Były vMSZ Białorusi i obecny Polski. Pierre Dzoncy.

Day 1,928, 09:22 Published in Poland Poland by Tofikus7


Dziś na dywanik został wezwany Pierre Dzoncy. Czyli tak jak chcieliście osoba z innej frakcji politycznej. Zapraszam do lektury. 😉

T- Witam serdecznie, dziś porozmawiamy z vMSZ oraz 4 prezydentem ePolskim. PierreDzoncy. Zacznijmy od tego pierwszego. Jak to jest być vMSZ?
P- Trudne pytanie. Obecnie... za dużego znaczenia ta funkcja nie ma. Bywały takie okresy, że vMSZ był bardzo ważną funkcją, lecz jest to w mojej opinii daleka przeszłość. Obecnie - przynajmniej w moim wypadku - opiera sięto tylko na służeniu radami dla prezydenta oraz głównego ministra MSZ.
T- Rozumiem, z tego co pamiętam całą swoją karierę byłeś związany z ND, czemu akurat ta partia?
P- Tzn były krótkie okresy spięć gdy opuszczałem ND. Nawet kilkukrotnie xD. Koniec końców jednak zawsze wracałem. Dlaczego ND? Należałoby się po pierwsze cofnąć do początków roku 2010, gdy partia ta była co prawda w top5, jednak dużo poniżej PPP czy PWL. Wybrałem ją gdyż była po pierwsze bardziej otwarta na nowych graczy. Po drugie, znalazłem tu wielu naprawdę świetnych ludzi do podjęcia dyskusji. Co najważniejsze jednak większość swoich osiągnięć w tej grze zawdzięczam w mniejszym lub większym stopniu właśnie tej partii.
T- A jak jest w tym momencie? Dalej partia jest tak otwarta na młodych ludzi, czy tylko "stare twarze" mają szansę coś osiągnąć?
P- Myślę, że teraz zwłaszcza da się dużo osiągnąć. Może trochę to rozwinę.
T- Śmiało. 😉
P- Kiedyś partie, a w głównej mierze ich zarządy były bardziej zabetonowane. Nawet moje pierwsze odejście z ND - co prawda tylko na kilka miesięcy - było spowodowane właśnie brakiem możliwości nawet głupiego startu do kongresu. A teraz? Nie ma miesiąca by w kongresie nie znalazł się ktoś świeży. Co zaś do rozwoju w samej partii? Tym bardziej. W przeciwieństwie do zamierzchłych czasów to właśnie teraz najbardziej liczy się sama aktywność, a nie to z kim się trzyma.
T- To może wrócimy teraz do twoich czasów prezydenckich. Którą kadencje najlepiej wspominasz?
P- Każda była ciekawa i traktuję je na równi. W każdej miałem okazję współpracować z masą nowych ludzi, tak więc jakiekolwiek porównania byłyby bardzo nie fair. Każda też miała jakieś ciekawe wydarzenie😛.
T- 11 razy byłeś kongresmenem. Jak wspominasz pracę w kongresie?
P- Tzn to jedenaście razy jest bardzo mylące: po pierwsze pierwszy raz w kongresie byłem w ePeru - będąc na dodatek członkiem POW. Teraz już nawet nie pamiętam czy w RPA byłem kongresmenem dwa czy trzy razy. a więc, kadencje kongresowe w Polsce to raptem 7-8 miesięcy. Jak wspominam prace w polskim kongresie? No cóż... nie lubię obrażać ludzi. Ale w pewnych momentach większość kongresmenów nawet specjalnie nie kryła się z tym, że startowała tylko dla 5 golda. Flejm, trolling, ustawy z kapelusza, krzywe głosowania... czasami tylko normalna praca czy dyskusja. Także raczej mizerna jest ta moja opinia o kongresie.
T- Mało osób wie, ale nie tak dawno byłeś vMSZ w Białorusi. Jak to jest współpracować z ludzi, którzy jednak są jakoś związani ze swoim krajem?
P- Hah... dobre pytanie. Bardzo pozytywny okres. Musisz także zwrócić uwagę, że nie byłem tam jedynym obcokrajowcem: był tam też były prezydent Ukrainy, a nawet były członek polskiego rządu - Lodowka. Smaczku niech doda fakt, że w tamtej kadencji prezydentem Białorusi był w RL obywatel Izraela. Jakie mam wspomnienia? Wiele, w większości pozytywne. Wbrew pozorom są to w większości ludzie bardzo pozytywnie do Polski nastawieni.
T- Dlaczego zatem Białorusini głosują na was, a nie "na swoich"?
P- Nikt tam na mnie nie głosował: nie startowałem tam do kongresu, a jedynie byłem mianowany vMSZ przez ich prezydenta.
T- Przepraszam, za pomyłkę. 😉 Dlaczego w takim układzie to wy zostaliście wybrani na te stanowiska i dlaczego Izraelczyk został prezydentem?
P- Po pierwsze: nacjonalizm białoruski jest bardzo zbliżony do polskiego: uważają naszą historię także za swoją, co więcej wielu z nich uczestniczyło na przykład w naszych powstaniach: np śląskim czy też w kampanii wrześniowej. Po drugie jest to wbrew pozorom bardzo otwarte społeczeństwo. A dlaczego wybrano akurat nas? Wystarczy się wczuć w rolę Białorusinów: jedynymi logicznymi dla nich partnerami, którzy mogą być gwarantem ich suwerenności sąwłaśnie Polska i w nieco mniejszym stopniu, ale jednak Ukraina.
T- Dziękuję serdecznie, za ten wywiad. Na koniec może powiesz jakąś ciekawostkę o sobie?
P- Ciekawostkę... mirela nie chce mi dać kawałka tortu.
T- Z niejednego pieca chleb jadłeś, nie narzekaj. Jeszcze raz dziękuję. 😉
P- 😁 Luzik, miło mi się rozmawiało.

To chyba wszystko. Następnym razem odpytam kogoś i z innej partii, więc nie znacie dnia ani godziny. 😉