Cała prawda o Prezydencie
milka321
Witam w drugim wydaniu mojej gazetki.
Artykuł ma charakter humorystyczny, wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci
i zdarzeń (w tej smutnej jak (') grze) jest zamierzone. 😉
Po żmudnych i trudnych rozmowach z urzędasami w Kancelarii Prezydenta udało mi się nareszcie umówić z preziem na jedyny, autoryzowany i niepowtarzalny wywiad!
Ubrany w najlepszy uniform, zaopatrzony w niezbędny sprzęt udałem się na miejsce umówionego spotkania. Czekając na Niego, znając Jego zwyczaje zamówiłem dwa kufle piwa. Gdy tylko stanął w wejściu wiedziałem, że moje przeczucie mnie nie myliło. Nie wyglądał nawet na wczorajszego tak było fatalnie... Całości dopełniała zabandażowana z równie fatalną finezją głowa. Zajął miejsce przy stoliku ale za moment przeprosił i udał się w kierunku kibla czy jak kto tam woli toalety.
Nie zastanawiając się długo, wiedząc że to jedyna okazja, markując strzepywanie popiołu z papierosa wsypałem do kufla Prophet`a skopolaminkę (czy którykolwiek polityk powiedział kiedyś dobrowolnie chociaż 1 słowo prawdy?).
Wrócił orzeźwiony z przemytą i niechlujnie powycieraną twarzą. Chwycił kufel i opróżnił jego zawartość na jedno przechylenie. Wymieniliśmy parę uprzejmości po czym przeszedłem do pierwszego pytania:
Ja: Chciałbym zacząć od pytania które nurtuje wszystkich ePolaków i nie tylko ich.
Co z naszym skarbcem?
Prophet: Ehm, hmm jakby na to nie patrzeć jest teoretycznie i praktycznie niestety też, pusty.
Ja: Jak to pusty? Po jednej małej wojence?
Prophet: Wie pan panie redaktorze, mój minister ds. wojny (Antoni M.) ma doradcę, który kończył niedawno 18 lat. Wyprawiliśmy mu małą imprezkę i sytuacja wymknęła się trochę spod kontroli.
Ja: Na imprezie cały nasz skarb narodowy? Tyle to nawet świnia nie zeżre!
Prophet: Muszę się przyznać, że nie mam pojęcia jak to się stało. Zaczęło się standardowo od jednej flaszeczki, później była druga, trzecia i kolejne. A może zamówione na imprezkę kilo koksu nas tak skrobnęło po kieszeni? Albo okradły nas te dziw...ne – tzn. te miłe panie do towarzystwa? Antka niestety po tym wszystkim zabrali do Tworek na obserwacje ale jak tylko wróci zapytam, może on coś więcej pamięta.
Ja: Trochę mało odpowiedzialna postawa w stosunku do pełnionego urzędu.
Prophet: Ujmując krótko, poniósł mnie melanż (tu nawet się parszywiec nie zawstydził). Dobra wiadomość jest taka, że Antoni załatwił nam ePolakom - rasie panów, wyłączność na eksport kebabów w całym eRepie zaraz po podbiciu Turcji. No i oczywiście można zawsze podnieść podatki (a tu pojawił się dziwny szelmowski uśmiech)
Ja: A nie można by dodrukować pieniędzy?
Prophet: Cóż, Antek nażarł się parówek z tych swoich eksperymentów w różnych komisjach i dostał takiego rozwolnienia, że zużył wszystkie czyste arkusze spełniające normy do nadruku. Czego nie zużył to i tak całe pogniecione. W zamian za to jedna z tych komisji wyjaśniła przyczynę niepowodzenia naszego ostatniego AS'a: winne jest słońce, które przemieściło się w wyniku buga lub bomby termobarycznej za blisko naszej eskadry desantowej i ją... zniknęło?
Ja: To może pytanie z innej beczki? Co się stało z relacjami z naszymi bratankami Węgrami?
Prophet: Spędzałem urlop nad Balatonem i pech chciał, że akurat w tym samym czasie spędzał też go tam prezio Węgier. Przyjechał ze swoim chłopakiem i tak jak ich prezio i ja wpadłem mu w oko. Od tamtej pory jakoś nie możemy się z nimi dogadać. I nie mam naprawdę pojęcia dlaczego!
Ja: A jak skomentuje Pan fakt, że wykorzystano kolejnego nie taniego w końcu AS'a na „dostarczenie” szanownego Pana Prezydenta na teren bitwy zaraz po zakończeniu wspomnianej sławetnej imprezy? Podobno nie był Pan w stanie dotrzeć tam o własnych siłach?
Prophet: To kłamstwa, pomówienia!!!!!!
Ja: Tak się składa, że nasz czujny reprter pstryknął Panu fotkę:
Prophet: To niby ja ale to musi być jakiś fotomontaż (gwarantuje to nie jest fotomontaż).
Ja: Czy należy spodziewać się przetasowań w sojuszach?
Prophet: To zależy.
Ja: od?
Prophet: od tego gdzie, kiedy i z kim czołowi politycy Erepublik będą jeździć na urlopy.
Ja: Kiedy polskie firmy zbrojeniowe zaczną wreszcie opracowywać i produkować czołgi ósmej generacji, przecież nie możemy zostać w tyle?
Prophet: Tak, wiem że czołgi są najważniejsze. Nasze grupy zbrojeniowe pracują pełną parą nad tym problemem. Nasuwa się myśl - ludzi u nas mnogo tylko jak zwykle sprzętu brak.
Tradycyjnie proszę o voty i suby;
dotacje wedle uznania 😉
Comments
Wydało się!
hańba i wstyd
https://www.youtube.com/watch?v=LU9BXg39liM
lul Prophetę na kuniu 😃
fstyt ;/
Slabe:/
Nie jestem dziennikarzem tylko mechanikiem (nie samochodowym) wykształconym na sekretarkę, technika informatyka i pedagoga od niepełnosprytnych a historia wymyślona na kolanie" 😉
Sam pomysl historii - fajny. Zapowiadalo sie ciekawie...ale zarlo, zarlo i zdechlo😛 Jakos to tak wygladalo, jakbys nie miau na pytania i odpowiedzi pomyslu, tylko pisal na sile. No ale to tylko moja ocena.
Wcale nie słabe 🙂 Nie od razu Kisiela zbudowano, masz smykałkę, próbuj dalej, to przecież idealne miejsce na takie eksperymenty.
o/
#takbylo
:V
(x
🙂
nice!