Gratulacje, Siergiej!

Day 1,214, 12:55 Published in Poland Poland by WujekRemo

No cóz, Siergiej, gratuluje.

Udało Ci się zepsuć mi w tej grze tę niewielką resztę, której nie zdołał zepsuć SamWieszKto. Udało Ci się ostatecznie utwierdzić mnie w przekonaniu, że ePolska nie jest bynajmniej lepsza od tej RL, wręcz przeciwnie. Udało Ci się rozwiać moje ostatnie wątpliwości co do tego, czy istnieje honor w grze przeglądarkowej. Teraz już wiem - nie istnieje. Udało Ci się zepsuć ciężką pracę co najmniej kilkudziesięciu ludzi, którzy po zeszłorocznym pTO budowali partię od zera. Udało Ci się wreszcie dokopać Mixowi - wszak wiadomo, że PPP to On, tylko On oraz wyłącznie On. I Jego sześćset parę multi.

Graty, Siergiej! Naprawdę, wybitne osiągnięcie.

Zacząłem swą przygodę z eRepem niemal rok temu, 28 marca. Kilka dni po pTO pierwszej PPP. Imigrowałem tu z pewnej polskiej gry, gdzie dominującym i w zasadzie jedynym sensownym modułem był polityczny. W tamtej grze zasiadałem przez kilka kolejnych kadencji w parlamencie, więc i tu nie wyobrażałem sobie niezaangażowania się w politykę. Obczaiłem sobie partie w top 5, poodwiedzałem ich fora i poczytałem programy. Dołączyłem do nowej PPP, bo było mi do nich ideowo najbliżej. Od początku starałem się być aktywny, tworzyć, budować - łączyć, zamiast dzielić. Oczywiście wiedziałem o pewnych zarzutach, wysuwanych pod adresem PPP, ale - że były to zarzuty dotyczące przeszłości, kiedy jeszcze nie grałem - nie miały dla mnie większego znaczenia. PPP poniosło już za nie karę - partia została zniszczona, zaczęliśmy od zera. Tak to właśnie widziałem. I pracowałem na miarę swych sił i możliwości. Nigdy nie skalałem się multi, trollingiem, flejmerstwem czy innymi plugawstwami. Może się mylę, ale chyba przez ten rok nie zaskarbiłem sobie czyjejkolwiek nienawiści, czy choćby niechęci; ba, śmiem nawet łudzić się, że kilku graczy darzy mnie jakimś tam szacunkiem.

A teraz zostałem skrajnie lewicowym członkiem mniejszości niemieckiej. W dodatku - po awatarze partii sądząc - nie jest to jedyna mniejszość, do której, drogi Siergieju, mnie zaliczyłeś. Zostałem upokorzony, bo Siergiej_Wybranowski ma niewyrównane rachunki z Mixliarderem. Z czasów, kiedy nie było mnie na eŚwiecie.

W komentarzach pod Twoim artem wyczytałem coś w stylu 'Nie rozumiem, jak można bronić Mixa'. Ja rozumiem. Bo tu wcale nie o Mixa chodzi. W ostatnich wyborach głosowało na Ciebie 161 dusz. Czyli - jeśli Ci wierzyć, że nie masz multi - to jeszcze 159 osób poza Tobą i Mixem. To ich bronię. Bo czy Mix>159 innych? Dla Ciebie widocznie tak. Wiesz, jak to się nazywa? Obsesja.

Dochodzi do tego jeszcze jedna rzecz. To nie było pTO z zewnątrz. Przez ileśtam tygodni pracowałeś z ludźmi z PPP, zdobywałeś ich zaufanie, wkupowałeś się w łaski, ba - podejmowałeś mnóstwo konstruktywnych działań, zakładając od początku, że ich celem i efektem będzie zdrada. Oszukiwałeś, kłamałeś, manipulowałeś wieloma osobami, tylko po to, by dopiec jednej. Gdyby Twoim celem było - nie wiem - dobro eKraju, zrozumiałbym i wybaczył. A tak... To się chyba nazywa 'działaniem z niskich pobudek'. A Ty jeszcze masz czelność się tym chlubić.

Mogłeś, oczywiście, załatwić to inaczej. Mogłeś przeprowadzić tę swoją koronkową akcję, a ujawniając się - zamiast wypisywać brednie o działaniu dla dobra ludzi z PPP - zrobić choćby tak: 'Hej, Mix, to ja, Wybranowski. Zobacz, jak Cię porobiłem - i kto tu jest debeściak? A teraz macie swoją partię, nie potrzebuję jej. Już udowodniłem, co chciałem'. Mogłeś tak zrobić. To dopiero byłoby kozactwo. Zamiast tego... 'Mniejszość niemiecka' z gejami w avku, far-left wing i deklaracja 'Może kiedyś oddam partię jej działaczom, a póki co nazwa jest na sprzedaż'... Cóż, wygrałeś, Twoje prawo. A moim prawem - jako kogoś, kto na Ciebie głosował - jest oceniać Cię na podstawie Twoich czynów. I wierz mi, nie jest to ocena, z której mógłbyś być dumny.

Na koniec - chciałbym, żebyś coś zrozumiał, choć obawiam się, że nie zdołasz. Nie piszę w imieniu Mixa, zarządu PPP, misa Uszatka czy kogokolwiek. Piszę w imieniu gracza uczciwego, konstruktywnego, którego celem było zawsze działanie dla ePolski akurat w tej, a nie innej partii. W swoim imieniu. To mnie oszukałeś, mnie zawiodłeś, moją pracę zniszczyłeś. I nawet, gdybym był jedyny - a przecież nie jestem - to i tak Twoje zachowanie jest niegodne. Bywaj, Siergiej.

A teraz dawajcie swoje 'Butthurt detected' i 'Chłopaki nie PPPłaczą'.