Oda do miłości

Day 2,461, 08:51 Published in Poland Poland by Twardy Fred

Chwyciło mnie natchnienie, co by ulżyło sumienie by napisać wiersz miłosny, do sosny lubej mej, co się sprzedała. Voila

Luba moja ach luba
Czeka mnie niechybna zguba

Tak bardzo cię kochałem
Tyle na ciebie czekałem

Ty zaś się skur sprzedałaś
Za tanka q7 się oddałaś

Nie mogłaś czekać więcej
Lecz Niemca waliłaś czym prędzej

Te całe wieczne miesiące posuchy
Gdy tylko cnota twoja dodawała mi otuchy

Gdzie widzę te erepa okruchy
I jak walczą nasze dzielne zuchy

Chciałbym robić w twoją stronę ruchy
Lecz na francuskim polu straszą duchy

Czymże jest twa cnota niewiernico
Gdy oddałaś ją będąc zakonnico

Gdy patrze tak na erep młody
Który domków q3 daje mi wygody

Chce mi się bardzo płakać
I z trampoliny skakać

Dlaczegoż to tanki są tak tanie
Prawie tak jak grzybobranie

Powiem szczerze kocham cię mój erepie
Tylko nie wlep mi czasem po FP-kie

Tylko ten się dowie jaką wartość ma BH
Ten kto cię stracił

Przez pazere jednego co przybił więce
I patrzył jak jesteś w tej męce



Co autor miał na myśli?
Najciekawszy opis spotka się z niesamowitą, wspaniałą ekstremalnie zajedobrą, niewypowiedzianie świetną nagrodą w postaci, bagatela, 1 golda!