Kaprawym okiem widziane 28.04.11

Day 1,255, 13:22 Published in Poland Chile by Aga aka Zoska

Aby napisać dobry diss należny się wysilić. To nie sztuka pogoglować w poszukiwaniu powszechnie znanych obrazków i pododawać "wielce interesujące opisy", przerobić "Bogurodzicę", Urbana, czy T-raperów znad Wisły. Należy włożyć w to wysiłku trochę więcej. Od dawien dawna nosze się z pewnym artykułem, obiecanym mojemu dawnemu pszyjaćjelowi, ale czasu brak, a i chęci trochę za mało. Miało być też coś nieco innego niż to, co pisze w "Kaprawym oku", ale nawet nie wiecie jak trudno zebrać trzy osoby jednocześnie w jednym miejscu i czasie. xD Zatem dzisiaj będzie niepolitycznie. 😉


Quo vadis Pluto?

"Myjcie się dziewczyny, nie znacie dnia ani godziny" pisał Sztaudynger, chociaż przez wielu mylnie słowa te są przypisywane Lecowi. Fraszka te jednak nie odnosi się wyłącznie do płci pięknej, a ma odniesienie całościowe. Nie wiadomo kiedy przyjdzie to "złe" lub "dobre" i warto się do tego przystosować, zabezpieczyć na przyszłość. Oczywiście jest to trudne, bo nigdy nie wiadomo co nam może się przydarzyć. Życie nie jest liniowe, ani nie jest też podporządkowane kilku regułom.


Zawsze można powtórzyć rewolucję. Dadzą w końcu jakieś misje. xd


Tymczasem w naszej grze, która ma ściśle określone reguły i jest do bólu liniowa, wpisana w ramy motoryki i zasad gry, także nie da się przewidzieć "what's next". Kiedy dodawano nowe kraje na jesieni (eBiałoruś, eCypr, eCzarnogórę itd) wątpię aby administracja gry miała jakiś pomysł na zmiany w modułach ekonomicznych czy militarnych. Kraje te dostały "stare" HIGH oraz MEDIUM, jak grain, stone i iron. Kraje zostały dodane w związku narastającym zdenerwowaniem graczy na wiele nowych zmian. A dokładniej na to, że zmiany te (wprowadzone w sumie nieco wcześniej) w nowo-starym module militarnym dało się mocno odczuć. Jednak już w chwili wstawienia nowych surowców, których większość dalej jest połowicznie aktywna (daje bonusy, ale nie można ich pozyskiwać czy nimi handlować) można było wyczuć pewną tendencje- gra jest mocno upraszczana. Obecnie zostaną dwa przedmioty do wytwarzania i używania: broń i jedzenie. O tej tendencji pisał dSoKre w swoim artykule na gorąco już 5 miesięcy temu. I wiele innych spraw da się przewidzieć, ale zawsze zostaje problem- kiedy do cholery oni to wstawią w grę!
Kiedy zmieni formułę produkcyjną, gdzie bez względu na "Q" firmy i tak wytwarza się dokładnie takie same ilości towaru nawet uznałem to za dobry pomysł. Firmy RAW nie tylko zyskały by na znaczeniu, ale też pozwoliło by się to wzbogacić rzeszy dwuklików, którzy tylko na założenie najtańszych firm mogą sobie pozwolić. Wtedy admini zwiększyli też wydobycie RAWu.... Na ja cie pier....


Pytanie retoryczne- czy komuś udało się "wtopić" na inwestycjach pod wpływem nowości?


"From the other hand" niebezpiecznie zwiększyło by to bogacenie się biednych w stosunku do bogatych (którym i tak najbardziej się po zadkach dostało, ale o tym później), odpływ golda i takie tam. Teraz prawie każdy walczy "kupiątkami" bo są tanie jak barszcz. Jako manager bez płatnego bostera robię dziennie 12, a mam dwie firmy Q5 weapon. (Czasami aż mnie świerzbi aby cały zapas, około 900 sztuk, rzucić na rynek po 15 PLN. xD) To co było elitarne, przestało nim być...


No money- no funny honey!


Wiecie że pierwsza maszyna parowa została wynaleziona w starożytności? Wyglądała zupełnie inaczej niż te z XIX wieku, ale podstawowa zasada była taka sama. Istniała anegdota, że kiedy paręset lat później jeden z ówczesnych naukowców pokazał jej zastosowanie i możliwości jednemu z Cesarzy Rzymskich ten ze śmiechem mu odpowiedział- "A co ja mój drogi pocznę z moimi niewolnikami?"
Kiedyś ktoś kto miał grupę firm wysokiej "quality" był eRepowym bogiem. Firmy RAW w dobrych rejonach, Q5-Q3 house, weapon czy food dawały spory dopływ e-pieniędzy. ePieniędzy, które można było wymieniać na golda i przetapiać w kolejne inwestycje, grę na MM i tak dalej. Tylko początkujący lub frajerzy kupowali golda oraz ci, którzy chcieli lśnić na polach bitewnych nie mając predyspozycji do sponsoringów państwowych. Samo kupowanie golda było utrudniane i w sumie dla mnie było to dosyć chore. Oto przychodzi do kogoś z Was człowiek chcący coś kupić i płaci od ręki gotówką, której Wam brakuje. A Wy mu GTFO. No wybaczcie, ale nie sądzicie że to trochę porąbane? Firma traciła, płatnicy nie chcieli inwestować w grę (jedynie Lana była bodźcem) zaś eRepowym krezusom żyło się jak najlepiej. Wystarczyło poświęcić czas, mieć obeznanie lub talent do wirtualnych interesów. smrtan czy też DeJoT bez kupowania golda, poświęcając jedynie czas na grę, osiągnęli wiele w module ekonomicznym.


Gracze tacy jak my...


Rok temu wedle wyliczeń najbardziej opłacało się wymieniać gold na PLNy i kupować broń na walki. Teraz tylko głupiec zamiast z medalikowego golda kupić firmę wymienia na walutę. Darmowy gold nie jest pompowany w gospodarkę, nawet jeśli to nie w takiej skali. Aby temu zaradzić zmienili nawet formę płatności za MPP, bo państwa by dłużej nie dały rady utrzymywać takiej ilości setów w twardej walucie. Powoli GOLD z uniwersalnej waluty gry zamienia się w Konto Premium. Płacisz- grasz na całego. Nie? Też grasz, ale nie poszalejesz. Już kilkanaście dobrych firm nie da dochodu bajecznego, a nawet jeśli, to nie da się tego wymienić na golda. Przynajmniej nie w krótkim czasie. Z zysków można postawić kolejne firmy i kolejne, odkładać walutę, bawić się w dobroczynność. Ale to nie daje tych samych możliwości co kiedyś. Poza tym kto teraz z "średniaków" nie jest samowystarczalny? (top tanki często nie bawią się w to, bo każde 10 hp jest na wagę złota, więc lepiej ich sponsorować)
Czy ktokolwiek wierzył, że "10 gold donate limit" miało zastopować multifarmy? Bez jaj...


Wujek Dobra Rada.


Lepiej radzić, niż słuchać rad. Porzekadło stare jak świat. Jeśli jednak miał bym doradzać Plutowi z pewnością nie wprowadził bym limitu na HK. Dokładnie, jestem przeciwko limitowi na HK z wielu powodów, podobnie jak jestem przeciwko jego cenie. Dajmy na to pierwsze 50 HK niech i sobie kosztuje te 0.5 golda. Za kolejne 50 dajmy 1 sztukę golda, zaś za każde kolejne użycie tej opcji po staremu 2 G. Produkt dalej był by dostępny, Ci co chcieli by, dalej mogli by sobie tankować na umór, ale dwa razy zastanowili by się nad wydaniem dwóch jednostek twardej waluty w przeciwieństwie do tego co mamy obecnie. Z pewnością pobudziło by to działanie tych, których stać na małe zakupy (np via SMS), ograniczyło by pińćset dziwińcet influ zadawanych przez jednostki, zaś mogło by utrzymać bilans finansowy firmy.
Nie zapominajmy, że jest to jednak firma, musi się utrzymać na rynku, musi siebie i swoich pracowników wyżywić, ktoś na tym zarobić musi. A kilkadziesiąt tysięcy graczy chce mieć rozrywkę grając w nią. Wszystkim nie dogodzisz, ale spróbować można. 😉
Inna sprawa to bonusy do produktywności. Zrezygnował bym z bonusu do obywatelstwa, cel został już osiągnięty i wszyscy przenieśli już firmy na citizenów. (na zwrot kosztów za orgi nie liczcie, współczuje temu Węgrowi co założył ich ponad tysiąc..) Zamiast tego lepiej by było podnieść z 5 i 25% bonusy za regiony na odpowiednio 10 i 50%, oraz odebrać możliwość relokacji firm. Z pewnością było by to stymulantem do ekspansji krajów, bo obecnie nie jest to aż taką zachętą.




Obiecuję następnym razem napisać coś niemiłego, anyłonowego, trupolakowskiego, dissowego, itp. A na chwilę obecna niechaj to wystarczy.

Pozdrawiam mojego eRepowego bojfręda i buziaki dla mojej eRepowej żoneczki. 😘

Muzyczka na dzisiaj: http://www.youtube.com/watch?v=gJEWanfPRAI

Pozdrawiam.