Hit me baby one more time

Day 1,307, 06:49 Published in Poland USA by Ariakis


First of all I would like to say 'thank you' to all the participants of yesterday's RW in Upper Austria. No matter which side they choose this battle was one of the greatest celebration I could imagine. Special thanks go to our friends and all the guests who accepted invitation to our 2nd birthday's party. You are the best! And please wait for Alliser's official article - as soon as he ressurects!

And now some mordorish part concerning our most famous ePolish crybaby:

Muza dla corela: http://www.youtube.com/watch?v=brQZeHrwj7w
http://www.youtube.com/watch?v=h7Z3Cjcuu0M&feature=related

W POW mamy sporo powodów, żeby na płaszczyźnie gry nie lubić smrtana, Złowacji i tego całego zesłowacczonego towarzystwa Polaków na emigracji u południowych sąsiadów. Można by rzec, że RW odpaliliśmy właśnie tam z tego właśnie powodu.

Wbrew pozorom nie dla realizacji jakiegoś uber-strategicznego planu mającego powstrzymać inwazję na USA, ale ot tak 4fun i dla lepszego trolololo, bo skądinąd było wiadomo, że smrtan i jego bojówka zepną poślady i trochę się porzucają, coby potem z bananem zadowolenia na ryju zacieszać z obronionego RW.

Bo w sumie tak do 2 czy 3 rundy nikt nie zakładał, że podejdziemy do tego na poważnie - tzn. pójdziemy po wygraną. Owszem - zakładano wygraną z 2-3 rund. Może max 4 w zależności od tego jak dopisaliby zaproszeni goście - a już na pewno rundy najważniejszej - przypadającej na główną porę świętowania.

Aczkolwiek komuś się włączyła lampka 'dokopać' POW - nawet nieco zaskakujące to było - ot cały urodzinowy fun mógł się zakończyć na paru wrzutach pomiędzy nami a followersami naszej polsko-słowackiej Paris Hilton - ale jak widać stoimy kością w gardle niektórym, co doprowadziło ich na drogę popsucia nam zabawy. Wybaczcie - na drogę próby popsucia nam zabawy.

W momencie, gdy strona przeciwna spięła poślady i zaczęła coś co można określić jako wymachiwanie wirtualnym członkiem stało się jasne, że nie odpuścimy. Ot, chcieliście wydymać POWka - POWek wydymał was.

Oczywiście nie odbyłoby się to bez znaczącej obecności naszych zagranicznych, jak i polskich przyjaciół - jak i ludzi, którzy wpadli przy okazji darmowego sprzętu na walkę (pozdrawiam żuli sępiących sprzęt i walczących po drugiej stronie - i jednocześnie przepraszam wszystkich żuli za krzywdzące porównanie).

Ale widzicie - to gra społeczna, gra, gdzie nawet wirtualne więzi pomiędzy ludźmi są na tyle ważne i istotne, że nie padają pod naporem 'interesów', czy nacisków grup żądnych funu i nie dbających o wypracowane relacje międzyludzkie.

Okazało się bowiem, że cała nasza POWowska anachroniczność, trzymanie się sprawdzonych przyjaciół, budowane przez dwa lata gry więzi i relacje potrafią zdziałać o wiele więcej niż butthurt i chęć dogryzienia nam po drugiej stronie. Choć nie przeczę, że ilość sprowadzonych na pole bitwy ONEowców był całkiem spory - stety lub nie POW&friends >> smrtan&friends.

Niemniej dzięki wszystkim - coś co miało być skromną uroczystością przerodziło się w epicką bitwę o priorytecie militarnie może i zerowym, ale w kategoriach rozrywki bitwą o prio 6-cio gwiazdkowym.

Serio dawno już nie odczuwałem takich emocji w tej grze, dawno nie widziałem takiego zaangażowania po obu stronach, gdzie motorem napędowym nie byłyby jakieś interesy, strategiczne czy propagandowe napinki na tle nacjonalistycznym - ale zwyczajna rywalizacja dwóch różnych grup ludzi.

Szkoda tylko, że niektórzy z tej rywalizacji po raz kolejny zrobili sprawę polityczną, socjologiczną, propagandową i żydo-masońsko-chorwacko-rumuński spisek przeciw Słowacji Najjaśniejszej Dziewicy Europy i najbliższej sojuszniczki Przenajświętszej i Niepokalanej Polski.

Wiesz smrtan - Ty naprawdę nie umiesz przegrywać. O ile jeszcze w trakcie RW potrafiłeś jakoś się bawić czy docinać na poziomie o tyle po przegranej znowu wracasz do swojej skorupki 'TO ONI SĄ WSZYSTKIEMU WINNI. TO CI INNI, NIE SMARTAN'.
Stary - czasem mam wrażenie, że cała eSłowacja to dla Ciebie coś w rodzaju Pierścienia Władzy dla Golluma. Idź w końcu na ten swój wieloklik - odpocznij, zaczerpnij świeżego powietrza - wszyscy wiemy, że za trzy miesiące i tak wrócisz, ale przynajmniej oszczędzisz nam wszystkim koktajlu zwanego Polsko-Słowacją, bo inaczej Twoich gierek wciagających ePL w sprawy eSVK nazwać nie można.

Poza tym dzięki - wasz obecność po drugiej stronie nadały smaku tym urodzinom - bez was nie byłoby tak emocjonująco. Paradoksalnie bez napinania z waszej strony wątpię, żeby ludziom chciało się aż tak poważnie podchodzić do kwestii wygrania RW. (Aaa i bez pitolenia o mastercardach, itd - obie strony paliły golda, rl kasę i zasoby).

P.S.
Chciałbym pozdrowić z tego miejsca MON - cytując klasyka 'przestrzeliliście sobie dwa kolana i dodatkowo obie stopy'.
P.S.2
Kasię też chciałbym pozdrowić - nie martw się kochanie, wychodzę z piwnicy.
P.S.3
Ariakis wrote one hour ago

http://toughsledding.files.wordpress.com/2007/06/crybaby.gif - smrtan after RW in Upper Austria