[VOTE] Firmy dla zagranicznych zolnierzy - debata
carbon
Witam,
Tu wiceminister gospodarki i finansow - to dla tych co mnie jeszcze nie znaja 🙂
Pojawił się pomysł utworzenia firm, które będą wypożyczane zagranicznym oddziałom stacjonującym w Polsce. Chodzi przede wszystkim o sytuacje gdy z terenów Polski trwają działania zbrojne i jakiś oddział przyjedzie do nas i chce zostać dłużej niż tylko na jedną walkę. Wiadomo, że każdy żołnierz chce być mobilny (możliwość szybkiego zwolnienia z pracy) a jednocześnie nie chce tracić medalu hard workera.
Firmy tego typu są w wielu krajach np. w Szwecji, Chorwacji itd. Działają one na zasadzie wypożyczenia na określony czas. Zarządzanie taką firmą przejmuje np. dowódca danego oddziału.
Firmy takie powstałyby z pieniędzy państwa. W okresie gdy nie ma chętnych na wypożyczenie mogłyby one stanowić fabryki na rzecz oddziałów WP (wiem, wiem - zaraz zapytacie gdzie jest WP -> pytanie do odpowiedniego ministra proszę kierować )
Pełne finansowanie firm należy do tego, kto będzie je 'wynajmował'.
Jakie są ewentualne koszty założenia ? Tutaj sytuacja jest bardzo elastyczna, na początek skłaniałbym się do utworzenia firm z niskim Q (Q1,Q2). Ilość firm na początek oczywiście również podlega dyskusji. Moim zdaniem powinno być to około 4-5 firm co daje zatrudnienie 40 - 50 osobom (zakładam, że firmy construction raczej nie wchodzą w grę 😉
)
Plusy:
- przyciągniecie zagranicznych żołnierzy
- podatki z tych firm idą do kasy naszego państwa
- możliwa produkcja na rzecz WP
Minusy:
- koszty założenia
- produkcja 'dla siebie', co niektórzy uważają za psucie rynku (pojawiają się czasami takie zarzuty wobec istniejących polskich grup zbrojnych)
Proszę o Wasze opinie 🙂
Pozdrawiam,
carbon
vMGiF
Comments
Może najpierw pomyślcie o polskich jednostkach. Przydało by się dofinansowanie przynajmniej na zakup fooda 🙂
/ehil
"Zarządzanie taką firmą przejmuje np. dowódca danego oddziału."
A jak zagraniczny żołnierz zmieni hasło i ukradnie firmę?
od tego sa kontrakty
Zgadzam się z Ehilem... może najpierw zainwestujmy w naszych a potem dopiero o innych?
A tak ogólnie to raczej jestem sceptyczny. Warte zaproszenia zagraniczne grupy bojowe to gracze o takim stażu i związanej z tym zamożności, że nie stanowi dla nich problemu przelot tylko na czas bitwy lub - jeśli już chcą pobyć dłużej niż 1 dzień - zatrudnienie się w już istniejącej państwowej firmie "pierwsza praca", z której zwolni ich minister w razie potrzeby.
Rozbudowa sektora państwowego powinna być ograniczona do niezbędnego minimum (firmy pierwsza praca). Lepiej niech armia kupuje broń w przetargach od firm prywatnych, a nie od państwowych molochów, zarządzanych od niechcenia przez ministrów-wolontariuszy.
Mysle ze strat duzych nie bedzie a moze sie oplacic nam. Co do ehila - zgadzam sie z nim powinnismy zainwestowac w naszych w pierwszej kolejnosci.
Rozumiem, że czekamy na wizytę wielu żołnierzy pragnących walczyć w bitwie treningowej (Rhode Island) z naszego kraju?
Może warto po prostu ten gold dołożyć do jakże kosztownej (ewentualnej) wojny?
Panie ministrze, mamy ważniejsze problemy niż uszczęśliwianie zagranicznych żołnierzy (którzy de facto bez problemu znajdą zatrudnienie na 1 dzień, czy nawet kilka minut, wielu już pytało na IRC i wielu otrzymało pomoc.)
zacznijmy od organizacji polskiej armii i naszych oddzialow, a potem robmy dobrze innym
poza tym -> wystarczy ze tacy zolnierze sie zglosza i z naszych 250 firm weap q1 na pewno znajdzie sie pare, ktorych wlasciciele zgodza sie na wypozyczenie (czytac odpuscmy sobie lewactwo 😃)
ePolska i eNiemcy kiedys podpisaly kontrakt, Niemcy go zlamali i do dzisiaj, z tego co wiem, admini nie zrobili nic wtej sprawie (popraw mnie jesli sie myle) w jaki wiec sposob kontrakty popisane z zagranicznymi zolnierzami beda egzekwowane?
Ten art jest na pewno z dzisiaj? WP😛ASU. A PASU istnieje pare miesiecy. Powstalo w trakcie wojny Rumunia vs. All. Zorganizowane jest takze, oso chozi?
Przyda się, zdecydowanie.
A wg mnie to jest dobry pomysł, by założyć kilka firm q1(większych q już nie bo za duże koszta). Przy czym w czasach gdy nie ma zagranicznych chętnych mogłyby być wypożyczane Polskim jednostką wojskowym.
Eh, ludzie - patrzycie na czubek swojego nosa.
Jeżeli ktoś ma nam przylecieć pomóc (np. wojna z Niemcami i bardzo duży udział Chorwacji - to wtedy było fajnie że walczyli).
Jeżeli na takiej samej zasadzie udostępnili u siebie żołnierzom GROMU i POGU firmy, tak! po to żeby nie musieli latać co chwilę (bo te grupy mają za dużo kasy, to mogą latać codziennie), to też fajnie.
Ale w drugą stronę nie bardzo? Mhm..
Whiteye, jeśli mnie pamięć nie myli to kontrakt był
"źle spisany", nie zawierał takich informacji jak np. długość obowiązywania i dlatego admini nie wyciągali konsekwencji.
To już lepiej jak każdy z bogatszych graczy zagwarantuje u siebie miejsce dla zagranicznych wojaków. Dla mnie to nie żaden problem założyć firmę i zatrudnić w niej 10 "gości". Jak będzie trzeba to nawet 2 założę. Myślę też że wiele firm leży po prostu odłogiem a właściciele mogliby w razie potrzeby je reaktywować.
Co za problem dać stawki lekko powyżej rynkowych. W okresie działań wojennych firmy produkujące broń i bilety i tak powinny przynieść zyski.
Mój pomysł to po prostu stworzyć bazę pracodawców i ewentualne rezerwy. Chętni wpisywaliby się w arkusz podobnie jak zrobił to MON przy okazji rozdawania biletów w ostatnich wyborach.
To rozwiązałoby kwestie beznadziejnie niskich płac w ofertach pracy w okresie intensywnych walk w jakimś kraju. Sam tego doświadczyłem kilka razy.
bezkitu, ale tu nie tyle chodzi o to "żeby gdzieś było", a również o 'mobilność' rozwiązania.
Pracując u n prywatnych osób może się trafić problem np. z nagłym zwolnieniem.
Andrew udostępnić udostępnili, ale kaucje 50 g zapłaciliśmy 😛
Andrew6w6 Dlatego nie myślę o zwykłych graczach 🙂
Napisałem na początku bogatych ale miałem na myśli raczej aktywnych.
U mnie poza godzinami nocnymi nie czeka się na zwolnienie dłużej niż godzinę. Szczerze mówiąc to gdziekolwiek pracowałem też mnie zwalniano w podobnym czasie. Raz chyba tylko trwało to od rana do wieczora ale czas nie grał aż takiej roli 🙂
Fin rekordzista mnie zwolnił po jakichś 30 sekundach 🙂
Nie ma co przesadzać z trudnościami zresztą MON może się zająć weryfikacją zgłaszających.
Ma to jeszcze jedną zaletę nie służy wyłącznie elitarnym grupom ale też mniej niezorganizowanym graczom.
Nie jestem, nigdy nie byłem i raczej nie będę w żadnej grupie bojowej ale trochę pojeździłem po świecie i problemy z pracą były jedynie w Polsce 🙂 Pamiętam bitwę o Wołyń po której musiałem wracać do kraju bo nie mogłem się doprosić żeby mnie ktoś zatrudnił.
Na rynku pracy były oferty ale za 1,5 🙂
Kolejny raz było już lepiej potrzebowałem zapracować to mnie ktoś zatrudnił na jeden dzień za normalna stawkę. Choć wcześniej wielki Wu70 zrobił mi łaskę oferta za 1PLN 🙂
Na pewno potrzeba coś zrobić ale wy jak zwykle myślicie o prywatnych bojówkach 🙂 A siła tkwi w liczebności co łatwo dowieść konkretnymi liczbami.
Ale jeśli koniecznie chcecie to zróbcie na próbę kilka firm. Myślę że na 10 nas bez problemu stać. Jeśli się okażą nieprzydatne zawsze można je sprzedać.
"Ale jeśli koniecznie chcecie to zróbcie na próbę kilka firm. Myślę że na 10 nas bez problemu stać. Jeśli się okażą nieprzydatne zawsze można je sprzedać."
A nie lepiej zrobić je wtedy, gdy rzeczywiście będą potrzebne? Może wtedy lepiej kupić firmę na rynku wtórnym i odsprzedać ją po akcji? Już teraz jest za dużo firm i sprzedawcy broni Q1 jadą na stratach, a tu nowe firmy utworzy rząd i po sprzedaży zasili pulę późniejszych bankrutów.
Umoczyć kilkaset gold to każden jeden potrafi, ale robić, to nie ma komu... - jak by to powiedział klasyk.
Lepiej już zbudować za te 200 gold jakiś szpital lub DS, zorganizować walki treningowe (ile już dni było bez walk w ostatnich tygodniach?) niż ładować w jakieś firmy, które może będą potrzebne, a może nie (co jest bardziej prawdopodobne).
" które może będą potrzebne, a może nie (co jest bardziej prawdopodobne) "
A skąd ta pewność? 😉
Nie no, pewności oczywiście nie ma, ale ja bym nie ładował kasy w coś, co może być niepotrzebne. Wg mnie lepiej kupić szpital w jakimś wyludnionym rdzennym regionie, bo to się na pewno przyda a i tak kiedyś chcemy to kupić.
"A nie lepiej zrobić je wtedy, gdy rzeczywiście będą potrzebne"
TXTX nikt ich nie chce w tej chwili ani otwierać ani kupować. Rozumiem że oni mają na myśli zaakceptowanie samego pomysłu.
Pisząc na próbę i tak nie chciałem kupować teraz ale w razie potrzeby. Jeśli nie spełniłyby swojej roli albo długo by nie były potrzebne to można by je sprzedać.
A nawet gdyby kupić je teraz to i tak nie zmieniły by sytuacji na rynku bo stałyby puste więc chyba czegoś nie zrozumiałeś albo siejesz jakąś demagogię.
"Może wtedy lepiej kupić firmę na rynku wtórnym i odsprzedać ją po akcji?"
Nie pomyślałem o kupowaniu na rynku wtórnym z prostej przyczyny 🙂
Zrozumiesz jak spojrzysz na bogatą ofertę firm na naszym rynku wtórnym. To by dopiero było wyrzucanie pieniędzy w błoto i przepłacanie obecnie jedna firma q1 jest za 20pln reszta jest droższa. To że maja pracowników i zapasy nie koniecznie jest w tym wypadku atutem.
Gdybyś poczytał to co wcześniej pisałem to byś zobaczył że nie jestem entuzjastą tego pomysłu i zdecydowanie bardziej mi się podoba prywatna inicjatywa. I tak wszyscy są zafascynowani tankami więc to co pisałem to raczej apel o eksperyment na ograniczoną skalę.
PS wydawanie pieniędzy na DS to dopiero jest strata golda 🙂
@bezkitu
Jeśli tylko w razie potrzeby, to OK, ja też jestem za. Ale w artykule wyczytałem, że te firmy mają być ciągle na stanie skarbu państwa i jeszcze produkować broń na potrzeby armii. Chyba że coś źle zrozumiałem.
"Firmy takie powstałyby z pieniędzy państwa. W okresie gdy nie ma chętnych na wypożyczenie mogłyby one stanowić fabryki na rzecz oddziałów WP"
"Firmy takie powstałyby z pieniędzy państwa. W okresie gdy nie ma chętnych na wypożyczenie mogłyby one stanowić fabryki na rzecz oddziałów WP"
To racja to nie jest dobry pomysł. Olałem ten fragment bo WP nie istnieje i poza gadaniem nic się z tym nie robi 🙂
Te firmy muszą stać puste jeśli mają powstać.
Ja też tylko to miałem na myśli że w najgorszym wypadku nie będzie to strata pieniędzy tylko zamrożenie kapitału.
Jak nie ma Wojska Polskiego to ja sie pytam. Dlaczego MON i vMON maja wlasne bojowki (tj. PASU)? Bo jak to nie jest WP to co to jest?
Takie firmy powinny powstać, jednak nie teraz, a wtedy gdy będziemy prowadzili jakieś wojny.