Zagłosuję na Buzziego

Day 380, 10:25 Published in Poland Poland by sekretarz

Największy konflikt ostatnich dni dotyczy traktatu z Niemcami, Wszyscy to wiedzą. Padło wiele oskarżeń, iż decyzja polskiego Prezydenta była zła i że wynikała z jakiś podejrzanych powodów. Miles pojechał nawet ostro i momentami rzeczywiście poetycko, lecz tak podkręcając atmosferę, tekst o torebce może kiedyś sam o sobie usłyszeć. Nie życzę mu tego, bo wszyscy dobrze wiedzą, ile kiedyś zdziałał.

Decyzja o podpisaniu traktatu, podjęta przez Buzziego, była słuszna. Nawet jeśli DKN i Tyme są jak piosenkarz z Misia, co to "każdemu wszystko zaśpiewa" i wszystko jest w stanie napisać, powiedzieć, by osiągnąć to, co chce - to było warto podpisać ten traktat. Również wtedy, jeśli Niemcy chwilowo tylko chcą porozumienia by się dozbroić i tylko obawa przed Szwedami powoduje, że nie wywołali wojny. Nasza polityka powinna być prowadzona uczciwie, tak jak Szwedzi uczciwie dotrzymali słowa i oddali nam niepodległość. Rozumiem wszystkich, którzy nie wierzą w słowa przeprosin, nie wierzą DKN-owi, że płynie to z jego czystego i uczciwego serca. Bo pewnie tak nie jest. Ale decyzja Buzziego i wsparcie Popolo nie wynikały z naiwności.

Traktat, jeśli zostanie przez Niemców złamany, będzie dla całego świata jasnym dowodem, jakie są prawdziwe intencje aktualnych liderów niemieckich. Nie wszyscy przejrzeli tak dokładnie DKN-a jak to zrobił Miles. Nawet, jeśli kosztuje 30k marek. Chcemy prowadzić politykę razem z krajami, dla których słowo ma znaczenie, tacy są przecież między innymi Szwedzi. Oni sami w ostatnich dniach przekonali się, co znaczą słowa DKN-a i ich oburzenie z dziwnych żądań było oczywiste. Ale nie liczmy tylko na Szwedów. Sami musimy rozwiązywać swoje problemy, a pewne uregulowanie stosunków z Niemcami, niezależnie od tego kto nimi dziś rządzi, jest potrzebne. Problemem Polski nie są Niemcy, nie wierzę w odpowiedzialność zbiorową, ale konkretni liderzy. Traktat jest podpisany przez DKN-a, ale nie jest to traktat z nim, ale z Niemcami, które nie wiadomo jakie będą za pół roku. "Po owocach..."

Sam pamiętam ten moment, jak Buzzy przesłał mi traktat z pytaniem, czy go podpisać. Jego opinia była taka, że może warto podpisać (był już chyba przekonany przez Popolo), ale uważał, że straci po podpisaniu popularność i pewnie przegra wybory. Wolał przegrać wybory, ale podjąć ważną decyzję. Taki powinien być Prezydent ePolski.

W ciągu krótkiego okresu bardzo dobrze współpracowało mi się z Buzzim. Podejmował szybko wszelkie ważne decyzje. Nie miałem wątpliwości, że jeśli zadam mu konkretne pytanie, to uzyskam jego odpowiedź. Z kilkoma drobnymi sprawami się nie w pełni zgadzałem, ale on jest Prezydentem, a po za tym, decyzja podjęta jest szybko. To najważniejsze. Lepiej szybko poznać odpowiedź niż ciągnąć sprawę przez tydzień. Taki też powinien być Prezydent ePolski.

Pewnie, ze potrzeba jeszcze wiele zmian. Dużo rzeczy w działaniu rządu można poprawić. Wspólnymi siłami obu partii już dziś wiele się poprawiło. Nie jest to oczywiście zasługa tylko Buzziego. Bo nie wierzę, że jeden Prezydent może dokonać cudu. Są kraje, jak Wielka Brytania, gdzie w strukturach rządowych pracuje kilkadziesiąt i więcej osób. Prezydent odpowiada za ogólne przywództwo. Powinien być w miarę elastyczny, by porozumieć się z wieloma osobami o sprzecznych poglądach, powinien podejmować decyzje szybko, nawet jeśli są to czasem złe decyzje.

Buzzy był dobrym prezydentem, dlatego będę jutro na niego głosował.