Do baby-boom'owych przodowników pracy

Day 1,258, 13:50 Published in Poland Poland by WujekRemo
Towarzysze, obywatele, ludu pracujący miast i wsi!


Z okazji Waszego święta, zwracam się do Was, przodowników pracy, z braterskim pozdrowieniem. Chcę Was zapewnić o moim pełnym poparciu w walce o sprawiedliwość społeczną i Nowe, Lepsze Jutro!

To do Was, dzieci baby-boom'u, stojących na pierwszej linii walki klasowej, należy przyszłość eŚwiata! Ale pamiętajcie - wróg nie śpi! Kapitaliści, burżuje, kułacy i wszelkiej maści zaplute karły reakcji tylko czyhają, by pozbawić Was zdobyczy rewolucji! Nie pozwólcie wrogowi zatriumfować! Już dziś podejmijcie kroki, by osłabić przeciwnika.

Towarzysze, przyszło Wam niestety żyć w kraju kapitalistycznym, aby zarobić na chleb, musicie swoją krwawicą przysparzać korzyści wrogowi klasowemu, krwiożerczemu kapitaliście. Ale czy rzeczywiście?

Wcale nie! Możecie pracować z niskim zdrowiem, najlepiej niewiele ponad 20. Dzięki temu kapitalista zapłaci Wam tyle samo, co przy pełnym zdrowiu, a wyprodukujecie niespełna połowe. Burżuj zaś, sprzedawszy owoc Waszego trudu, zarobi mniej, niż Wam zaplacił. W ten sposób osłabicie system, co jest słuszne, własciwe i służy sprawie socjalistycznej sprawiedliwości społecznej.

Ale to nie wszystko! Możecie znacznie więcej. Dlaczego wróg ma mieć dobre samopoczucie? Zepsujcie mu je! Możecie zatrudnić się tego samego dnia, kiedy już pracowaliście. Zdejmiecie jedną przynajmniej ofertę z rynku pracy, którą przecież ktos mniej świadomy klasowo mógłby podjąć. Niech sobie burżuj poklika; czasu, który na to poświęci, nie wykorzysta na knucie spisków przeciw światowemu proletariatowi.

Ale i to nie wszystko! Choć trudno w to uwierzyć, niektórzy kapitaliści mają miękkie serca, dają pracę młodym, choć to mało opłacalne. Wykorzystajcie to! Zapracujcie jeden dzień, potem trzy dni urlopu, znów dzień pracy... Bez obaw, nie zwolnią Was, potrzebują Was, żeby zagłuszyć sumienie. A nawet jeśli - to są przecież inni.

Inny sposób na "mięczaków": praca na przemian - jednego dnia pracujcie z pełnym zdrowiem, drugiego z niskim. Przecież burżuj - mięczak Was zrozumie: musicie zarobić na chlebek. Burżuj ma podwójną moralność, sam przed sobą nie przyzna, że chodzi mu o zysk. W jego chorym mniemaniu daje Wam pracę po to, byście się rozwijali i rośli na chwałę i pożytek ePolski. Nie dajcie się zwieść! Stawcie opór! Oslabiając wroga, osłabiacie system, burżuj płaci mniejsze podatki, a mniejsze podatki to mniej pieniędzy na imperialistyczną armię. Pomału, ale krok po kroku, rozłożymy ten system i wreszcie zatriumfuje sprawiedliwość!

Socjalistyczna, rzecz jasna.


Z proletariackim pozdrowieniem -

WujekRemo
wróg klasowy, burżuj - mięczak


P.S.: Drogi młody pracowniku, mający niski level ekonomiczny przedstawicielu baby-boom'u: jeśli powyższy tekst potraktowaleś choć w części poważnie, błagam Cię - trzymaj się z daleka od moich ofert pracy. Pazdrawljaju z majowom prazdnikiem!