Susan przechadzająca się brzegiem morza
![Poland](http://www.erepublik.net/images/flags_png/S/Poland.png)
Qjon13
Cześć
Nasi kongresmeni nie wymyślili ostatnio nic ciekawego, jest projekt nowelizacji ustawy o mentorach, który pewnie przejdzie. Zawiera kosmetyczne poprawki, nie ma się do czego przyczepić. Tak, więc nie o tym dzis będzie. Chciałbym przedstawić dawno obiecywany projekt ustawy kompetencyjnej. Zawiera ona głównie te normy, które teraz i tak są realizowane. Sądzę, jednak, że wyraźne napisanie co komu wolno pozwoliłoby na uniknięcie takich cudów jak ustawa o rozwiązaniu WP. Kongres głosował wtedy sprawę, która nie leżała w jego kompetencji. Można było do razu dać sobie spokój. Przeczytajcie proszę:
Ustawa o kompetencjach prezydenta i ministrów
art. 1
1. Prezydent, po objęciu funkcji powołuje dowolne resorty, które obsadza dowolną ilością ministrów.
2. Ministrowie są odpowiedzialni wyłącznie przed prezydentem, który może ich dowolnie powoływać i odwoływać.
art. 2
Minstrowie w zakresie swojej działalności są niezależni od kongresu, który nie może ingerować w ich działalność.
art. 3
1. Prezydent i Ministrowie w zakresie swojej działalności mogą wydawać rozporządzenia, które stają się powszechnie obowiązującym prawem i podlegają publikacji w Dzienniku Ustaw, na zasadach określonych w ustawie o funkcjonowaniu kongresu
2. Rozporządzenia Prezydenta i Ministrów, nie mogą być sprzeczne z ustawami, nie mogą też ustaw uchylać.
art. 4
1. Poniższe przepisy mają zastosowanie wyłacznie w wypadku powołania niżej wymienionych ministerstw. Jeśli niżej wymienione ministerstwa nie zostaną powołane przez prezydenta, przepisy odnoszą się do niego.
2. Wojsko Polskie podlega wyłącznie Ministrowi Obrony Narodowej, który kieruję jego działalnością
3. Minister Obrony Narodowej może dowolnie powoływać i odwoływać dowódców WP
4. Ambasadorowie i komisarze podlegają wyłącznie Ministrowi Spraw Zagranicznych, który kieruje ich działalnością
5. Minister Spraw Zagranicznych może dowolnie powoływać i odwoływać ambasadorów i komisarzy
art. 5
Ustawa wchodzi w życie z dniem ogłoszenia
To jest wstępny projekt. Powiedziałbym nawet, że bardzo wstępny. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły, co można dopisać lub zmienić proszę pisać. Dziś Susan:
Comments
Pierwszy
Vote
Za gruba dla mnie. Dziś bez vota.
Susan! Za gruba! Sam jesteś za gruby!
Ja jestem kozakiem. Widziałeś kiedyś otyłego alkoholika?
Chyba kozakiem-gejem. Jak może Ci się Susan nie podobać?
jak ona jest za gruba to sie za miotły weź ;p
Ustawodawca preferuje pragmatyczne podejście do nazw stołków, dlatego proponowałbym "ministra właściwego do spraw obrony narodowej" i "ministra właściwego do spraw zagranicznych".
Ale żadnej ustawy kompetencyjnej w ogóle nie powinno być. Jest mechanika gry, a reszta to uzus, którego nie potrzeba formalizować.
Problem jest w tym, że sprawy spoza mechaniki gry są trochę sformalizowanie. Czyli zatrzymaliśmy się w pół drogi. Powinniśmy mieć albo całość kodyfikacji albo żadnych ustaw.
Mechanika gry nie reguluje czegoś takiego jak Ministerstwa (póki co), podobnie jak Mentorzy, czy Marszałek Kongresu. Moim zdaniem to jest bardzo dobry pomysł. Skoro nie dało się wprowadzić Konstytucji, powinniśmy iść torem, który wskazuje nam Qjon13. Myślę, że to pewien kompromis i to całkiem praktyczny.
Ta powinna być dla Simonsa akuratna : )
Można? Można 😁
Wg mnie, taka ustawa daje zbyt dużą władzę prezydentowi.
Brakuje mi możliwości odwołania ministra przez kogokolwiek poza prezydentem.
Dla prezydenta mamy impeachment. Co z ministrem?
Susan Coffer. \o/
@Kerth
Taki jest system prezydencki. Ministrowie odpowiadają wyłącznie przed prezydentem, tu nas ogranicza mechanika gry
@Qjon13
dzięki za odpowiedź
Ave Susan \o/
myślę, że to idiotyzm w czystej postaci, a będąc prezydentem mógłbym nawet skakać na jednej nodze i tyle byście widzieli z waszej ustawy czy pożal się Boże rozporządzeń.
BTW, a co z aktami prawa miejscowego? Czemu by nie stworzyć oddzielnych regulacji dla np. Mazovii i Little Poland, skoro już tak bardzo idziemy w biurokrację? Można by mieć jeszcze jedną rzecz w d. więcej... jestem za.
Ta ustawa jest po to, żeby kongres się nie wtrącał, a nie po to żeby ograniczać prezydenta. Skacz na jednej nodze to dostaniesz impicza.
Poza tym kongresmeni i rząd na ogół przestrzegają prawa spoza mechaniki gry, a przypadki łamania są piętnowane. Więc może nie dramatyzuj na temat złej "biurokracji". Ta gra sama w sobie jest dość nudna. To wszystkie działania spoza jej mechaniki czynią ją ciekawszą, także możliwość stanowienia prawa.
"Poza tym kongresmeni i rząd na ogół przestrzegają prawa spoza mechaniki gry, a przypadki łamania są piętnowane. Więc może nie dramatyzuj na temat złej "biurokracji""
hahahahahaha powaliłeś mnie : *
Hahahaha
Przykłady z ostatnich pięciu dni. Bo jak rozumiem uważacie, że łamanie prawa przez kongresmenów jest nagminne.
Rząd czasem przestrzega zasad spoza gry. Przykła😛
wywalenie POW z PGB za rzekomą "zdradę". W tej grze nie ma czegoś takiego jak zdrada ; )
Pomijając już fakt istnienia takiego czegoś jak PGP, na które to wszyscy z ePolskim obywatelstwem chcąc, nie chcąc płacą (np. ja nie chcę, a niestety muszę...) e-realne pieniądze. De facto płacę kasę na coś wyimaginowanego : P
Jest Suzy jest Vote.
Ale nie wiem, czy ta ustawa konieczna jest.
gwoli ścisłości - org "szszszcośtam" nie jest mój.
niestety ale kongresmen może sobie kliknąć każdy przycisk, na którego kliknięcie pozwala mu mechanika gry i nic na to nie możemy realnie poradzić. jedyne co możemy zrobić to stworzyć regulamin FORUM kongresu i czaciku zwanego IRC. a impicza można dostać za WSZYSTKO, wystarczy że odpowiednia grupa osób w odpowiednim czasie kliknie odpowiednie guziki w grze. koniec końców decyzje i tak są polityczne i faktyczne, a nie RPG-prawne.