Mistrzu Się Zagalopował

Day 1,895, 08:27 Published in Poland Poland by Ravdir


Zamiast wstępu, źródła:
http://www.erepublik.com/en/article/jaka-jest-cena-przyjazni-15k-cc--2191982/1/20
http://www.erepublik.com/en/article/tanki-galerianki-2201513/1/20

Dwa artykuły wydane w tym miesiącu, świadczące o tym, że z naszym szefem dyplomacji jest coś nie tak.



Nie znam gracza Mistrzu Yoda. I nie wiem czy chciałbym poznać. Wątpliwości pojawiły się już wtedy, gdy przeczytałem jego przemiły artykuł (oczywiście obecnie skasowany) na temat naszej byłej CP - Ani. Przesycony był nienawiścią i uprzedzeniami. Tak jakby w jakikolwiek sposób sobie na to zasłużyła... Przeprosin, o ile mi wiadomo, nigdy nie ujrzała.

Przytoczony wyżej przykład jest jedynie pewną wskazówką, że naszemu obecnemu szefowi dyplomacji, powiedzmy to dość łagodnie, brakuje profesjonalizmu. I nie ważne czy był wówczas MSZ, vMSZ czy po prostu nawiedzonym partyjniakiem. Ludzka natura nie zmienia się wraz z zajęciem odpowiedniego stołka.



O ile artykuł o Ani wskazywał na brak profesjonalizmu, tak dwa artykuły załączone na wstępie już temu dowodzą. I dotyczą one niestety okresu działalności naszego bohatera jako jednej z ważniejszych osób w e-państwie.

Z miejsca odrzucam argumenty typu "Białoruś to żaden przyjaciel". Bo nawet jeśli tak jest, zachowanie naszego reprezentanta było wysoce niestosowne. To kwestia szacunku i wspomnianego wcześniej profesjonalizmu.
Odnośnie drugiej sprawy, nie uznam w żadnym wypadku argumentu takiego jak "o supplach rozmawiał jako dowódca Husarii, nie MSZ". Przecież to bzdura! Ministrem jest się na co dzień, nie tylko na jakichś śmiesznych meetingach.



Były rządowe ekipy, które dbały o wizerunek ePolski. Zarówno wśród sojuszników jak i wrogów. Niestety obecnie jedna z osób kreujących naszą politykę co i raz zachowuje się skandalicznie.

Lubię i cenię Coehoorna, więc bardzo chciałbym zapamiętać jego kadencję jako udaną. Niestety, póki co nie widzę ku temu powodów. Poza skasowaniem Rumunii oczywiście, ale tu raczej martwiłbym się, gdyby ta kampania się przy obecnym układzie sił nie powiodła...



Podsumowując, chciałbym, jako ePolak i kongresmen, zadać istotne moim zdaniem pytanie:
Czy prezydent ePolski jest zadowolony z działalności Ministerstwa Spraw Zagranicznych?
Jeśli tak - czy jest w stanie podać tego zadowolenia powody?
Jeśli nie - czy ma zamiar coś z tym zrobić? Planuje jakieś rozmowy czy może raczej zmiany personalne?
A czy społeczeństwo jest zadowolone?

Ministra o to czy jego zdaniem prawidłowo wypełnia swoje obowiązki nie będę pytał, bo prawdopodobnie jest z siebie zadowolony. Wielkiej kariery w dyplomacji nie robiłem, ale jako dość już doświadczony gracz mam pewną radę. Dużo łatwiej prowadzi się MSZ szanując partnerów w rozmowie. Bez względu na to czy są przyjaciółmi czy wrogami. Czy są siłą znaczącą czy znikomą.
Liczę na konstruktywną dyskusję.