antoniusza nie zostało uznane Cezar zdecydował się na coś niemożliwego, od czego nie było odwrotu i raptem z jednym legionem ruszył na Rzym. Dzięki zabraniu tylko jednego legionu (z dziesięciu pozostałych) marsz Cezara był piorunujący i nie pozwalał Pompejuszowi na zebranie licznych sił, które stacjonowały w Grecji. Pompejusz miał co prawda 3 legiony pod sobą, jednak pierwszy z nich był świeżo zrekrutowany, a pozostałe dwa były legionami, które Cezar przekazał z Galii i którym wcześniej zwiększył znacznie żołd. Wobec tego Senat wycofał się do Grecji, a Cezar po zajęciu Rzymu i spacyfikowaniu Hiszpanii ruszył za nimi. Losy Rzymu i przyszłego świata miały rozstrzygnąć się pod Farsalos, choć Pompejusz mógł rozgromić Cezara już wcześniej, jednak kiedy oddziały Cezara wpadły w panikę pod Dyrrachium, Pompejusz uznał, że to blef weteranów i nie ruszył za nimi, nie chcąc dać się wciągnąć w pułapkę.

Siły Cezara liczyły 23–33 tys. żołnierzy piechoty i 1 tys. jazdy, Pompejusz dysponował 40–54 tys. piechoty i 7 tys. jazdy. Dane te opierają się na wspomnieniach Cezara i niektórzy historycy uważają, że dysproporcje między obiema armiami były mniejsze. Pompejusz pierwszy wyprowadził swoje oddziały i ustawił je w tradycyjnym szyku bojowym na równinie między obozami. Cezar, wiedząc o przewadze kawalerii przeciwnika, ustawił swoje wojska w szyku trójszeregowym, z tym, że do osłony tyłów wydzielił 6 do 8 kohort (2–2,5 tys. ludzi) ustawionych na tyłach swojego prawego skrzydła (tzw. czwarty szereg) i zwiększył odstępy między swoimi kohortami, aby długość własnych linii dorównywała długości linii wojsk Pompejusza. Trzecia linia sił głównych miała stanowić rezerwę dla dwóch pierwszych. Bitwa rozpoczęła się od ataku dwóch pierwszych szeregów Cezara na główne siły Pompejusza, który – wbrew przyjętym zwyczajom – nakazał bierność własnej piechocie, a rzucił do uderzenia swoją jazdę, licząc, że po odepchnięciu zgrupowanej na prawym skrzydle nielicznej kawalerii Cezara uda się następnie poprzez szarżę z własnego lewego skrzydła zwinąć w kierunku rzeki całą linię przeciwnika, zatrzymaną wzdłuż frontu. Pod naporem wroga, kawaleria Cezara zaczęła się cofać, a podążająca za nią jazda Pompejusza odsłoniła swoją prawą flankę, na którą spadło uderzenie oddziałów piechoty, tworzących rezerwową czwartą linię, pod osobistym dowództwem Cezara. Doszło do zaciętej walki, w której wojska Cezara rozbiły jazdę Pompejusza, zmuszając ją do ucieczki. Następnie rozproszeniu uległy oddziały procarzy i łuczników wspierające atak pompejańskiej jazdy, co odsłoniło lewe skrzydło wojsk Pompejusza, na które natarły wolne już wydzielone kohorty czwartej linii. Jednocześnie do ataku ruszyła cezariańska trzecia linia. Zmasowany atak od frontu i na lewe skrzydło złamał opór pompejańczyków, którzy rzucili się do ucieczki w stronę swojego obozu. Cezar, nie przerywając ataku, wpadł za uciekającymi do obozu i zdobył go, a Pompejusz w przebraniu uciekł do Larissy, gdzie wsiadł na statek i odpłynął do Egiptu. wycięstwo kosztowało Cezara według jego własnych obliczeń 230 zabitych i 2 tys. rannych. Pompejusz miał stracić 15 tys. zabitych i rannych oraz 24 tys. wziętych do niewoli.

Była to najważniejsza bitwa tej wojny domowej. Wojska republikańskie wycofały się jeszcze do Afryki, gdzie poniosły sromotną klęskę pod Tapsus dwa lata później, mimo liczebnej przewagi nad Cezarem. Był to koniec tej wojny domowej, gdyż po 15.03.44 r. p.n.e. miała rozgorzeć nowa, jeszcze gorsza, która doprowadziła do zlikwidowania Republiki i powstania Cesarstwa. Imię zaś Cezara stało się, aż po dzień dzisiejszy tytułem najpotężniejszych monarchów.