Wydanie specjalne - po Chinach...

Day 1,952, 10:35 Published in Poland Poland by Minister Obrony Narodowej

Witam!

Korzystając z wolnej chwili powracam do MON aby przedstawić Wam aktualną sytuację.

1. Z powodów osobistych ja tj Khere niestety nie mogę się w pełni zajmować Ministerstwem co ogłosiłem dokładnie w tamten poniedziałek prezydentowi. Niestety od tego czasu nie udało się CP znaleźć zastępstwa co by wskazywało na to, że wszystkim kandydatom na to stanowisko po prostu nie chciało się podejmować rękawicy albo też się bali. Szkoda. Mam jednak nadzieję, że zgłosi się do nas kilka osób na staż i może kilku byłych vMONów do pomocy na najbliższe dni. Zainteresowanych proszę o przesłanie informacji na orga MONu. Mam nadzieję, że niedługo moja aktywność wróci do normy i jakoś przeczekamy te trudne chwile.

2. 1952 dzień! Od dzisiaj Plato zaczyna zliczać nasze influe i rozda między 5 stref kopalnie złota. Mam nadzieję, że uda nam się szybko ustawić jakieś NE które pozwoliłoby nam powalczyć o kopalnie. Szykujcie się. Również z tego powodu zachęcam do złożenia aplikacji do ministerstwa. W tych dniach próby potrzebujemy osób gotowych do zaangażowania się w kierowanie naszymi wojskami. Ciężko będzie przebić Serbów ale już nie raz udawało nam się wykręcić większe influe. Tak może być i teraz.

3. Niestety nie udało się odzyskać inicjatywy w wojnie z Chinami. Szkoda, że przegraliśmy walkę na szybkie palce - a właściwie nasz plan został pokrzyżowany przez niefortunną pomyłkę kongresmana. Nie ma jednak żadnej pewności że nasz atak nie wypadł by równie słabo co obrona - choć na pewno zdobylibyśmy więcej punktów przez dzień walcząc na swoich zasadach. Do tego na pewno dochodzą podupadłe morale po sprawdzeniu porannych wyników. Nocne suplowanie i zbiórki nie przyniosły nam więcej niż kilka punktów. Po przegranej w CBE nie udało nam się przeczekać 22 i 23 marca w których to dniach było powszechne powstanie wymazanych narodów, a właśnie wtedy jesteśmy najbardziej osłabieni. Bywa. Wina spada także na nadmierne wymęczenie w wojnie z Rosją. Pierwsze dni były bardzo trudne i wystrzelaliśmy się z zapasów na tyle, że nie daliśmy rady świeżym Chińczykom. Wreszcie należy przyznać Chińczykom, że uderzali na tyle silno, że all in naszych wojsk plus zamówione i zakupione influe pozwalało nam ugrać jedynie kilkaset punktów w mini, a ostatecznie i tak wygrywali Chińczycy. Duża moc duże zapasy. Mam nadzieję, że przyjdzie się nam jeszcze z nimi spotkać w czasach gdy nie będziemy musieli się martwić o bonusy.

4. Na koniec pragnę podziękować wszystkim tym którzy pomagali zabezpieczyć nasze bonusy poprzez wywoływanie powstań w różnych regionach o niższej wadze niż regiony z bonusami czy regiony tworzące korytarz. Szczere i gorące podziękowania składam także wszystkim tym którzy czytają naszą gazetę i walczą zgodnie z rozkazami.


Pozdrawiam
Khere