Wyłaniająca się zmiana

Day 2,759, 07:01 Published in Poland Hungary by Nastazja Alexandrowa

Kolejne przywództwo epartii PWL kręci korkociągi wyborcze. Sunąc w dół, po pochylni, nie zważa na nic, oprócz własnych wąskich, partykularnych interesików kilku bonzów i klik.
Skoro już dyskusja na temat ewentualnych zmian się rozpoczęła to należy ją nakierować na drogę zmierzającą do próby odbudowy pozycji PWL na scenie politycznej.
Wiedząc, że nic nie dzieje się bez przyczyny, w poprzednim artykule starałem się przedstawić przyczyny obecnego stanu rzeczy. Analiza ta opierała się na bardzo prostych przesłankach, obecnych wprost w wynikach uzyskiwanych przez PWL w kolejnych wyborach.
W skrócie należy powiedzieć, że dopóki sami członkowie partii nie będą w stanie identyfikować się z nią samą i stanowić jej egzemplifikacji na scenie politycznej, nie uda nam się uzyskać poszerzenia własnej bazy.
A zatem należy dążyć do stanu, w którym większość 95% naszych członków zagłosuje na PWL w wyborach. W obecnych realiach oznaczałoby to uzyskanie wyniku w przedziale wynoszącym około 194 głosy.
Mam świadomość, że takie, czy inne szacunki obarczone są dużym prawdopodobieństwem błędu, lecz postaram się mimo to je ukazać w zarysie.
Otóż gdyby założyć, zgodnie z powyższymi danymi, że własna partia posiadać będzie poparcie swoich własnych członków, rezultat 194 głosów w wyborach przełożyłby się na być może 13-15%. Odniesienie tego poparcia na liczbę mandatów oznaczałoby na uzyskanie potencjalnie nawet 6 mandatów. Wynika nadal niski, lecz o połowę wyższy niż obecnie. Dobre to na początek naszej nowej drogi.
Aby możliwe było uzyskanie odnowy PWL należy wdrożyć zmiany.
Proponuję więc do rozważenia poważną ideę prawyborów kandydatów na członków kongresu. Być może dzięki temu, że odblokowana zostanie ścieżka awansu po szczeblach partyjnych, członkowie poczują naturalną motywację do zwiększania swojej aktywności i zaangażowania się w działalność na rzecz wspólnego sukcesu.
Zapytacie zapewne, jak to zrobić?
W moim przeświadczeniu można powyższy postulat o prawyborach zrealizować, jako plebiscyt wyborczy przy okazji wyborów lidera PWL. Uważam ponad wszystko, że tylko osoby z realnym poparciem wewnątrz partii powinny być jej reprezentantami na scenie politycznej. Bez weryfikacji zaufania w gronie przynależących do partii osób, utworzył się nie odwołalny, nie zmienialny, nie weryfikowalny, nie odpowiedzialny, nie debatujący i nie angażujący się kołnierz, krępujący jakiekolwiek ruchy w PWL. W efekcie obecnego stanu rzeczy mamy do czynienia z ciągle tymi samymi twarzami w estabilishmencie, które między sobą dysponują wszystkie przynależne naszej partii atrybuty.
Cóż z tego, że wśród naszych członków powstają oddolne inicjatywy, skoro i tak są zbijane przez obecne kierownictwo partii. Mając za nic, jakiekolwiek poszanowanie dla demokracji, w autorytarny sposób zamykają listę partyjną do kongresu według swoich układów. Ciągle tak samo. Ciągle bez efektów. Prowadząc nasze ugrupowanie ku dołowi.
Jeśli moja propozycja przylgnęła wam do gustu. Jeśli chcecie przekonać się, jak zadziała ona w praktyce. Jeśli uważacie, że można coś od siebie dać w ramach obecnej struktury, to powinniście się wypowiedzieć w najbliższych wyborach na lidera PWL.