Dlaczego klony erepowe sąąąą
Sollf
I to sąąąąą nawet bardziej niż sam eRepublik. A jest to jak wszyscy już wiemy nie lada wyczyn, sadząc po komentarzach graczy po każdej, nawet mniejszej aktualizacji. Pytanie chociaż pozornie skomplikowane ma bardzo prostą odpowiedź Ale po kolei.
Generalnie żeby stworzyć lepszy produkt możemy go uzyskać na dwa sposoby. Pierwszą metodą będzie produkt tańszy niż ten na którym się wzorujemy. W przypadku erepublik nie jest to jakoś szczególnie trudne. Wystarczy nam nieco mniej kosztowny gold (a w zasadzie jego odpowiednik) w naszym klonie. Aczkolwiek zauważmy, że gra już jest darmowa. Płatności są dobrowolne, więc raczej nie będzie to argument przekonujący dla przeciętnego gracza. Takim argumentem może być dopiero zmiana systemu dobrowolnego zakupu golda. Wydawanie realnych pieniędzy daje w grze przewagę kupującemu nad pozostałymi graczami. Rozwiązaniem „tańszym” byłyby więc takie możliwości zakupu golda które nie tworzyłyby dysproporcji między graczami, a ułatwiałyby, czy wyróżniałyby grę graczy którzy zakupili golda. W naszym erepowym paletku byłoby to dla przykładu opcje mas spamu do członków partii dla prezesów, czy jednoczesne zapracowanie w wszystkich firmach dla wszystkich itp. itd.
Drugą możliwością jest zrobienie czegoś lepiej. Twórcy klonów idą zwykle w tym kierunku, ale już na samym początku popełniają dość wyraźny błąd. Lepiej wcale nie znaczy, że przywracamy erepublik do stanu w jakim było za v1. Gra za czasów v1 wcale nie była idyllą, czy mistycznym ragnarokiem rozwiązującym wszystkie problemy świata... znaczy tfu graczy. Już wtedy słychać było pełno narzekań na system gry, na jej niedopracowanie i zlewanie przed adminów graczy. Admini erepublik mimo uzyskania olbrzymiego dofinansowania nie byli w stanie przez długi czas zapewnić grze względnej stabilności (pamiętacie pady na dnie?), ani zrealizować wielu z próśb graczy. Nawet tych pozornie łatwych. Jednocześnie jako twórcy jednej z pierwszych gier tego typu na taką skale posiadają olbrzymią przewagę nad innymi twórcami: żywą i olbrzymią (w stosunku do przeciętnych klonów) społeczność. Taką, która nie gra już nawet dla samej gry, ale dla innych graczy. Bo tak, erepublik to gra społecznościowa – reszta jest mniej lub bardziej przyjemną otoczką. Nasze zwycięstwa i porażki nic by nie znaczyły gdybyśmy nie mieli świadomości, że mierzymy się z graczami. Żadna gra nie jest w stanie w jakikolwiek sposób przenieść do siebie tej społeczności. Może wytworzyć nową, ale do tego by potrzebowała nowej gry. A przecież klon to nie nowa gra tylko... klon erepublik. Z tego powodu społeczność klona zawsze będzie jakimś tam cieniem tej z erepa.
Rozwiązaniem tego paradoksu jest stworzenie klona opartego na tych samych założeniach ale na innych rozwiązaniach. Tylko, że to wymaga już pewnej dozy kreatywności, samozaparcia, mózgu i większej ilości czasu niż tworzenie zwykłego klona. Co więcej wymaga pewnej wiary w swój pomysł, a to już znacznie bardziej trudniejsza sprawa do rozwiązania.
Chociaż oczywiście możemy po prostu mieć kupę kasy, zatrudnić porządny zespół i stworzyć swoją bliźniaczą grę, ale znacznie lepszą pod względem stabilności, kontaktu z graczami oraz innych tam pierdół. To też ma jakaś tam szanse powodzenia. Ale kochani twórcy. Najpierw sprowadzacie ile kasy poszło na tego erepa co już jest z nami. Informacje tę znajdziecie spokojnie w necie.
No i tego
Powodzenia kloniarze 😛
Ps. Temat absolutnie nie jest wyczerpany ale więcej może kiedyś tam.
Comments
a dlaczego by ich nie miało być?
bo są.
Good one ; )
Hail Bieszkow o/
Nie ma komixxu nie ma vota 🙁
'sąąąą' czy 'ssą'?
A ja chciałem komiks...
Akurat ja gram w klona, opartego na tych samych zasadach, ale różni się dość od erepa. Przede wszystkim jest bardziej skomplikowany, nie tak uproszczony, gdzie się tylko da jak erep. Są również inne opcje, poza ekonomią, walką i politykę. Ogólnie gra nie przypomina ani v1, ani v2, ani v3. Admin słucha graczy i wiele razy brał pod uwagę ich opinię, choć czasami zdarza się, że coś mu odwali i da pochopnie bana. Na razie również nie jest pazerny.
Jednak gra nie odnosi sukcesu - ludzi gra niewiele, Ci. których zapraszałem nie chcieli grać dalej, ale to kwestia gustu też - mi się gra podoba 😉
Tresc watpliwa, brak cyckow.
Brak vote.
Gram we wszystko! Ej..., vn..., vp..., virtualr... i cyberr... Ale erep żołędzi!
wat
ssą a sąą to spora różnica
@5kondom
Bo w vN*** (cenzura jest tylko w eRapie, widać gracze lubią jak im się knebluj usta)obsługa jest toporna, skomplikowana i niezbyt przejrzysta 😒 Najlepszy przykład to system walk :/ W vN****** jest dużo świetnych pomysłów ale gra jest za bardzo przekombinowana.
@Solf
Dokładnie chcąc nie chcąc Platoma te 80k(?) klikaczy. A właśnie jak teraz jest? kiedy konto umiera? Bo przeglądałem stan PCA (wyrywkowo) i widzę niskie lvl dość dawno założone ale żyją...
"Rozwiązaniem tego paradoksu jest stworzenie klona opartego na tych samych założeniach ale na innych rozwiązaniach. Tylko, że to wymaga już pewnej dozy kreatywności, samozaparcia, mózgu i większej ilości czasu niż tworzenie zwykłego klona. Co więcej wymaga pewnej wiary w swój pomysł, a to już znacznie bardziej trudniejsza sprawa do rozwiązania."
Nic dodać nic ując:/ Pracuj przy takim jednym klonie, i wiem ile zajmuje stworzeni wstępnego szkicu na papierze, nie mowiąć o wprowadzeniu tego w życie 😒 Wiarę w siebie buduj lub niszczy postawa samych graczy, jeśli są zadowoleni chwalą prace twórców to i twórcy mają motywacje by dalej pracować.
Zobacz na eRapa, tu zapał twórców ogranicza się tylko do zwiększenia sprzedaż golda.
Efekt pracy eRap Lab, mimo wszytko nie są zbyt imponujące biorąc pod uwagę budżet i sztab ludzi. przypuszczam że jest to wina złej organizacji pracy, braku jasno wytyczonej ścieżki rozwojowej i silnego lidera.
Nie ma sie co czarować, dobry szef potrafi zmotywować (często nawet nie musi) swoich pracowników do pracy na 110%.
@Kamikaze Muru, ależ! Pozwól dokonać parafrazy Twoich słów.
Efekt finansowy eRap Lab jest imponujący biorąc pod uwagę budżet i sztab ludzi. Przypuszczam że jest to wina dobrej organizacji działu sprzedaży, jasno wytyczonej ścieżki finansowej i silnego lidera.
Ja to tak widzę.
"obsługa jest toporna, skomplikowana i niezbyt przejrzysta"
No mniej więcej właśnie chyba o to chodzi 😉 ale ja tam daje radę.
"jest dużo świetnych pomysłów ale gra jest za bardzo przekombinowana."
A to już kwestia gustu, mi się właśnie to skomplikowanie podoba, ale mam świadomość, że nie każdemu musi.
System bitwy się zmienił i jest podobny do erepa v1, choć nie taki sam.
VOTE DLA SOLFFA !
@podrożnik Więc to Ty byłeś tym idiotą, który robił kiedyś bałagan w sejmie.
"braku jasno wytyczonej ścieżki rozwojowej"
Ale ich ścieżka jest bardzo jasna, a nawet powiedziałbym jasnozłota 😉
Każda ich zmiana ma prowadzić do zwiększonej sprzedaży golda lub naprawiać skutki zmian do tego prowadzących. Nic więcej od dawna się nie liczy.
@Kamikaze muru
Miesiąc bez logowania = dead
5kondon - Komnata Tajemnic? 😉
@Nowaker
Rany, ale jestem głupi 🙁 Zrobiłem analizę poda kątem oczekiwań graczy a nie zysków. NO jeśli się weźmie pod uwagę zyski to naprawdę jest to jedna z lepszych firmy. Minimalne nakłady i max profity.
zawsze jest ktoś lepszy ;p
firma Zynga w krótkim czasie stała się graczem wycenianym na 10 mld dolarów. To zasługa tego, że codziennie średnio 45 mln osób na całym świecie gra w gry firmy. Dzięki m.in. sprzedaży wirtualnej walucie wewnątrz gier, roczne przychody Zyngi szacowane są na 850 mln dolarów...
Zynga jednak produkuje nieco innego rodzaju gry : D