Narodowy Dzień Zwycięstwa !
Trask222
Witam wszystkich bardzo serdecznie !
Z tej strony ponownie, towarzysz Trask ! Tym razem znalazł się dość ciekawy temat i myślę, że zasługuje on na chwilę uwagi.
Dziś - 8 maja - oznacza to, że obchodzimy Narodowy Dzień Zwycięstwa !
Jest to stosunkowo niedawno ustawiony dzień, jako święto państwowe, ale warto o tym pamiętać. Wiele tłumaczyć chyba nikomu nie trzeba, jednak warto wspomnieć o najważniejszym - kapitulacji III Rzeszy, pokonanie nazistów, koniec II wojny światowej.
W tym szczególnym dniu musimy pamiętać o Wojsku Polskim, które dzielnie walczyło na wszystkich frontach. Pamiętajmy także o żołnierzach, którzy polegli podbijając Berlin ! O tych, którzy zawieszali biało-czerwone sztandary na murach miasta !
Polska wtedy pozbyła się swojego okupanta, a kraj mógł dalej istnieć i nie groziła nam już eksterminacja narodu. Nie zapominajmy o tym.
Mimo, że to nie misja na komentarze (za poprzednie udane jeszcze raz dziękuję), ale fajnie byłoby, jakbyście może też dodali swoje przemyślenia w tej sprawie.
Jeszcze raz, radujmy się ! 🙂
Comments
Popłynąłeś trochę, bo jako "towarzysz" powinieneś obchodzić Dzień Zwycięstwa 9 maja, a nie 8.
Pozbyliśmy się okupanta zastępując go nowym, który ręka w rękę z tym starym całą IIWŚ rozpoczął atakiem właśnie na nas. Eksterminacja nam nie groziła, bo kto z narodu polskiego miał zginąć, ten już zginął z rąk i starego, i nowego okupanta. Choć tzw. "żołnierze wyklęci" nie do końca mogli by się z tą opinią zgodzić.
Dzień Zwycięstwa nad III Rzeszą? Na pewno ...
Dzień Zwycięstwa dla Polski? Tak już nie za bardzo ...
Dostosowujemy ten dzień do strefy czasowej, także ja nie widzę problemu, żeby obchodzić 8 oraz 9 maja..
Kolejna sprawa, jeśli nie eksterminacja ze strony Niemiec, to przynajmniej germanizacja (wątek JKM o tym słynnym "Hitler chciał by polskim dzieciom było lepiej"). Nowy okupant? Cóż, PRL był pod kontrolą ZSRR i tu się zgadza, tylko że władzę w Polsce mieli Polacy, zachowała się kultura, tradycje, obyczaje. Z dwojga złego chyba lepiej w tę stronę.. Myślisz, że Hitler (nawet gdybyśmy byli w jakimś sojuszu) by to tak zostawił? Albo eksterminacja, zniewolenie narodu lub germanizacja. Taka prawda. Nie powiem, żeby PRL był czymś dobrym, ale zauważ, że dopuścili też do tego Alianci. W Dzień Zwycięstwa w 1945 roku Polaków nie było w Londynie, ba, nawet nie wspomnieli słowem o Dywizjonie 303, który odegrał ważną rolę w bitwie o Anglię. A że blisko był ZSRR.. No to wyszło, jak wyszło.
Poza tym, zauważ, że mylisz pewne rzeczy. "Towarzysz", ale nie stalinowski.. Stalinizm to w ogóle podła sprawa. Zresztą, my tu mówimy o ideach, ludzkiej współpracy, pracy na zasadzie "każdy dla każdego" itp.
W tej kwestii staram się szukać pozytywów i chociażby takie zwycięstwo nad III Rzeszą - to już coś.
Podoba mi się ta poprawność polityczna .
Niemcy nie mordowali - to faszyści i hitlerowcy, III rzesza
Rosjanie nie mordowali - to stalinowcy, nkwd,
Potomkowie w/w są tylko spadkobiercami mimo woli historii oraz dóbr, które ich dziadowie nagrabili w naszym kraju.
Dzień zwycięstwa ?? chyba dzień przehandlowania polski przez Anglię Francję i USA
No to tak..
III Rzesza - oczywista sprawa, że każdy wie, że to byli przodkowie ówczesnych Niemców.
Co do Rosji - chwalą się tym do dzisiaj. Ja tylko wskazuję na różnicę pomiędzy takim komunizmem z teorii, a tym jak to było w praktyce (np. odmiana zwana stalinizmem), czyli po prostu zwykłe rządy totalitarne, dyktatura, podłość władzy, nawet w stosunku do własnych obywateli.
Dzień Zwycięstwa można zaliczyć, jako taki dobry dzień, bo przecież to Niemcy skapitulowali, koniec wojny. To co było po wojnie to już inny rozdział historii, który wymaga innego działu do rozmowy.