Wyłaniająca się zmiana
Nastazja Alexandrowa
Kolejne przywództwo epartii PWL kręci korkociągi wyborcze. Sunąc w dół, po pochylni, nie zważa na nic, oprócz własnych wąskich, partykularnych interesików kilku bonzów i klik.
Skoro już dyskusja na temat ewentualnych zmian się rozpoczęła to należy ją nakierować na drogę zmierzającą do próby odbudowy pozycji PWL na scenie politycznej.
Wiedząc, że nic nie dzieje się bez przyczyny, w poprzednim artykule starałem się przedstawić przyczyny obecnego stanu rzeczy. Analiza ta opierała się na bardzo prostych przesłankach, obecnych wprost w wynikach uzyskiwanych przez PWL w kolejnych wyborach.
W skrócie należy powiedzieć, że dopóki sami członkowie partii nie będą w stanie identyfikować się z nią samą i stanowić jej egzemplifikacji na scenie politycznej, nie uda nam się uzyskać poszerzenia własnej bazy.
A zatem należy dążyć do stanu, w którym większość 95% naszych członków zagłosuje na PWL w wyborach. W obecnych realiach oznaczałoby to uzyskanie wyniku w przedziale wynoszącym około 194 głosy.
Mam świadomość, że takie, czy inne szacunki obarczone są dużym prawdopodobieństwem błędu, lecz postaram się mimo to je ukazać w zarysie.
Otóż gdyby założyć, zgodnie z powyższymi danymi, że własna partia posiadać będzie poparcie swoich własnych członków, rezultat 194 głosów w wyborach przełożyłby się na być może 13-15%. Odniesienie tego poparcia na liczbę mandatów oznaczałoby na uzyskanie potencjalnie nawet 6 mandatów. Wynika nadal niski, lecz o połowę wyższy niż obecnie. Dobre to na początek naszej nowej drogi.
Aby możliwe było uzyskanie odnowy PWL należy wdrożyć zmiany.
Proponuję więc do rozważenia poważną ideę prawyborów kandydatów na członków kongresu. Być może dzięki temu, że odblokowana zostanie ścieżka awansu po szczeblach partyjnych, członkowie poczują naturalną motywację do zwiększania swojej aktywności i zaangażowania się w działalność na rzecz wspólnego sukcesu.
Zapytacie zapewne, jak to zrobić?
W moim przeświadczeniu można powyższy postulat o prawyborach zrealizować, jako plebiscyt wyborczy przy okazji wyborów lidera PWL. Uważam ponad wszystko, że tylko osoby z realnym poparciem wewnątrz partii powinny być jej reprezentantami na scenie politycznej. Bez weryfikacji zaufania w gronie przynależących do partii osób, utworzył się nie odwołalny, nie zmienialny, nie weryfikowalny, nie odpowiedzialny, nie debatujący i nie angażujący się kołnierz, krępujący jakiekolwiek ruchy w PWL. W efekcie obecnego stanu rzeczy mamy do czynienia z ciągle tymi samymi twarzami w estabilishmencie, które między sobą dysponują wszystkie przynależne naszej partii atrybuty.
Cóż z tego, że wśród naszych członków powstają oddolne inicjatywy, skoro i tak są zbijane przez obecne kierownictwo partii. Mając za nic, jakiekolwiek poszanowanie dla demokracji, w autorytarny sposób zamykają listę partyjną do kongresu według swoich układów. Ciągle tak samo. Ciągle bez efektów. Prowadząc nasze ugrupowanie ku dołowi.
Jeśli moja propozycja przylgnęła wam do gustu. Jeśli chcecie przekonać się, jak zadziała ona w praktyce. Jeśli uważacie, że można coś od siebie dać w ramach obecnej struktury, to powinniście się wypowiedzieć w najbliższych wyborach na lidera PWL.
Comments
Chwila prawybory na PP to nic nowego, do niedawna były na forum PWL. Ostatnio ich nie ma, dlaczego?
Może dlatego, że to fikcja?
nuggets wroc!
"Mając za nic, jakiekolwiek poszanowanie dla demokracji, w autorytarny sposób zamykają listę partyjną do kongresu według swoich układów. "
Kongres jest przereklamowany, teraz nawet golda za medalik nie dają! 😉
A tak na poważnie, jeden kongresmen nic nie może, bo jest dyktatura. Sam nie wystawi ustawy, nie nada obywatelstwa, dużo nie napsuje bo wszystko przejął dyktator. Czy partie z top5 mogłyby popuścić w rygorach ustalania list do kongresu i zaryzykować, że dostanie się jakiś nieznana, nieprzewidywalna osoba? Mogłyby, ale tego nie zrobią. Dlaczego? bo taki "nieogar" to hejt na całą partię, a jak ich się wystarczająco dużo uzbiera, mogą namieszać w ważnych głosowaniach, bo nie zapominajmy, że nieformalnie (poza mechaniką gry) to kongres KONTROLUJE dyktatora i jest władzą nadrzędną.
Tak więc drogi kolego, nie oczekuj wielkich zmian, największe partie nie bez powodu pilnują list i nie ma to nic wspólnego z naruszeniem demokracji, a po prostu stabilizacją e-państwa.
Taaak, jasne 😉
Oj, żeby ci towarzysze pewnego dnia się nie przeliczyli.. W końcu przywrócimy pełną demokrację ! (plan naprawczy w toku).
Przyznaje racje. Dobra diagnoza. Zła recepta. Apatia nic nie da. Trzeba spróbować zmienić system.
Zmień partię bo partii nie zmienisz.
A jednak warto próbować.
nie warto, wielu już próbowało, a ostatnie 2760 dni pokazało że się nie da. wielu bardziej kumatych nic nie zmieniło. zmieniaj ND, PPP albo inne partyjki
Uprzejmie uprasza się matuzalema jakieśtamcyferki (pozdro, Sztandar) o odstosunkowanie się od PPP i nieuwłaczanie nam od partyjek. Dziękuję.
Maniek M był z PWL?
Kiedy partia notuje wynik wyborczy, niewiele przekraczający błąd statystyczny i zgarnie 3-4 mandaty, wiadomym jest, że do konga z czuba listy wejdzie prezes, żona prezesa, pies prezesa i jego żony oraz, ewentualnie, ich papużka falista. Nikt w to już na serio nie gra, takiej stagnacji i zieeeeewu nie pamiętam, a gniję tu +5 lat. Szkoda, że nie trafiłeś w eRepy parę lat temu, kiedy coś się działo - masz jak widzę zapał, masz coś do powiedzenia, masz potencjał. Tylko teraz za bardzo to nic nie wniesie, niemniej - startuj na prezesa, wygraj, ułóż listę, wpuść tam odpowiednich - Twoim zdaniem - ludzi, wpadnij na parę pomysłów, jak ożywić partię. Czasy i okoliczności temu nie sprzyjają, ePolska wymiera, ale może Ci się uda, czego szczerze życzę.
chce dolaczyc