Był kiedyś taki kawał...

Day 3,123, 09:28 Published in Poland Poland by El Reto

Stary jak świat naprawdę, a wersji jego więcej niż dzieci w Otwocku po wprowadzeniu 500+. Lecz nie sam kawał tu chodzi, więc go przypomnę, z czysto dziennikarskiego obowiązku.
Breżniew i Nixon wystartowali w plebiscycie na najpopularniejszego polityka świata. Głosują wszyscy mieszkańcy cywilizowanego świata, wielka mobilizacja po obu stronach Żelaznej Kurtyny, jednak nawet (a raczej głównie) mieszkańcy bloku "demokratycznego" głosują na obiektywnie najlepszy wybór - Nixona. Wyniki były oczywiste, wygrał Nixon zgarniając większość głosów, na zachodzie się umiarkowania radość, takiego wyniku przecież oczekiwali. Tym czasem w Moskwie wielka impreza, ludzie pijani w sztos, KC debatuje nad wprowadzeniem dnia wolnego od pracy, Breżniew odbiera telefony z gratulacjami. A w radiu jedynie komunikat: "Leonid Breżniew drugim najpopularniejszym politykiem na całym świecie! Przedostatnie miejsce zdobył kandydat imperialistycznego zachodu - Richard Nixon!".
Śmieszne? Nie sądzę. Prawdziwe? Jeszcze jak.
Czemu o tym mówię? Otóż parę dni temu takie coś pojawiło się na partyjnym feedzie Narodowej Demokracji:

Swoich czytelników uważam za ludzi inteligentnych więc wnioski i interpretacje pozostawiam Wam.


Tym samym chciałem oficjalnie ogłosić swój start na przewodniczącego partii Narodowa Demokracja. Swej osoby przedstawiać nie będę, przecież wszyscy się tu znamy. Na program i wyborczą kiełbasę przyjdzie czas, wszystko to zaserwuję bliżej piętnastego.

Tyle ode mnie, pozdrawiam serdecznie w ten ciepły dzionek,
El Reto

PS Z osobistą dedykacją dla wszystkich obrońców demokracji idących ramię w ramię z komunistami: