Łapu capki / Misja

Day 3,596, 12:07 Published in Poland Poland by mirkos80

Gry przeglądarkowe, to w dużej mierze gry społecznościowe gdzie gracze na ogół organizują się w grupy i z nimi utożsamiają. Nie inaczej jest z eRepublik, gdzie głównym czynnikiem utożsamiających graczy i przydzielającym ich do konkretnej grupy jest ich narodowość. A jak to w grupie bywa, pojawiają się zasady i reguły, których wypada się trzymać. Jednak, jak wszędzie, zdarzają się też jednostki, dla których jedyna zasada, to brak zasad. Dzisiejszy artykuł jest właśnie im poświęcony - "im" w wersji najbardziej kontrowersyjnej, a więc graczom "do kupienia", dla których barwy narodowe, sojusze, zasady etc. nie mają najmniejszego znaczenia, o ile tylko pojawi się kasa.

Aby wyłowić jak najbardziej skrajne przypadki, do zobrazowania wybrałem dwie bitwy, które łącznie spełniały następujące warunki: były dla ePolski ważne, po naszej stronie było wysokie CO, natomiast po stronie przeciwnika tylko nieznaczni wyższe oraz że bitwa odbywała się w trakcie zbiórki, a więc można było dodatkowo zarobić. Zważywszy, że po stronie wroga zarobek był tylko nieznacznie wyższy, teoretycznie obywateli ePolski nie powinno się tam widzieć. A jednak...

Dzień 2591 (19 września).
Bitwa pomiędzy Szwecją a Albanią.
CO dla Szwecji: ok. 125000
CO dla Albanii: ok. 200000





Dzień 2593 (21 września).
Bitwa pomiędzy Bułgarią a Grecją.
CO dla Szwecji: do 300000
CO dla Albanii: do 300000



Zdanie na temat takich graczy można mieć różne. Do gry w taki sposób mają jednak pełne prawo. O ile nie łamią regulaminu eRepublik, nie muszą się stosować na żadnych innych zasad, choćby nawet hańbili tym barwy e-narodowe, przynosili wstyd pozostałym ePolakom, a rząd zmuszony był przez nich ponosić większe koszty koszty (np. na CO).

Nieco pikanterii może dodać także to, że jeden z bohaterów tego artykułu jest dowódcą bojówki, kilkukrotnym kongresmenem, kandydatem na prezesa jednej z głównych partii (top 5). Widnieje także na liście kandydatów do kongresu w obecnych wyborach...

Czy osoby, które sprzedadzą się kazdemu i za każdą cenę powinny mieć tak łatwy dostęp do głównych partii i kandydowania?

Zachęcam do komentarzy - najlepiej minimum 25 😉