[RR#43] Ostatni gasi światło!

Day 3,577, 13:37 Published in Poland Poland by Rzecznik Rzadu


Hej!

Długo zbierałem się do napisania tego arta bo będzie to także pożegnanie na jakiś czas.

Na początek streszczenie tych ostatnich 10 miesięcy ciągłości moich prezydentur. Głównym powodem mojej "kandydatury" na długoterminowego "dyktatora" był problem ze znalezieniem jakiegokolwiek aktywnego prezydenta. Prowadzenie treningówek stanowiło problem, resety determinacji musiały być ustalane przeze mnie, na większość akcji w erepie dawałem gotowy plan, a i tak był problem z puszczeniem ataku na czas, z zamknięciem granicy, z utrzymaniem setu MPP nie wspominając już nawet o jakąkolwiek spójność w polityce zagranicznej. Po prostu skoro i tak utrzymywanie ePolski ponad poziomem kraju 3 świata spadało na mnie to wolałem przynajmniej mieć medalik, dzięki temu mogłem sam dbać o wciskanie guziczków w odpowiednim czasie.

Czy mi się to udało to łatwo możecie ocenić sami. W ciągu tych 10 miesięcy mieliśmy więcej bitw niż przez ostatnie 6 lat (a może dłużej ale nie mam wcześniejszych danych). Prowadziliśmy przez krótkie okresy nawet 3 TW na raz, jednocześnie prowadząc inne aktywne wojny na serio. Zaczęliśmy od podboju Australii gdzie przez prawie 4 miesiące utrzymywaliśmy bonusy do produkcji domków. Z powodu braku możliwości resetu determinacji i marginalnych korzyści region porzuciliśmy. Prowadziliśmy wojnę z Indonezją, przez miesiąc na serio, przez miesiąc w postaci TW. Następnie zaatakowaliśmy Tajlandię gdzie pomogliśmy Węgrom zdobyć bazę surowców i doprowadziliśmy do traktatu stabilizującego naszą obecność w regionie. Zajęliśmy Singapur i Malezję. Przez długi okres czasu prowadziliśmy wojnę treningową z Filipinami. W kolejnych miesiącach przystąpiliśmy do rozbioru Turcji, którą podzieliliśmy między Finlandię i Rosję. Sami udaliśmy się na Cypr. Państwa te pozbawiliśmy kongresu 5 miesięcy z rzędu. W Turcji została także wprowadzona dyktatura Lazokratów na jakiś czas, dzięki wspólnej akcji udało się blokować zmiany podatków dosłownie grabiąc Turków z pieniędzy niemiłosiernie. Później dzięki opisywanemu już wcześniej trikowi uwaliliśmy Turcji dyktę. W międzyczasie prowadziliśmy wojnę treningową z Izraelem zabezpieczając ich i nasze interesy. Podboje zakończyły się na początku minionej kadencji gdy do walki wmieszała się osoba uznająca moduł pay to win za atrakcje. Najpierw Rosja straciła regiony i musieliśmy powstrzymać ofensywę na ich rdzenne. Później regiony straciła Finlandia. Następnie w nocy przegraliśmy bitwę o Nazareth - nasz ostatni region w okolicy. Przez jakiś czas zmagaliśmy się z próbami popsucia nam zabawy przez wspomnianego jegomościa, który łącznie wydał koło 15 milionów przez około 2tyg. Skupialiśmy się na upalaniu kasy bez straty naszych zapasów. Ostatnie dwa tygodnie były już bardzo spokojne.

Borykaliśmy się także z wieloma innymi problemami dyplomatycznymi. Podziały w Pacyfice to jest jedna z moich wielkich porażek. Sojuszu nie udało się zjednoczyć do wspólnego działania, mam nadzieję, że przynajmniej w obliczu ataku na nas w przyszłości sojusz zacznie działać wspólnie.
Poprzez niestabilną politykę zagraniczną w przeszłości ciężko nam było nawiązać pewne relacje, inne ciężko było porzucić. Przyjąłem zasadę: jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie i stosowałem ją z powodzeniem przez cały okres prezydentury. Dzięki temu nawiązaliśmy poparte wcześniejszą wspólną walką mocne relacje z wieloma państwami znajdującymi się obecnie w naszym secie MPP.
Kilka razy ktoś z nami przyciął w wuja, mam nadzieję, że zostanie to zapamiętane na dłuższy okres czasu, ja wyciągnąłem lekcje z zachowania Argentyny, a później także Grecji. Nad tym drugim państwem ubolewam, mimo iż nasze drogi się rozeszły to jeszcze do niedawna utrzymywaliśmy stosunki dyplomatyczne i neutralność. Kasa Colina najwidoczniej mocno wpłynęła na nich, myśleli, że mogą coś ugrać i w rezultacie pokaraliśmy ich gdy mieli nadzieję się wyzwolić. Dla mnie to wielka szkoda. Argentyny natomiast nie jest mi żal wcale. Przez lata staraliśmy się utrzymać z nimi stosunki, MPP spadało gęsto gdy tylko atakowali nasze MPP i odnowienie to zawsze nasza działka i nasze starania. Później próbowali cichych układów i nigdy nie udawało się im ich utrzymać. Ich MSZ zapewnia o neutralności, prosi aby wstrzymać się od walki, ich prezydent ogłasza dyplomatyczny sukces w gazecie rządowej, a 4 dni później CO, shouty, odpalanie nam powstań i tankowanie. I tak co jakiś czas to już jest żenujące.

Wiemy też, że są państwa na które nie możemy już liczyć. W obliczu zagrożenia mało kto z poprzednich bliskich przyjaciół zainteresował się naszymi problemami. Na pewno cała sytuacja pokazała, że mamy dużo przyjaciół wśród Asterii. Ze Słowenią zawsze mieliśmy bardzo przyjacielskie stosunki, obecnie powiedziałbym, że to stosunki braterskie. Bardzo dobrze dogadujemy się z Rumunią, Peru i Chinami. W obliczu problemów wewnętrznych w Pacyfice każda pomocna dłoń jest na wagę złota. Dlatego bardzo szanujemy wszystkich, którzy okazują nam wsparcie, regularnie wspieramy wszystkich sojuszników w ich walkach i mam nadzieję, że będzie to kontynuowane. Walczymy w rewanżu w pozytywnym i negatywnym znaczeniu: walczymy zawsze jako odpowiedź na pomoc i walkę dla nas, walczymy też by pokarać zdradę i walkę przeciw nam. to prosta kalkulacja 😉

Co na przyszłość? Dla mnie urlop. Chciałbym zostać na dłużej i naprawdę ciężko mi się rozstać z fotelikiem. 40 tygodni zbiórek dzień w dzień bez choćby jednej nieobecności mówi samo za siebie. Jednak czas na odrobinę RL, dużo rzeczy zaniedbałem, a kierunek do którego zmierza ta gra - do maksymalizacji znaczenia tych idiotów co wydają wypłatę aby w eświecie zaistnieć - mówi mi, że to nie był dobrze wykorzystany czas. Wprowadzenie Deploying Allied Forces zmienia tą grę z przyjemnego klikadła w grę dla nolifów. Zwiększa także znacznie CO i stawia nas w dużo gorszej sytuacji. Wypracowana pozycja dyplomatyczna nie ma już tym samym takiego znaczenia, część mojej pracy poszła w szambo decyzją administracji ot tak sobie w jeden dzień, jednym updatem. Po prostu zdałem sobie sprawę, że po tylu latach już nie powinno mi zależeć, Plato i tak zamiast obiecanych zmian będzie myślał tylko i wyłącznie o swoim portfelu. I żałuje zmarnowanego na tą grę czasu, żałuję też niestety zmarnowanych pieniędzy...

Następców proszę o to aby się przynajmniej starali to utrzymać i nie próbowali za wszelką cenę zabłysnąć zmianami. Polska powinna być zapamiętana jako stabilny kraj, nieważne co się stanie, czy nas wymażą, czy nas zaatakują w 5-10-15 państw, czy wygrają jakieś rw, czy nam zamkną treningówkę - kogo to teraz obchodzi, to nie jest bodziec do zmian, choćby miliardy się wydały róbmy swoje. Przeżyliśmy Rompera, Argroba, Zdelmmnego. Każdy zapowiadał nam mazanie, dyktaturę, dożywotnie potępienie. Tysiące wydanych euro, a my dalej jesteśmy i mamy się dobrze. Bo Polaków nie da się złamać. I taka myśl niech przyświetla moim następcom. Zmiana z powodu nacisku? Właśnie wręcz przeciwnie. Dogryziemy Ci się do dupy prędzej czy później, tak robimy bo mamy charakter, mamy zasady, mamy dumę i jesteśmy pamiętliwi. Nigdy nie dajcie się nikomu zastraszyć, ta gra jest za głupia aby komuś ulegać.

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie i dziękuję bardzo za cały ten spędzony razem czas. Było sporo zwycięstw i epickich walk, a wszystko dzięki Wam ePolakom! Lista ludzi którym chciałbym podziękować jest bardzo bardzo długa, sami wiecie, że każda pomoc w walce była przeze mnie widziana i jest doceniana. Dzięki!



Na koniec przypominam o zbiórkach, ostatnimi czasy trafiają się także przez dzień! Polecam notyfikację przez twittera 😉

Zapraszam na zbiórki codziennie o godzinie 21:15, a także w innych godzinach gdy będą potrzebne! Można nieźle zarobić! Im więcej nas walczy tym większa kwota do podziału. Aby wziąć udział w zbiórkach wystarczy:
1. Założyć konto na egovie (w przypadku jakichkolwiek problemów proszę o kontakt),
2. Być w jakiejkolwiek Polskiej MU lub się do takiej przypisać na egovie (account -> citizen),
3. Pojawić się o 20:00 na discordzie, ircu, sprawdzać rozkazy przez WWW, twittera,
4. Po dołączeniu do mini na egovie (account -> soldier -> VIEW -> join minibattle) walczyć zgodnie z rozkazami , a nastepnie zamknąć egova (finish minibattle).
5. Czekać na hajsik. Rozliczenie robię zawsze po zakończeniu tygodnia. Dane ze zbiórek są gotowe w poniedziałek po ostatniej zbiórce, kwota dofinansowania jest obliczana po zamknięciu tygodnia czyli we wtorek o 9:00. Opracowanie i rozesłanie dofa trwa maksymalnie jeden dzień. Obecnie każdy żołnierz dostaje pieniądze bezpośrednio na konto, grupy bojowe zrezygnowały ze zbiorowych rozliczeń.

IRC: webchat.quakenet.org
Kanał: #dowodztwo.erepublik.pl
Wymagany auth na qn.

DISCOR😨 https://discord.gg/n8QMr9n
Zapraszam na kanały głosowe, mamy radio, mamy didżejów, leci jakaś muzyka, coś się dzieje. Gadamy, heheszkujemy, gramy w różne gry wieczorami. Jest spokoloko.

Rozkazy przez twittera:
https://twitter.com/Zbiorki_MON
Nie trzeba mieć twittera, można oglądać zawartość przez WWW.

Rozkazy przez GROMBOTA:
http://grombot.egov4you.info/
Rozkazy pojawiają się koło 20:00, miga okno przeglądarki gdy pojawiają się nowe rozkazy.


Na sam koniec przypomnienia:
Przypominam o serii artów informacyjnych, zapraszam do lektury!

PACZKI z czym się to je, jak kupić:
https://www.erepublik.com/en/article/-rr-24-gar-informacji-o-paczkach-du-o-czytania--2631935/1/20

Domki, opłacalność, korzyści:
https://www.erepublik.com/en/article/-rr-22-gar-informacji-o-domkach--2631092/1/20

Epiki! Jak walczyć, kiedy korzystamy:

https://www.erepublik.com/en/article/-rr-25-dzisiaj-o-epikach--2632611/1/20

Moduł polityczny - opis:
https://www.erepublik.com/en/article/-rr-33-gar-plan-w-modu-polityczny--2638993/1/20