Fuzja POG i TM - wypada się pochwalić!

Day 2,666, 13:55 Published in Poland Poland by The Number of the Beast


Życie w czasach zarazy

O kondycji naszej ukochanej gry przeglądarkowej nie trzeba chyba już nikogo przekonywać. Nie bez powodu wiele osób z rozrzewnieniem wspomina piękne czasy V1. Wszystko wtedy zdawało się bardziej ekscytujące. Ekonomia w tych czasach jeszcze funkcjonowała, a każdy dzień gry zdawał się przynosić ciekawe zdarzenia. W tych pięknych czasach zdarzało się nawet, że partie polityczne prezentowały w niektórych momentach jakieś idee. Z kolei sojusze nie były wyłącznie narzędziami do dominacji ekonomicznej tylko wspólnotami państw, które po prostu łączyły wspólne cele i chęć współpracy. Nawet ówczesny trolling zdawał się być na wyższym poziomie od dzisiejszego. Grupy bojowe się rozrastały przyjmując nowych członków. Gra umiała przyciągać i zatrzymywać nowych ludzi.

Naprawdę ciężko uniknąć idealizowania tamtych czasów gdy się patrzy na kondycję obecnych społeczeństw w eRepublik i funkcjonowanie samej gry. Polityka podupadła - praktycznie nikt nie chce brać odpowiedzialności i przewodzić państwom. Ekonomia nie istnieje, poświęcona na ołtarzu budowania za pomocą przelewów w euro rumuńskiego PKB. Baby boom zapewne już nigdy nie nastąpi, a my powoli wymieramy. Ta gra zdaje się nie mieć praktycznie nic do zaoferowania graczom. Z regimentów w grupach bojowych trzeba usuwać kolejne trupy. Wielu z nich to były osoby, które wniosły coś ciekawego zarówno w wymiarze gry jak i ogólnoludzkim. To co najmniej kilkadziesiąt ciekawych historii życiowych, które się usłyszało na IRC-u czy przeczytało na feedzie grupy czy friendsów. Aż chciało by się tutaj zacytować Roya Batty’ego z Łowcy Androidów: „(...)Wszystkie te chwile znikną w czasie jak łzy na deszczu. Czas umrzeć.”. Idealizowanie czasów świetności sprawia, że obecna rzeczywistość jest swoistą gorzką pigułką, którą musimy przełknąć każdego poranka odbębniając rytuał pt. „Work and train”.


Bring back 80’s speed metal



Właściwie w ten sposób można podsumować nasze działania. Postanowiliśmy przywrócić atmosferę świeżości w naszych szeregach. Spróbować czegoś nowego i poznać nowych ludzi. Zarówno społeczność POG jak i TM jest czymś więcej jak numerem id w przeglądarce czy kolejnym wpisem w egovie lub statystyką w rankingu grup bojowych. Jesteśmy małymi społecznościami – właściwie to niektórzy z nas znają się od kilku lat. Chcieliśmy powrócić do momentów, kiedy gra bywała jeszcze ekscytująca. I udało się to niewątpliwie osiągnąć właśnie dzięki fuzji.


Opieszałe miłego początki

Samo połączenie było poprzedzone licznymi rozmowami dowództw. Musieliśmy przecież zaplanować fuzję i ją w miarę skutecznie przeprowadzić. Spotkania miały oczywiście również charakter rozpoznawczo-zapoznawczy. Przedyskutowaliśmy różne kwestie – mniej lub bardziej poważne. Na początku lutego wszystko było zapięte na ostatni guzik, przygotowaliśmy treść PM dla każdego z członków z instrukcjami. Przejście wszystkich członków TM do POG miało nastąpić do 22 lutego.

Tutaj może się nasunąć czytelnikowi pytanie: Skoro dokonali fuzji to dlaczego jedna grupa przeszła do drugiej? Odpowiedź jest dosyć prozaiczna: Mechanika gry głupcze! POG dysponował uzyskanym w turnieju bojówek statusem Elite MU a co za tym idzie ma o wiele większe możliwości przy ustawianiu Daily Order dla całej grupy. Głupotą byłoby rezygnowanie z tego przywileju. W zamian postanowiliśmy przeprowadzić migrację na IRC w odwrotnym kierunku. Rezydujący do tej pory na Rizonie POG przeniósł się na quakenetowy kanał #TerazMy. Fuzję udało nam się zakończyć w planowanym terminie. W związku z koniecznością i wyzwaniem ewentualnego rebrandingu postanowiliśmy tymczasowo nazwać roboczo nową grupę POG i TerazMy.


Synergia to nie tylko fajne słowo

Nie musimy zakłamywać rzeczywistości pięknymi słówkami – udało nam się uzyskać dzięki połączeniu nową jakość wśród polskich grup bojowych.

Dysponujemy w chwili obecnej dwoma systemami dofinansowań dla naszych członków (broń Q7 za pracę w firmach bojówkowych oraz wydawanie broni Q7 za walkę w ramach dofinansowania). Nasz ircowy kanał #TerazMy (wystarczy użyć Webchatu by się połączyć) tętni życiem praktycznie o każdej porze dnia i nocy. Można tam przeprowadzić wyczerpujące dyskusje i spotkać naprawdę ciekawych ludzi. Jako, że nasze pasje i zainteresowania wykraczają znacznie poza tą grę zdarzają nam się wspólne inicjatywy takie jak wspólny stół na PokerStars czy będący w przygotowaniu mini-serwer Diablo 2.

Uważamy, że w czasach upadku ekonomii na serwerze oraz wtórności modułu militarnego największe znaczenie ma właśnie prężność społeczności skupionej wokół danej grupy. Dlatego też wypada oszczędzić czytelnikom przechwałek w stylu „u nas dostaniesz tygodniowo 5 broni Q7 więcej jak u innych”. Nawet pomimo faktu, że nasza oferta jest dosyć atrakcyjna. Takie argumenty można kierować do młodych graczy, a ich jest tutaj jak na lekarstwo.


Co dalej?

W chwili obecnej trwa rozpisany wśród naszych członków konkurs na nową nazwę połączonej grupy. Nagrodą w nim jest pokaźna ilość golda. Po wyłonieniu zwycięskiej nazwy czekają nas oczywiście zmiany wizerunkowe. Grafik już płacze na samą myśl o tworzeniu nowych avatarów. W przygotowaniu jest głośny pokaz naszych możliwości ekonomicznych, militarnych i politycznych. Najważniejszy jest jednak fakt, że świetnie się bawimy we wspólnym towarzystwie, bo chyba jednak wciąż o to chodzi w tej grze?



P.S. Uprzedzając wszystkich zorientowanych w temacie śmieszków poza kontrolo - z powodu problemów motywacyjnych autora był to chyba jeden z najdłużej pisanych artykułów w historii polskiego eRepa 🙂