High way to Hell... Wstawione po usunięciu po raz drugi.
Eksequtioner
Stary wszystkich starych, ojciec duchowy Peruna ( -khe, khe a to dobre! Zakrztusił się Morda Berb*luchą, którą zapijał do czytania by zrozumieć, co czyta, w sumie by w ogóle czytać…) i w ogóle gruba szycha
Jednak, kim naprawdę był Twój Stary? Tego nie wiedział nikt… (no może po za Smartanem i Mordulcem… Próbowano wyduszać z nich te informacje przy szklaneczkach ( no, bo w Perunie z kieliszków to może tylko kobiety piją… a i to nie wszystkie.) Ale jeden nie pijał już z nami, a drugi uchl*wszy wszystkich do nieprzytomności zaczynał szukać zagrychy…)
Wielu próbowało się, rzecz jasna, dowiedzieć bezpośrednio, ale cóż oni mogli zdziałać? Próba u*icia go miała jeszcze mniejsze szanse powodzenia niż w przypadku Mordy, na dodatek zaś posiadając inteligencję niepoślednią, łacno mógł domyślić się celu onej pij*tyki i delikwenta je*nąć nie lekko piorunem ognistym. (Tak… to, dlatego kilka części temu „Mordę tylko lekko drasnęło”.)
Jednak coś o nim wiedziano… w samym sercu kwatery Hadesa, w miejscu, które jedynie Mistrz Giluu mógł odwiedzać bez obaw, wśród najczarniejszych kartotek - tych, którzy po eśmierci mają totalnie prze*ebane ( Wiecie, że Morda ma cały regał, poświęcony tylko jemu! A pilnujący tam Cerber i czo*ty różne wsz*teczne już grają o niego i w bogaty sposób opisują cóż to mu zrobią jak tu ich wreszcie odwiedzi.) ( Morda ponownie zakrztusił się Berb*luchą, zbladł i przeżegnał się…, Co z tego, że złą ręką, w złą stronę i nie do tego, do którego powinien – liczą się chęci!)
Eksequtioner, bo to on właśnie przemierzał te nieprzebyte mroki, zatrzymał się, przy mordzianym regaliku, wziął losową teczkę i zaczął przeglądać… Zbladł, było tam wszystko, zdjęcia mordy, psa i mordy, chomika i mordy, toalety i mordy, licznik wypitych w życiu % (5 cyfrowy!)… Eks wolał pozostawić te ponure i przerażające grzeszki, grzechy i cho*erne grz*szyska zakrytymi dla opinii publicznej. Poszedł dalej… wydostał się z duszących okowów „Encyklopedii Grzechu” i wszedł w obiecująco nazywający się obszar: „Do Zaje*ania”.
Trafił. Wiedział to zaraz po wejściu kierowany instynktem ruszył ku niepozornej półeczce. TAK! Zwój TS. Rozwinął go z nabożną niemal czcią oto, co zawierał:
Twój Stary:
Pseudonim: Marvin
Próbujący go zaj*bać: Morda x12…x13
Słabość: Bicie Mordy
Siła: Pioruny kierunkowane na azymut mordziany.
Rodzina: Syn (Tutaj Eks wciągnął gwałtownie powietrze.) Odro – potencjalnie niebezpieczny, jak się uda, wyeliminować.
Zagrożenia dla świata: Pojedynek jego Teściowej z Mordą.
(…)
- I właśnie tego się dowiedziałem, - mówił Eks wpatrzonym w niego, osobnikom.
- I to wszystko? Nic o jego kontaktach z Plato? Z UFO? Z zabiciem Keneediego?
- Nic. Reszta informacji jest na biurku tamtejszego bossa… nie wiem jak wy… ja do Hadiego nie wpadam. Zwłaszcza, że ostatnio z Luckiem dużo pija... Zwłaszcza, że pożyczyłem sobie coś… i trafiłem z „Czyśćcowych” bezpośrednio do, „Do Zaje*ania”.
- Coś zwinąłeś?! Ty deb*lu! – Morda ostatnimi czasy nabrał zdecydowanie większego szacunku do sił nadprzyrodzonych – Zaje*ią nas wszystkich! Zajebią ciebie! I co gorsza zaje*ią mnie!
- Morda wyluzuj… lepiej rozpalaj ognisko… mam tutaj nieco siarką spryskane karteluszki… Oj broiło się kiedyś... fajnie tak umyć rączki...
Comments
Bóg Jeden raczy wiedzieć za co poprzedni art został usunięty. Niby za wulgaryzmy, ale cenzura była! Teraz jest cenzura totalna.
kupsko
Powtórzę więc mój poprzedni komentarz, Eks to skrzyżowanie Przechrzty z Sapkowskim oblane Pilipiukiem.
Cenzura jest przehóiowa. Precz z ACTA