Belka we własnym oku

Day 1,896, 17:49 Published in Poland Poland by El Reto
Siema znów!
Na samym początku słowo dla tych, którzy spodziewali się arta po-zlotowego. Będzie, ale scyzor opieprza się z fotkami, także musicie poczekać. A warto!


Jako, że z zamiłowania jestem filozofem, ostatnio robię to, co lubię najbardziej- myślę. Pod wpływem nadmiaru wolnego czasu i długich zimowych wieczorów, uraczę Was garścią refleksji.

Autorefleksja

Nim obsmaruję wszystkich innych i wszystko inne, warto zacząć od siebie.
Pewnie wielu z Was kojarzy mnie jako trolla ND, jednego z głównych działaczy partii, zagorzałego fanatyka, członka Zarządu ewentualnie Rady udzielającego 'dobrych' rad swym kolegom a najlepiej głównego prowodyra wszelkiego trollingu i transformacji ND w PPP.
Otóż nie do końca.
Tak na prawdę od paru dobrych kadencji nic konkretnego w ND nie robię. Nie jestem w Zarządzie, nie jestem kongiem ani żadną inną ważna postacią. Nikt mego zdania już nie słucha, ja też rzadko kiedy się wypowiadam (nie chcąc wdawać się w bezproduktywną dialektykę). Sam też staram się zdystansować do partyjniaków i starać się pozostać obiektywnym konserwatorem kanałów IRC ND.
Jak już to sobie wyjaśniliśmy to idziemy dalej...

Refleksje o Narodowej Demokracji
Dziś złamię omertę. Powiem głośno coś, co wielu ciśnie się na usta, a nie potrafią tego wyrazić inaczej niż cichymi gestami i wpisami w profilu No political activity...

Nie jestem zwolennikiem obecnego kursu politycznego ND, jak również nie podobna mi się jej obecny wizerunek.
Gdzie szukać przyczyn?
-W kadrach. Tak na prawdę od wakacji nie było w ND prezesa ze starej gwardii, na stołkach zasiadają nowi prezesi, w większości nie mający obeznania z eRepową polityką. To generuje błędy i ich namnażanie w kolejnych kadencjach. Brak mi dawnych czasów i ludzi jak Matisoj, mpakosh czy Pierre na odpowiednich stanowiskach. Szkoda, że podobnie jak ja dziś nie macie wiele do powiedzenia, bo Wasze zaangażownie i praca bezinteresownie włożona w lata kierowania partią są nieocenione.
-W eterze. Natura nie znosi próżni. Wielu z Was pewnie pamięta mój art- Koniec telenoweli?, cytując:

Wiadomym było już wtedy, kilka dni po ostatecznym upokorzeniu Mixa, że nienawiść która była kierowana w stronę PPP musi znaleźć ujście gdzie indziej. Jednak nie wiedziano- na kim. Dawniej PPP było największą partią w ePolsce, później (po pTo Siergieja) utraciła TOP 1 i nigdy tam nie wróciła. Zawsze gdy zbliżała się do magicznego progu, a słupki wyników kongresowych osiągały maksimum coś się działo- wszystko upadało. Tak było i ostatnio, mimo że wszyscy znali ich prawdziwą twarz PPP- krętaczy i oszustów, Patriotyczni dzięki głosom obcokrajowców i sławetnym pm`kom wygrywali w cuglach wybory kongresowe osiągając nawet 50% mandatów. To wszystko tylko potęgowało nienawiść innych partii i łączyło Polaków (bo nic Nas tak dobrze nie łączy jak właśnie nienawiść) w jednym celu- eliminacji wspólnego wroga. Zgodnie z Nietzscheańskim wiecznym powrotem tego-samego dziś możemy zaobserwować podobną sytuację- to ND jest na szczycie jako decydująca siła w kraju i od razu stała się głównym obiektem flejmu (tego uzasadnionego i tego głupiego) wszystkich w'około.
Znów nasuwa się pytanie, które stawiali sobie starożytni, pytanie o arché- przyczynę.
Tu przytoczę coś, co odnosi się do wszystkich partii. Obrażających i obrażanych, z top5 i z poza niego.
"Jesteście zakłamani, fałszywi i sprzedajni. Partie puszczają się (chętnie użyłbym mocniejszego słowa) za stołki popierając często tego, kto da więcej albo swoich idiotycznych frindów, którzy mają ZEROWE pojęcie o rządzie czy o polityce zagranicznej albo o zarządzaniu ludźmi.
Zależy wam tylko swoim gniazdku i nie patrzycie w przyszłość."
*

Nie chcę abyście przestawali. Miło się patrzy na ePolskie polityczne piekiełko, często się śmieje czytając komentarze ludzi z permanentnym butthurtem. Chcę Wam tylko pokazać, że ta cała Wasza walka jest z błahych powodów- "pixeli w grze przeglądarkowej". Pamiętajcie tylko by nie zajść za daleko w przeróżnych próbach zbijania kapitału politycznego.

Przemyślenia odnośnie polityki zagranicznej
Ostatnio gorący temat, ze względu na te widoczne faile MSZ.
Yoda, no offence, zawsze Cię lubiłem, kilkakrotnie mi pomogłeś i byłeś oparciem kiedy trzeba.
Dlatego szczerze powiem, jak do druha, zwaliłeś. Akcję z Białorusią jestem jeszcze w stanie zrozumieć, choć sam na Twym miejscu postąpiłbym zupełnie inaczej. Zawsze jednak warto pamiętać kto jest prawdziwym i wartościowym przyjacielem.

Jednak akcji z Meksykiem zupełnie nie rozumiem. Poniosło Cię, za bardzo się chciałeś bawić w imperialną politykę. Nie jesteśmy hamburgerami żeby dominować nad wszystkimi. Żałuję też, że rzekome przeprosiny nie zostały ogłoszone oficjalnie, tak jak oficjalna stała się 'zdrada' sojusznika. Najgorsze jest to, że idziesz w zaparte. Ja po failu miałem jaja, podałem się do dymisji, przeprosiłem, mimo, że nic takiego się nie stało.
Jednak nie możemy zapominać, że MSZ jednak ciągle coś robi. Nie są to tylko okazyjne 'faile'. Jako vMSZ widzę to od środka i wiem, jak dużo roboty, serca i czasu trzeba włożyć by kierować dyplomacją tak wielkiego państwa jak ePolska. Wiem ile trwają meetingi TWO, ile trwały negocjacje z Francją i Holandią by stworzyć największy precedens ostatnimi czasy i kazać płacić krajom za ich rdzenne regiony, ile pracy wymaga asystowanie przy spotkaniach innym państwom aby na koniec zostać spławionym. Także weźcie moi drodzy czytelnicy pod uwagę całokształt prac MSZ, bo nie wszystko widzi zwykły szary obywatel.

"Stosujecie wobec rządu postawę roszczeniową. Wam się należą czarnuchy, które będą zapierdzielać 24/7, a wy będziecie klikać FIGHT i narzekać"*

Refleksje na temat kongresu

Pustynia błędowska, tak pusta jak głowy niektórych kongresmanów

Widnieją w moim profilu 3 medale kongresmana. Dokładnie tyle czasu potrzebowałem, aby uświadomić sobie czym jest obiekt westchnień wszystkich partyjniaków- kongres. Nie wiem czy jest sens męczyć się po nocach pisząc o bandzie miłościwie Nam panujących kongresmanów. Ograniczę się tylko do przytoczenia wypowiedzi jednego moich eRepowych autorytetów (dziś ocenzurowanego, nie przystoi tak mówić o szanownej wysokiej izbie, jeszcze mnie skaże):
"Niestety, jesteście bandą id... lub emerytowanych, oderwanych od rzeczywistości graczy, którzy lubią "poczuć władzę". Gdybyście mieli odrobinę wiedzy to nie dyskutowalibyście teraz czy trzeba unieważnić traktat, a dlaczego został podpisany tak późno! Wielcy patryjoci."
Czemu się wszyscy tak pchają do kongresu? Proste- jest medalik i 5 gold. Jakimś trafem za te piątkę (tanio się sprzedajecie moi drodzy) zawsze znajdzie się czterdzieści-parę osób chętnych pogłosować przez miesiąc. Bo nie ukrywajmy, elita się nie zmienia, wymienia się tylko pionki do głosowania, stawiając na "młodość na listach".

"Nota bene, jesteście bandą zdrajców i pachołów, którym zależy tylko i wyłącznie na postawieniu na swoim. Zapytacie, dlaczego on tak o nas mówi?! Co za wuj z tego Syrkiusa. Otóż, bando wy..., proponujecie BICIE PRZECIWKO MONowi, chcecie pozbawić ePOLSKĘ WIARYGODNOŚCI na scenie międzynarodowej (nie podpisując MPP) i jak to mam nazwać?"
Nie potraficie ścierpieć, że mechanika gry sprowadza kongres do roli wafli przyklepujących ustawy i nigdy realnej władzy nie będziecie mieć. Skupcie się na wzajemnym karaniu, bulach, Ufokach i innych bzdurach, gryźcie się, kąsajcie, plujcie jadem i fapcie przy rosnących słupkach poparcia. Tylko zostawcie rząd w spokoju, bo to od nich zależy wizerunek ePl.

Z dedykacją dla wszystkich kongów: Jacek Kaczmarski

O impiczu cytat jeden
"Doprowadzacie, bando id..., ludzi z rządu (w niektórych przypadkach) na skraj załamania nerwowego. Nie wiem czy wy trollujcie, czy po prostu nie ogarniacie, ale pozbyliście się ludzi, którzy potrafili korzystać ze swoich mózgów i by dzisiaj nie było płaczu, że “EPL NIE MA KADR!!111oneoneone”.
Nawet nie mówię o tych, którzy odeszli z rządu albo odmówili bycia w nim. Mówię o “wygnaniu” Crolaków przez co wzięcie jakiegoś do rządu jest samobójstwem dla ePL.
Sami je wykańczacie w tempie godnym...Stalina."
*

Obiektywizm
Na sam koniec odniosę się do pewnego arta ukazującego sposób głosowania w ND. W komentarzach do niego pojawiły głosy, iż nie jest to troll tylko obiektywny artykuł, przedstawiający suche fakty. Ach, jak łatwo zmanipulować ludzi paroma cyferkami. Skoro tak wiele osób nie wie, czym jest obiektywizm, postaram się to wyjaśnić.
Zacznijmy od sięgnięcia do słownika:
Obiektywny
1. pozbawiony uprzedzeń, rzeczowy stosunek do czegoś lub kogoś; bezstronność
2. relacjonowanie czegoś bez wyrażania własnej opinii
To możecie zanotować w kajecikach.
A teraz zadnie domowe:
Czy następujące wyrażenia są zgodne z powyższą definicją:
"eNDeckie pionki do głosowania"
"ale gdy z zestawienia wyrzucimy"
"(edytowane głosy eNDeków na forum wyglądają zabawnie)"


Pozdro & pospać.

*Wykorzystano fragmenty arta Syrkiusa pt. "Artykuł, w którym autor stanowczo uprasza bliźnich, aby go w dupę pocałowali"